Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Full sprzętu a zero talentu.


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkiego.

To jest po prostu materiał pokazujący, jak przygotował się na ten konkretny wyścig i to uwzględniając jego rower.

Konfiguracje będą zależeć od roweru, terenu czy ilości bagażu. (pewnych rzeczy nie da się zmniejszyć) W sumie to można by założyć taki wątek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Piotrze takich wątków jest setki. Celowo pokazałem Ci ten konkretny filmik bo:
- traktuje o pakowaniu dokładnie takiego roweru jak kupiłeś

- pokazuje co jest NAPRAWDĘ NIEZBĘDNE na kilkudniowy wypad w ciężkim terenie

- jest zrobiony przez Olka, który nie wciska ludziom ciemnoty za pieniądze tak jak Buszkraftowy czy Mamba ani nie popisuje się przed kolegami relacją z drugiego ultra w życiu jak większość innych kosmitów tylko autentycznie wie o co chodzi, a do tego jest fajny i z dystansem.

Jeżeli nabyłeś sobie w pełni amortyzowany, LEKKI, rower przeznaczony do solidnej jazdy w terenie aby go obudować stertą zbędnych i nieporęcznych toreb to radzę jeszcze abyś nabył na kierownicę zgrabny pleciony koszyk, koniecznie w kolorze ramy. ;)

Aha. i przemyśl jeszcze spokojnie tą jazdę z plecakiem... ;) Z jakiegoś powodu 2 na 3 gości których spotykasz w terenie ma plecak...

Pozdrowienia serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.09.2021 o 18:04, Wujot napisał:

Jeśli znasz się na tym to chyba jest świetna nisza rynkowa. Najogólniej to pewnie serwisówka plus części zamienne dobremu mechanikowi wystarczą. I z tego co wiem fox jest na azocie. Ale mi to nic nie mówi. W każdym razie dobre serwisy robią bokami. A to nie są małe pieniądze bo serwis amora z wymianą uszczelek to może być 250 zł do tego damper kolejne 200 zł.  Raz a może i dwa w roku.

Tak na marginesie serwisów wszelkiego rodzaju. To co się dzieje w niektórych serwisach to rozbój w biały dzień. Miałem ostatnio kłopot z popsutym telewizorem Samsung. Zrobiłem go, nie sądzę aby ta naprawa kosztowała serwis więcej niż 20-30 zł. Ja zapłaciłem dużo więcej, i to nie w serwisie Samsunga ale tak psim swędem, jeden zdiagnozował na 90%, ja na własne ryzyko wysłałem do regeneracji pewien element, potem warsztat toto zmontował. W serwisie Samsunga koszt byłby ok 1000 zł, moze więcej.

Amortyzatory. To części z reguły o bardzo prostej budowie. Zużywają się podczas pracy, puszczają uszczelnienia, psują się zaworki, gaz ucieka, olej się starzeje. Pomijam tu uszkodzenia mechaniczne, skrzywienia, urwanie mocowania itp. Zwykły serwis polega na wymianie oleju i uszczelnień. Czemu to tyle kosztuje, nie wiem. Regenerowałem kiedyś amortyzatory Koni, zapłaciłem coś około 70% ceny nowych. Co do cen regeneracji amortyzatorów firmy Ohlins, nie wypowiadam się. Mogę przypuszczać że cena jest wyyysssoookkkaaaa. Ja od kilku lat używam zawieszenia regulowanego firmy BC Racing. Nie jest to najwyższy model tej firmy, mnie jednak zadowala. Powiem tak, słuzy mi dłużej niż się spodziewałem kupując je. 

W rowerze też nie ma jakichś mecyjów. Trzeba wymienić olej, uszczelnienia no i uzupełnić gaz, jeśli amortyzatory są gazowe. Trzeba sprawdzić sprężyny, czy trzymają parametry, czy też inne elastomery, jeśli są używane, czy czasem nie są porozbijane. Firmy stosują specjalne zabezpieczenia żeby czasem rur nie rozkręcać (gaz pod ciśnieniem), żeby potem po rozkreceniu samo się nie rozkręcało, co mogłoby skutkować wypadkiem, itp sprawy. Cała rzecz jest z punktu mechanicznego prosta, diabeł tkwi w szczegółach. A to potrzebny specjalny klucz, a to uchwyt, a to nie wiemy jaki olej nalać, jakie ciśnienie gazu nabić, itp. W związku z tym serwisy wykorzystują sytuację i za byle robotę każą sobie płacić jak za złotą biżuterię. No cóż, sami wszystkiego nie jesteśmy w stanie zrobić, musimy płacić. A ostatnimi czasy wszyscy, gdzie byś nie poszedł gadają , cyt. "wszystko panie drożeje" i podnoszą ceny, podnoszą, podnoszą!

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek,

Tak jak napisałem, dobry wstęp do tematu.

Czy naprawdę myślisz, że grozi mi wożenie tony zbędnego sprzętu?

Filozofię ultralight stosuję co najmniej od 15 lat, więc to raczej nie z uwagi na modę.

Na jednodniowe wycieczki plecak jest zbędny.

 

BTW. Taki składany koszyk to nie byłby wcale taki głupi pomysł. Na długi podjazd szutrem dajesz plecak do koszyka na kierownicę. Dociążony przód nawet ułatwia strome podjazdy. Na zjazd zakładasz plecak i koszyk do środka. To tak oczywiście pół żartem, ale tymczasowe mocowanie plecaka do kierownicy to już całkiem poważnie rozważam.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Piotrze takich wątków jest setki. Celowo pokazałem Ci ten konkretny filmik bo:
- traktuje o pakowaniu dokładnie takiego roweru jak kupiłeś

Jak Piotr zaczynał się interesować rowerem, to wymyślał nową konstrukcję enduro, specjalne bagażniki etc.

W końcu kupił standardowego fulla.

Z bikepackingiem będzie tak samo, poczyta o wszystkich dostępnych opcjach i kupi standardowy zestaw bikepackera.

wangs-wtb-bikepacking-rig_2.thumb.jpg.dfc0f1fb12da849304e97d2fbebe3b12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten specjalny bagażnik nadal bym chciał zrobić. Ramę również.

Na razie jednak nie mam na to budżetu ani potrzeby zastosowania.

Zauważ też, że kupiłem standardowego fulla ale w dość niskiej wadze i ze sporą ilością miejsca w ramie..

Typowy zestaw odpada bo podsiodłówka to lipa.

Co do reszty to jak najbardziej ale z drobnym usprawnianiami.

Np. druga poprzeczka na giętej kierownicy dla stabilizacji torby.

Milhouse_Bar_Desktop_2000x800px_1.png

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MarioJ napisał:

Jak Piotr zaczynał się interesować rowerem, to wymyślał nową konstrukcję enduro, specjalne bagażniki etc.

W końcu kupił standardowego fulla.

Z bikepackingiem będzie tak samo, poczyta o wszystkich dostępnych opcjach i kupi standardowy zestaw bikepackera.

 

Akurat podsiodłówki tutaj nie rozumiem bo ta nawet z damperem nie będzie pracowała ani z myk-mykiem. 

Sakwa w trójkącie fajna, pytanie gdzie są bidony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny patent myk myk, którego przez tą torbę nie da się opuścić, następna szmata szoruje po damperze jak pracuje a opony prawie plusowe. Po co dajecie przykłady takich głupot? Między innymi dlatego plecak to mus jak się chce adekwatnie do terenu takiego fulla wykorzystać. 

Odnoście narzekania na serwisy. Panowie załóżcie swój skoro to takie proste. A jak proste to czemu się sypie zaraz po zakupie roweru albo w ogóle trzeba poprawiać po partaczach z fabryki. Takie serwisy jak Fonika czy Rafał z Vario w gruncie rzeczy poprawiają to co zrypała fabryka. Że tyle kosztuje. Opłać lokal, ZUS-y i inne podatki to pogadamy. Rafał mi kiedyś pokazywał ile podnieśli mu wywóz śmieci a tych w tej branży mało nie jest. Jak oni niby biorą dużo to co napisać o autoryzowanych serwisach gdzie robią wszystko szablonowo, bezmyślnie i liczą czasem podwójnie. 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Author napisał:

Świetny patent myk myk, którego przez tą torbę nie da się opuścić, następna szmata szoruje po damperze jak pracuje a opony prawie plusowe. Po co dajecie przykłady takich głupot? Między innymi dlatego plecak to mus jak się chce adekwatnie do terenu takiego fulla wykorzystać.

Taką podsiodłówkę dałoby się zastąpić jedynie bagażnikiem.

Mocowanie do sztycy tuż powyżej ramy i od razu rozdzielenie na dwie rurki z przerwą na oponę.  Wzdłuż rurek rolowane worki z dodatkowym usztywnieniem z prętów. Przy dobrze dobranej szerokości i wysokości będzie działać z myk mykiem i damperem. Czy będzie się dało jeździć w trudnym terenie nie wiem. W łatwym na pewno.  Waga takiego bagażnika  z alu to pewnie nie więcej jak 0,5kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

Akurat podsiodłówki tutaj nie rozumiem bo ta nawet z damperem nie będzie pracowała ani z myk-mykiem. 

Sakwa w trójkącie fajna, pytanie gdzie są bidony?

Pewnie bidon jest na plecach, czyli rurka.

Ja wrzuciłem zdjęcie które pożyczyłem ze strony specjalistów. Goście radzą aby przy obciążeniu zwiększyć ciśnienie w damperze, aby mniej się uginał.

Dużo jest takich konfiguracji w sieci, więc ludzie jakoś to jeżdżą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MarioJ napisał:

Pewnie bidon jest na plecach, czyli rurka.

Ja wrzuciłem zdjęcie które pożyczyłem ze strony specjalistów. Goście radzą aby przy obciążeniu zwiększyć ciśnienie w damperze, aby mniej się uginał.

Dużo jest takich konfiguracji w sieci, więc ludzie jakoś to jeżdżą.

 

Ale to bez sensu jest bo wtedy po prostu ht i zdecydowanie więcej miejsca. I waga mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Spiochu napisał:

Taką podsiodłówkę dałoby się zastąpić jedynie bagażnikiem.

Mocowanie do sztycy tuż powyżej ramy i od razu rozdzielenie na dwie rurki z przerwą na oponę.  Wzdłuż rurek rolowane worki z dodatkowym usztywnieniem z prętów. Przy dobrze dobranej szerokości i wysokości będzie działać z myk mykiem i damperem. Czy będzie się dało jeździć w trudnym terenie nie wiem. W łatwym na pewno.  Waga takiego bagażnika  z alu to pewnie nie więcej jak 0,5kg.

Taka sztyca będzie obciążona mimośrodowo a ponieważ i tak z nimi często są kłopoty to domniemywałbym, że będą większe. 

Jest szansa, że po miesiącach poszukiwań i kombinowania dojdziesz do jedynego słusznego wniosku. Czyli dobrego plecaka. W wadze do 2500 g wszystko. Plus bidon w trójkącie. I nic więcej.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wujot napisał:

Ale to bez sensu jest bo wtedy po prostu ht i zdecydowanie więcej miejsca. I waga mniejsza.

Kwestia wyboru i preferencji.

 

Proszę Cię bardzo, cytat z sieci:

"I rode the Colorado Trail on a Trek Fuel EX 8 full-suspension trail bike and loved it! I had tons of traction on the long, steep climbs and I could rip all the descents at full speed. In fact, riding descents with heavy bags was awesome because you have so much more planted in the corners. I felt bad for all the folks on XC hardtails that had to go slow down the wild descents. Later I bought a Trek Stache hardtail to do a bikepacking race and while I liked the bike, after 3 16-hour days of riding a loaded bike in rough terrain my body was crushed. For multi-day singletrack/backcountry bikepacking I really prefer a full-suspension to make the ride easier on my body and more fun. And yes, I brought a shock pump and I tuned the air pressure for my loaded weight. That is a must."

 

Translate przetłumaczy.

 

I foto autora wypowiedzi:

009fc6bffb1e41af66ff643232516264bb48a3f227ec65fa0e9e82fc302dcb95.thumb.jpg.529d311826006625f9dd6de1f4df26e7.jpg

 

source: https://bikepacking.com/plan/bikepacking-with-a-full-suspension-bike-video/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, MarioJ napisał:

Kwestia wyboru i preferencji.

 

Proszę Cię bardzo, cytat z sieci:

"I rode the Colorado Trail on a Trek Fuel EX 8 full-suspension trail bike and loved it! I had tons of traction on the long, steep climbs and I could rip all the descents at full speed. In fact, riding descents with heavy bags was awesome because you have so much more planted in the corners. I felt bad for all the folks on XC hardtails that had to go slow down the wild descents. Later I bought a Trek Stache hardtail to do a bikepacking race and while I liked the bike, after 3 16-hour days of riding a loaded bike in rough terrain my body was crushed. For multi-day singletrack/backcountry bikepacking I really prefer a full-suspension to make the ride easier on my body and more fun. And yes, I brought a shock pump and I tuned the air pressure for my loaded weight. That is a must."

 

Ale pośrednio wynika z tekstu, że większość jeździ na HT. To mimo wszystko pewnie 2 kg mniej co jest niebagatelne. Ale ogólnie dla mnie a sądzę, że i Piotra temat egzotyczny i nie mam zamiaru się tu wymądrzać. No i chciałbym wiedzieć po czym jeżdżą - z foty wygląda raczej spoko na ht. Jest multum różnych rozwiązań i preferencji a i predyspozycji. Czy to jest optymalne - nie wiem.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Panowie, dajcie spokój, sam musi dojść do optymalnych rozwiązań i tyle.

Mario, takie zdjęcia i materiały z sieci mają mierną wartość. Tak naprawdę nie wiadomo kto to napisał a zazwyczaj jest to chamska reklama byle czego lub wypociny ludzi przypadkowych. Np. Na zdjęciu z Ameryki koleś ma torby na sztycach amortyzatora, patent, który zajebiście wygląda i wydaje się bardzo praktyczny (łatwy dostęp, niski środek ciężkości itd.) tylko jeszcze nie słyszałem żeby pracował w terenie a tu mamy przecież rower terenowy, prawda. Jeszcze na otwartym terenie jeżeli są lekkie daje radę ale w trawach czy krzakach albo na wąskich ścieżkach - kaplica. Poprawiasz co 500 m - wie coś o tym nasz kochany Johnny.

Duża podsiodłówka, choć tak teraz modna bo pięknie się komponuje z równie modnym gravelem, żeby była naprawdę dobra to MUSI być droga a jednocześnie strasznie zmienia geometrię i rozkład ciężaru w rowerze.

Na rowerze na długich trasach waga ma znaczenie i tak jak nie będę robił z siebie idioty, inwestując setki PLN i walcząc o gramy - bo mogę schudnąć - tak warto jednak zastanowić się co jest NAPRAWDĘ potrzebne na rowerowej wycieczce i brać tylko rzeczy niezbędne. Oczywiście nikomu nie bronie wyposażać Full'a w boczne torby i bagażnik i wozić namiot oraz hamak (jakby co ;)). Tylko nich ma świadomość, że jest śmieszny i bardziej się męczy. Ma to znacznie zwłaszcza gdy jedziemy grupą i wszyscy starają się ogarnąć w taki sposób aby była swoboda i przelotowość a tu jeden gość zabiera ze sobą pól domu rzeczy niezbędnych i później pcha rower pod byle górkę bo nie daje rady. Warto myśleć o współtowarzyszach podróży (to tak na marginesie).

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, artix napisał:

Wiem, czytałem wcześniej. Przydał by się właśnie temat z takimi sprawami. Sorry.

Cześć

Mam - jak wiesz - zupełnie inne podejście. Od sprzętu jest serwis - sam z pewnością nie zrobię lepiej niż fachowiec. Natomiast polecam zainteresowanie się tematem awarii w trasie. Tutaj nie ma wyjścia i musisz robić sam a jednocześnie masz ograniczone pole manewru (dostęp do narzędzi, części).

Ja mam dwie lewe ręce do tych spraw i jak czytam, że sobie wszystko wymieniasz to z jednej strony zastanawiam się po co ale jednocześnie szczerze podziwiam, że potrafisz sobie z tym radzić. Natomiast awaria w trasie jest czymś z czym poradzić sobie musisz. Dlatego też tak dbam o serwis i trwałość jest dla mnie podstawą. Już prosta wymiana dętki - żeby była skuteczna w zależności od warunków terenowych i pogodowych może być horrorem - to robiłem wiele razy. Ale już takiego pogiętego czy urwanego haka w przerzutce albo uzupełnienia szprychy w terenie to sobie nie wyobrażam a widziałem jak chłopaki robili to w terenie w dwadzieścia minut.

Masz jakieś doświadczenia w tej kwestii?

P{ozdrowienia serdeczne

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Mam - jak wiesz - zupełnie inne podejście. Od sprzętu jest serwis - sam z pewnością nie zrobię lepiej niż fachowiec. Natomiast polecam zainteresowanie się tematem awarii w trasie. Tutaj nie ma wyjścia i musisz robić sam a jednocześnie masz ograniczone pole manewru (dostęp do narzędzi, części).

Ja mam dwie lewe ręce do tych spraw i jak czytam, że sobie wszystko wymieniasz to z jednej strony zastanawiam się po co ale jednocześnie szczerze podziwiam, że potrafisz sobie z tym radzić. Natomiast awaria w trasie jest czymś z czym poradzić sobie musisz. Dlatego też tak dbam o serwis i trwałość jest dla mnie podstawą. Już prosta wymiana dętki - żeby była skuteczna w zależności od warunków terenowych i pogodowych może być horrorem - to robiłem wiele razy. Ale już takiego pogiętego czy urwanego haka w przerzutce albo uzupełnienia szprychy w terenie to sobie nie wyobrażam a widziałem jak chłopaki robili to w terenie w dwadzieścia minut.

Masz jakieś doświadczenia w tej kwestii?

P{ozdrowienia serdeczne

Mitku, robię wszystko sam. Jestem z wykształcenia mechanikiem, jeżdżę od 15 lat na serwisie 24h i od łebka tuningowalem auta. 

A najważniejsze że uwielbiam kręcić  przy rowerach. Taki spokój w garażu przy piwie 😉

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Mam - jak wiesz - zupełnie inne podejście. Od sprzętu jest serwis - sam z pewnością nie zrobię lepiej niż fachowiec. 

W sumie nie do mnie pytania, ale chętnie odpowiem ze swojej perspektywy

Widzę dwie wady oddawania roweru do dobrego serwisu: czas i pieniądze.

Na taki serwis niestety zazwyczaj trzeba czekać, a dla mnie każdy dzień bez roweru to jak bez ręki. Dodatkowo za dobry serwis trzeba dobrze zapłacić i tutaj włączają mi się moje rzekome szkockie geny:-)

W rowerach bez amortyzacji jest o tyle prościej, że takie sprzęty to naprawdę proste maszyny. W sumie większość napraw/wymian jestem w stanie wykonać sam, no może nie licząc kół (zaplatanie/centrowanie). A już takie rzeczy eksploatacyjno/regulacyjne typu regulacje przerzutek, hamulców, wymiana linek/pancerzy/napędu (kaseta+łańcuch) jest bezproblemowa. W dobie sporej liczby filmików instruktażowych na youtube dostęp do wiedzy jest naprawdę łatwy. A satysfakcja z dobrze wykonanej naprawy bezcenna.

 

33 minuty temu, Mitek napisał:

Ale już takiego pogiętego czy urwanego haka w przerzutce

Takie coś przydarzyło mi się wcale niedawno - pasek od podsiodłówki (nie schowałem go) wkręcił mi się w napęd i spowodowało to urwanie haka. Problemem nie jest wymiana, która polega tak naprawdę na odkręceniu dwóch śrub. Jeśli przerzutka wyszła bez szwanku to nawet za dużo regulacji nie będzie po wymianie. Natomiast kłopot stanowi posiadanie odpowiedniego haka w momencie awarii:-)

 

Edytowane przez cyniczny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, cyniczny napisał:

W sumie nie do mnie pytania, ale chętnie odpowiem ze swojej perspektywy

Widzę dwie wady oddawania roweru do dobrego serwisu: czas i pieniądze.

Na taki serwis niestety zazwyczaj trzeba czekać, a dla mnie każdy dzień bez roweru to jak bez ręki. Dodatkowo za dobry serwis trzeba dobrze zapłacić i tutaj włączają mi się moje rzekome szkockie geny:-)

W rowerach bez amortyzacji jest o tyle prościej, że takie sprzęty to naprawdę proste maszyny. W sumie większość napraw/wymian jestem w stanie wykonać sam, no może nie licząc kół (zaplatanie/centrowanie). A już takie rzeczy eksploatacyjno/regulacyjne typu regulacje przerzutek, hamulców, wymiana linek/pancerzy/napędu (kaseta+łańcuch) jest bezproblemowa. W dobie sporej liczby filmików instruktażowych na youtube dostęp do wiedzy jest naprawdę łatwy. A satysfakcja z dobrze wykonanej naprawy bezcenna.

 

Takie coś przydarzyło mi się wcale niedawno - pasek od podsiodłówki (nie schowałem go) wkręcił mi się w napęd i spowodowało to urwanie haka. Problemem nie jest wymiana, która polega tak naprawdę na odkręceniu dwóch śrub. Jeśli przerzutka wyszła bez szwanku to nawet za dużo regulacji nie będzie po wymianie. Natomiast kłopot stanowi posiadanie odpowiedniego haka w momencie awarii:-)

 

Mam rower na gwarancji i amor coś siada, ale zrobię go sam właśnie ze względu na czas. 

Kupiłem rower w Sztokholmie przez internet. Nie mam zamiaru być bez rowera przez miesiąc 😔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Wujot napisał:

Taka sztyca będzie obciążona mimośrodowo a ponieważ i tak z nimi często są kłopoty to domniemywałbym, że będą większe. 

Jest szansa, że po miesiącach poszukiwań i kombinowania dojdziesz do jedynego słusznego wniosku. Czyli dobrego plecaka. W wadze do 2500 g wszystko. Plus bidon w trójkącie. I nic więcej.

Dobry plecak juz mam. Jest wygodny trwaly ma rozne kieszonki i niezla wentylacje przy wadze ok. 550g. (20l)

Ale tu nie o to chodzi. Tak maly bagaz upchne bez plecaka i bez bagaznika.

Bagaznik bedzie niezbednt przy dluzszych wypadach gdy musisz wziac namiot zarcie na kilka dni itp. Wtedy sam plecak nie wystarczy.

Dyskusyjna jest sprawa posrednich wyjazdow gdzie zabierasz do 10 kg. Wtedy mozliwy albo plecak albo bagaznik

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...