Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Reżim sanitarny klęska


kruger27

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba stacje narciarskie jakoś zobowiązały się do odpowiedniej organizacji ośrodków w czasie pandemii. Jak widać coś tutaj nie wyszło.

Tylko jakby wszyscy stali gęsiego co 2 m to początek kolejki narciarzy byłby na szczycie zaraz po wyjściu z kanapy. Czarny scenariusz to reglamentacja wejść na stok. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, andy-w napisał:

Chyba stacje narciarskie jakoś zobowiązały się do odpowiedniej organizacji ośrodków w czasie pandemii. Jak widać coś tutaj nie wyszło.

Tylko jakby wszyscy stali gęsiego co 2 m to początek kolejki narciarzy byłby na szczycie zaraz po wyjściu z kanapy. Czarny scenariusz to reglamentacja wejść na stok. 

A jakby oczekujący brali innych na barana, kolejka byłaby krótsza o połowę! O połowę! Ale na serio, tam jest tyle miejsca że można  to rozsądnie zorganizować, choćby wykorzystując płotki i zaczynając od parkingu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie, to jest to takie za przeproszeniem sranie do własnego gniazda. Najpierw bowiem rząd ogłasza ustami Gowina, że wyciągi będą zamknięte. Potem szumne spotkanie, że ustalono szczegóły reżimu sanitarnego, który ma pozwolić na bezpieczne korzystanie ze stoku. Szczerze jak to przeczytałem - a chwilę na to spojrzałem - to pomyślałem sobie w duchu "ale ściema".

W praktyce wygląda na to, że nikt nawet nie próbuje tych reguł przestrzegać. I jasne - z jednej strony jak to widzę, to myślę sobie, ale ludzie są beznadziejni; ale z drugiej strony - widomym jest, że jeżeli właściciele stacji nie pomyślą nad jakimś sposobem wygrodzeń, albo innego sposobu radzenia sobie z problemem uprządkowania tłoku w kolejkach, to nie ma szans na zachowanie dystansu społecznego. Osobiście uważam, że ze strony ON po prostu nie dopilnowano sprawy jak trzeba.

Skończy się to tym, że rzeczywiście w tym sezonie nie pojeździmy w ogóle, bo trudno o zachowanie optymizmu, jak się widzi sceny z Krynicy.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W  dyskusji widać dwa stanowiska: ktoś winny i my winni. Łatwo zwalać na kogoś winę. A to przepisy niejasne, a to cos tam ze sobą sprzeczne,a to coś trudne do  zastosowania itp. a to organizator nie przewidział i  sprzedał za dużo karnetów, nie porobił zagród i płotków itp.  Ani jedno ani drugie stanowisko nie jest prawidłowe. Nigdzie i nigdy przepisy nie rozwiązały problemów. W ruchu drogowym ile mamy przepisów? I co, cacy na drogach? A i kary są ogromne. To samo dotyczy choćby przepisów skarbowych, czy nawet tak podstawowego prawa w naszej kulturze jakim  jest Dekalog. Przepis nie załatwi sprawy. Organizacja  i środki techniczne mogą poprawić porządek i bezpieczeństwo, no ale nie są panaceum.   

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Cosworth240 napisał:

Skończy się to tym, że rzeczywiście w tym sezonie nie pojeździmy w ogóle, bo trudno o zachowanie optymizmu, jak się widzi sceny z Krynicy.

Na razie mamy jeden wyciąg i niski sezon. Statystycznie 1-2 osoby przypłaci to życiem. Jeśli w czasie przerwy szkolnej sytuacja wszędzie będzie tak wyglądała, to od połowy stycznia mamy kolejny, bardzo głęboki lockdown.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Cosworth240 napisał:

W sumie, to jest to takie za przeproszeniem sranie do własnego gniazda. Najpierw bowiem rząd ogłasza ustami Gowina, że wyciągi będą zamknięte. Potem szumne spotkanie, że ustalono szczegóły reżimu sanitarnego, który ma pozwolić na bezpieczne korzystanie ze stoku. Szczerze jak to przeczytałem - a chwilę na to spojrzałem - to pomyślałem sobie w duchu "ale ściema".

W praktyce wygląda na to, że nikt nawet nie próbuje tych reguł przestrzegać. I jasne - z jednej strony jak to widzę, to myślę sobie, ale ludzie są beznadziejni; ale z drugiej strony - widomym jest, że jeżeli właściciele stacji nie pomyślą nad jakimś sposobem wygrodzeń, albo innego sposobu radzenia sobie z problemem uprządkowania tłoku w kolejkach, to nie ma szans na zachowanie dystansu społecznego. Osobiście uważam, że ze strony ON po prostu nie dopilnowano sprawy jak trzeba.

Skończy się to tym, że rzeczywiście w tym sezonie nie pojeździmy w ogóle, bo trudno o zachowanie optymizmu, jak się widzi sceny z Krynicy.

Też uważam, że inicjatywa powinna być po stronie właścicieli stacji, odpowiedzialnych przecież za bezpieczeństwo ośrodka narciarskiego i to oni powinni egzekwować przepisy, reglamentując skipassy albo organizując kolejkę do wyciągu z zachowaniem dystansu i właściwe obłożenie krzesełek. Trudno oczekiwać od ludzi, aby przyjmowali rolę samozwańczego szeryfa i ustawiali innych do pionu. Ja się na przykład nie czuję komfortowo w takiej roli poza kontekstem służbowym.

Edytowane przez tanova
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani wezwania do dyscypliny,ani płotki,które już wczoraj wieczór Krynica wprowadziła po rannym kataklizmie,nie rozwiążą sprawy przy takim naporze.Można by to rozwiązać tylko ostrymi działaniami cennikowymi,bo ten tłum to mieszanina napalonych i oszczędnych.A jakiś idiota na pierwszy czynny weekend wprowadził promocję black friday.A w tej drażliwej i przewidywalnej sytuacji,gdy mogą zamknąć stację,wystarczyłoby -w weekendy żadnych promocji,a cenę podnosimy 2x normalna.W powszednie dni cena jest 25% ceny normalnej.Nadzwyczajne sytuacje wymagają odważnych rozwiązań.A popatrzcie teraz na kamery-pustka.Idę pakować narty...

Edytowane przez lski@interia.pl
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tłumy na stokach. Gowin: Będą konsekwencje

W weekend otwarto część stoków narciarskich. Okazało się, że obostrzenia to fikcja, bo ani narciarze, ani stacje się do nich nie stosują. - Te firmy nie zostaną objęte pomocą z tarczy branżowej - powiedział w poniedziałek wicepremier Jarosław Gowin."

https://www.money.pl/gospodarka/tlumy-na-stokach-gowin-beda-konsekwencje-6581167797857216a.html

  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minister zdrowia zapowiedział także kontrole stoków, które mają być przeprowadzane od najbliższego weekendu. - Jeśli potwierdzą one, że mamy naruszenie reżimu sanitarnego oraz będziemy mieli przyrost zachorowań, którego nie będzie można przypisać innym elementom, będę rekomendował zamknięcie stoków - powiedział.

Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-zmiany-w-walce-z-sars-cov-2-adam-niedzielski-dostep-do-pulso,nId,4886752#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

 

 

Wg. mnie jedno i drugie (Gowin) to czcze gadanie.

Edytowane przez fredek321
  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, christof napisał:

Nie jezdzilem latem w Szczyrku  ale chyba ktoś pisał na forum, że była ladna, kulturalna i dluga  kolejeczka do gondoli aby wyjechac na single tracki - czy tam byly jakies bariery czy cos? wie ktos z Was? 

Z rowerem jest nieco inaczej bo te współczesne "kobyły" naprawdę zajmują sporo miejsca i w gondoli jak i w samej kolejce. A jak by który spróbował podotykać kołami czy kierą te karbonowe cacka za kupę kasy to by od razu dostał powiedzmy delikatnie opieprz. Wszystko się tu robi powoli i z uwagą i nikomu się nie śpieszy. No i nie chcąc nikogo urazić to większość ludzi stosuje się do pewnych niepisanych zasad a jak nie to się takiego szybko naprostuje. Po prostu jest mniej anonimowości i trochę przypał robić bydło. Nie mniej są też dzbany ale do wyników narciarskich to tutaj jest daleko. 

Natomiast wszystko kwestia kontroli. Czy ci ludzie prowadzący stacje mają jakieś kontrole do tej pory? Nie wydaje mi się wiec dziadowizna i byle jakość weszła im w krew. Jak by dla przykładu po sobocie na Słotwinach wpadł sanepid i pozamykał co trzeba na niedzielę to już w poniedziałek wszystko by grało. Mało drewna dookoła na jakieś pachołki, barierki by maksymalnie wszystko pooddzielać jak trzeba albo choć stworzyć pozory? I teraz w jaki sposób oni mają chcieć otworzyć gastro przy tych stokach albo w niedalekim czasie pozamykać wszystko? 

Czapką "niewitką" sporo da się przykryć ale ni cholery nie da się przykryć korka pod Mogilany na zakopiance. Czyli jest tak jak pisałem dla całego biznesu w górach. Ale by to hulało bez przerw trzeba choć chcieć robić pozory zaleceń. Wydaje mi się też to uczciwe wobec innych branż które mają przestój. No ale chyba za dużo wymagam... Będąc też uczciwym to 90% stoków dopiero śnieży więc nie ma co też po przypadkach z jednego miejsca wyciągać wniosków. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ziemowit napisał:

Niewesoło. Gowin zapowiedział masowe kontrole w hotelach

Jeszcze raz zapytam, co w czaszkach mają ludzie (?), których celem życia staje się ominięcie obostrzeń sanitarnych. Pytanie niestety dotyczy również niektórych forumowiczów.

Edytowane przez fredek321
  • Like 4
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Przemekc1 napisał:

Moim zdaniem nie ma innej opcji jak w obecnej sytuacji wprowadzić limit karnetów, żadne stawianie płotków i kolejki nie pomogę kiedy na takich Słotwinach było po prostu o wiele za dużo ludzi.

Kolejnym możliwym krokiem byłoby weekendowe wyłączanie stacji narciarskich w ogóle. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siano mają @fredek321a tak całkiem serio są egoistami zapatrzonymi tylko na siebie. Niestety ja po tym co przejazdem widziałem w sklepach w tym takim z meblami ale nie Szwedzkimi to utwierdziłem się w przekonaniu, że ta cywilizacja i tak upadnie. Nie ma szans to wszystko na dłuższą metę. Skoro nawet taka sytuacja gna ludzi po jakieś zakichane paździerze... 

A pisałem tutaj, że ideałem jest zamknięcie stacji na weekendy i niech to hula w tygodniu. To jest tak super rozwiązanie ale chyba wielu nadal nie zdaje sobie z tego sprawy. Od marca do dziś ani jednego dnia w górach a było ich z 40-ci nie spędziłem w weekendy. Poezja to mało napisane. Dziś na Słotwinach jest ta jakby inaczej i nie ma się absolutnie do niczego przyczepić. 

Edytowane przez Author
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, fredek321 napisał:

Jeszcze raz zapytam, co w czaszkach mają ludzie (?), których celem życia staje się ominięcie obostrzeń sanitarnych. Pytanie niestety dotyczy również niektórych forumowiczów.

Jeśli o mnie pytasz, a tak przypuszczam, to bardzo unikam miejsc, gdzie jest choćby niewielki tłok lub kolejka. Zakupy robię o takiej godzinie, że w markecie prawie już nie ma nikogo. W długich kolejkach w markecie czy w tłumie pod gondolą najłatwiej się zarazić i skrupulatne mycie rąk w połączeniu w/w sytuacją staje się niewiele warte.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że na te Słotwiny to nałożyło się parę rzeczy

1. Totalna olewka ze strony stacji i brak jakichkolwiek limitów, próby panowania nad kolejkę itd.

2. Promocja karnetów

3. Właściwie brak innych stacji oprócz Tylicza (Biały Krzyż i UFO to jednak malutkie stoki)

4. Całkiem inna sytuacja w sobotę. Ja przykładowo planowałem wyjazd w sobote na wieczór i wybrałem Tylicz, a na niedzielę miały być Słotwiny, bo z kamerek wynikało, że w sobotę była bardzo przyzwoita ilośc ludzi. Do Krynicy mam jednak kawałek z Krakowa i po powrocie o 23 w sobotę z Tylicza już mi się nie chciało. Wydaje mi się, że ten tłok jednak zaskoczył niektórych.

Mam nadzieję, że jednak w przyszły weekend będzie już czynne podhale i ten rych się rozłoży. W Krynicy dojdzie też drugi Tylicz, nie wiem jak z Jaworzyną

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...