Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wybór pierwszych nart dla uczącego się amatora


kamil198404

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś mi tu zarzucił że ogromnym kłopotem byłoby kupienie przeze mnie butów  w sklepie internetowym. I ma rację. Takie buty kupiłem tylko raz, znaczy się ostatnie. Kupiłem bo wcześniej wymierzyłem kilka par w sklepach i wybrałem. A że w internecie znalazłem wybrane buty za cenę kilka stów niższą niż w stacjonarnym, pokusiłem się. I nie żałuję. W swojej historii uprawiania narciarstwa miałem przygody z przynajmniej 10 parami butów. Te dawne z poprzedniego wieku nie zasługuję nawet na słowo komentarza. Przeszło, minęło i dobrze, że na nogach nie  pozostawiło  znacznych śladów. A i jazda w tych butach była specyficzna, szkoda gadać. Dzisiejsze buty  to zupełnie inna kategoria, oczywiście mam na myśli te lepsze buty, nie za 3-4 stówy. Kto nie jeździł w "kasprowych" czy "tatrach" nie zrozumie o czym piszę. Jak pisze @tanova, do dobrych butów trzeba mieć jeszcze dobrze dobrane nogi. To podstawa. Tak się składa że mam najbardziej typowe z typowych stopy. Nie za grube, nie za szerokie, nie za duże, nie z wysokim podbiciem, nie płaskie, nie śmierdzące, bez odcisków a i tak czuję różny poziom komfortu w różnych butach o podobnych parametrach. Wniosek, mierzyć, mierzyć i ewentualnie dopasowywać u specjalisty. Oczywiście buty, nie stopy.  A że same buty mistrza z nas nie czynią to nart pasujących do siebie trzeba poszukać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Bumer napisał:

Kto nie jeździł w "kasprowych" czy "tatrach" nie zrozumie o czym piszę.

Tatry byly "żeliwne" niezniszczalne- flex 200 😉....... w Kasprowych łatwo było cholewkę oderwać - starczyło pocisnąć mocniej (2 pary zniszczyłem)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tanova napisał:

 

No to kup sobie jakiegoś sympatycznego, niedrogiego allroundera, właściwie dobranego do wzrostu i ciesz się jazdą. Za dwa sezony będziesz bardziej świadomy, czego szukasz i zmienisz sprzęt. 

 

2 godziny temu, Marcin.S. napisał:

A może Redster X5, ma teraz dość dobrą cenę a i w miarę jak będziesz jeździł coraz lepiej, czego życzę, też będzie całkiem dobrą nartą.

https://ski24.pl/narty-meskie/23433-16070-narty-atomic-redster-x5-atomic-eft-10-z-grip-walk.html#/19-dlugosc_cm-168

Pozdrawiam

Marcin

Jako amator kilka słów dodam. Obydwie powyższe porady są godne uwagi. Narty dla ekspertów czyli poziom 9 i 10, a może nawet od 8 są twarde i trzeba się przyłożyć aby taką nartę dociążyć, więc aby je wykorzystać potrzeba już mieć opanowane solidne podstawy. Ja na Twoim miejscu kupiłbym używane narty w doskonałym stanie ze średniej półki dla średnio zaawansowanych w kierunku zaawansowanych. Jak Cię stać kup takie same tylko nowe.

Godzinę temu, b4rt3q napisał:

O nartach i sprzęcie jest wiele mitów, a to jeden z nich. Spokojnie można kupić dobre buty przez internet tylko trzeba być o wiele bardziej świadomym klientem. 

Można, jest tylko jeden zaje ... cie ważny warunek. Trzeba je wcześniej przymierzyć bo nie zawsze flex 110 znaczy to samo ..., albo rzeczywiście bardzo konkretnie wiedzieć czego się od butów oczekuje.

Edytowane przez Sławek Nikt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Sławek Nikt said:

Można, jest tylko jeden zaje ... cie ważny warunek. Trzeba je wcześniej przymierzyć bo nie zawsze flex 110 znaczy to samo ..., albo rzeczywiście bardzo konkretnie wiedzieć czego się od butów oczekuje.

Flex nie ma nic do rozmiaru. Nie ważne czy bierzesz 150 czy 60 to rozmiar musi być taki sam. Określenie swoich potrzeb i na tej podstawie wytypowanie kilku modeli to podstawa. Jeśli ktoś nie potrafi zrobić tego sam to musi liczyć na wiedze sprzedawcy. A z tym bywa bardzo róźnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Sławek Nikt napisał:

 

Jako amator kilka słów dodam. Obydwie powyższe porady są godne uwagi. Narty dla ekspertów czyli poziom 9 i 10, a może nawet od 8 są twarde i trzeba się przyłożyć aby taką nartę dociążyć, więc aby je wykorzystać potrzeba już mieć opanowane solidne podstawy. Ja na Twoim miejscu kupiłbym używane narty w doskonałym stanie ze średniej półki dla średnio zaawansowanych w kierunku zaawansowanych. Jak Cię stać kup takie same tylko nowe.

Można, jest tylko jeden zaje ... cie ważny warunek. Trzeba je wcześniej przymierzyć bo nie zawsze flex 110 znaczy to samo ..., albo rzeczywiście bardzo konkretnie wiedzieć czego się od butów oczekuje.

Cześć

Niestety ale w obu przypadkach są to obiegowe półprawdy - zwłaszcza jeżeli chodzi o narty - nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. Radziłbym ich nie popularyzować bez dostatecznego doświadczenia w materii, przez które rozumiem objeżdżenie przynajmniej 50 par nart oraz doświadczenia z jazdą na nartach sportowych i wyczynowych osób średnio i słabo jeżdżących a nawet początkujących. Pierwsze tego typu próby robiłem jeszcze w latach 90 i wcześniej i nawet osoba zupełnie początkująca - pierwszy dzień na nartach - potrafiła zjechać po takich np. Polankach w Szczyrku na ówczesnych wyczynowym GS o długości 208 cm. O nartach nowoczesnych pisałem wielokrotnie a ostanie takie próby ze stawianiem na komórkową SL dziewczynki na poziomie 5 miały miejsce parę dni temu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby z obiegu wycofać błędne przekazy zastanówmy się nad tym jakie parametry techniczne powinny spełniać narty dla naszego kolegi. Odrzućmy więc tezy "kup takie bo na takich mi się dobrze jeździło".

Nasz kolega jest na początku drogi narciarskiej i przez wiele kolejnych sezonów pozostanie w technice klasycznej - jednakże nie można go pozostawić bez szans na możliwość ułatwiania sobie skrętu z wykorzystaniem taliowania nart.

Technika klasyczna wymaga nart długich - długa aktywna/sztywna krawędź zapewni mu wysoką stabilność w skrętach ześlizgowych, średnie promienie zapewnią uniknięcie bardzo negatywnego zjawiska jakim jest sztuczne wkręcanie w skręt które występuje w grupie nart slalomowych, max 70 pod butem ograniczy efekt "płaskiej" narty - nie wspominając już o tym iż w PL nie występują warunki usprawiedliwiające używanie nart "szerokich pod butem".

Czyli wg. mnie kolega potrzebuje w miarę długiej narty 175-180, wąskiej pod butem, stosunkowo sztywnej, o geometrii pośredniej pomiędzy SL a GS. 

Moim zdaniem takim kryteriom odpowiadają narty zbliżone parametrami do Atomic X7, X9 ze starszych modeli XTi. 

Bardzo proszę aby nie powielać tezy "narty dla początkującego" lub "na krótszych się lepiej skręca", "na szerszych się lepiej jeździ po zdegradowanym stoku" - to bzdury są i tyle......

  • Like 3
  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, b4rt3q napisał:

Flex nie ma nic do rozmiaru. Nie ważne czy bierzesz 150 czy 60 to rozmiar musi być taki sam. Określenie swoich potrzeb i na tej podstawie wytypowanie kilku modeli to podstawa. Jeśli ktoś nie potrafi zrobić tego sam to musi liczyć na wiedze sprzedawcy. A z tym bywa bardzo róźnie. 

Czyżby ? To jedź do sklepu i przymierz rossignole z flexem 110 i np. fischery hybrid, one także mają około 110 albo head hawx z flexem 110, a potem opisz tu swoje odczucia.

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Niestety ale w obu przypadkach są to obiegowe półprawdy - zwłaszcza jeżeli chodzi o narty - nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. Radziłbym ich nie popularyzować bez dostatecznego doświadczenia w materii, przez które rozumiem objeżdżenie przynajmniej 50 par nart oraz doświadczenia z jazdą na nartach sportowych i wyczynowych osób średnio i słabo jeżdżących a nawet początkujących. Pierwsze tego typu próby robiłem jeszcze w latach 90 i wcześniej i nawet osoba zupełnie początkująca - pierwszy dzień na nartach - potrafiła zjechać po takich np. Polankach w Szczyrku na ówczesnych wyczynowym GS o długości 208 cm. O nartach nowoczesnych pisałem wielokrotnie a ostanie takie próby ze stawianiem na komórkową SL dziewczynki na poziomie 5 miały miejsce parę dni temu.

Pozdrowienia

Nie mam doświadczenia z dziesiątkami par nart, ale za to umiem czytać ze  zrozumieniem, a Kolega wyraźnie zaznaczył, że jego umiejętności są na poziomie 2, więc skąd wtręt/wrzuta na poziomie 5 ... i stwierdzenie, że się da ? Jasne, że się da tylko czy wykorzysta w powiedzmy w 90 % potencjał komórek ?

I dlatego jako amator polecam mu narty j.w.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Victor napisał:

 Ale Ty jak i ja jesteśmy na początku . Czytaj forum i analizuj wszytko,wyciągaj wnioski . 

Aby "wszystko analizować i wyciągać wnioski" to trzeba by się znać na danym temacie - jak to się ma do "jesteśmy na początku " ?????  :):):)

Ech - problemy białych ludzi.

Gdyby - niektórzy z tu obecnych -  przeznaczyli na JAZDĘ  na nartach 50% czasu straconego na "analizowanie i wyciąganie wniosków"  to ..... sam wyciągnij wniosek B|

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, arnoldd napisał:

Aby "wszystko analizować i wyciągać wnioski" to trzeba by się znać na danym temacie - jak to się ma do "jesteśmy na początku " ?????  :):):)

Ech - problemy białych ludzi.

Gdyby - niektórzy z tu obecnych -  przeznaczyli na JAZDĘ  na nartach 50% czasu straconego na "analizowanie i wyciąganie wniosków"  to ..... sam wyciągnij wniosek B|

Cześć

Arnoldd, byłeś na Czarnym Groniu w poprzednim tygodniu, zgadza się? Widziałem Cię przez moment na górze a później patrzyłem, bo jesteś dość charakterystyczny przez ten strój i styl jazdy ale chyba gdzieś się oddaliłeś.

A co do postu... oczywista sprawa. Mam zasadę, że jak się na czymś nie znam to się nie odzywam ale jestem chyba jednym z nielicznych.
Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie znam się a polecam. Jak ja to kocham. 

Czytasz ze zrozumieniem? Cały post wszystkie zdania i myśli w nim zawarte czy jednak musisz zaznaczyć swoją obecność choć - jak sam piszesz - się nie znasz?

Na temat dyskredytacji i nóg napisałeś wystarczająco dużo i jak widzę starasz się do tego co piszesz stosować. Brawo Ty. A tytułem wyjaśnienia.

Nie znam się na poziomie 5 bo poziomu 5 według skali forumowej i tak uczciwie raczej nie osiągnąłem (choć poradzę sobie w takich warunkach) i może nawet nie osiągnę ... Za to doskonale wiem jak trudne są początki na twardych nartach bo sam tego próbowałem i w mojej ocenie łatwiej będzie się uczyć na nartach, które się łatwiej poddadzą.

Miłego dnia dla wszystkich.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Sławek Nikt napisał:

Na temat dyskredytacji i nóg napisałeś wystarczająco dużo i jak widzę starasz się do tego co piszesz stosować. Brawo Ty. A tytułem wyjaśnienia.

Nie znam się na poziomie 5 bo poziomu 5 według skali forumowej i tak uczciwie raczej nie osiągnąłem (choć poradzę sobie w takich warunkach) i może nawet nie osiągnę ... Za to doskonale wiem jak trudne są początki na twardych nartach bo sam tego próbowałem i w mojej ocenie łatwiej będzie się uczyć na nartach, które się łatwiej poddadzą.

Miłego dnia dla wszystkich.

 

Cześć

Sławek myślę, że popełniasz zasadniczy błąd rozciągając swój, jednostkowy przykład na wszystkich. Wiem jak to wygląd ze strony uczącego i uczonego z dziesiątek, setek przykładów i oceniam, że mnie więcej jedna osoba na dwadzieścia ma na tym etapie jakieś kłopoty, natomiast większość przechodzi etap zapoznania z podstawowymi elementami jazdy bardzo szybko - stąd rady aby korzystać, na tym etapie, z wypożyczalni, bo wtedy rzeczywiście łatwe a przede wszystkie lekkie i krótsze (bo o to głównie chodzi) narty pomagają. Osoba stająca pierwszy raz na nartach, ma tendencję do wykonywania ruchów, które zna - kroczenie, przestawianie, słabe odciążanie i związana z tym niemożność przesunięcia bocznego nart, brak świadomości krawędzi itd. W normalnej sytuacji ten etap jest bardzo krótki (dzień, dwa) a gdy zaczyna się jazda (tu myślę o jeździe technikami kątowymi po płaskich i średnio stromych stokach) z nieco większymi prędkościami, gdy ważniejsza staje się skuteczność prawidłowo wykonanego technicznie manewru, stabilność w jeździe, narty podstawowe zaczynają "przeszkadzać", ograniczając poczucie stabilności i zmuszając do zbędnego wysiłku. I nikt tu nie pisze o narcie sportowej - nie o to chodzi.

Podam Ci taki przykład:

W piątek stawialiśmy na narta syna naszych serdecznych przyjaciół. To 9-latek sprawny i wysportowany ale jest chłopakiem autystycznym, który traci koncentrację w moment i z którym kontakt jest naprawdę specyficzny a drobne potknięcie staje się dla niego w ciągu sekundy tragedią. Piszę stawialiśmy bo robiły to tak naprawdę cztery osoby. Rybelek i niejeżdżący na nartach tata, robili dobrą atmosferę, mama stanowiła element przekaźnikowy a ja służyłem wiedzę prezentacyjni narciarską. Na początku nasz młody kolega upadał stojąc na płaskim ale już po godzinie zabawy potrafił sam wjechać wyciągiem zaczepowym z asekuracją osoby, która jechała metr za nim. Następnego dnia na stoku z wybiegiem dociągnęliśmy do poziomu kontrolowanej jazdy pługiem ślizgowym, zatrzymania pługiem (nawet potrafił zatrzymać mnie i siebie gdy go ciągnąłem) oraz łączonego skrętu łukami płużnymi. Wszystko trwało w sumie nie więcej niż dwie i pół godziny! I już na tym etapie widać było, że nie ma problemu z otwieraniem i zamykaniem pługu oraz kontrolą skrętu ale gdyby miał troszkę dłuższe narty (choć te na których się uczył to była dziecięca narta wzrost -10cm) jego pług byłby znacznie bardziej skuteczny. Niestety sezon się skończył... Uważam to za największy narciarski sukces sezonu!

Patrzę po prostu z innej perspektywy. Nie chodzi o wygodę czy łatwość jazdy ale skuteczność w sensie realizacji celu jakim jest samodzielna kontrolowana jazda -bo to jest cel - a nie byle jakie zsuwanie się.

Pozdrowienia serdeczne

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Patrzę po prostu z innej perspektywy. Nie chodzi o wygodę czy łatwość jazdy ale skuteczność w sensie realizacji celu jakim jest samodzielna kontrolowana jazda -bo to jest cel - a nie byle jakie zsuwanie się."

Spory niemal elaborat napisałeś przeskakując od poziomu 5 do 1 pomimo tego, że wątek dotyczy 2 zatem nie wypada mi nie odpisać.

W kwestii celu zgadzamy się. Natomiast  po co utrudniać sobie osiąganie tego celu zakładając na początku nauki narty przeznaczone dla ekspertów ? Doszedłeś też jak widzę do wniosku, że jestem jedną z tych 20 osób co to ma kłopoty na początkowym etapie, gdyż "rozciągam swój jednostkowy przykład na wszystkich" zatem moje doświadczenia można sobie darować. Możliwe, że masz rację. Po co początkujący mają czytać o krokach jakie stawiali inni początkujący ? Dlatego więcej swoich doświadczeń publikować nie będę.

Miłego szusowania w ostatnich dniach sezonu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Sławek Nikt napisał:

"Patrzę po prostu z innej perspektywy. Nie chodzi o wygodę czy łatwość jazdy ale skuteczność w sensie realizacji celu jakim jest samodzielna kontrolowana jazda -bo to jest cel - a nie byle jakie zsuwanie się."

Spory niemal elaborat napisałeś przeskakując od poziomu 5 do 1 pomimo tego, że wątek dotyczy 2 zatem nie wypada mi nie odpisać.

W kwestii celu zgadzamy się. Natomiast  po co utrudniać sobie osiąganie tego celu zakładając na początku nauki narty przeznaczone dla ekspertów ? Doszedłeś też jak widzę do wniosku, że jestem jedną z tych 20 osób co to ma kłopoty na początkowym etapie, gdyż "rozciągam swój jednostkowy przykład na wszystkich" zatem moje doświadczenia można sobie darować. Możliwe, że masz rację. Po co początkujący mają czytać o krokach jakie stawiali inni początkujący ? Dlatego więcej swoich doświadczeń publikować nie będę.

Miłego szusowania w ostatnich dniach sezonu.

Cześć

Po prostu staram się Cię traktować poważnie  z szacunkiem i dlatego piszę "elaboraty". Natomiast - w odpowiedzi na to co piszesz:
Kolega jest teraz na poziomie 2 albo tak mu się wydaje. Jeżeli celem ma być postęp to po co mu sprzęt na poziom 2 skoro zaraz będzie musiał go zmieniać? Nie widzę sensu takich wydatków bo poziom 2 to dzień, może dwa i już będzie 4 a za chwilę 5.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, arnoldd napisał:

Aby "wszystko analizować i wyciągać wnioski" to trzeba by się znać na danym temacie - jak to się ma do "jesteśmy na początku " ?????  :):):)

Ech - problemy białych ludzi.

Gdyby - niektórzy z tu obecnych -  przeznaczyli na JAZDĘ  na nartach 50% czasu straconego na "analizowanie i wyciąganie wniosków"  to ..... sam wyciągnij wniosek B|

Widzisz,narciarstwo nie jest niczym zbytnio różniącym się od innych dziedzin. Choć strach przed nowym jest zrozumiały. Jak w każdej nowej dziedzinie. Czy sobie poradzę , czy siebie i innych nie skrzywdzę  itd . Naukę możesz prowadzić dwutorowo- teoretycznie i praktycznie. A wiec analizy i wyciąganie wniosków dla osoby  na początku jest tak samo wskazane,jak i dla tego co już jest w zaawansowanym stadium i podnosi dalej swoje umiejętności. Nauka ma to do siebie ze nigdy dość informacji czy to teoretycznych które następnie zamienisz w praktykę. Trzeba  czytać ze zrozumieniem. Nawet na tym forum czy innym,masz możliwość  po przeczytaniu cennych informacji doświadczonych i powiedzmy ekspertów w tej dziedzinie ,wyciągnąć wnioski i je analizować bo są  czasem w różnych postach a danych wątkach sprzeczne. Analizowanie tych wszystkich informacji stwarza możliwość szybszej nauki oczywiście przekładając ją w praktyczna na stoku. Trzeba chcieć. 
 

A co do 50% więcej czasu na stoku ,to pisanie takiego tekstu w dzisiejszych czasach politycznio-covidowej zawieruchy,jest nietaktowne . Na szczęście pozostaje nauka teoretyczna. Czytanie,oglądanie ,analizowanie ....
 

pozdrawiam serdecznie 


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Victor napisał:

Widzisz,narciarstwo nie jest niczym zbytnio różniącym się od innych dziedzin. Choć strach przed nowym jest zrozumiały. Jak w każdej nowej dziedzinie. Czy sobie poradzę , czy siebie i innych nie skrzywdzę  itd . Naukę możesz prowadzić dwutorowo- teoretycznie i praktycznie. A wiec analizy i wyciąganie wniosków dla osoby  na początku jest tak samo wskazane,jak i dla tego co już jest w zaawansowanym stadium i podnosi dalej swoje umiejętności. Nauka ma to do siebie ze nigdy dość informacji czy to teoretycznych które następnie zamienisz w praktykę. Trzeba  czytać ze zrozumieniem. Nawet na tym forum czy innym,masz możliwość  po przeczytaniu cennych informacji doświadczonych i powiedzmy ekspertów w tej dziedzinie ,wyciągnąć wnioski i je analizować bo są  czasem w różnych postach a danych wątkach sprzeczne. Analizowanie tych wszystkich informacji stwarza możliwość szybszej nauki oczywiście przekładając ją w praktyczna na stoku. Trzeba chcieć. 
 

A co do 50% więcej czasu na stoku ,to pisanie takiego tekstu w dzisiejszych czasach politycznio-covidowej zawieruchy,jest nietaktowne . Na szczęście pozostaje nauka teoretyczna. Czytanie,oglądanie ,analizowanie ....
 

pozdrawiam serdecznie 

 

Cześć

Niestety zupełnie nie masz racji z tą teorią. Narciarstwo to działanie typowo praktyczne, sport przestrzeni, gdzie jedynie poprzez praktykę możesz nabywać i podnosić swoje umiejętności. Bardzo ważna jest tu rola doświadczenia praktycznego oraz automatyzacja zachowań. Ja nawet nie mówię o technice bo to jeden z prostszych elementów.

Kolega ma po prostu rację: Żeby jeździć, trzeba.... jeździć i koniec.

W czasach covidowej zawieruchy Ci co naprawdę jeżdżą mieli najlepsze sezony w życiu. Ja też nie narzekam choć mieszkam z daleka od gór.

Victor teoretyk, żeby jechać musi mieć trzy pary nart, ciuchy z membranami, góry co najmniej w Szwajcarii itd. A narciarz... po prostu jedzie na narty.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

Kolega ma po prostu rację: Żeby jeździć, trzeba.... jeździć i koniec.

W czasach covidowej zawieruchy Ci co naprawdę jeżdżą mieli najlepsze sezony w życiu. Ja też nie narzekam choć mieszkam z daleka od gór.

Victor teoretyk, żeby jechać musi mieć trzy pary nart, ciuchy z membranami, góry co najmniej w Szwajcarii itd. A narciarz... po prostu jedzie na narty.

 

Cześć

Widzisz @Mitektroszke nie potrzebnie dmuchasz w ten balon. Oczywistym jest ze  w każdej dziedzinie sportu bez praktyki nic nie osiągniesz . Jest to banalne . Tylko trening czyni mistrza ! Oczywiste.

Widzisz ja bardzo się cieszę ze miałeś jak i wielu innych możliwość jazdy tego sezonu,bo wielu mieszkajacych w Europie tej możliwości nie miało. Ja sam straciłem 26 dni rezerwacji . A od 27 stycznia zabroniono wyjazdów (zamknięto granice i co więcej przedłużono do 18 kwietnia). 

Mam jedna pare nart,pare butów i kijków, ubrania z promocji ale dobrze chroniące przed wiatrem ,zimnem jak i nie przygrzewające mojego ciała  .

Pozdrawiam

Edytowane przez Victor
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...