Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

1x11 za i przeciw.


artix

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny apdejt z wrażeń. Sram zaczyna się srać i muszę go ciągle regulować. Nie wiem czy linka się rozciąga, pancerz układa? Jak działa to miód, jak przestaje krew mnie zalewa 😆

Jeżdżę po olkuskich lasach i  okolicach. Ojcowa. Napęd 1x12 jak dla mnie jest super. Dla mocnej nogi mogło by braknąć i 10 zębów z tyłu pewnie jest do przekręcenia. Wtedy 34 z przodu i po problemie. 

Kolejna paczka dotarła, więc problemy wkrótce znikną 😉

Hamulec utwardzający wózek w XT jest petarda 👍

DSC_0001_BURST20210618112318760.JPG

DSC_0006_BURST20210618112534893.JPG

DSC_0000_BURST20210618112454992.JPG

Edytowane przez artix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Coś mi się wydaje, że 10 zębów z tyłu to rzadkość ze względów konstrukcyjnych

W napędach jednorzędowych to już  prawie standard że tyłu kaseta ma zakres 10-50  10-46 , choć dal mnie nie ma znaczenia  czy to będzie 10 ,11 czy 12,  w niektórych jest nawet 9- 46

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zimnik napisał:

W napędach jednorzędowych to już  prawie standard że tyłu kaseta ma zakres 10-50  10-46 , choć dal mnie nie ma znaczenia  czy to będzie 10 ,11 czy 12,  w niektórych jest nawet 9- 46

Cześć

No to jestem w szoku, że da się na koronce zmieścić 9 zębów. Nigdy bym nie pomyślał. Czy to pasuje do standardowych piast?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koronkę 10 zębów z tyłu w napędach do MTB miał SRAM, a od nowej generacji dołączyło też SHIMANO. Potrzebny do tego jest inny bębenek. Szeroko rozpowszechniny "stary" bębenek SHIMANO obsługuje tylko do 11 zębów z tyłu na najmniejszej koronce.

Musiały w związku z tym "wyjść" nowe piasty . Z tego co wiem to do SHIMANO bębenki  od 10zębów dostępne są z piastami SHIMANO i DT SWISS.

Pozdrawiam

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, artix napisał:

 Uważam że w 1x12 fajna opcja jest posiadanie kilku tarcz przednich i dopasowywanie ich pod siebie czy konkretną jazdę. Wymiana to chwila. 

Np. 32/34/36. To powinno zadowolić każdego choć tak jak pisałem 32 dla mnie jest mega. 

 

Pokaż jak wygląda ta wymiana chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w całym tym temacie zastanawia, czemu wszyscy rowerzyści koniecznie muszą jeździć ze stałą kadencją? Wielu w napędach 1x brakuje nie tylko zakresu ale i przełożeń pośrednich. Dlaczego nie możecie trochę szybciej/wolniej kręcić nogami? Mówię o amatorskiej jeździe, nie ściganiu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Spiochu napisał:

Mnie w całym tym temacie zastanawia, czemu wszyscy rowerzyści koniecznie muszą jeździć ze stałą kadencją? Wielu w napędach 1x brakuje nie tylko zakresu ale i przełożeń pośrednich. Dlaczego nie możecie trochę szybciej/wolniej kręcić nogami? Mówię o amatorskiej jeździe, nie ściganiu.

 

Ja zaczynam rozumieć że nie brakowało mi przełożeń a siły w nogach. A może raczej brakowało mi tego że nigdy nie jeździłem na 1x12 i uparłem się na stare? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, artix napisał:

Ja zaczynam rozumieć że nie brakowało mi przełożeń a siły w nogach. A może raczej brakowało mi tego że nigdy nie jeździłem na 1x12 i uparłem się na stare? 

Cześć

Nie masz racji tak do końca. Napęd 1x zawsze będzie w pewnym sensie niedomagał. W wersji MTB będzie Ci brakować dołu - już myślisz o 10 prawda? W wersji gravel będzie Ci z kolei brakować góry. Oczywiście można ciągnąć z nogi ale sztuka jazdy na rowerze nie na tym polega. Oczywiście siła ma wartość ale odpowiednie dobranie przełożenia i kadencji powoduje, że jazda jest zdecydowanie bardziej ekonomiczna. Każdy ma oczywiście swoje przyzwyczajenia ale jako osoba, która jeździła twardo i z nogi i uczyła się i uczy jazdy odpowiednią kadencją mogę tylko powiedzieć, że warto.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o sile w nogach, ale to tłumaczy jedynie zakres przełożeń. Można zrobić napęd nawet 1x10 o dużym zakresie. Po co wam jednak, duża liczba przerzutek pośrednich? Dlaczego musicie mieć cały czas stałą kadencje Np. 90? Czy jak będziecie kręcić 80 albo 100 to coś się stanie? Dla zdrowa takie niewielkie zmiany kadencji i obciążeń będą nawet korzystniejsze.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Spiochu napisał:

Piszecie o sile w nogach, ale to tłumaczy jedynie zakres przełożeń. Można zrobić napęd nawet 1x10 o dużym zakresie. Po co wam jednak, duża liczba przerzutek pośrednich? Dlaczego musicie mieć cały czas stałą kadencje Np. 90? Czy jak będziecie kręcić 80 albo 100 to coś się stanie? Dla zdrowa takie niewielkie zmiany kadencji i obciążeń będą nawet korzystniejsze.

Cześć

Nie chodzi o jakąś "zasadę stałej kadencji" choć wystarczy zobaczyć jak jeżdżą zawodowcy aby wiedzieć w którym iść kierunku. Ja kieruję się praktycznie wyłącznie obserwacją oraz zdaniem profesjonalistów a nie chrzanieniem jakichś domorosłych "ekspertów" na forach Piotrek. Co do kadencji to każdy ma swoją optymalną, która mu najlepiej pasuje. Chodzi o kwestię takiego doboru przełożeń abyś czuł "odpowiedni" opór ale nie przepychał a w drugą stronę, żeby nie jechać na "luźno". Kluczowe jest tu słowo "odpowiedni" bo dla każdego będzie to troszkę inne odczucie ale wszystko odbywa się raczej na wyższej kadencji - czyli prawidłowej - a to czy to będzie 90 czy 95 czy 105 nie ma znaczenia. Dla mnie to ważne zwłaszcza przy dłuższych przelotach aby para nie szła w gwizdek bo szkoda serca albo nogi w zależności od sytuacji. Dlatego też hebluje przełożeniami często.

Pozdrowienia

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek,

Zawodowcy mają pomiar mocy, tętna, progu mleczanowego i kto wie czego jeszcze. Na tej podstawie zapewne wyznaczają najbardziej efektywną  w danych warunkach kadencję. Tylko dla niech 0,5% większa efektywność to różnica między medalem a daleką lokatą.

Czy dla amatora to istotne?

Po pierwsze, czy w ogóle potrafimy ustalić, jak jest najbardziej efektywnie. To, że nam się tak wydaje, wcale nie musi być zgodne z prawdą.

Po drugie, jeśli na przerzutce n jedziemy nawet maksymalnie efektywnie to o ile spadnie ta efektywność na n+1 albo n-1.  Sądzę, że są to marginalne różnice. 

Po trzecie, może się nie znam na rowerach ale podejrzewam, że ta chęć posiadania masy przerzutek, wcale nie wynika, z dążenia do doskonałości. Prędzej obstawiał bym modę, chęć posiadania i po prostu zwykłe przyzwyczajenie. Człowiek z natury nie lubi zmian, dlatego chciałby cały utrzymywać stałe obciążenie/kadencję.

Po czwarte, Na długich trasach wcale niekoniecznie będzie to korzystne. Drobna zmiana sposobu pracy mięśni, może przyczynić się do ich lepszej regeneracji, tym samym zwiększyć nasz zasięg.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo, a może nawet bardziej może Ci się wydawać, co jest efektywne siedząc przed kompem i snując różne teorie. Wsiądź na rower, jeden, drugi, trzeci, pojeździj rok, dwa po kilka tysięcy km, opisz swoje wrażenia, będzie to napewno cenniejsze niż toczenie jalowych rozważań po co tyle przerzutek. Ja mam swoje doświadczenia z różnych napędów, różnych rowerów i z wielu tysięcy przejechanych kilometrow i wiem że na płaskich twardych drogach potrzebuje mieć ciasno stopniowany napęd, bo czasem zwłaszcza przy prędkościach powyżej 30km/h różnica pomiędzy 2, a 3 ząbkami  powoduje czy jestem w stanie skorzystać z cięższego biegu czy nie. Natomiast jadąc w góry chce mieć dostęp do możliwie najlżejszych przełożeń, a że mam tylko jeden rower stąd potrzebuję wielu trybów. Możliwe że Twój styl jazdy tego nie będzie wymagał i dasz radę na napędzie 1x10 czego Ci z całego serca życzę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Watpliwosci wziely sie wlasnie z jazdy. Kiedy mialem okazje korzystac z roweru, nie bardzo wiedzialem co zrobic z tymi wszystkimi przerzutkami. Naped 1x okazal sie wygodniejszy. 3x tez byl ok bo korzystalem prawie wylacznie ze srodkowego blatu. W terenie plaskim w zasadzie przerzutki sa mi zbedne. Za dzieciaka tez ich nie bylo i problemu nie widzialem. Na podjezdzie korzystam z miekiego przelozenia ale nie z tej najwiekszej koronki (46). Na niej jezdzie sie tak wolno ze mam klopoty z rownowaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie też nie rozumiem konieczności precyzyjnego trzymania się kadencji. Jak Mitek pisał, każdy ma jakiś tam swój zakres. Ostatnio kumpel w szosie zmienił np. 34 na 32, twierdząc, że przeskoki między zębatkami są za duże  i potrzebuje większej płynności przy zmianie przerzutki. Do mnie to nie przemawia, a jego skrajnie wkurzało. Każdy ma coś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w sumie nie licząc @Spiochu nikt tu nie pisał o precyzyjnym trzymaniu się STAŁEJ kadencji. Zresztą w normalnej jeździe jest to po prostu praktycznie niemożliwe, za dużo czynników typu wiatr, dyspozycja dnia, jakieś niewielkie wzniesienia typu 1-2%, chęć mocnej/szybkiej jazdy itp itd.. Raczej (przynajmniej mi) chodziło o trzymanie się w miarę wysokiej kadencji (85-95) i nie ukrywam, że te 85 to jest takie graniczne, poniżej której staram się nie schodzić, bo po prostu jedzie mi się niekomfortowo. Oczywiście jak jadę z prędkościami w okolicach 20km/h (po bułki lub z kumplami, rodzina która rzadko jeździ na rowerze) to kadencja jest mi zupełnie obojętna. Inny przypadek to strome podjazdy, gdzie nie mam szans na taką kadencję przy obecnym najlżejszym przełożeniu. Ale generalnie 90-95% czasu spędzam właśnie mniej więcej w tym przedziale. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cyniczny napisał:

Tylko w sumie nie licząc @Spiochu nikt tu nie pisał o precyzyjnym trzymaniu się STAŁEJ kadencji. Zresztą w normalnej jeździe jest to po prostu praktycznie niemożliwe, za dużo czynników typu wiatr, dyspozycja dnia, jakieś niewielkie wzniesienia typu 1-2%, chęć mocnej/szybkiej jazdy itp itd.. Raczej (przynajmniej mi) chodziło o trzymanie się w miarę wysokiej kadencji (85-95) i nie ukrywam, że te 85 to jest takie graniczne, poniżej której staram się nie schodzić, bo po prostu jedzie mi się niekomfortowo. Oczywiście jak jadę z prędkościami w okolicach 20km/h (po bułki lub z kumplami, rodzina która rzadko jeździ na rowerze) to kadencja jest mi zupełnie obojętna. Inny przypadek to strome podjazdy, gdzie nie mam szans na taką kadencję przy obecnym najlżejszym przełożeniu. Ale generalnie 90-95% czasu spędzam właśnie mniej więcej w tym przedziale. 

Każdy kto potrzebuje napędu 2x czy 3x o tym pisał, nawet jeśli tego nie wie. Kadencja +/- 5 to już jest prawie stała a ich zakres tolerancji jest znacznie mniejszy.

Popularny napęd 1x10 w konfiguracji 30x11-42 pozwala Ci jechać z prędkością 8-34km/h mniej więcej w zakresie 85-95.

http://www.bikecalc.com/cadence_at_speed

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, fakty są takie, że to Ty ciągle o tym piszesz, nikt inny, więc bądź łaskaw nie wkładać innym tych slów w usta. Twierdzisz że napędy 2x i 3x są zbędne np to zapytam ile km zrobiłeś na napędzie 1x10? Jakie średnie? Jaki najdłuższy dzienny odcinek? W jakich okolicznościach, płasko, góry? W jakich rowerach ten naped jest taki popularny? Jaką kadencję trzeba mieć żeby trochę szybciej pojechać tak 35-38?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Spiochu napisał:

Watpliwosci wziely sie wlasnie z jazdy. Kiedy mialem okazje korzystac z roweru, nie bardzo wiedzialem co zrobic z tymi wszystkimi przerzutkami. Naped 1x okazal sie wygodniejszy. 3x tez byl ok bo korzystalem prawie wylacznie ze srodkowego blatu. W terenie plaskim w zasadzie przerzutki sa mi zbedne. Za dzieciaka tez ich nie bylo i problemu nie widzialem. Na podjezdzie korzystam z miekiego przelozenia ale nie z tej najwiekszej koronki (46). Na niej jezdzie sie tak wolno ze mam klopoty z rownowaga.

Moja córka też nie umiała na początku wykorzystywać przerzutek. Używała 2-3 maks.

Dzisiaj ma napęd 1x10 i już jest lepiej. Świadomie już wykorzystuje z 6-7 trybów. Przy skrajnych czasami jej podpowiadam żeby coś przerzuciła, jak za nią jadę.

Tak że chyba jesteś na poziomie bardzo początkującego rowerzysty i dopiero uczysz się wykorzystywać różne tryby. Po córce widzę że to trwa parę lat.

Po tym co piszesz, to wynika że warto dużo jeździć po terenach płaskich i pagórkowatych (polecam wzgórza trzebnickie). Warto opanować efektywną jazdę na dobrych nawierzchniach z prędkościami w zakresie 5-30 km/h.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...