Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Fit for 55 a przyszłość narciarstwa


MarioJ

Rekomendowane odpowiedzi

  

2 godziny temu, tankowiec napisał:

Ajwaj. Mnie bardziej nurtują ceny karnetów. I w ogóle przyszłość narciarstwa po wprowadzeniu nowego zielonego ładu :). Fit for 55'

 

Jakbyś miał jakąś sensowną/merytorczyną analizę tego planu, to podrzuć.

Mnie na razie zadziwia że Europa się ma poświęcać, a reszta świata ma generalnie klimat w dupie. Katastrofa klimatyczna jest raczej nieuchronna. Świat nie jest w stanie się globalnie porozumieć.

 

A jak wogóle wg Ciebie ten plan zagraża narciarstwu ?

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, MarioJ napisał:

  

 

Jakbyś miał jakąś sensowną/merytorczyną analizę tego planu, to podrzuć.

Mnie na razie zadziwia że Europa się ma poświęcać, a reszta świata ma generalnie klimat w dupie. Katastrofa klimatyczna jest raczej nieuchronna. Świat nie jest w stanie się globalnie porozumieć.

 

Historycznie rzecz biorąc to Europa wpompowała najwięcej CO2 do atmosfery (z tego co pamiętam to nawet globalnie). Dalej zresztą tak jest (ale na głowę) gdyby uwzględnić nasz import. Bo inni produkują go na nasze potrzeby. Popatrz na taką Afrykę, ledwo wydostała się ze szponów kolonializmu a przyjdzie jej zapłacić najwięcej za zmiany. 

Ale, tak wiem, narciarstwo jest najważniejsze :)

  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogaty i sinly zawsze znajdzie sposób, żeby zarobić więcej. W imię wolności wyboru, równości, czy tam ochrony klimatu. A zapłaci za to biedniejszy, słabszy, mający gorszą wiedzę i technologię. 

Jak już tak UE jest chętna do ograniczania emisji, to niech wyłączy klimatyzatory i zacznie redukować ilość oświetlenia w budynkach i na ulicach.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, brachol napisał:

Bogaty i sinly zawsze znajdzie sposób, żeby zarobić więcej. W imię wolności wyboru, równości, czy tam ochrony klimatu. A zapłaci za to biedniejszy, słabszy, mający gorszą wiedzę i technologię. 

Jak już tak UE jest chętna do ograniczania emisji, to niech wyłączy klimatyzatory i zacznie redukować ilość oświetlenia w budynkach i na ulicach.

Największa emisja jest po stronie bydła hodowlanego. Wystarczy przejść na wegetarianizm i temat „zmian klimatycznych”, oraz businessow robionych na tym pojęciu szybko upadnie.

  • Like 2
  • Haha 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, brachol napisał:

Jak już tak UE jest chętna do ograniczania emisji, to niech wyłączy klimatyzatory i zacznie redukować ilość oświetlenia w budynkach i na ulicach.

Nieśmiało przypominam ze UE to teraz my - nie zaś "zapluty karzeł imperializmu"  .... spałeś na tej lekcji?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MarioJ napisał:

Jakbyś miał jakąś sensowną/merytorczyną analizę tego planu, to podrzuć.

Jest tego pełno. W skrócie redukcja emisji CO2  o 55% do 2030. Wprowadzenie nowych podatków na paliwa kopalne. Do tego nowe branże będą musiały kupować kwoty od emisji CO2 np. transport lotniczy czy morski. Do tej pory dostawały kwoty 0%. W przypadku Polski przyniesie wzrost cen benzyny czy energii elektrycznej.

 

https://www.energetyka24.com/fit-for-55-bedzie-oznaczac-wyzsze-ceny-energii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, tankowiec napisał:

Jest tego pełno. W skrócie redukcja emisji CO2  o 55% do 2030. Wprowadzenie nowych podatków na paliwa kopalne. Do tego nowe branże będą musiały kupować kwoty od emisji CO2 np. transport lotniczy czy morski. Do tej pory dostawały kwoty 0%. W przypadku Polski przyniesie wzrost cen benzyny czy energii elektrycznej.

 

https://www.energetyka24.com/fit-for-55-bedzie-oznaczac-wyzsze-ceny-energii

No dobrze, ale to że ktoś zapłaci za nadmierną emisję CO2 wcale nie spowoduje, że będzie go emitował mniej. Dla mnie to ślepy zaułek. I tak zapłaci zwykły Kowalski a CO2 jak będzie szło w atmosferę tak będzie szło. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lokiec3 napisał:

No dobrze, ale to że ktoś zapłaci za nadmierną emisję CO2 wcale nie spowoduje, że będzie go emitował mniej. Dla mnie to ślepy zaułek. I tak zapłaci zwykły Kowalski a CO2 jak będzie szło w atmosferę tak będzie szło. Pozdrawiam.

Według mnie królicza nora jest dużo głębsza. W dłuższych założeniach chodzi o ograniczenie konsumpcji. Oraz oparcie gospodarki o korporacje i spółki państwowe. Względy ochrony środowiska to tylko sreberko. Które jest opakowaniem dla guana.

 

56 minut temu, Lexi napisał:

Nieśmiało przypominam ze UE to teraz my - nie zaś "zapluty karzeł imperializmu"  .... spałeś na tej lekcji?

Obecnie to już tylko i wyłącznie Niemcy .

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, MarioJ napisał:

Jakbyś miał jakąś sensowną/merytorczyną analizę tego planu, to podrzuć.

Mnie na razie zadziwia że Europa się ma poświęcać, a reszta świata ma generalnie klimat w dupie. Katastrofa klimatyczna jest raczej nieuchronna. Świat nie jest w stanie się globalnie porozumieć.

 

Nic się nie zmieni jeżeli nie nastąpi drastyczna redukcja populacji tej planety. Jest nas za dużo -dużo za dużo . 

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, brachol napisał:

Niby my, ale decyzje podejmują inni.

Trzeba było sie dogadywać z sąsiadami a nie "wstawać z kolan" w momencie gdy sie stoi ..i to nie najgorzej - wtedy i my byśmy decydowali.

A tak pozostaje płacz ze nic od nas nie zależy. Jesteśmy na bocznym torze i wszyscy maja nas gdzieś a my lamentujemy i przyjmujemy pozycje pokrzywdzonego dziecka ..martyrologia nam wszak najlepiej wychodzi. Ale nie o tym ten wątek.

2 godziny temu, brachol napisał:

Nie zgadzam się z tym, żeby mi ktoś wmawiał, że jestem głównym odpowiedzialnym za topnienie lodowców.

Ale to nie idzie o to kto jest winny tylko co można jeszcze zrobić...albo - czy jeszcze można cos zrobić.

Zapewne mojego czy Twojego wnuka czy prawnuka będzie to serdecznie "waliło" przez kogo nie ma czym oddychać i nie ma wody do picia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Wujot napisał:

Historycznie rzecz biorąc to Europa wpompowała najwięcej CO2 do atmosfery (z tego co pamiętam to nawet globalnie). Dalej zresztą tak jest (ale na głowę) gdyby uwzględnić nasz import. Bo inni produkują go na nasze potrzeby. Popatrz na taką Afrykę, ledwo wydostała się ze szponów kolonializmu a przyjdzie jej zapłacić najwięcej za zmiany. 

Ale, tak wiem, narciarstwo jest najważniejsze

Kwestie są dwie, co niektórzy już słusznie zauważyli.

Ciągły rozwój, przemysł, konsumpcjonizm, ale taki nadmierny. Musi nastąpić ograniczenie produkcji, postawienie na jakość i długość używania każdego produktu. A to jest sprzeczne z kapitalizmem, który chcą ciągłego rozwoju. Smartfony są najlepszym przykładem.

Druga rzecz to jest nas za dużo w skali globalnej.

Chyba nie widzę za bardzo w tym programie 55 poruszania tych aspektów. 

Przykład samochodow elektrycznych, które po nawet małym wypadku czy stłuczce lądują teraz na złomowisku. To jest całkowita porażka Brukseli w temacie zmniejszania CO2 w motoryzacji.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

 

Ale to nie idzie o to kto jest winny tylko co można jeszcze zrobić...albo - czy jeszcze można cos zrobić.

Zapewne mojego czy Twojego wnuka czy prawnuka będzie to serdecznie "waliło" przez kogo nie ma czym oddychać i nie ma wody do picia.

Rozumiem twój tok myślowy - jest oczywiście słuszny, wydaje mi się jednak że sprawa rozbija się o to iż narracja ekologiczna zmierza w kierunku odpowiedzialności konsumenta i to jeszcze w tzw. sprawach życiowych. Np ogólnie wiadomym jest że kilkanaście europejskich liniowców wycieczkowych co roku wywala do atmosfery więcej syfu niż sumarycznie wszystkie europejskie auta osobowe ale to ja jestem trucicielem bo mam 12 letniego tdi. Zwróć uwagę na hasło "wymień kopciucha", A co to jest kopciuch???? Czyli co trucicielem jest właściciel pieca zasypowego stosujący metodę górnego spalania węgla lub drzewa (tu przypomnę że te drugie jest surowcem odnawialnym) - bzdura. Tak że sprawa jest bardzo skomplikowana. No cóż sam program czy wpłynie na narciarstwo - oczywiście że tak, właściciel chce pozostać na tym samym poziomie zysków więc dźwignie ceny a że odbędzie się to w sposób globalny więc coś takiego jak cena konkurencyjna nie będzie istnieć. No chyba że niewielki spadek zysku nie będzie traktował w kryteriach straty??

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lokiec3 napisał:

No dobrze, ale to że ktoś zapłaci za nadmierną emisję CO2 wcale nie spowoduje, że będzie go emitował mniej. Dla mnie to ślepy zaułek. I tak zapłaci zwykły Kowalski a CO2 jak będzie szło w atmosferę tak będzie szło. Pozdrawiam.

Ależ oczywiście! Takie zależności widzi każdy myślący człowiek. Całe to zamieszanie wynika li tylko z potrzeb wykreowania nowych trendów, technologii, zarobienia jeszcze większej kasy przez tych którzy są a tyle obrotni aby kupić polityków i poprzez media ogłupić lud. A ja tak się zastanawiam np na ch.. j buduje się te drogi w Polsce? Dla rowerów? To też nie przejdzie za parę lat, pedałując też nadmiernie emituje się CO2. Istny k... a cyrk. Tak, tak, cyrk. Tam też zwierzątka są odpowiednio kształtowane do wykonywania poleceń, i za dobre zachowanie dostają nawet smakołyki!!! I tu wypadałoby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zwierzątkom potrzebny jest treser i cyrk? Potrzebny, bo zwierzątka nie są na tyle rozumne aby kapnąć się co z nimi robią. A ludzie? 

Edytowane przez Bumer
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarioJ napisał:

Ciągły rozwój, przemysł, konsumpcjonizm, ale taki nadmierny. Musi nastąpić ograniczenie produkcji, postawienie na jakość i długość używania każdego produktu. A to jest sprzeczne z kapitalizmem, który chcą ciągłego rozwoju. Smartfony są najlepszym przykładem.

Tu akurat dużo się zmieniło w ostatnim roku. Produkcja światowa przestała wytwarzać nadprodukcje . Produkujemy obecnie tyle ile konsumujemy,to się zmienia . Ceny wystrzeliły wszystkich produktów czy usług na niespotykana skale do tej pory. Ale nikt glosno o tym nie mówi bo covid jest na pierwszych stronach gazet czy audycji radiowo-tv. Oczywiście to światełko w tunelu dla klimatu,ale nie wiem czy Kowalscy poradzą sobie z nadwyżka cenową wszystkiego . Czy różnice miedzy bogatym a biednym nie będą się powiększały . Czy klasa średnia będzie jeszcze tą średnia która pozwoli sobie na 7 pare nart  i 5 rower do kompletu…. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Victor napisał:

Czy klasa średnia będzie jeszcze tą średnia która pozwoli sobie na 7 pare nart  i 5 rower do kompletu…. 

Pewnie nie. Dlatego zamiast kupować będziesz wypożyczał. Może nawet w formie Lessigu. I chyba do tego to zmierza. Zamiast auta "zbiorkom".

Edytowane przez tankowiec
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adam ..Duch napisał:

No cóż sam program czy wpłynie na narciarstwo - oczywiście że tak, właściciel chce pozostać na tym samym poziomie zysków więc dźwignie ceny a że odbędzie się to w sposób globalny więc coś takiego jak cena konkurencyjna nie będzie istnieć. No chyba że niewielki spadek zysku nie będzie traktował w kryteriach straty??

Myślę ze sporo leży w sferze mentalnej - w polskiej z jednej strony mamy skłonność do narzekania ale już do wiecznych podwyżek już jesteśmy przyzwyczajeni na tyle ze prawdopodobnie spłynie to po nas, no chyba ze podwyżka sięgnie chmur ale nie sądzę, myślę ze oni stracą trochę na inflacji a my na podwyżce.

Dodatkowo- z obserwacji na moim własnym "podwórku" wynika ze Polacy stali sie zamożniejsi. Dla przykładu jeśli podniosłem 3-4 lata temu cenę jednostkową "czegoś tam" o 100~200zl lament był straszny, od początku pandemii przeciętna cena jednostkowa skoczyła o około 1000zł i jakoś nikt nie płacze... a nie są to artykuły pierwszej potrzeby, podobnie jak narty.

Popatrz na ten przykład na rowery (obecnie żyła złota dla małego biznesu) nie wiem jak teraz ale był czas ze ciężko było kupić pomimo cen sięgających niekiedy ceny samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adam ..Duch napisał:

Rozumiem twój tok myślowy - jest oczywiście słuszny, wydaje mi się jednak że sprawa rozbija się o to iż narracja ekologiczna zmierza w kierunku odpowiedzialności konsumenta i to jeszcze w tzw. sprawach życiowych. Np ogólnie wiadomym jest że kilkanaście europejskich liniowców wycieczkowych co roku wywala do atmosfery więcej syfu niż sumarycznie wszystkie europejskie auta osobowe ale to ja jestem trucicielem bo mam 12 letniego tdi. Zwróć uwagę na hasło "wymień kopciucha", A co to jest kopciuch???? Czyli co trucicielem jest właściciel pieca zasypowego stosujący metodę górnego spalania węgla lub drzewa (tu przypomnę że te drugie jest surowcem odnawialnym) - bzdura. Tak że sprawa jest bardzo skomplikowana. No cóż sam program czy wpłynie na narciarstwo - oczywiście że tak, właściciel chce pozostać na tym samym poziomie zysków więc dźwignie ceny a że odbędzie się to w sposób globalny więc coś takiego jak cena konkurencyjna nie będzie istnieć. No chyba że niewielki spadek zysku nie będzie traktował w kryteriach straty??

Smog to jest problem nie tylko globalny, ale głównie lokalny. Każdy mówi, że ma super czysty piec i nic nie kopci, a jak pojedziesz w góry w zimie to można się udusić. Może się już przyzwyczaiłeś, ale w sezonie zanieczyszczenie w podgórskich kotlinach jest ekstremalne. Na tym tle, centrum W-wy czy Krakowa to uzdrowiska. Najszybszy sposób na rozwiązanie problemu to pozbycie się "kopciuchów", czyli pieców, którymi da się kopcić. Twoim też się da. Nie bardzo wierzę, że to "czyste" spalanie jest w ogóle osiągalne, ale nawet jeśli jest to możliwe, to w praktyce będzie inaczej. Póki będą piece, to będą w nich lądować różne śmieci, a większość nie nauczy się prawidłowego użycia tylko będzie palić jak za dziada pradziada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarioJ napisał:

Kwestie są dwie, co niektórzy już słusznie zauważyli.

Ciągły rozwój, przemysł, konsumpcjonizm, ale taki nadmierny. Musi nastąpić ograniczenie produkcji, postawienie na jakość i długość używania każdego produktu. A to jest sprzeczne z kapitalizmem, który chcą ciągłego rozwoju. Smartfony są najlepszym przykładem.

Druga rzecz to jest nas za dużo w skali globalnej.

Chyba nie widzę za bardzo w tym programie 55 poruszania tych aspektów. 

Przykład samochodow elektrycznych, które po nawet małym wypadku czy stłuczce lądują teraz na złomowisku. To jest całkowita porażka Brukseli w temacie zmniejszania CO2 w motoryzacji.

 

 

Moim zdaniem nie ma najmniejszego znaczenia, czy zrezygnujemy z narciarstwa, czy porzucimy samochód i przejdziemy na weganizm. Świat i tak będzie pędził w określonym kierunku. Rozwój, sprzedaż, konsumpcja i zysk za wszelką cenę. Może to się zmienić dopiero gdy uderzymy o dno. Tylko dno będzie wtedy, gdy po ulicach będzie się chodzić w maskach przeciwgazowych, gdy co drugi 30 latek będzie umierał na nowotwór, albo gdy zacznie brakować amunicji na granicy z Afryką.  Na razie do dna jest bardzo daleko. Wątpię, że dożyjemy do jego osiągnięcia.

Obecne eko zabawy to raczej kpina z tematu. Świat dysponuje prostymi środkami by ograniczyć dewastacje planety. Można zakazać reklamy, można zmniejszyć wydobycie surowców, można zaprzestać liczenia PKB. Potrzeba jednak armagedonu, by takie zmiany zyskały poparcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Spiochu napisał:

Smog to jest problem nie tylko globalny, ale głównie lokalny. Każdy mówi, że ma super czysty piec i nic nie kopci, a jak pojedziesz w góry w zimie to można się udusić. Może się już przyzwyczaiłeś, ale w sezonie zanieczyszczenie w podgórskich kotlinach jest ekstremalne. Na tym tle, centrum W-wy czy Krakowa to uzdrowiska. Najszybszy sposób na rozwiązanie problemu to pozbycie się "kopciuchów", czyli pieców, którymi da się kopcić. Twoim też się da. Nie bardzo wierzę, że to "czyste" spalanie jest w ogóle osiągalne, ale nawet jeśli jest to możliwe, to w praktyce będzie inaczej. Póki będą piece, to będą w nich lądować różne śmieci, a większość nie nauczy się prawidłowego użycia tylko będzie palić jak za dziada pradziada.

Ta w Szaflarach tuż przy termach co z tego, że gospodarz ma ogrzewanie termalne jak jego sąsiad smrodzi na potęgę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Spiochu napisał:

Można zakazać reklamy, można zmniejszyć wydobycie surowców, można zaprzestać liczenia PKB

Można  zlikwidować też serwisy społecznościowe. 90% aktywności i tak polega na podnoszeniu atencji. A serwerownie żrą od c.holery prądu :). O "górnikach" nawet nie wspominam.

Edytowane przez tankowiec
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka suma po 20 godzinach  😉

redukcja populacji tak na oko okres powojenny, no może lata 50/60 ubiegłego wieku

rezygnacja z bydła hodowlanego,zaczynamy jeść trawę 

rezygnacja z oświetlenia budynków,ulic i autostrad 

szybki internet,komunikacja tel.,jak i media społecznościowe etc zbędne 

kopciuchy, jak i górnictwo również nie wskazane 

zielona energia ,wszystkie wynalazki elektryczne rowery,auta itd 

wychodzimy z cyrku niewolniczego oczywiście mądrzejsi niż zwierzęta 

…gdybym coś pominął to sorry ale klarują się już świetne warunki do narciarstwa, że śnieg w buty wszystkim wejdzie 😜

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tankowiec napisał:

Można  zlikwidować też serwisy społecznościowe. 90% aktywności i tak polega na podnoszeniu atencji. A serwerownie żrą od c.holery prądu :). O "górnikach" nawet nie wspominam.

Raczej bedzie odwrotny trend. Jak pokazal Covid przeniesienie realnego zycia do netu mocno obniza emisje. 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Victor napisał:

Szybka suma po 20 godzinach  😉

redukcja populacji tak na oko okres powojenny, no może lata 50/60 ubiegłego wieku

rezygnacja z bydła hodowlanego,zaczynamy jeść trawę 

rezygnacja z oświetlenia budynków,ulic i autostrad 

szybki internet,komunikacja tel.,jak i media społecznościowe etc zbędne 

kopciuchy, jak i górnictwo również nie wskazane 

zielona energia ,wszystkie wynalazki elektryczne rowery,auta itd 

wychodzimy z cyrku niewolniczego oczywiście mądrzejsi niż zwierzęta 

…gdybym coś pominął to sorry ale klarują się już świetne warunki do narciarstwa, że śnieg w buty wszystkim wejdzie 😜

Najlatwiej wysmiac powazny temat. 

Racjonalna gospodarka to taka z obnizonym o 90% PKB. Tylko dalej mozesz byc w niej szczesliwy. Moze zamienisz narty przy wyciagu na skitury a sprzet bedziesz zmienial co 20 lat. Nie bedziesz za to harowal do nocy zeby kupic wiecej gadzetow od sasiada. To wcale nie musi byc zla perspektywa. Bedziej wiecej czasu i energii na realizacje pasji czy kontakt z rodzina.

 

  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...