Lexi Napisano 2 Czerwiec 2021 Zgłoszenie Share Napisano 2 Czerwiec 2021 4 minuty temu, Ziemowit napisał: Weźmy pod uwagę sytuację, że ktoś dużo jeździ na nartach, nie mniej niż 30, a latem bardzo często śmiga na rowerze. Zapewne ma jakąś sezonówkę, która kosztuje np. 2000zł: https://www.gopass.pl/PL/sprytna-sezonowka-2021-2022.html#sezonka-21-22 Do tego dobre narty w cenie (???) 3000zł + buty 1500zł. Razem 6500zł. Za tyle da się kupić przyzwoitego sztywniaka, ale dobrze wyposażony full będzie kosztował podwójnie. Ale dochodzi jeszcze jeden element który możesz wycenić jedynie indywidualnie - czas. Czas przeznaczony na rekreacje bywa bezcenny jeśli jesteś człowiekiem zapracowanym. Zbyt wiele niewiadomych żeby wyliczyć ale jeśli przykładowo masz dystans na stok ~1.5h (czyli 3h jazdy w dwie strony) + 2~3h ostrej jazdy (żeby miało to sens) robi się 6h czyli jak pracujesz cały dzień braknie czasu. Rower wyciągasz z garażu czy piwnicy i możesz pojechać choćby na godzinkę... na upartego nawet w nocy - wtedy wyciągi już zamknięte.. Może to miał na myśli kolega @jacekma 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 2 Czerwiec 2021 Zgłoszenie Share Napisano 2 Czerwiec 2021 (edytowane) 8 godzin temu, Spiochu napisał: I tu jest dla mnie błąd logiczny. Mając 1000h stażu na rowerze jest się na podobnym poziomie co po 1000h na nartach. Opis trudności, to przede wszystkim marketing. Łatwe trasy przyciągają więcej dudków. Gdy jednak zabrałem na taką zieloną trasę dziewczynę. (Jest młoda, w miarę sprawna, trochę jeździ na co dzień) to sprowadzała rower z większości zakrętów. Trasy flow są zresztą tak projektowane, że dla zaawansowanego jest łatwiejszy przebieg. (Początkujący nie wjeżdża na bandę bo ma za małą prędkość i umiejętności, ścina więc zakręt, jadąc po bardziej stromym i nierównym). Na stokach są głównie bardzo słabi narciarze i trochę przyzwoitych. Co do korzenia to jednak przesadziłeś W temacie singletracków przyjęło się że każdy ma jakąś praktykę jazdy na rowerze w terenie nizinnym. Jeździł wcześniej do szkoły, na wycieczki rowerowe etc. Na chłopski nawet rozum trzeba przyjąć że jazda po górach (jeśli singletracki są w górach) to już jest jakiś wyższy poziom jazdy niż jazda po płaskim. Druga sprawa. Porównywałeś że po dwóch tygodniach nauki jazdy na nartach człowiek jest w stanie samodzielnie zjechać nawet czerwoną trasą. Tylko tutaj zakładałeś chyba że przez te dwa tygodnie to codziennie pewnie 2h z instruktorem, albo ciągiem dwa tygodnie grupowej jazdy z instruktorem. To tak samo przełóż to na rower. Dwa tygodnie z instruktorem na rowerze (codziennie 5-6h) i myślę że single niebieskie nie będą przeszkodą. Ale faktem jest że przed singlami powinny być umiejętności przynajmniej na poziomie karty rowerowej. Tak żartując: bez karty rowerowej nie wjeżdżaj na singletracki 😉 Edytowane 2 Czerwiec 2021 przez MarioJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zimnik Napisano 2 Czerwiec 2021 Zgłoszenie Share Napisano 2 Czerwiec 2021 4 godziny temu, Ziemowit napisał: Do tego dobre narty w cenie (???) 3000zł + buty 1500zł. Razem 6500zł. Za tyle da się kupić przyzwoitego sztywniaka, ale dobrze wyposażony full będzie kosztował podwójnie. Pierwszy mój zestaw skiturowy używany kosztował mnie cicrca 1 tysiąca i nie służył tylko do Beskidów , a sztywniak kosztował mnie koło 2 tysiące i był mocno użytkowany w Górach więc też się da , pewnie jak się więcej kasy to wybór większy ale nie znaczy to żeby zacząć zabawę w MTB czy skitury od razu trzeba wydać powyżej 5 tysięcy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 4 Czerwiec 2021 Zgłoszenie Share Napisano 4 Czerwiec 2021 W dniu 2.06.2021 o 11:55, Zimnik napisał: Pierwszy mój zestaw skiturowy używany kosztował mnie cicrca 1 tysiąca i nie służył tylko do Beskidów , a sztywniak kosztował mnie koło 2 tysiące i był mocno użytkowany w Górach więc też się da , pewnie jak się więcej kasy to wybór większy ale nie znaczy to żeby zacząć zabawę w MTB czy skitury od razu trzeba wydać powyżej 5 tysięcy W rowerach strasznie zdrożało. Chciałem ostatnio wymienić amor w moim HT. Mam tu porównanie bo w moim fullu jest porządny fox z złotą kashimą, w drugim żona ma jakąś średnią półkę a tu był tani powietrzny suntour. Pomyślałem, że zamiast serwisu dobiorę coś lepszego. Miałem zakodowane, że 1600 zł powinno wystarczyć. I lekko mi szczęka opadła bo poniżej 3000 nie idzie nic znaleźć. Pomijając, że strasznie trudno cokolwiek znaleźć. Myślę, że ceny jakie pamiętamy trzeba przemnożyć przez 2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
surfing Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Jednak można mieć bagażnik i walczyć o zwycięstwo na trasie maratonu 3200km. MRDP Maraton Rowerowy Dookoła Polski drugie miejsce w kategorii Solo Michał Wolff czas 8dni 4godz 45min. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Cześć Z tego co kojarzę to to nie jest klasyczny samonośny bagażnik tylko stabilizator torby podsiodłowej dedykowany do danego modelu. Rozwiązanie dość kosmiczne i bardzo drogie. Kumpel jechał z czymś podobnym albo takim samym Pomorską i spisało się bardzo dobrze aczkolwiek jest dość upierdliwe w montażu ze względu na takie nietypowe podkładki montowane w okolicach śrub. 300 czy 400 euro?? Zapytam się przy okazji. Pozdrowienia serdeczne 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agnel2748 Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Z ciekawości ile ca. waży cały ten zestaw.....albo inaczej same pakunki bez roweru ( bo ten to prawd. ca 7-8 kg do tego bidony 2 kg ) Takie 2-3 kg to nic ale z 10 to już na pewno czuć na stromszych hopkach szczególnie przy tym dystansie . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Cześć Nie wiem ile dokładnie ale z takimi rozwiązaniami jechali chłopaki na Pomorskiej. mieli porządne gravele na "papierowych kołach" a jak trzeciego dnia chciałem przytrzymać rower koledze to się z nim wywaliłem. Myślę, że pakunki to przynajmniej drugie tyle, jeżeli rower jest lekki. Ja mam MTB i z pełnym wyposażeniem waży 16 kg ale ja jeżdżę z plecakiem więc tam jest jeszcze jakieś 5-6 kg. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 (edytowane) Masa masą,ale ta objętość...Dla mnie zadziwiające było,gdy zobaczyłem w naturze ich rowery pod Magurą,jak zmieścili w tak skromnym wolumenie wszystko potrzebne na 10 dni.Wiem,że to inna formuła,ale ja jeżdżąc po dalekich wyprawach i pakując się w 2 duże sakwy,ciągle przeklinałem brak różnych rzeczy naprawdę potrzebnych... Edytowane 30 Sierpień 2021 przez lski@interia.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 30 Sierpień 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 4 godziny temu, surfing napisał: Jednak można mieć bagażnik i walczyć o zwycięstwo na trasie maratonu 3200km. MRDP Maraton Rowerowy Dookoła Polski drugie miejsce w kategorii Solo Michał Wolff czas 8dni 4godz 45min. Trudno się dziwić. W tym wypadku to prawdopodobnie najbardziej efektywny energetycznie sposób. Aerodynamika takiej torby jest bardzo dobra, bo chowa się z kolarzem, ramiona i plecy nie są też obciążone dodatkowym bagażem. Jak widziałem zdjęcia, gdzie goście startowali z plecaczkiem, albo boczną sakwą to wyglądali, jak amatorzy na wycieczce z rodziną. Nie umniejszając ich możliwością kolarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 30 Sierpień 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 1 godzinę temu, lski@interia.pl napisał: Masa masą,ale ta objętość...Dla mnie zadziwiające było,gdy zobaczyłem w naturze ich rowery pod Magurą,jak zmieścili w tak skromnym wolumenie wszystko potrzebne na 10 dni.Wiem,że to inna formuła,ale ja jeżdżąc po dalekich wyprawach i pakując się w 2 duże sakwy,ciągle przeklinałem brak różnych rzeczy naprawdę potrzebnych... A co tam mają wozić? Drugi komplet ubrań, zestaw naprawczy i może z 1kg żarcia. Ze sklepów można korzystać, noclegi są na kwaterach, więc nikt nie wozi namiotu, śpiwora czy tony prowiantu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 4 minuty temu, Spiochu napisał: A co tam mają wozić? Drugi komplet ubrań, zestaw naprawczy i może z 1kg żarcia. Ze sklepów można korzystać, noclegi są na kwaterach, więc nikt nie wozi namiotu, śpiwora czy tony prowiantu. Zwyciezca tegoroczny MRDP spał w wiatach i po przystankach głównie. Oszczędzając czas na poszukiwania noclegów. Ma porządny śpiwór i to mu musi wystarczyć. Najważniejsze wg niego jest by położyć się w suchym ubraniu. Inaczej sen jest mało efektywny i organizm się nie regeneruje. Sądząc po wynikach jakie osiąga ma wiele racji. Zamiast bajdurzyć lepiej korzystać z doświadczeń i wiedzy specjalistów i znawców dowolnej dziedziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 30 Sierpień 2021 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Trochę mnie dziwi, że potrafi się zregenerować, spiąć na przystanku ale ok, czyli wiezie jeszcze śpiwór. Pewnie ok. 400g i 2l objętości, wiele to w pakowaniu nie zmienia. O drugim komplecie ubrań przecież napisałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 (edytowane) Godzinę temu, Spiochu napisał: A co tam mają wozić? Drugi komplet ubrań, zestaw naprawczy i może z 1kg żarcia. Ze sklepów można korzystać, noclegi są na kwaterach, więc nikt nie wozi namiotu, śpiwora czy tony prowiantu. Z tego,co mi mówili,śpią pod wiatami przystankowymi-manewry z normalnym noclegiem zabrałyby zbyt dużo czasu.Nie wszędzie są sklepy,a pić trzeba,nawet jeśli jeść nie trzeba.Na ławce twardo,przynajmniej karimata by się przydała,no i jak spać bez poduszki?I można by tak dalej,ręcznik,do mycia rzeczy...Nie wyobrażam sobie bez tego regeneracji po skumulowanym wysiłku,za to największy szacun dla nich... Edytowane 30 Sierpień 2021 przez lski@interia.pl 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Jak się za chwilę jeszcze pokaże cyborg co przejedzie to jednym ciągiem to szybko dojdziecie do wniosku, że to jest najlepszy wzorzec. Jak rozumiem ten wyścig jest grą między organizatorem co może wyznaczyć dowolny limit a nawiedzonymi, którzy to podłapią. Ważne jest aby tych kilkanaście osób jednak było w miarę blisko aby mogło uwierzyć i ustawić sobie to jako cel. W sumie to dość śmieszne jest. Ale oczywiście żelazne zdrowie zawodników też mi imponuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Cześć Widać, że dyskutujący mają niewielkie pojęcie co się w trakcie takich wyścigów robi i co zrobić się da. Wyścig nie jest żadną grą. Każdy ma swoje założenia i są one do spełnienia bez specjalnego problemu. MRDP to specyficzna, wyjątkowa rywalizacja dla wybranych - poczytajcie o warunkach jakie trzeba spełnić by pojechać. W większości maratonów, tak asfaltowych jak i gravelowych limity są tak ustawione, że na upartego można trasę przejść piechotą więc o jakim nawiedzeniu mówimy? Regeneracja jest sprawą indywidualną i trzeba poznać trochę swój organizm aby wiedzieć na co można sobie pozwolić ale zapewniam, że już 15-20 minut na ciepłym asfalcie (bez poduszki ani karimaty) daje bardzo dużo. Zapewniam też, że na rowerze można przewieźć nie tylko odpowiedni materacyk czy śpiwór ale także namiot i bagaż jest porównywalny z tym ze zdjęcia. Pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 Byłem na kilku ultramaratonach i nic śmiesznego nie zauważyłem. Owszem była radość, uśmiechy i zadowolenie uczestników z zakończenia (ukończenia) zawodów. Nikt na mecie nie przejmował się czy zmieścił się w limicie, czy nie. Organizatorzy zawsze czekają na ostatniego zawodnika, nawet gdy dociera dzień czy dwa po limicie. Dla wszystkich są medale. Limit to jest tylko "punkt umowny" nic więcej. To nie jest tak, że jak ktoś nie zmieścił się w określonym czasie to jest z tego tytułu wykluczony, nie ukończył zawodów, czy coś w tym rodzaju. Wiesławie widzę, że ducha sportu zabiło w Tobie pływanie, wieloletnie mega ciężkie treningi pozostawiły ślad do dzisiaj. Ja od dziecka uwielbiałem rywalizację. W szkole na przerwie bieg do piaskownicy, kto pierwszy. Cymbergaj, kolarze kapslami na asfalcie. Jak już nic nie było to np. pstrykanie pestkami czereśni kto dalej. Na podwórku czasami dyscypliny siłowe, pomagały później radzić sobie na koloniach czy obozach. Oczywiście najlepiej było uprawiać jakiś konkretny sport, ale wcale niekoniecznie na poziomie zawodowym, wystarczyło szkolnym lub podwórkowym. Są ludzie którzy do życia potrzebują adrenaliny i sport to zapewnia, polega to nie tylko na trenowaniu, ale jeszcze rywalizacji bezpośredniej lub pośredniej. Radość i zadowolenie każdemu może przynosić co innego. Mam nadzieję, że również jesteś szczęśliwy... 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 30 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2021 4 godziny temu, Wujot napisał: rozumiem ten wyścig jest grą między organizatorem co może wyznaczyć dowolny limit a nawiedzonymi, którzy to podłapią. Czekałem na taki wpis, haha 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 (edytowane) 9 godzin temu, MarioJ napisał: Czekałem na taki wpis, haha 🙂 Cześć Taki bzdurny? No niestety, nawet Wujotowi się zdarza pisać głupoty. Pozdro Edytowane 31 Sierpień 2021 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 14 godzin temu, marionen napisał: Są ludzie którzy do życia potrzebują adrenaliny i sport to zapewnia, polega to nie tylko na trenowaniu, ale jeszcze rywalizacji bezpośredniej lub pośredniej. Radość i zadowolenie każdemu może przynosić co innego. Mariusz, sport, to nie tylko rywalizacja z innymi...dla mnie jest ona ustawiona w 100%, na rywalizację samego ze sobą. Daje mi to olbrzymią frajdę jak poprawiam wyniki... np. jestem szybszy na jakimś segmencie na Stravie. A jeśli się jeszcze ustawi ambitne cele, to ich osiągnięcie daje, to co napisałeś w tym drugim zdaniu Szczęście. Ważne by się ruszać i coś robić, zmieniać, szukać... Pozdrawiam serdecznie 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 (edytowane) 26 minut temu, marboru napisał: Mariusz, sport, to nie tylko rywalizacja z innymi...dla mnie jest ona ustawiona w 100%, na rywalizację samego ze sobą. Daje mi to olbrzymią frajdę jak poprawiam wyniki... np. jestem szybszy na jakimś segmencie na Stravie. A jeśli się jeszcze ustawi ambitne cele, to ich osiągnięcie daje, to co napisałeś w tym drugim zdaniu Szczęście. Ważne by się ruszać i coś robić, zmieniać, szukać... Pozdrawiam serdecznie Cześć Jedno z drugim się w ogóle nie kłóci przecież. Rywalizacja w formule takiego wyścigu to praktycznie tylko i wyłącznie rywalizacja z samym sobą, natomiast dochodzi psychiczny element obciążający związany z limitem i ściganiem się z innymi oraz bycia śledzonym. Wydaje się to dodatkową niezłą motywacją. Johnny jest wielki. Dokładnie tak wyobrażałem sobie końcówkę. Wszystko miał wyliczone idealnie a nie chciał być wcześniej żeby nie czekać po próżnicy na imprezę. Podziw nieprawdopodobny, tym bardziej, że pogoda cały czas najgorsza z możliwych no i że to jazda na szosówce, którą nie do końca czaję bo wydaje się nudna i jednostajna - przynajmniej ja tak mam i jadąc po szosie zawsze najbardziej się męczę. Pozdrowienia Edytowane 31 Sierpień 2021 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 1 godzinę temu, Mitek napisał: Taki bzdurny? No niestety, nawet Wujotowi się zdarza pisać głupoty. Nie wkręcam się już w takie dyskusje. Po doświadczeniach, nie przepadam za burzliwymi dyskusjami z Tobą. Wolę popatrzeć jak idzie to innym. 😁 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 Cześć Pogadać zawsze fajnie a już z Tobą albo Wujotem to gimnastyka. A Maciek wielkim jest po prostu. Mnie sposób w jaki realizuje swoją pasję po prostu imponuje i stymuluje do działania, za co mu niniejszym serdecznie dziękuję. Pozdrowienia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 Cześć I jeszcze co do limitów i zabawy z jazdy, kolega Paweł Hulajnoga. Znakomity, wspaniały facet, który na hulajnodze jeździ maratony. Miałem okazję go poznać, pogadać i ten nie schodzący z twarzy uśmiech... Pozdrowienia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 31 Sierpień 2021 Zgłoszenie Share Napisano 31 Sierpień 2021 12 godzin temu, marboru napisał: Mariusz, sport, to nie tylko rywalizacja z innymi...dla mnie jest ona ustawiona w 100%, na rywalizację samego ze sobą. Daje mi to olbrzymią frajdę jak poprawiam wyniki... np. jestem szybszy na jakimś segmencie na Stravie. A jeśli się jeszcze ustawi ambitne cele, to ich osiągnięcie daje, to co napisałeś w tym drugim zdaniu Szczęście. Ważne by się ruszać i coś robić, zmieniać, szukać... Pozdrawiam serdecznie Takie podejście jakie reprezentujesz określiłem pod pojęciem rywalizacji pośredniej. Rozumiem, jednak wolę rywalizować czy trenować z innymi ludźmi, bez pośrednictwa komputerów czy programów w zegarkach, smartphonach i innych gadżetach. Samodoskonalenie bez sprawdzenia z innymi, za nudne dla mnie jest... a tak w ogóle to masz rację.🙂 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.