Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Made in Poland


Antoni Jakubiak

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Wujot napisał:

Ale raczej w poradach tutaj nie skupiamy się na uniwersalności tylko odwrotnie dopasowaniu do zastosowania.

Ale patrząc szerzej, ja mam wielką radochę z wypróbowywania kolejnych rozwiązań. Miałem etap w życiu gdy chodziło się w płóciennej kangurce i pionierach a teraz bawię się ciuchami. Nie chodzi mi tu a wygląd czy lans tylko o możliwości i jakość techniczną jaką oferują. Np odkrycie ile daje trzeci suwak przy rozpinanych nogawkach. Albo kurtka z kieszenią na plecak. Teraz użytkuję buty rowerowe z podeszwą z kanałami powietrza. I mogę dokładnie zrecenzować korzyści i wady tego buta. 

Mógłbym używać tradycyjne (przecież przez 50 lat tak robiłem) ale po opiniach zdecydowałem się spróbować. Bez jakiejś elementarnego rozeznania trudno coś kupić, a gdzie szukać takiej wiedzy? Przecież nie w materiałach producenta! 

Koniec końców rzeczy badziewne i doskonałe czasem kosztują podobnie więc skorzystanie z czyiś porad jest racjonalne. Oczywiście opinia może być celna i prawdziwa albo i nie. Każdy ma swój rozum i umiejętność oceny wiarygodności.

Masz rację też, że jest wielka nadbudowa, czasem wręcz mitologiczna (jak w ciuchach membranowych czyli z foliałką) ale tym bardziej warto o tym gadać.

W każdym razie niezależnie od wspomnianej nadbudowy jest przepaść w ciuchach obecnych i tych sprzed powiedzmy 30 lat. Warto z tego skorzystać. 

W zupełności TAK - dlatego twierdze ze na takich forach jest właśnie miejsce na podzielenie sie własnymi doświadczeniami może nawet troche skrzywionymi przez pryzmat własnego "ja" ale własnymi... (stronke producenta każdy sobie otworzy w dowolnym momencie)..a co kto z tego uszczknie dla siebie to już zależy od niego, sam musi oddzielić ziarno od plew.... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lski@interia.pl napisał:

Mam pytanie do kolegów o inny ubiór-Atomic,firmowa kamizelka z ochraniaczem typu  żółw,jest do kupienia damska lub męska wersja,czym moga się różnić,bo na zdjęciach wyglądają jednakowo,wbrew pozorom damska nie ma ochraniacza na biust...

Nikt nic nie wie..wychodzi na to ze będziesz zmuszony sam porównać jedno z drugim....stawiam ze wyjdzie Ci ze żółw w damskiej wersji jest nieco krótszy podobnie jak w systemach nośnych plecaków.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujot napisał:

Ale raczej w poradach tutaj nie skupiamy się na uniwersalności tylko odwrotnie dopasowaniu do zastosowania.

Ale patrząc szerzej, ja mam wielką radochę z wypróbowywania kolejnych rozwiązań. Miałem etap w życiu gdy chodziło się w płóciennej kangurce i pionierach a teraz bawię się ciuchami. Nie chodzi mi tu a wygląd czy lans tylko o możliwości i jakość techniczną jaką oferują. Np odkrycie ile daje trzeci suwak przy rozpinanych nogawkach. Albo kurtka z kieszenią na plecak. Teraz użytkuję buty rowerowe z podeszwą z kanałami powietrza. I mogę dokładnie zrecenzować korzyści i wady tego buta. 

Mógłbym używać tradycyjne (przecież przez 50 lat tak robiłem) ale po opiniach zdecydowałem się spróbować. Bez jakiejś elementarnego rozeznania trudno coś kupić, a gdzie szukać takiej wiedzy? Przecież nie w materiałach producenta! 

Koniec końców rzeczy badziewne i doskonałe czasem kosztują podobnie więc skorzystanie z czyiś porad jest racjonalne. Oczywiście opinia może być celna i prawdziwa albo i nie. Każdy ma swój rozum i umiejętność oceny wiarygodności.

Masz rację też, że jest wielka nadbudowa, czasem wręcz mitologiczna (jak w ciuchach membranowych czyli z foliałką) ale tym bardziej warto o tym gadać.

W każdym razie niezależnie od wspomnianej nadbudowy jest przepaść w ciuchach obecnych i tych sprzed powiedzmy 30 lat. Warto z tego skorzystać. 

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

Jak

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

Jak

Zjeżdżałem w ścianie deszczu w górach. Drogi zamieniły się w rwące potoki tak, że bałem się, że mnie zmyje na bok. I aby była jasność gnałem bo byłem w niedoczasie. Zanim się zaczęło ubrałem kurtkę Dynafit Shakedry na plecak i pod kask. Tam jest bardzo dopasowany kaptur. Na dworcu górę od powiedzmy pępka miałem suchą a dół jakbym wyszedł z basenu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

Jak

To mocny zawodnik jesteś.

Ja często czytam prognozy i gdy zapowiadają deszcz, np. taki jak dzisiaj, to po prostu nie wybieram się na rower, bo mi się nie chce.

Edytowane przez Ziemowit
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujot napisał:

Koniec końców rzeczy badziewne i doskonałe czasem kosztują podobnie więc skorzystanie z czyiś porad jest racjonalne. Oczywiście opinia może być celna i prawdziwa albo i nie. Każdy ma swój rozum i umiejętność oceny wiarygodności.

 

Ja np. dawniej dużo skorzystałem z forów oraz z doświadczeń kolegów z naszej ekipy skiturowej. Takie kwestie jak wybór: softshella, hardshella, puchówki, spodni (skitur, zjazdowe).

Pierwszy mój softshell to model Alpinusa z membraną i bez kaptura: same błędy ! 😁

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Zadziwia mnie ten temat koledzy. Właśnie koledzy, bo gdyby to dziewczyny tak się onanizowały wyborem kurtki to bym jeszcze zrozumiał. Tym bardziej, że sporo osób rozważą wybór odzieży do użycia przez tydzień, 10 dni w roku.

Większość rzeczy używanych przeze mnie na rower (jeżdżę cały rok, bez względu na pogodę, ponad 10000km co roku) to rzeczy ze szmaciarni kupione za 5 czy 10 pln. Na narty kupiłem ostatnio HS sportowy i nic on nie zmienił w mojej jeździe ani odczuciach ale - jak to pięknie syn określił - mam +5 do lansu.

Z lat wspinania się i intensywnej działalności górskiej wiem, że kurtki, która jest odporna na deszcz i w której się nie zapocisz po prostu nie ma choćby skały srały. Podobnie zresztą jest na rowerze - jak jedziesz, to zawsze będziesz mokry, niezależnie od stroju.. I na nartach to samo.

Sugeruję po prostu skupić się na działaniu a nie na jakichś bzdurach.

Pozdrowienia

Tu nie chodzi o to aby się nie pocić a o odprowadzenie wilgoci jak najszybciej na zewnątrz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Mitek napisał:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

 

Ja osobiście nie mam takich patentów, bo deszcze na rowerze omijam i nie startuję w ultra. Ale może Mamba się jednak trochę na tym zna:

 

"Ani razu też nie wykorzystałam kurtki przeciwdeszczowej. Obydwie burze przeczekałam na przystankach, a pozostały deszcze był zbyt lekkie na konkretna kurtkę. Mimo wszystko z niej także bym nie zrezygnowała.

Spodenki przeciwdeszczowe MT500 – najlepsze co mogłam zabrać. Gdy tylko zaczynało padać, zakładałam je na bibsy GORE (C7 Women Long Distance Bib Shorts+), dzięki czemu nigdy nie zamokła mi pielucha i nie doprowadziłam do żadnych odparzeń i innych bóli tyłka :)

Bibsy Gore (C7 Women Long Distance Bib Shorts+) – najlepsze spodenki ever. Kocham uwielbiam i chyba zamawiam następne :)))

Skarpetki nieprzemakalne – kolejny element, bez którego nie ruszyłabym się na trasę. Jechałam w nich cały czas. Zero problemu z mokrymi stopami. Pełen komfort. Ja mam te w wersji krótkiej – Dexshell, ale dobre też są Bridgedale"

źródło: https://mambaonbike.pl/pomorska-500-lista-sprzetu/

 

Nie wiem czy Ona ściemnia, czy to działa, ale tak podaję do sprawdzenia dla ultrasów. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ziemowit napisał:

To mocny zawodnik jesteś.

Ja często czytam prognozy i gdy zapowiadają deszcz, np. taki jak dzisiaj, to po prostu nie wybieram się na rower, bo mi się nie chce.

Cześć

To nie ma nić wspólnego z mocą. Też staram się unikać deszczu - szkoda roweru. Natomiast jak jest tak fifty-fifty to raczej jadę bo później mi żal. Czasami deszcz Cię po prostu złapie bo jedziesz na rowerze drugi czy trzeci dzień i masz limit.

Wujot zaproponował ciuch ale jak go sprawdzić czy mi spasuje? Kurtka jak patrzyłem kosztuje tyle co pół mojego roweru... Sprawa pozamiatana - nie wydam połowy roweru na kurtkę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarioJ napisał:

 

Ja osobiście nie mam takich patentów, bo deszcze na rowerze omijam i nie startuję w ultra. Ale może Mamba się jednak trochę na tym zna:

 

"Ani razu też nie wykorzystałam kurtki przeciwdeszczowej. Obydwie burze przeczekałam na przystankach, a pozostały deszcze był zbyt lekkie na konkretna kurtkę. Mimo wszystko z niej także bym nie zrezygnowała.

Spodenki przeciwdeszczowe MT500 – najlepsze co mogłam zabrać. Gdy tylko zaczynało padać, zakładałam je na bibsy GORE (C7 Women Long Distance Bib Shorts+), dzięki czemu nigdy nie zamokła mi pielucha i nie doprowadziłam do żadnych odparzeń i innych bóli tyłka :)

Bibsy Gore (C7 Women Long Distance Bib Shorts+) – najlepsze spodenki ever. Kocham uwielbiam i chyba zamawiam następne :)))

Skarpetki nieprzemakalne – kolejny element, bez którego nie ruszyłabym się na trasę. Jechałam w nich cały czas. Zero problemu z mokrymi stopami. Pełen komfort. Ja mam te w wersji krótkiej – Dexshell, ale dobre też są Bridgedale"

źródło: https://mambaonbike.pl/pomorska-500-lista-sprzetu/

 

Nie wiem czy Ona ściemnia, czy to działa, ale tak podaję do sprawdzenia dla ultrasów. 😁

Cześć

Nie przytaczaj opinii ludzi, którzy tworzą mity za pieniądze. Mamba pojechał ultra z elektroniczną przerzutką i jak się jej zepsuła to w końcu (po naprawie) nie dawało się jej wyregulować bo... nie było sieci. :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.08.2021 o 07:44, Mitek napisał:

Cześć

Jak czytam takie tematy to mnie Drodzy Koledzy i Koleżanki wstrząsa.

Pomijając kolegę z orłami, który jest oczywistym kosmitą, to aby uprawiać jakąkolwiek działalność sportową amatorsko ( czyli na przykład pojechać sobie na narty na tydzień) wystarczy jedynie chcieć.

Pozdrowienia

Masz @Mitekrację. Jestem kosmitą, niepoprawnym optymistą. Marzy mi się aby nasi czołowi sportowcy promowali Polskie marki. Staram się wspierać polski przemysł pomimo tego, że produkuje w Chinach jak i inni potentaci. Wierzę, że nie jestem jedyny choć wiem, że takich jak ja jest coraz mniej niestety.

W dniu 22.08.2021 o 13:31, Ziemowit napisał:

Ale właściwie co nam gospodarczo daje patriotyzm lokalny wobec polskiej firmy produkującej w Chinach? 

Jeśli produkują w Chinach to dają pracę Chińczykom, podatkami zasilają chiński budżet państwa, a wyposażenie hal i biur kupują od chińczyków wspierając tamtejszy biznes.

Są jeszcze klienci, którzy kupują w kraju i producenci, którzy tu produkują. Może taki 4F zacznie w kraju produkować jak dostrzeże, że to dla niego opłacalne bo jak widać innym firmom jakoś się udaje i takie zawsze będę wpierał i promował.

W dniu 22.08.2021 o 13:52, Mitek napisał:

Cześć

Nic, absolutnie nic. To bezwartościowa tępa deklaracja jak każda idea dzieląca cokolwiek i kogokolwiek.

Firmy są dobre i złe i produkty są dobre i złe, tak jak ludzie są dobrzy i źli i nie ma zupełnie znaczenia skąd pochodzą.

Pozdrowienia

Tępe deklaracje padają przed wyborami i są dedykowane tępym odbiorcom.

Oczywistym jest, że są produkty dobre i złe. Z dwojga złych wolę kupić ten sprowadzony przez polską firmę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie traktuj mnie jak debila, tylko napisz przykład ciucha, który odprowadzi wilgoć przy intensywnym wysiłku podczas opadu.

Pozdrowienia

To oczywiście czasem nie jest możliwe. To czysta fizyka jeśli nie ma różnicy ciśnienia par (pary wodnej) po obu stronach membrany to nie ma siły transportującej cząsteczki.

Już o tym pisaliśmy z Piotrem, membrany będą działały w zimie nieźle. A w lecie w wysokiej temperaturze nie będą. W lecie przy w miarę chłodnym dniu coś tam przepuszczą a przy 36 stopniach i wilgotności 100%  i deszczu, nie mają prawa przepuszczać pary wodnej.

Nie należy oczekiwać cudów.  

W takich warunkach rozebrałbym się do gaci aby nie moczyć zbyt rzeczy.

Edytowane przez Wujot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj, znowu nie było mnie trochę, a tu taka intensywna dyskusja. Co do Attiq, to mam sporo ubrań na rower (2 pary spodenek z pieluchą, spodnie długie z windstopperem, kurtkę nieco ocieplaną i wiatroodporną, żona ma cieńszą i lżejszą, cienką wiatrówkę na rower) i bieliznę termiczną. Jakościowo jestem zadowolony i dalej będę kupować. Na miejscu obsługa była taka sobie, to nie jest sklep z fachowymi pracownikami, raczej firma rodzinna, ale starają się być pomocni. Asortyment na miejscu też przesiany, wielu rzeczy nie ma.

A co do jazdy w deszczu, to problemem nie jest bycie mokrym, tylko oziębiający efekt pędu powietrza na mokrym ciele, jak dla mnie to bardziej kwestia wiatroszczelnej kurtki, bo nawet przy w miarę ciepłej temperaturze można zmarznąć. Jeździliśmy ostatnio w deszczu po Słowenii i grunt to było mieć cokolwiek chroniącego od wiatru na tułowiu, nogi nawet dawały radę. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MarioJ napisał:

Pierwszy mój softshell to model Alpinusa z membraną i bez kaptura: same błędy ! 😁

 

Jakie błędy?

Też miałem taki softshell tylko Milleta na gore Windstopper.

To jeden z najlepszych ciuchów jaki miałem. Używałem go bardzo dużo i latem i zimą. Okazał się bardzo uniwersalny.

Na narty zjazdowe, "softshell" właśnie lepszy będzie na takiej membranie, niż zupełnie bez. Przy szybkich zjazdach i na krześle, bez membrany, za bardzo przewiewa. Brak kaptura to też zaleta, bo tylko przeszkadza w zjazdach.

Na skiturach już inaczej to wygląda, membrana za słabo oddycha na ostre podejścia, a kaptur też bywa przydatny.

Dlatego moim zdaniem, nie warto łączyć rzeczy skitur/zjazdówki. Na dłuższą metę taniej wyjdzie mieć dwa komplety, wtedy na wyciągu można używać cięższy i bardziej trwały zestaw.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

W kurtce jestem trochę mokry, a bez całkowicie. Nie każdy się mocno poci. 

Działanie kurtki polega również na ochronie przed zimnem. Jeśli się zapocisz to jesteś mokry, ale jest ciepło. Jak ciągle jest nowa dostawa zimnej wody to robi się nieciekawie. Ale na zlewę wystarczy folio-tex. Membrana zaczyn działać dopiero jak przestanie padać, no i latem też bez szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

Jak

:)

 

B6299895-174B-4C1D-965B-90F6E291EB6C.png

253C5CDC-2E65-41B5-9904-093BEDEF8CEE.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujot napisał:

To oczywiście czasem nie jest możliwe. To czysta fizyka jeśli nie ma różnicy ciśnienia par (pary wodnej) po obu stronach membrany to nie ma siły transportującej cząsteczki.

Już o tym pisaliśmy z Piotrem, membrany będą działały w zimie nieźle. A w lecie w wysokiej temperaturze nie będą. W lecie przy w miarę chłodnym dniu coś tam przepuszczą a przy 36 stopniach i wilgotności 100%  i deszczu, nie mają prawa przepuszczać pary wodnej.

Nie należy oczekiwać cudów.  

W takich warunkach rozebrałbym się do gaci aby nie moczyć zbyt rzeczy.

Cześć

Oczywiście i bezdyskusyjnie, z rozebraniem również.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Jakie błędy?

Też miałem taki softshell tylko Milleta na gore Windstopper.

To jeden z najlepszych ciuchów jaki miałem. Używałem go bardzo dużo i latem i zimą. Okazał się bardzo uniwersalny.

Na narty zjazdowe, "softshell" właśnie lepszy będzie na takiej membranie, niż zupełnie bez. Przy szybkich zjazdach i na krześle, bez membrany, za bardzo przewiewa. Brak kaptura to też zaleta, bo tylko przeszkadza w zjazdach.

Na skiturach już inaczej to wygląda, membrana za słabo oddycha na ostre podejścia, a kaptur też bywa przydatny.

Dlatego moim zdaniem, nie warto łączyć rzeczy skitur/zjazdówki. Na dłuższą metę taniej wyjdzie mieć dwa komplety, wtedy na wyciągu można używać cięższy i bardziej trwały zestaw.

Tylko jak kupiłem chyba swój pierwszy softshell pod kątem trekking/rower. I pot się zbierał pod kurtką. Później chciałem tego użyć na skiturach i już kompletna klapa przy ogromnym poceniu się w tej działalności. Autor pytał o skitury/biegówki, więc ja piszę w tym kontekście. 🙂

Ogólnie piszesz bardzo słusznie. 😁 Brachol, post w punkt. Pamiętaj, na skitury ss bez membrany !

 

Edytowane przez MarioJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

No to przejdźmy do konkretów:

Jazda na rowerze przez godzinę (22-25km) w ciągłym opadzie deszczu ale nie nawałnicowym - taki ustalony opad. Nawierzchnia zmienna asfalt, kostka, szuter, trochę błota. Opad od dwóch trzech godzin więc kałuże nie do ominięcia itd.

Jakiś pomysł aby nie być absolutnie mokrym? Ja mam jedynie taki, że chronię to co w plecaku a mokry i tak jestem dokumentnie więc kurtki nawet nie zakładam, nawet jak mam.

Pozdrowienia

Jak

Taki wynalazek może Cię zainteresuje https://www.ekoi.com/pl/vestes-de-pluie-velo/8790-kurtka-przeciwdeszczowa-ekoi-shark-zolta.html?idAttribute=38&sc=pl&ekoi_utm_source=googleads&ekoi_utm_medium=u&ekoi_utm_campaign=&ekoi_utm_adgroup=&gclid=Cj0KCQjwjo2JBhCRARIsAFG667UcGRLa-BrpgzqFraBhj4Y7VE-fVHZcXnIT0bF471XPhh3sH0BkKJ8aArgiEALw_wcB 

Kupiona z 5 lat temu przypadkiem w miasteczku ''wyścigowym'' chyba w Predazzo .....takie tam Fondo ,amatorski wyścig......w linku cena z kosmosu ale pamiętam kosztowała wtedy coś 25 czy 30 eurosów.

Od tego czasu zawsze na mojej kierownicy. Wysokie przełęcze Alpy gdzie nawet w upalnym lecie   na 2500 bywa chłodnawo -sprawuje się idealnie , nie potrzeba targać plecaka, żadnych softsheli , rękawków.....czego tam jeszcze.

Deszcz, wiatr  to wiadomo, ochrona prawie całkowita.

Nawet ostatnio takie krótkie wczasy w Tatrach nie sprawdziłem prognozy i ruszyłem w trasę z planem pętli Słowacko-Polskiej. Po dojeździe na rondo ca Bukowina, deszcz taki że z radarów wynikało że ciągłe kilka h. szkoda było dnia to  jechałem w tym zestawie tj. koszulka i Kurtka....i tak zeszło 90 km , chciałem więcej ale pękła sztyca. Cały czas w tej kurtce ,   nie wiem czy to  ''oddycha'' ale nie zagotowałem się ,kompletnie nie czułem jakiegoś dyskomfortu, koszulka sucha, komórka, dokumenty tak samo. Jedyna strata obok sztycy to odpażenie od spodenek. 

Inne zastosowanie - ranne wyjazdy kiedy w samej koszulce zimno .

Mi coraz częściej się  zdarza że zakładam ją na zjazd a potem już  jej nie ściągam na dojeździe do domu a to czasem 0,5h .....nie specjalnie przeszkadza, silnika nie zagotuje. 

 

( ostatnio syn podchwycił , kupiłem 2 gą białą , też oczywiście zawiązana  na kierownicy )

 

miejsca zajmuje nic ,mój kokpit opatentowany od 20 lat https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/df9b9e72e144b596

 

Miałem wcześniej inne deszczówki ale ta jest n razy lepsza.

Edytowane przez agnel2748
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, brachol napisał:

To drążę temat dalej. Czy taki SS Kurtka softshellowa Rab Kinetic Plus Jacket - ink | 8a.pl warto rozważyć?

Ta kurtka z Attiq jest inaczej wykonana, bo z opisu wynika, że składa się z 3 niezależnych warstw, a jednak wszystkie SS z którymi się spotkałem były zgrzane w jedną warstwę CARBON Tech Polartec BLUE Kurtka Męska (attiq.net)

O tej firmie też słyszałem dobre opinie, ale nie miałem styczności Kurtka Wiatrówka Haglöfs Sklep Online - Morän Kurtka Męska Niebieskie (haglofspolska.com)

 

Softshelle różnych firm bardzo się od siebie różnią. Materiał, grubość materiału, obecność dodatkowego ocieplenia, wiatroszczelność, elastyczność, krój, kaptur. Przeważnie każda firma ma swoje własne materiału.

Przerobiłem trzy softshelle i każdy z nich jest znacząco różnych od pozostałych. Pierwszy był z membraną, drugi już klasyczny SS z lekką ociepliną oraz dość odpornym materiałem zewnętrznym (waga 550g), trzeci minimalistyczy SS bez ocieplenia (waga 300g).

Dla mnie pod skitury i biegówki podstawa to:

  • Softshell bez membrany, absolutnie omijam szerokim łukiem słowo membrana w ss na skitury. Oczywiście w czasie podejście ten softshell może być mokry w pewnym momencie, ale jest w stanie szybko wyschnąć. Przy membranie to wszystko działa słabo.
  • Kaptur - rzecz dla mnie niezbędna. Przy wietrze często stosuję dla ochrony głowy. Przy zjeździe często zakładam pod kask. Czyli w SS może to być większy kaptur, ale wówczas z regulacjami 3D, albo mały kaptur elastyczny przylegający do głowy.
  • Wywietrzniki pod pachami - dla mnie to jest opcja, może być ale nie musi. Mało jest SS z wywietrznikami więc ten warunek bardzo ogranicza wybór.
  • Dopasowanie do ciała, aczkolwiek to nie jest takie podejście jak opinająca bluza rowerowa.
  • Wybieram zwykle wysokie kieszenie pod uprząż, czyli modele wspinaczkowe.

 

Z tych modeli które podałeś, dwa pierwsze nie nadają się z mojego punktu widzenia. Rab Kinetic ma membranę, odpada. Attiq Carbon Polartec to głównie ten polartec, nie widzę w tym odpornego materiału softshell. Haglöfs Morän po opisie wygląda na klasyczny SS, być może jest to dobry produkt, ale nie znam opinii ludzi.

Modeli na rynku jest bardzo dużo i firmy zmieniają te modele w czasie. Bardzo trudno aby ktoś konkretnie znał wiele modeli z praktyki.

Moim zdaniem warto oprzeć się na dobrej outdoorowej marce z doświadczeniem oraz na poleceniu czegoś przez kogoś kto używał czegoś zbliżonego w tej samej działalności sportowej. Wtedy jest mała szansa że wtopisz. Przykładowo: dobra firma JMP Sports wypuściła nowy model spodni membranowych dedykowany pod skitury. Kupiłem i oddałem, mi nie odpowiadał ze względu na delikatność i mało kieszeni, wg mnie słaby produkt. Problem że dla JMP był to nowy model spodni, brak doświadczenia w temacie.

Osobiście mogę polecić dwie firmy: Arcteryx i Rab.

Przykładowo lżejszy model Arcteryx GAMMA SL HOODY oraz cięższy i cieplejszy Arcteryx GAMMA LT HOODY (bardziej na mrozy). Ja mam stary wycofany model EPSILON LT HOODY, który “prawdopodobnie” jest poprzednikiem Gammy. Co do GAMMA SL nie wiem jaka to jest do końca ciepłota.

Z Raba wytrzymalszy i bardziej pancerny model TORQUE (mrozy) oraz bardzo minimalistyczny model BOREALIS (bardziej na temp dodatnie i słońce). Używam BOREALIS.

Linki:
https://www.skalnik.pl/kurtka-gamma-lt-hoody
https://www.skalnik.pl/kurtka-gamma-sl-hoody
https://www.skalnik.pl/kurtka-torque-ink-rab-601017
https://www.skalnik.pl/kurtka-borealis
 

Nie zależy mi abyś kupił coś tych firm, jedynie chodzi mi o podanie modeli, które wg mnie są "wzorcowe".

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...