Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 20/21


Lexi

Rekomendowane odpowiedzi

Szczawnica dzisiaj, godz. 6 30,temperatura - 12.Wszędzie pusto, śpią Janusz z Grażyną po zabawie na Krupówkach, śpią służby porządkowe, więc przyjechałem pół godziny za wcześnie, zamykając na drodze zegar. Od 7 do 10 praktycznie sami zawodnicy w liczbie 15 osób, potem się zmylismy, ale stan pasażerów niewiele większy. Zajęte co 10 krzesło, a Pan i tak psika je czymś co chwilę. Goraco polecam tym, co nie lubią się socjalizować podobnie jak Rytro z relacji kolegi Pawła. Chodzi góra - łatwa Szafranowka, długa niebieska objazdowa i trudny FIS, każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście nie ujmując nic tym, którzy wolą Szczyrk... 

IMG_20210216_063337.jpg

IMG_20210216_063314.jpg

Edytowane przez lski@interia.pl
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, pawelb91 napisał:

O trasie 4 to na bank można zapomnieć niestety. Trasę nr 5 mieli śnieżyć już w grudniu po trasie głównej (wedle ich zapowiedzi na fb i stronie internetowej), pod treningi i zawody, a chodzą słuchy że w ogóle jej nie śnieżyli...

Napisali na FB, że NIE przygotowują aktualnie tras 4 i 5. Jedynie 6 przygotowują.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Przemekc1 napisał:

Ja przeważnie tak jak powyżej, koniecnie być przed 9, zrobić rundę po ośrodku przesuwając się w stronę Remiaszowa, tam przeważnie do 11 da się spokojnie pojeździć, potem powrót do samochodu i szybki wyjazd (to zajmuje z 15 minut), na Jurgów/Czarną Górę i tam kontunowanie jazdy na tym samym skipasie. 

Dokładnie tak dzisiaj zrobiłem. Największa kolejka w Remiaszowie tak do 10 minut stania. Jurgów na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, surfing napisał:

W tym sezonie do wczoraj nikt na Soszowie nie kasował za parking musiał się trafić jakiś samozwańczy parkingowy Ciekawe czy dał paragon ;)

Samozwańcza parkingowa - doprecyzowując. Spokojnie, paragon był. Za kibelki zresztą też kasować zaczęli - tłumaczą to jakoś pokrętnie covidową procedurą...

 

Edytowane przez lika
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Soszów do 13. Kanapa 5-10 minut, górny orczyk 5 minut. Sporo czeskiej braci. "Trójeczka" od szczytu rewelacja, dużo lodu w drugiej połówce (od wlotu z kanapy dwójki). "jedynka" do dołu również dobrze trzymała. Po trasie ciepły gulasz z ogniska, bo zawiewało coraz mocniej. Ponieważ nie mieli na miejscu instruktora od dechy, na 14 ewakuacja na Cieńków.

Na miejscu okazuje się że lekcja miała odbyć się na Jaworniku (Stok), taki urok telefonicznych rezerwacji  i szkół w Wiśle - ta sama ulokowana w kilku ośrodkach. Na szczęście znalezliśmy inną i dwie godziny penetracji Cieńkowa. 

Tam trudno połapać się w numeracji odcinków, wiele kierunków tam się zlewa. Najdłuższa spacerówka zamknięta, trudniejszy centralny kurs w dół to wybór między "dżumą i cholerą". Albo muldy albo lód - wybieram to drugie. Ale to już ta pora dnia. Serwisant w Jaworznie się spisał  i krawędzie trzymają.

Do kanapy (14-15.45) brak kolejek. Ciekawostka: Wyświetlacz  informuje o ograniczonej liczbie obecnych na stoku: 900. Pewnie taki "dupochron", ale należy docenić.

Edytowane przez lika
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popołudniowo-wieczorna jazda w Myślenicach. Jak @pawelb91katuje Rytro, tak ja objeżdżam Myślenice.

Trasa czerwona 1 po południowym ratrakowaniu, na górze trochę grudek, środek super, w dolnej części w niektórych miejscach lód wyziera. Ogólnie twardo.

Trasa czerwona 2 nie jest popołudniu ratrakowana, trochę więcej lodu ale ogólnie nieźle.

Przez 1h jazda na okrągło, później jakieś 5 minut stania. Parking cały zajęty na dole.

 

w3.thumb.png.b923d9d59b239bed856bd7b64e1a381b.png

Te światła w dole to Myślenice, no i oczywiście selfie z ratrakiem - to już norma :)

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon co prawda rozpocząłem oficjalnie w sobotę, ale było to zaledwie przetarcie, w roli opiekuna moich pociech na talerzyku w Podstolicach. Pora na coś ambitniejszego. Wczoraj zastanawiałem się nad kilkoma opcjami wyjazdu. Wygrała jedyna słuszna czyli moja ukochana Krynica i okolice. Plan był taki, żeby wykupić jednodniowy karnet Krynica Ski, który uprawnia do jazdy w czterech okolicznych ośrodkach, a następnie odwiedzić co najmniej dwa z nich. No i plan udało się zrealizować:)

Wczesna pobudka i o 7:45 jestem już na Słotwinach. Tym razem jednak nie wybieram Areny, jej karnet nie obejmuje, ale sąsiedni Kompleks Narciarski Słotwiny czyli popularnego Tabaszewskiego. Okazało się, że trafiłem idealnie. Punkt 8:00 zaczynam jazdę w takiej temperaturze.

20210216_075644.thumb.jpg.9806ff274e110e4aba56e3ab644eb239.jpg

Krzesło nie jest najszybsze ale rekompensuje to coraz mocniej przebijające się słońce. Warun idealny. Jak powiedział jeden z poznanych na krześle narciarzy "Lepiej już nie będzie". Jestem pewny, że narciarsko lepiej być nie może. Pełna lampa, twarde, świetnie wyratrakowane trasy, mało szusujących narciarzy. Rewelacja.

20210216_082747_HDR.thumb.jpg.246ed4b14ecbaf8716d8f9630ad2280c.jpg

Szybko przerzucam się na kotwicę, bo ta jest znacznie szybsza niż krzesło.

20210216_083955.thumb.jpg.dcba13c0679456a3f51c1b553245a344.jpg

Zwiedzam też krótką trasę przy talerzyku.

20210216_090140.thumb.jpg.f4e99b7531e19a2cf13de0ea2734abe5.jpg

Na potwierdzenie że było idealnie.20210216_090741.thumb.jpg.d6c6e485970f6eb63ea0b482f77e72e3.jpg

Jak na polskie warunki trasy u Tabaszewskiego to lotniska. Jest naprawdę bardzo szeroko.

20210216_095607_HDR.thumb.jpg.7d2c7ba4d67b3fdf3fa4ee5a46bc3c63.jpg

Kończę jazdę około 11. Parking przy kompleksie już pełny. Narciarzy coraz więcej ale nadal bez tłoku, w przeciwieństwie do sąsiedniej Areny. Tam parkingi również pełne, ale do kanapy kolejki robią się konkretne (przy okazji prywatna opinia - trasy u Tabaszewskiego są znacznie lepsze niż na Arenie). Szybka kiełbasa w Barze u Jędrusia (jedyne 16 zeta!), herbata z termosu i czas na następny przystanek. Jadę 10 km do Tylicza, żeby sprawdzić jedyną ze stacji, których nie znam w tej okolicy czyli Tylicz Ski. 

Pogoda nieco się psuje. Na niebie coraz więcej chmur. Na miejscu pozytywne zaskoczenie wielkością parkingów. Dwa duże, wypełnione o tej porze w około 70-80%. Później okazało się, że jest jeszcze trzeci przy krześle nr 2. Parkingowo jest więc świetnie. Zaczynam od wyciągu krzesełkowego nr 1, który jest zarazem największą wadą ośrodka. Jest to strasznie wolna, archaiczna trójka. Jestem wysokim chłopem (1,9 m) i za każdym razem przy zakładaniu pałąka dostaję w kask:). Trzech dorosłych na tym wynalazku, to już niezła ciasnota. Dodatkowo żeby wsiąść do tego cuda, trzeba odstać z 5-7 minut, a łącząc to z czasem podróży wniosek jest jeden. Ciężko się raczej tutaj wyjeździć. Zaczynam zwiedzanie stacji. 

Tak wygląda wspomniana trójka.

20210216_113855.thumb.jpg.7e0845f20c74758f39e8c59b65d6fbd1.jpg

Przenoszę się na drugie krzesło, które poprowadzone jest wzdłuż bardzo krótkich tras liczących sobie 400 i 600 metrów. Wyciąg ten jest całkiem nowy, bo działa raptem od dwóch sezonów, ale sens jego stawiania był chyba głównie marketingowy w walce z konkurencją z Master Ski:). Trasą są tutaj bardzo łatwe i dość zatłoczone, jazda jednak na bieżąco. Podoba mi się. 20210216_115119.thumb.jpg.25010dcfacb63999e7f818ab0d47b548.jpgWracam na trasy powiązane ze starym krzesłem i te są naprawdę fajne. Poprowadzone w lesie, zróżnicowane. Niemal każda z nich z jakąś ścianką wymagającą chwilowej większej koncentracji.

20210216_122319.thumb.jpg.5ef97b647e530e1c290fd5784ed87612.jpg

Kręcę się łącznie nieco ponad dwie godziny. Wnioski bardzo pozytywne. Na pewno w przyszłości będę chciał tu wrócić. Jest dopiero 14, a skoro wyrwałem się samotnie z domu bez żadnego strupa mogę szaleć. Pora na trzeci przystanek czyli rodzinny Master Ski. Legendarna jest już rywalizacja marketingowa dwóch tylickich stacji. Nie wiem jakim cudem dogadali się w sprawie wspólnego Krynica Ski. Wszędzie w Tyliczu stacje robią sobie małe reklamowe złośliwości, jak choćby ta ze zdjęcia. Mamy tutaj baner reklamowy wywieszony przy parkingu Master Ski, a reklamujący prowokacyjnie Tylicz Ski. Master Ski oczywiście nie pozostaje dłużny:)

20210216_160015.thumb.jpg.f69598295c19b42ac8bcc4a2a26d85c1.jpg

Dlaczego wybierając się na samotny wyjazd decyduję się jeszcze na rodzinny Master Ski? Bardzo lubię tamtejsze nartostrady poprowadzone tylickimi polami. Nie znam innych podobnych tras w naszym kraju. Poza tym Master to wzór dla każdego w podejściu do klienta i rozsądny stosunek jakości do ceny. Wysłałbym tam na szkolenie szefów Jaworzyny (o TMR nawet nie wspominam:)). 

Podczas wizyty w Master Ski solidnie rozpadał się śnieg. Początkowo było dosyć tłoczno ale o 14:45 na główną trasę wyjechały dwa ratraki w celu przygładzenia jej przed dalszą jazdą.

20210216_144751.thumb.jpg.e02c2ba996a2f6dc18c7abf3fa8822f7.jpg

Piszę o przygładzeniu, bo ratrakowanie trwa jedynie 15 minut, wystarcza to jednak żeby wielu chętnych zakończyło jazdę. Do krzesła więc na bieżąco i dzięki temu mogę spokojnie zwiedzać swoje ulubione nartostrady w polach:). Po sztruksie też się przejechałem, choć główna trasa w Master Ski jest moim zdaniem mało ciekawa. Kolejny przykład dbałości o klienta. O 19:45 odbywa się w tym tygodniu jeszcze jedno szybkie ratrakowanie, jest ich więc w ciągu doby aż trzy. Zna ktoś inną taką stację? 

Kręcę się jeszcze trochę i przed 16 uciekam do domu. Wcześniej jeszcze jedna kiełba, tym razem niemal promocja. Tylko 14 zł;))). To był bardzo udany dzień, nogi dają o sobie znać, a ja zastanawiam się, czy w przyszłym tygodniu znowu uda mi się gdzieś wyrwać w pojedynkę.

20210216_144748.jpg

20210216_142038.jpg

  • Like 15
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, WojtekM napisał:

Próbowałem się dowiedzieć na FB Jaworzyny o trasy 4 i 5. Niestety najprawdopodobniej można liczyć jedynie na otwarcie wariantu nr 6 dojazdu do gondoli. Chociaż idzie ocieplenie, więc i to może się nie udać.

PKL, spółka państwowa, działa jak te państwo i TMR.

W tym sezonie można wiele wybaczyć ale na Jaworzynie takie olewanie klienta to normalka.

Miałeś być dzisiaj w Krynicy. Udało się? Którą stację wybrałeś?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mifilim napisał:

To ile Ty byś chciał za ta kiełbę w końcu płacić? ;) Ile to jest tanio a ile drogo???

Porównywałem to do Podstolic, gdzie w sobotę było chyba poniżej dychy. Zapomniałem jednak o istotnej różnicy. W Podstolicach trzeba było sobie kiełbasę upiec samem na ognisku:)

Tak jak wyżej napisałem, ja w tym roku wybaczam właścicielom stacji narciarskich i gastronomii około narciarskiej niemal wszystko. Kto wie, być może cały sezon trzeba będzie nadrobić w dwa tygodnie (odpukuję w niemalowane). Dlatego już nie narzekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mifilim napisał:

To ile Ty byś chciał za ta kiełbę w końcu płacić? ;) Ile to jest tanio a ile drogo???

Taka kiełbasa w detalu kosztuje 10 zlza kilo. A więc 2 zł za 20 dkg, plus podgrzanie, plus chleb 0,5 zł plus tacka 0,2 zł, plus musztarda 0,1zl, razem  wychodzi 2, 8 zł. No i teraz marzą, 300 %, wyjdzie poniżej dychy! No ale w górach marza wynosi 500, 700 1000procent. Na Jaworzynie kupowałem paczki po 12 zł! (takie z biedry cz Lidla). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Bumer napisał:

Taka kiełbasa w detalu kosztuje 10 zlza kilo. A więc 2 zł za 20 dkg, plus podgrzanie, plus chleb 0,5 zł plus tacka 0,2 zł, plus musztarda 0,1zl, razem  wychodzi 2, 8 zł. No i teraz marzą, 300 %, wyjdzie poniżej dychy! No ale w górach marza wynosi 500, 700 1000procent. Na Jaworzynie kupowałem paczki po 12 zł! (takie z biedry cz Lidla). 

.. proponuje "skosztować" tego miodu... 🙂

Każdy biznes "na kartce" wygląda świetnie gdy się liczy marze a tak serio nikt nie wie jakie są prawdziwe koszty, np. nikt nie wie ile trzeba komu "odpalić" żeby postawić grilla na górce czy pod nią (nie mówiąc już o prawdziwej knajpie) ..i wiele innych czynników...

Wszystkim się wydaje ze górale powinni skakać koło nich darmo jak już raczą zaszczycić góry swoja obecnością - nie, jeśli góral będzie mógł sprzedać kiełbasę za 50zl to zapomnij żebyś ja kupił za 20 nawet jak gdzie indziej będzie darmo. Popyt dyktuje podaż - odwrotnie to nie pracuje... i dobrze

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Sportego360 napisał:

Te światła w dole to Myślenice

Byłem w Myślenicach w poniedziałek. Znajomy wysadził mnie na Zarabiu, podejście zielonym szlakiem na rozgrzewkę 50 min w ciemnościach (po drodze niesamowite pohukiwania sów), potem jeździliśmy już razem  2 godziny. Muszę przyznać że dawno nie było tam tak rewelacyjnych warunków. Oba stoki czynne, na całej szerokości. To się rzadko zdarza. Przez silne wiatry w weekend, wyjątkowo czyste powietrze, wieżę straży pożarnej w Myślenicach było widać idealnie.

Edytowane przez Gerald
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Ratrak napisał:

Ktoś w ostatnich dniach odwiedzał Czarną Górę w Sudetach? Jak z kolejkami itd? Kamerki niewiele mówią, a chcę jechać jutro z rana na jednodniówkę. 😌 

Ewentualnie inne miejsca godne polecenia w zasięgu 4h z Łodzi?

Ja byłem wczoraj i pomimo średniej pogody i WTORKU był tłum. Było stanie po 10-20 minut do każdego wyciągu - najkrócej <10 min na Procy, gdzie swoją drogą są dwie bardzo fajne trasy z naturalnym śniegiem.

Także pomimo tego że ośrodek naprawdę fajny i zrobił na mnie dobre wrażenie (byłem pierwszy raz) to nie polecam jechać w tym tygodniu.

PS. też jechałem z Łodzi :P

  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, WojtekM napisał:

Dojadę jednak dopiero dzisiaj po południu. Zacznę od Słotwin na wieczornej jeździe. A jutro albo Tylicz, albo Jaworzyna.

Jak już dotarłeś tak blisko,sugeruję potestować Szczawnicę i Rytro.W tej chwili-same plusy w porównaniu z Krynicą,jeśli tylko ominąć dni zawodów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

.. proponuje "skosztować" tego miodu... 🙂

Każdy biznes "na kartce" wygląda świetnie gdy się liczy marze a tak serio nikt nie wie jakie są prawdziwe koszty, np. nikt nie wie ile trzeba komu "odpalić" żeby postawić grilla na górce czy pod nią (nie mówiąc już o prawdziwej knajpie) ..i wiele innych czynników...

Wszystkim się wydaje ze górale powinni skakać koło nich darmo jak już raczą zaszczycić góry swoja obecnością - nie, jeśli góral będzie mógł sprzedać kiełbasę za 50zl to zapomnij żebyś ja kupił za 20 nawet jak gdzie indziej będzie darmo. Popyt dyktuje podaż - odwrotnie to nie pracuje... i dobrze

 

Górale czy nie górale wszędzie znajda się cwaniacy-zlodzieje. Wiadomo, że jak chce coś zjeść na stoku to zapłacę więcej niż normalnie, tylko niech w parze z cena idzie też jakość. Nie oczekuje jedzenia jak z najlepszej restauracji, może być proste, ale powinno być smaczne i świeże. 

Niestety nie zawsze tak jest, żeby nie było, że czepiamy się górali to mam przykład ze Slaska. Przed Covidem pojechałem na koncert na stadion Śląski i złapał mnie głod. Kupiłem więc dwa precle za 5 zł i wróciłem na płytę słychać muzyki. Okazało się że na tych preclach można było polamac zęby, bo miały conajmniej 3 dni. To już nie jest zdzierstwo to już jest skur******o. Na szczęście nie mialem takich sytuacji dużo u nas w górach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lexi napisał:

.. proponuje "skosztować" tego miodu... 🙂

Każdy biznes "na kartce" wygląda świetnie gdy się liczy marze a tak serio nikt nie wie jakie są prawdziwe koszty, np. nikt nie wie ile trzeba komu "odpalić" żeby postawić grilla na górce czy pod nią (nie mówiąc już o prawdziwej knajpie) ..i wiele innych czynników...

Wszystkim się wydaje ze górale powinni skakać koło nich darmo jak już raczą zaszczycić góry swoja obecnością - nie, jeśli góral będzie mógł sprzedać kiełbasę za 50zl to zapomnij żebyś ja kupił za 20 nawet jak gdzie indziej będzie darmo. Popyt dyktuje podaż - odwrotnie to nie pracuje... i dobrze

 

Zaczyna się odgryzanie jak u przekupek! (sic, właśnie przekupek, kiełbasy także). Ja nie muszę skosztować tego miodu, mam inny zawód. Nie piszę tu o trudności w wykonywaniu jakiegokolwiek zawodu, bo to zupełnie inna sprawa. Zwróciłem jedynie uwagę na marże. Sądzę, że są one bardzo wysokie. Dla przykładu w branży inżynierskiej, wykonanie skomplikowanych  konstrukcji stalowych z elementów zakupionych w hucie nigdy nie da 200-300% zysku! To samo dotyczy np. tartaku, ale także i pokrewnej z podgrzewaniem kiełbasy przy stoku działalności, jaką jest masarstwo! Masarz raczej nie narzuci marży 600 czy 1000%, mimo, że bez porównania więcej pracy i starania włoży.  A i zakład jego bardziej złożony niż ognisko z rusztem do ogrzewania kiełbasy. To samo dotyczy cukiernika robiącego pączki i "biznesmena" z Jaworzyny kupującego pączki w Lidlu po 60-80 groszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lexi napisał:

.. proponuje "skosztować" tego miodu... 🙂

Każdy biznes "na kartce" wygląda świetnie gdy się liczy marze a tak serio nikt nie wie jakie są prawdziwe koszty, np. nikt nie wie ile trzeba komu "odpalić" żeby postawić grilla na górce czy pod nią (nie mówiąc już o prawdziwej knajpie) ..i wiele innych czynników...

Wszystkim się wydaje ze górale powinni skakać koło nich darmo jak już raczą zaszczycić góry swoja obecnością - nie, jeśli góral będzie mógł sprzedać kiełbasę za 50zl to zapomnij żebyś ja kupił za 20 nawet jak gdzie indziej będzie darmo. Popyt dyktuje podaż - odwrotnie to nie pracuje... i dobrze

 

A po co mi kosztować? Mam inne zajęcie. Chcę jedynie zwrócić uwagę na marże. Masarz produkujący kiełbasę  nigdy nie narzuci 600 - 1000% marzy na swój wyrób. Ma przy tym bardziej złożony warsztat pracy, wkłada też więcej pracy, wiedzy i doświadczenia, od tego "biznesmena" z ogniskiem  do podgrzewania  zakupionej kiełbasy lichej jakości. Ps. nie spotkałem  jeszcze porządnej kiełbasy z grilla. Grzeją najgorszy chłam, tłuszcz, który kupują po 6-8 zł za kilo. 

Nie chcę się przekomarzać z przekupkami w temacie kiełbas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wyjazd poranny do BSA. Przy kasie byłem o 6:50, 3-ci w kolejce :)
Warunki znakomite, sztruks i pustki na stoku do 9-tej. Później - nieco więcej ludzi, ale ogólne wrażenia świetne.

Polecam każdemu, kto da radę wstać wcześnie i dojechać do Szczyrku na 07:00. Można się wyjeździć do oporu :)

IMG_0656.jpeg

IMG_0657.jpeg

IMG_0658.jpeg

  • Like 16
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bumer napisał:

Zaczyna się odgryzanie jak u przekupek! (sic, właśnie przekupek, kiełbasy także). Ja nie muszę skosztować tego miodu, mam inny zawód.

 

Godzinę temu, Bumer napisał:

Nie chcę się przekomarzać z przekupkami w temacie kiełbas. 

...ale się "zafiksowałeś" na nieszczęsnych przekupkach 😁 - zupełnie przypadkowo zacytowałem akurat Ciebie wiec po co ten lament.............nie próbuj mnie obrazić - nie jesteś w stanie 😉

Oczywiście co do wysokości marz masz racje ale nie można się skupić na samych marżach- to zbyt proste. Kalkulacja tego kiełbasianego biznesu wygląda zapewne inaczej niż w zakładzie przemysłowym.

Hipotetycznie - skalkuluj ile góral musi zarobić żeby opłacało mu się stać na mrozie sprzedając ileś porcji kiełbasy (jest to ilość ograniczona popytem- to ważne).

Dalej - ile musi zarobić na tym żeby stać na mrozie a nie iść do innej pracy.

Albo jeszcze - ile musi przynieść do domu żeby "baba" nie pogoniła go do innej roboty.

Przypuszczam ze góral nie ma nawet pojęcia jaka narzuca marze bo to dla niego nie ma znaczenia

..to tak na szybkiego ale pewnie wariantów kalkulacji jeszcze można by wymyślić wiele - albo nie wymyślać nic tylko płakać ze go pazerny góral  "wali w rogi" na kiełbasie (bo pewnie trochę tak jest 😁 )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosyć szybko dojechaliśmy do Zakopca ze Słupska dzisiaj, ogarnelismy apartament i stwierdziliśmy ze idziemy na Szymoszkowa i zdziwienie. Trasa świetnie przygotowana a ludzi tyle co nic, zero kolejek do wyciągów, zjazd i odrazu wjazd. Jak na pierwszy dzień dobry start, jutro próbujemy Białkę. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, dezext napisał:

Dosyć szybko dojechaliśmy do Zakopca ze Słupska dzisiaj, ogarnelismy apartament i stwierdziliśmy ze idziemy na Szymoszkowa i zdziwienie. Trasa świetnie przygotowana a ludzi tyle co nic, zero kolejek do wyciągów, zjazd i odrazu wjazd. Jak na pierwszy dzień dobry start, jutro próbujemy Białkę. 

Aleś mnie Panie podkręcił tymi pustkami 🤣 Ciekawe czy w sobotę lub niedzielę też będzie co najmniej dobrze ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...