Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.12.2020 o 19:10, marionen napisał:

Zwróć uwagę, że zawodnicy jeżdżą bardzo szybko, skręty są ekstremalnie wymuszone, dodatkowo kije służą do zbijania tyczek (mówimy cały czas o slalomie) i najważniejszy jest czas. Oni mają jeździć szybko, nie ładnie i tak się właśnie dzieje. Co do rozstawu nart w slalomie, nastąpiły duże zmiany. Obecnie narty prowadzi się w skręcie nie na szerokość bioder, jak jeszcze kilka lat temu, a dużo węziej.

Nie tylko to się zmieniło,niektórzy na slalomie w prawie każdym skrecie podpierają się górną ręką ,do tego są takie szerokie gardy,jak trzecia narta.Aż dziw,że ta moda nie przyjęła się wśród zwykłych narciarzy.do zadawania szyku na stoku...

Edytowane przez lski@interia.pl
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lski@interia.pl napisał:

Nie tylko to się zmieniło,niektórzy na slalomie w prawie każdym skrecie podpierają się górną ręką ,do tego są takie szerokie gardy,jak trzecia narta.Aż dziw,że ta moda nie przyjęła się wśród zwykłych narciarzy.do zadawania szyku na stoku...

Cześć

Przyjęła się, przyjęła, tylko rzadko jeździsz wśród takich pacanów.

Pozdr

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MarioJ napisał:

 

W mojej wypowiedzi poruszyłem skręt NW jako skręt zgodny z podręcznikiem nauczania PZN.

Pokaż mi ile jazdy na poniższym filmie to tak właśnie zdefiniowany skręt NW?
Poniżej jest film od trasowego narciarza poruszającego się po alpejskich stokach. Jak czytam fora i słucham znajomych, to tego typu jazda jest marzeniem i celem większości narciarzy.

Poniższy przykład jest znakomitym podparciem tezy o której pisałem.

Film jest publicznie dostępny, więc pozwalam go sobie zacytować tutaj jako przykład.

 

 

Taka jazda jest może marzeniem. Moim obecnie marzeniem jest taki stok i śnieg.  Nie jazda tego gościa.  Jest statyczna. Czy wbija kijek, czy tylko markuje, nieważne. Narty są rozpędzone. Obciąża nartę wewnętrzną(staje na niej) pochyla się nieco do wnętrza skrętu i narty ustawione na krawędziach robią swoje.  Tylko pilnować, by nie podeprzeć się na wewnętrznej i mieć łydki równoległe.

Na czarnej trasie niestety wyszły wszystkie braki. Narty wjeżdżają w linię spadku stoku i facet wyprostowany jak świeca na zewnętrznej. Następnie spycha w bok zewnętrzną całą masę śniegu.  Tak się dawniej hamowało na stromym stoku.  Nie dzisiaj.  Trzeba starać się pokonać początek skrętu, od obciążenia narty wewnętrzej do linii spadku stoku  nie prostując się. Niezbędne odciążenie dadzą narty przy lekkim "kopie".  Ciało się "wyciąga" nie prosto w górę tylko  do wnętrza skrętu.

Wszystkie wady takiej jazdy wychodzą na lekko zmuldzonym terenie. Gdzie trzeba aktywnie pracować ciałem.  Załączam film pani, która mogłaby być babcią tego gościa.  Mnie jej jazda się o wiele bardziej podoba. Widać pewną dynamikę  skrętów.  Jedzie wolniej, choćby z racji wieku. Ale jedzie aktywnie, a nie wiezie się na nartach.  I o czymś  takim należy myśleć ucząc się jeździć, a nie  sugerować  podobnymi filmami.  Odciążenie to kwestia wtórna. Jazda ma być płynna, ściśle kontrolowana.   Odciąża się i jak, lub nie - instynktownie. W zależności od chwilowej sytuacji.   Myślenie o tym to  początek nauki jazdy, lub celowe ćwiczenia na stoku

Zagronie

  • Like 3
  • Haha 3
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, MarioJ napisał:

Poniżej jest film od trasowego narciarza poruszającego się po alpejskich stokach. Jak czytam fora i słucham znajomych, to tego typu jazda jest marzeniem i celem. 

Film jest publicznie dostępny, więc pozwalam go sobie... 

@MarioJ myślałem, że tych moich klipów nikt nie ogląda, a tu takie zaskoczenie 😃

Myślę, że jazda tutaj prezentowana przeze mnie marzeniem nie jest, z pewnością moim 🙂⛷️ ale nie tylko, o czym też świadczy poniższy wpis innego, forumowego narciarza. 

W każdym roku intensywnie ćwiczę by to zmienić...i jeździć nie tyle szybciej, co estetycznej.

Warunki jakie miałem wówczas były bajkowe i z przyjemnością obejrzałem sobie i powspominałem normalny sezon narciarski i tą radość z jazdy 👍⛷️

Dzięki i pozdrawiam. 

11 godzin temu, Zagronie napisał:

Nie jazda tego gościa.  Jest statyczna.

Załączam film pani, która mogłaby być babcią tego gościa.  Mnie jej jazda się o wiele bardziej podoba. Widać pewną dynamikę  skrętów. 

@Zagronie mam na imię Mariusz, bądź jak wolisz marboru. Trochę mi dziwnie jak czytam o sobie, gość. Gościem na forum nie jestem, raczej stałym bywalcem 😉😁

Twoją krytykę przyjmuję i szanuję...a nawet podziwiam 😮 choć niewiele z tego co napisałeś rozumiem. 

Z jednym nie mogę się jednak zgodzić... Pani, którą przedstawiłeś na swoim klipie dopiero uczy się jeździć na nartach i mam wrażenie, że w swoich ocenach jesteś dość okrutnie w moją stronę negatywnie zaślepiony 😉😃 To rozumiem również, bo jak mniemam po Twoich wpisach i jeśli dobrze pamiętam, to Wybranka Twojego serca, którą serdecznie pozdrawiam 🙂

Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. 

Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. 

Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na stoku. 

Edytowane przez marboru
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @marborujest narciarzem amatorem, jeździ dla przyjemności, zabawy, treningu i kto go tam wie dlaczego jeszcze. Czerpie radość z tej jazdy, co mogę potwierdzić bo wiele razy razem jeździliśmy tu i tam. Sam to na własne oczy widziałem i doświadczyłem w rozmowach z nim. Nie jest  instruktorem czy nauczycielem jazdy na nartach aby służył za przykład  techniki jazdy. Jest samoukiem i jeździ jak jeździ, jego sprawa, mnie się podoba. Jeśli ktoś widzi  wyższość jazdy pani, co to mogłaby być babcią @marboru, nad jago jazdą, powinien coś ze sobą zrobić.  A tak na poważnie, mając około 80 lat nie wróżę pani znaczących postępów w nauce jazdy. Po prostu  nawet największa chęć do  nauki już raczej nie wystarczy, ale kto wie?  Chwała jej za to że  wychodzi na stok i jeździ.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co się tutaj kłócić? Każdy pokazał filmik z jazdą, jaka mu się podoba, na pewno każdą ze sfilmowanych osób można z punktu widzenia doskonałości techniki skrytykować. Można też i podziwiać, bo w końcu nie są to filmy instruktażowe i żaden z filmowanych narciarzy nie miał zamiaru podawać siebie za przykład. Po co sobie przy tej okazji dokładać?! Mnie się osobiście bardzo podoba, jak sprawnie jeździ starsza pani :)

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie także podoba się jak pani sobie jeździ. Nie znaczy to, ze gdyby pokazano tu mój film z jazdy na oesie i porównano z jazda kursanta na placu manewrowym, mówiąc, że jazda kursanta jest lepsza technicznie i choć powolna to rytmiczna, a mnie piszczą opony, nie odniósłbym się do tego. Co prawda każdy moze mieć swoje zdanie, no jednak nie powinien być śmiesznym. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bumer napisał:

Mnie także podoba się jak pani sobie jeździ. Nie znaczy to, ze gdyby pokazano tu mój film z jazdy na oesie i porównano z jazda kursanta na placu manewrowym, mówiąc, że jazda kursanta jest lepsza technicznie i choć powolna to rytmiczna, a mnie piszczą opony, nie odniósłbym się do tego. Co prawda każdy moze mieć swoje zdanie, no jednak nie powinien być śmiesznym. 

Sorry, nie wiedziałam, że na filmie jeździ @marboru. Nie znam Was w realu, więc nie było to dla mnie oczywiste. Może @zagronie też tego nie wiedział, i dlatego użył słów "ten gość"? Przejrzałam dość pobieżnie teksty, zwracając głównie uwagę na filmiki; cała ta konfrontacja po prostu mnie zaskoczyła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marboru napisał:

...

Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. 

Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. 

Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie.

 

Ostrożnie Marboru, będziesz mógł to ocenić mniej więcej około 2055 roku,

Twoja Pani wrzuci film...z Tobą, 

może jeszcze będą takie formy komunikacji 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, marboru napisał:

@MarioJ myślałem, że tych moich klipów nikt nie ogląda, a tu takie zaskoczenie 😃

Myślę, że jazda tutaj prezentowana przeze mnie marzeniem nie jest, z pewnością moim 🙂⛷️ ale nie tylko, o czym też świadczy poniższy wpis innego, forumowego narciarza. 

W każdym roku intensywnie ćwiczę by to zmienić...i jeździć nie tyle szybciej, co estetycznej.

Warunki jakie miałem wówczas były bajkowe i z przyjemnością obejrzałem sobie i powspominałem normalny sezon narciarski i tą radość z jazdy 👍⛷️

Dzięki i pozdrawiam. 

@Zagronie mam na imię Mariusz, bądź jak wolisz marboru. Trochę mi dziwnie jak czytam o sobie, gość. Gościem na forum nie jestem, raczej stałym bywalcem 😉😁

Twoją krytykę przyjmuję i szanuję...a nawet podziwiam 😮 choć niewiele z tego co napisałeś rozumiem. 

Z jednym nie mogę się jednak zgodzić... Pani, którą przedstawiłeś na swoim klipie dopiero uczy się jeździć na nartach i mam wrażenie, że w swoich ocenach jesteś dość okrutnie w moją stronę negatywnie zaślepiony 😉😃 To rozumiem również, bo jak mniemam po Twoich wpisach i jeśli dobrze pamiętam, to Wybranka Twojego serca, którą serdecznie pozdrawiam 🙂

Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. 

Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. 

Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na stoku. 

Wróciłem z Jurgowa i dosłownie padłem na dwie godziny. Mimo, ze wyjechałem przed drugą, to już dojazd z N Targu do  kościółka z górolem łowiącyym ryby, trwał godzinę. Te światła są straszną blokadą. Rano korek ciągnął się od kościółka w Rdzawce też do tych świateł. Potem już się jechało. Nawet Białka była luźna. Stąd moje opóźnienie w odpowiedzi na Twój post.

Tak!  Ta pani to moja wybranka. Już się nie uczy. Raczej  staramy się we dwójkę  opóźniać ile się da zjazd, ale po równi pochyłej.  To cofanie  uwidacznia głównie się w wyborze tylko takich stoków, jak na Twoim filmie. Ale rzadko mamy taki cudowny sztruksik i to z naturalnego śniegu. Dalsza jazda do tyłu to też ciągłe zmniejszanie szybkości. 

To moja żona. Nie miała nigdy nart na nogach do czterdziestego ósmego roku życia. Jest moją drugą żoną, po śmierci poprzedniej.  Którą też nauczyłem jazdy na nartach.  Zdjęcie z lawiną na Goryczkowej(post - "Kasprowy po latach") to ona.  Więc  dlaczego nie spróbować tej też nauczyć jazdy na nartach. Ja sobie życia bez nich nie wyobrażałem. Jestem typem, który woli jeździć z kobietą niż z kolegami. Takie mam skrzywienie psychiki.

Mam stary i miniaturowy domek w Koninkach. Więc pierwsze lekcje odbyły się na łączce. W pobliżu była stodoła i wychodek. Do dziś żartujemy o pólku za wychodkiem. Pierwszy sezon  1995/96 był wyjątkowy. Jak śnieg spadł na początku listopada, to już Konikach nie stopniał, aż do kwietnia.  Przejeździliśmy w sezonie  45 dni.  Zresztą w tym sezonie widząc zadziwiające jej postępy w jeździe równoległej. A wybierałem coraz stromsze miejsca do skrętu. Dobrą kontrolę szybkości na stromym. Zdecydowałem  pojedziemy na Chopok, gdzie już przez parę lat jeździłem. Objechaliśmy wszytkie trasy, po obu stronach. Tylko kilka w sumie wywrotek.  Z tym, że  przez własną głupotę wywiozłem ją odrazu pierwszego dnia na Kuńsky Gruń. Na górze okazało się, że wokół jest jedno lodowsko. Decyzja-zjedziemy na Lukową, gdzie było łatwiej. Zjazd dwieście metów w dół(różn, poz.) trwał godzinę. Lód, kamienie i kupki skąpego śniegu. Od czasu do czasu.  Skręt na tych resztkach i wybór miejsca  kolejnego skrętu. By tylko narty nie poniosły w dół.  Ona mnie przecież ślepo wierzy!

I tak się zaczęło. Rok 1998 Breuil-Cervinia  i znowu jazda po wszystkich trasach. Także zjazd do Zermattu, raz  "Białą Perłą". Nazwa uroczej dolinki, prowadzącej od podnoża północnej ściany Matterhornu. Drugi zjazd, czarną, dość wąska trasą, prowadzącą do Furli. Stąd kolejkami na Mały Matterhorn.  I tak się jeździło. Stubai, Kicuś,  Val di Sole.  Lubimy oglądać(ostatnio też) slalom wieczorny w Madonna di Campiglio.   Czujemy ten stok w nogach. Zjechało się tu ze dwa razy. Równolegle, bez upadku!   

Jeszcze Hintertux. Ponieważ będąc tu w 1993 roku, chciałem jej pokazać ten teren.  I opowiedzieć, jak lodowiec znika.  Napaliłem się na zjazd "Białą Doliną" z Aiguille du Midi.  Wiedziałem o tym fantastycznym, alpejskim terenie, wśród czterotysieczników. Dopiero jak bliżej go przestudiowałem(są teraz zdjęcia, filmy w sieci) to doszedłem do wniosku, że zrobimy sobie frajdę. Do zapamiętania na całe  życie. Narty dla nas to nie tylko piękne skręty, które się chce czasem wykonać.  To pobyt w górach, w fantastycznych miejscach.  To dosłownie  ich dotnięcie. Zimnych, skalistych, lodowych. Z całą ich grozą i bezwględnościa.  Więc zjechaliśmy tą  doliną. Najłatwiejszym wariantem. Ja byłem przewodnikiem. Asekurowałem  przy zejściu granią. Przypinałem raki i uprząż. Trudniejsze warianty wymagają miejscowego przewodnika, wśród gęstwiny szczelin. Ten teren trzeba mieć w jednym palcu. Strome ścianki z kopnym śniegiem. Ja kiedyś miałem inklinacje do takiego śniegu. Żona 20, 30 cm leciutkiego puchu na twardym podłożu to owszem, jak raz na Kicusiu.   W dodatku przez moje  lekkie podejście do tematu, zjechaliśmy przypadkowo do samego Chamonix. Przeoczyłem zjazd z lodowca do wyciągu, wywożącego do kolejki do Chamonix. Francuzi  przecież jadą dalej, to my też . Lodowiec(Mer de  G... )się skończył i dymanie kawałek w górę ze sprzętem. Jakaś budka z napojami.  I leżące na śniegu  zmęczone towarzystwo.  A gdzie do Chamonix? Pytam. Wskazują na dróżkę w lesie,  podobną, jak zjazd  z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Robi się zmrok, jedziemy ostrożniutko. Nie znamy jej przebiegu. A ci śmigają na łukach wesoło. Nieco wypróci  siedzimy na dole na ławce, no ale mamy zaliczone 2800 m w dół fri. 

Byliśmy  w  Chamonix dwanaście dni.  Są ciekawe  tereny Brevant i Flegere.  W Argentiere piękny zjazd fri małym lodowcem z Les Grandes Montets(3270  m). Potrzebny jest czas na aklimatyzację, odpoczynek. Nie zawsze jest odpowiednia pogoda, by zjechać z Aig du Midi.  Trzeba przeczekać.  Po tym  naszym szczycie możliwości, odpuściliśmy.  Teraz leśne dukty Lungau. Dwa lata temu z nieba spadł San Anton i okolice, w okresie nowrocznym.  Liczyliśmy na ten równy sztruks. A tu po godzinie na wąskich trasach, kopiec na kopcu, coraz twardszy. I te tłumy młodych ludzi z nogami, które nie znają zmęczenia.  Kiedyś to taki pagórkowaty teren na Kasprowym, czy Szczyrku to był mój chleb codzienny. Żona go zawsze unikała. W jej wieku(na początku przygody z nartami) na takie wybryki  było za póżno, conajmniej o czterdzieści lat. Raz czy dwa udało się trafić na sztruks. Raz to była jazda częścią tamtejszej trasy zjazdowej. Na której miał  być zjazd pań w marcu. Więc była przez parę godzin przyzwoicie równa. Tłum młodych miał na niej więcej trudności. Nie wystarczyło majtać  piętkami nart. No i wiosna tego roku . Zapłacona połowa chaty w Bad Mitt... Łazienka, kuchenka dla dwojga. Zawsze trudno coś takiego wyszukać za znośną dla nas cenę. No i ten wirus!

Żona była raz na Kasprowym(ten wspomniany tekst). Przez parę lat kończyliśmy sezon jadąc raniutko do Tatrzańskiej Łomnicy i na Łomnickie Ramię. Fajny stok, a i free też fajne z góry.   We Francuskiej Muldzie na wiosnę muldy(ściśle górki)są gigantyczne). Wyciagnąłem raz moją niewysoką Damę. Prawie się chowała całkowicie w tych dołach. Szczyrk z Wadowic, bliziutko, tylko ta zatłoczona droga.  Tu samochodzik na wiosnę się stawiało na podwórku obok COS`u. Cztery godzinki.  FIS ze sztruksem, który nieco puścil.  Tylko ten orczyk z  Dolin.  Brzydko się bawiliśmy. Puszczając orczyk powyżej zjazdu z Fisu na damską. Nią do  Jaworzyny i  ta kanapą pod tyłeczkiem. A jakie widoki na zniszczony las na Skrzycznym.

Przepraszam Cię za "gościa"!  Nie wiedziałem, że to Ty. Ja nikogo na forum, poza Mitkiem, nie znam z autopsji.  Co do jazdy, to ja bardzo lubię  jazdę z pewnym  zaangażowaniem i miękkościa. Także bardzo urozmaiconą w sensie skrętów o różnym promieniu. Jazdę dobrze kontrolowaną. Ta kontrola jest widoczna nie na sztruksie, tylko gdy stok jest zryty, zmuldzony, zlodzony o szybko zmieniającej się konfiguracji.  Jeżdżąc prawie pięćdziesiąt lat temu  dość dużo na Kasprowym, wyłapywałem wzrokiem ludzi, których jazda bardzo mi się podobała i marzyłem o czymś takim.  Zorientowałem się po jakimś czasie, że to  byli z reguły zakopiańscy zawodnicy. Nie instruktorzy, mający przyczepione odznaki PZN.  Do dzisiaj,  jak widzę ładnie, wg. mnie, jadącego gościa,  to  myśle sobie - dobry jest!  Dobrze wyszkolony!  Może po szkółce, jak był mały? Ale stok musi być nieco wymagający. Dobry jest Mosorny po południu. Zmasakrowany! A ja  sobie na krzesełku podziwiam Babią i jadącyh w dół po stoku.

 Dodam nieskromnie skromnie, że moja pracą nad sobą i moją żoną się bardzo opłaciła.  Stwórca nam pozwolił na  w miarę dobre zdrowie.   A to, że jeszcze jeździmy na nartach, to  jedynie nasza zasługa.  I dobrze byłoby się  jeszcze parę lat pouczyć. Brzmi to bardzo motywująco.  

Pozdrawiam Was serdecznie i  życzę dalszych  postępów  dla Was obojga!

Zagronie  

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Zagronie napisał:

Przez parę lat kończyliśmy sezon jadąc raniutko do Tatrzańskiej Łomnicy i na Łomnickie Ramię. Fajny stok, a i free też fajne z góry.   We Francuskiej Muldzie na wiosnę muldy(ściśle górki)są gigantyczne). Wyciagnąłem raz moją niewysoką Damę. Prawie się chowała całkowicie w tych dołach. 

Muldy są raczej na Łomnickim Sedle (Przełęczy/Ramieniu) przy wyciągu, a nie dalej na Francuskiej Muldzie. Tam jeżdżą Słowacy, którzy raczej jeżdżą "od zawsze" (czyli po dawnemu), a nie od dwóch tygodni więc stok jest z odsypami. U nas stoki dłużej się lepiej trzymają bo ludzie dużo jeżdżą krawędzią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2020 o 07:39, marboru napisał:

@MarioJ myślałem, że tych moich klipów nikt nie ogląda, a tu takie zaskoczenie 😃

Myślę, że jazda tutaj prezentowana przeze mnie marzeniem nie jest, z pewnością moim 🙂⛷️ ale nie tylko, o czym też świadczy poniższy wpis innego, forumowego narciarza. 

W każdym roku intensywnie ćwiczę by to zmienić...i jeździć nie tyle szybciej, co estetycznej.

Warunki jakie miałem wówczas były bajkowe i z przyjemnością obejrzałem sobie i powspominałem normalny sezon narciarski i tą radość z jazdy 👍⛷️

Dzięki i pozdrawiam. 

@Zagronie mam na imię Mariusz, bądź jak wolisz marboru. Trochę mi dziwnie jak czytam o sobie, gość. Gościem na forum nie jestem, raczej stałym bywalcem 😉😁

Twoją krytykę przyjmuję i szanuję...a nawet podziwiam 😮 choć niewiele z tego co napisałeś rozumiem. 

Z jednym nie mogę się jednak zgodzić... Pani, którą przedstawiłeś na swoim klipie dopiero uczy się jeździć na nartach i mam wrażenie, że w swoich ocenach jesteś dość okrutnie w moją stronę negatywnie zaślepiony 😉😃 To rozumiem również, bo jak mniemam po Twoich wpisach i jeśli dobrze pamiętam, to Wybranka Twojego serca, którą serdecznie pozdrawiam 🙂

Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. 

Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. 

Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na stoku. 

Cześć

Wybacz Mariuszu ale się z Twoją oceną nie zgodzę. Jazda zaprezentowana przez żonę Zagronia (Zagronie... - jak mam odmienić, nie wiem :) ) jest bardzo dobra i z pewnością nie jest to jazda osoby, która się uczy z wielu względów. Tu jest fajna synchronizacja, pełna kontrola, całkowite panowanie nad torem, rozstawem i wyborem kierunku jazdy. Do tego posiada cechę nieczęstą a mianowicie prowadzenie skrętu po łuku z bardzo fajnym wykończeniem. Wszystko jest delikatne, ruchy nie przerysowane ale absolutnie wystarczające.

Ja uważam, że to bardzo dobra jazda a (Sam o tym Zagronie pisałeś więc pozwolę sobie przypomnieć) uwzględniając wiek Pani to jazda znakomita.

I tyle w temacie.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek no to się nie zgadzamy, co do jazdy Pani.

Podstawy są, ale do zaawansowanego narciarstwa tu bardzo daleko.

Ja ani synchronizacji zbyt dobrej nie widzę, ani kontroli nad nartami również. To co nazywasz delikatnością, ja bym nazwał raczej brakiem czucia i panowania nad nartami. Brak dynamiki jazdy, brak prędkości. Kompletnie co innego widzimy mam wrażenie.

To wszystko w bardzo łatwym terenie - na czarnej trasie generalnie by się to wszystko co w prezentacji rozpadło.

Oczywiście w jednym zgoda - za jazdę w tym wieku, duże brawa :) 

Ponieważ tak bardzo się nie zgadzamy, to zadam zatem pytanie dodatkowe. Jak byś ocenił jazdę wg skali forumowej w tym przypadku?

A jak byś ocenił wg tej samej skali moją jazdę? Moją widziałeś na filmie i na żywo w zeszłym roku, to tu będzie Ci łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Bumer napisał:

Mnie także podoba się jak pani sobie jeździ. Nie znaczy to, ze gdyby pokazano tu mój film z jazdy na oesie i porównano z jazda kursanta na placu manewrowym, mówiąc, że jazda kursanta jest lepsza technicznie i choć powolna to rytmiczna, a mnie piszczą opony, nie odniósłbym się do tego. Co prawda każdy moze mieć swoje zdanie, no jednak nie powinien być śmiesznym. 

Lepiej bym tego nie ujal. Tych dwoch jazd lepiej nie odnosic do siebie bo to dwie rozne ligi. Zarowno Marboru jak i Pani Zagroniowa sa w topie swoich kategorii (amatorskich, wiekowych) , ale jednak to rozne kategorie.

W dniu 27.12.2020 o 07:39, marboru napisał:

@MarioJ myślałem, że tych moich klipów nikt nie ogląda, a tu takie zaskoczenie 😃

Myślę, że jazda tutaj prezentowana przeze mnie marzeniem nie jest, z pewnością moim 🙂⛷️ ale nie tylko, o czym też świadczy poniższy wpis innego, forumowego narciarza. 

W każdym roku intensywnie ćwiczę by to zmienić...i jeździć nie tyle szybciej, co estetycznej.

Warunki jakie miałem wówczas były bajkowe i z przyjemnością obejrzałem sobie i powspominałem normalny sezon narciarski i tą radość z jazdy 👍⛷️

Dzięki i pozdrawiam. 

@Zagronie mam na imię Mariusz, bądź jak wolisz marboru. Trochę mi dziwnie jak czytam o sobie, gość. Gościem na forum nie jestem, raczej stałym bywalcem 😉😁

Twoją krytykę przyjmuję i szanuję...a nawet podziwiam 😮 choć niewiele z tego co napisałeś rozumiem. 

Z jednym nie mogę się jednak zgodzić... Pani, którą przedstawiłeś na swoim klipie dopiero uczy się jeździć na nartach i mam wrażenie, że w swoich ocenach jesteś dość okrutnie w moją stronę negatywnie zaślepiony 😉😃 To rozumiem również, bo jak mniemam po Twoich wpisach i jeśli dobrze pamiętam, to Wybranka Twojego serca, którą serdecznie pozdrawiam 🙂

Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. 

Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. 

Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na stoku. 

a Ty @marboru nie badz taki skromny, wiele nauki przed toba tylko jesli dazysz do perfekcji i poziomu ktory jest ponad amatorskim. Dla narciarza amatora samouka to jest absolutny top. W koncu to forum jest nie tylko dla narciarzy zawodowych i bylych zadownikow/intruktorow, ale tez dla zwyklakow.

Przez ponad dwadziescia lat mojej przygody z nartami poznalem setki (a moze i wiecej) osob z ktorymi spedzalem wspolnie czas na wyjazdach, byli to wlasnie narciarze ktory jezdza sobie turystycznie 2-3 razy w roku w alpy, czyli pewnie jak wiekszosc tego forum. Na podstawie mojej obserwacji to jazda Mariusza plasuje sie w scislym czubie, takze wydaje mi sie ze wiekszosc tu obecnych takie umiejetnosci wzielaby w ciemno.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, marboru napisał:

@Mitek no to się nie zgadzamy, co do jazdy Pani.

Podstawy są, ale do zaawansowanego narciarstwa tu bardzo daleko.

Ja ani synchronizacji zbyt dobrej nie widzę, ani kontroli nad nartami również. To co nazywasz delikatnością, ja bym nazwał raczej brakiem czucia i panowania nad nartami. Brak dynamiki jazdy, brak prędkości. Kompletnie co innego widzimy mam wrażenie.

To wszystko w bardzo łatwym terenie - na czarnej trasie generalnie by się to wszystko co w prezentacji rozpadło.

 

Pani jedzie skrętem ślizgowym (równoległym), który wykonuje bardzo dobrze (zgoda z przedmówcami). Wg programu PZN jest to poziom średni. Należy się więc Pani stopień średniozaawansowany w jeździe trasowej 🙂 

Skręty karwingowe i śmig to poziom wyższy.

Edytowane przez MarioJ
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Turnplayer napisał:

Lepiej bym tego nie ujął. Tych dwóch jazd lepiej nie odnosić do siebie. Zarówno Marboru jak i Pani Zagroniowa są w topie swoich kategorii (amatorskich, wiekowych) , ale jednak to różne kategorie.

Lepiej bym tego nie ujął.

Nie ja pierwszy dokonałem tutaj takiego porównania. I uważam dokładnie tak, jak napisałeś.

22 minuty temu, Mitek napisał:

Obiektywnie 5,5/6 i 8.

No to, mniej więcej, się jednak zgadzamy. Choć ja Panią po tym konkretnym filmie ocenił na jakieś max 4,5, a sobie dałbym może 7, max 7,5 (ale to musiałbyś zobaczyć w tym roku. Sporo popracowałem nad błędami, które popełniałem w tym roku i myślę, że je skorygowałem... oby sezon trwał, to coś nowego nagram).

18 minut temu, Turnplayer napisał:

a Ty @marboru nie bądź taki skromny, wiele nauki przed tobą tylko jeśli dążysz do perfekcji i poziomu który jest ponad amatorskim. Dla narciarza amatora samouka to jest absolutny top. W końcu to forum jest nie tylko dla narciarzy zawodowych i byłych zładowników/instruktorów, ale tez dla zwyklakow.

Mam świadomość własnych niedoskonałości. Widzę je...staram się poprawić i niestety niektóre elementy wymagają jednego. Ćwiczyć, jeździć i jeszcze raz ćwiczyć.

Niestety, złe nawyki trudno wyplenić z siebie. Przynajmniej mi jest trudno, bo często jeżdżę niestety niedbale i nonszalancko. 

Dzięki.

@MarioJ dokładnie! W punkt. Moim zdaniem Pani, to z pewnością nie jest już początkujący, a jak ująłeś, średniozaawansowany narciarz.

Edytowane przez marboru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ciekawa konwersacja w wątku się rozwinęła . Masa informacji ,aczkolwiek cukrowanie sobie względem znajomosci uważam za nie smaczne . Ja,jako zaczynający przygodę z narciarstwem i pochłaniający wiedzę, jak dobrze sie uczyć lub inaczej nie powielać błędów,powiem co do jazdy Mariusza,tak. Oglądając Twoje/Wasze materiały z wybranka życia Paulą na YT ,mogę amatorskim okiem stwierdzić,ze bije Cie na głowę . Jej lekkość ,miękkość w jeździe jest zdecydowanie na plus . Ma to „coś”w jeździe narciarskiej  ze pewnie Ty emerytury dożyjesz jak pani Zagronie i jej nie dorównasz(tak jak Ona Tobie z racji swoich lat) . Zreszta sam piszesz o sobie niedbalstwo i nonszalancja w jeździe,choć jest to jazda poprawna i dla wielu pewnie marzeniem nie do zdobycia . Każdy z nas się uczy i pisanie skali forumowej do życiowej jazdy myśle ze nie ma znaczenia. Tak,jak pisanie dni na nartach po dwóch godzinach jazdy. 

Oby dyskusja pozytywna się toczyła,oby nowi narciarze mogli z niej czerpać  to co najwłaściwsze ,i oby jeden drugiego nie sprowadzał do parteru do swojego ego!

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Victor napisał:

Tak,jak pisanie dni na nartach po dwóch godzinach jazdy. 

A dlaczego nie?  2, 3 czy 5 godzin (jeśli wytrzymasz) ostrej jazdy daje więcej w sensie doskonalenia umiejętności niż "bujanie" się po stoku od skowronka do sowy w trybie "rekreacyjnym"- które skądinąd może zapewnić niezapomniane wrażenia turystyczne na przykład.. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AndRand napisał:

Muldy są raczej na Łomnickim Sedle (Przełęczy/Ramieniu) przy wyciągu, a nie dalej na Francuskiej Muldzie. Tam jeżdżą Słowacy, którzy raczej jeżdżą "od zawsze" (czyli po dawnemu), a nie od dwóch tygodni więc stok jest z odsypami. U nas stoki dłużej się lepiej trzymają bo ludzie dużo jeżdżą krawędzią.

Chyba nie byłeś tam , gdy kończy się sezon. A może był tej zimy mały opad. Który jest z reguły nieraz w kwietniu. Gdy na dole zdrowo leje i jest zimno. 

Po takim opadzie wszystko jest dokładnie zjeżdżone. Pod wyciągiem to jeszcze równają. Ale w stronę Francuskiej Muldy - wszystko. Może najmniej miedzy tą Muldą a terenem pod wyciągiem. Stoją tam na stoku stalowe bariery przeciwlawinowe. Jedyne w Tatrach.

Francuska Mulda(szeroki  trawiasty żleb)  to po pewnym czasie  pole giantycznych "garbów". Łagodniejszy, ale to stromszy teren jest po  jej prawej, orograficznej stronie.  Dalej w prawo jest stok opadający w stronę Tatrzańskiej Łomnicy, którym po dużym opadzie  da się zapewne zjechać, aż do granicy lasu.  Nigdy tam nie zaglądałem, ale z dołu(szosy) tak to oceniłem.

Z ciekawszym zjazdów, na który sie raz wybrałem, ponieważ Słowacy tam jeździli,  to zjazd żlebem Karczmarza ? Podchodzi się  nieco w górę od górnej stacji wyciągu i w prawo zjeżdża do żlebu. Można do niego efektownie wpaść(ściana skalna, na oko  50 m wysokości),  jadąc  w dół i skręcając pod wyciąg, nie zwróciwszy uwagi, co nas czeka dalej. Nart do takiej jazdy nie miałem najlepszych, bo GS 170 cm. I  nie jeżdżę prawie zupelnie poza trasami. Powyżej tego żlebu w stronę szczytu Łomnicy jest też fajny stok o nastromieniu większym niż w żlebie. Tam też widziałem własnymi oczami skręcającego gościa. Zresztą i z samego szczytu tej góry jest już zapewne kilka zjazdów. To kwestia dużych opadów,  ustabilizowanej pokrywy, pokrywającej skałki.

 

Zagronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Zagronie napisał:

Z ciekawszym zjazdów, na który sie raz wybrałem, ponieważ Słowacy tam jeździli,  to zjazd żlebem Karczmarza ? Podchodzi się  nieco w górę od górnej stacji wyciągu i w prawo zjeżdża do żlebu. Można do niego efektownie wpaść(ściana skalna, na oko  50 m wysokości),  jadąc  w dół i skręcając pod wyciąg, nie zwróciwszy uwagi, co nas czeka dalej. Nart do takiej jazdy nie miałem najlepszych, bo GS 170 cm. I  nie jeżdżę prawie zupelnie poza trasami. Powyżej tego żlebu w stronę szczytu Łomnicy jest też fajny stok o nastromieniu większym niż w żlebie. Tam też widziałem własnymi oczami skręcającego gościa. Zresztą i z samego szczytu tej góry jest już zapewne kilka zjazdów. To kwestia dużych opadów,  ustabilizowanej pokrywy, pokrywającej skałki.

Karczmarz jest na Gerlachu.

Tu jest Kartarik. Jest jeszcze Filmarak do Doliny Małej Zimnej Wody, ale tutaj góra jest wcześnie wytopiona i trzeba złazić w butach.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lexi napisał:

A dlaczego nie?  2, 3 czy 5 godzin (jeśli wytrzymasz) ostrej jazdy daje więcej w sensie doskonalenia umiejętności niż "bujanie" się po stoku od skowronka do sowy w trybie "rekreacyjnym"- które skądinąd może zapewnić niezapomniane wrażenia turystyczne na przykład.. 

Jak sam piszesz to nie ma najmniejszego znaczenia,jedynie możemy sobie odfajkować cyferki !

pozdrawiam

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Victor napisał:

............. Tak,jak pisanie dni na nartach po dwóch godzinach jazdy. 

..........

pozdrawiam

Cześć

W Polsce nie zdarza mi się kupować skipasu - jeżeli go kupuję - na dłużej niż dwie godziny. Z tego wynika, że praktycznie nie jeżdżę na nartach.

Może być.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...