Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

artix

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.10.2021 o 00:39, Spiochu napisał:

Dziś pierwsza wycieczka górska na własnym rowerze. W zasadzie można przyjąć, że pierwsza tego typu wycieczka w życiu.

Wybraliśmy się na Trójgarb od Witkowa. W sumie to był bardziej spacer (11km w obie strony i 350m przewyższenia), ale od czegoś trzeba zacząć.

Droga którą podjeżdżaliśmy dostarczyła też sporo atrakcji (rynny, błoto, pełno luźnych kamieni). Udało się dotrzeć na górę i fizycznie te 350m przewyższenia nie zrobiło żadnego wrażenia. Podjeżdżałem głównie na przełożeniu 32 z przodu i 36 z tyłu. Próbowałem też wrzucać 42, ale to już jest bardzo miękko.

Niestety nie udało mi się wjechać krótkiego kawałka blisko szczytu. Tzn. przedostatnich 100-200m i około 30m przewyższenia. Za to ostatnie 100m do wieży już dumnie na rowerze. :)

Przy okazji pytanie. Na jakim max. nachyleniu dajecie radę podjeżdżać i co robicie, by dało się jechać? Ja miałem problemy natury technicznej. Traciłem przyczepność, podrywało przednie koło itp. Fizycznie powinienem dać radę to podjechać.

20211002_160517.thumb.jpg.6e1ede8db0fab6381714887feb9638f9.jpg20211002_160726.thumb.jpg.c1df280bf6014e34d6c2d18a9684352d.jpg20211002_160513.thumb.jpg.5d00078336016cbf7f444bd2abc3f48a.jpg20211002_160443.thumb.jpg.dc01df4b63c20d9be55b46973eed1698.jpg

 

 

 

Zaczął bym od tego aby mieć kierownicę niżej od siodełka😉

Ja nawet mostek wczoraj odwróciłem 😀

 

DSC_3593.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, artix napisał:

Zaczął bym od tego aby mieć kierownicę niżej od siodełka😉

Ja nawet mostek wczoraj odwróciłem 😀

 

DSC_3593.JPG

No fajnie, a przed zjazdem odwracasz z powrotem?

Mnie w rowerze najbardziej przeszkadza właśnie za niska kierownica (Jak podniosę sztycę to chyba mam mniej więcej równo z siodełkiem). Na podjazdach jest wygodnie ale na płaskim i w dół wolałbym mieć dużo wyżej.

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

To akurat różnie bywa i raczej bym uważał. Najczęstszy błąd w ustawieniach to zbyt wysoko ustawione siodło. Kolejny to zbytnia agresywność sylwetki.

Pozdro

Dlaczego? Co rozumiesz przez agresywność sylwetki?

Najbardziej strome fragmenty podjeżdżacie na stojąco czy siedząc?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Spiochu napisał:

No fajnie, a przed zjazdem odwracasz z powrotem?

Mnie w rowerze najbardziej przeszkadza właśnie za niska kierownica (Jak podniosę sztycę to chyba mam mniej więcej równo z siodełkiem). Na podjazdach jest wygodnie ale na płaskim i w dół wolałbym mieć dużo wyżej.

Widziales film? Czy gosc na hardtailu mial jakis problem przy zjezdzie? 

Masz jakies dziwne problemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spiochu napisał:

No fajnie, a przed zjazdem odwracasz z powrotem?

Mnie w rowerze najbardziej przeszkadza właśnie za niska kierownica (Jak podniosę sztycę to chyba mam mniej więcej równo z siodełkiem). Na podjazdach jest wygodnie ale na płaskim i w dół wolałbym mieć dużo wyżej.

Brzmi dla mnie jak klasyczny problem zbyt małego roweru, w źle dobranym rozmiarze miałem takie same odczucia.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Widziałem. No trudniej jest, to oczywiste.

Zjazdy są trudniejsze od podjazdów, więc dla mnie zmiana bez sensu.

Do tego kręgosłup mi wysiądzie od takiej pozycji.

Raczej pójdę w drugą stronę - kierownica z większym wzniosem lub zwiększenie skoku widelca o 10mm.

 

Trudniej a gość wygrał wszystko poza ostatnim armagedonem 😆

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Ziemowit napisał:

Brzmi dla mnie jak klasyczny problem zbyt małego roweru, w źle dobranym rozmiarze miałem takie same odczucia.

Mam Trance w romiarze M. Według producenta jest na wzrost 173-178cm. Ja mam 173.

 

42 minuty temu, artix napisał:

Trudniej a gość wygrał wszystko poza ostatnim armagedonem 😆

Mój kolega z pracy objedzie Cię na składaku z biedronki. Coś to zmienia?

Sztywniak xc, nie jest szybszy na zjazdach. A nawet jakby był to nic nie wnosi do tematu. Nie potrzebuje mieć szybszego roweru, prędzej łatwiejszy do jazdy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Widziałem. No trudniej jest, to oczywiste.

Zjazdy są trudniejsze od podjazdów, więc dla mnie zmiana bez sensu.

Do tego kręgosłup mi wysiądzie od takiej pozycji.

Raczej pójdę w drugą stronę - kierownica z większym wzniosem lub zwiększenie skoku widelca o 10mm.

 

Obawiam się że Ziemowit ma rację - możesz mieć źle dobrany rozmiar ramy.

Co do zasady w rowerach MTB/XC kierownica jest poniżej siodełka - ułatwia podjazdy, poprawia aerodynamikę i środek ciężkości.  Ty masz full'a a te raczej nie występują w tzw. komfortowych geometriach - w dużym skrócie im niżej kierownica tym bardziej agresywna/sportowa pozycja na rowerze.

Zacznij od poprawnego ustawienia wysokości siodła (jest wiele poradników jak to zrobić). Kierownica powinna być niżej, no może na równo, ale nie wyżej. Jak piszesz masz wzrost na granicy 2 rozmiarów - mostek jeśli jest oryginalny będzie dobrany dla środka zakresu. Poza tym wzrost to dopiero początek - liczy się też długość ramion i długość nogi w kroku

Na  zjazdach zwłaszcza tych wymagających techniki stoisz na pedałach więc nisko położona kierownica nie powinna przeszkadzać zwłaszcza jak masz opuszczaną sztycę.

Geometrię możesz poprawić zmieniając mostek (długość,kąt) ale jak jesteś początkujący to szukaj kogoś z doświadczeniem kto pomoże ci zdiagnozować gdzie masz problem (zalecany profesjonalny bikefitting).

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

Nic nie zmienia Piotrze. Mam kolegę - był moim wykładowcą na studiach - któremu zablokowało się tylne przełożenie chyba ze 25 lat temu. Gość ma teraz jakieś 66-67 lat i choćbyśmy się zesrali nikt z nas go nie objedzie. On ma te przełożenia w dupie. Po prostu jeździ. Cały czas. Gość przejechał na rowerze już pewnie ponad 100000 - nikt z nas nie ma z im szans. Nie  to chodzi jednak - prawda?

Chodzi o to by nasza jazda była w miarę optymalna i przyszłościowa, czyż nie?

Pozdrowienia serdeczne

 

Ten kolega ma jakieś 25 lat. Pod górę biega szybciej ode mnie, a na rowerze spędził całe życie. Opowiadał kiedyś, że rozwalił hamulce na jakimś singlu. To pocisnął na dół bez hamulców ;)  

Co do naszej jazdy, postaram się żeby taka była, ale to długi proces...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, izydar napisał:

Obawiam się że Ziemowit ma rację - możesz mieć źle dobrany rozmiar ramy.

Co do zasady w rowerach MTB/XC kierownica jest poniżej siodełka - ułatwia podjazdy, poprawia aerodynamikę i środek ciężkości.  Ty masz full'a a te raczej nie występują w tzw. komfortowych geometriach - w dużym skrócie im niżej kierownica tym bardziej agresywna/sportowa pozycja na rowerze.

Zacznij od poprawnego ustawienia wysokości siodła (jest wiele poradników jak to zrobić). Kierownica powinna być niżej, no może na równo, ale nie wyżej. Jak piszesz masz wzrost na granicy 2 rozmiarów - mostek jeśli jest oryginalny będzie dobrany dla środka zakresu. Poza tym wzrost to dopiero początek - liczy się też długość ramion i długość nogi w kroku

Na  zjazdach zwłaszcza tych wymagających techniki stoisz na pedałach więc nisko położona kierownica nie powinna przeszkadzać zwłaszcza jak masz opuszczaną sztycę.

Geometrię możesz poprawić zmieniając mostek (długość,kąt) ale jak jesteś początkujący to szukaj kogoś z doświadczeniem kto pomoże ci zdiagnozować gdzie masz problem (zalecany profesjonalny bikefitting).

Na granicy rozmiarów, tyle tylko, że mogę mieć ramę za dużą a nie za małą jak pisał Ziemowit. Sądzę jednak, że rozmiar jest dobry. Po prostu geometria rowerów górskich wymaga sportowej pozycji. XC to już w ogóle dramat, ale trail też daleko do miejskiego kanapowca.

Jak stanę na pedałach to wtedy najbardziej przeszkadza, że jest tak nisko. Muszę mocno uginać nogi, a to bardzo męczące. Z tego co widziałem na filmach, tak jednak się jeździ.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Spiochu napisał:

Na granicy rozmiarów, tyle tylko, że mogę mieć ramę za dużą a nie za małą jak pisał Ziemowit. Sądzę jednak, że rozmiar jest dobry. Po prostu geometria rowerów górskich wymaga sportowej pozycji. XC to już w ogóle dramat, ale trail też daleko do miejskiego kanapowca.

Jak stanę na pedałach to wtedy najbardziej przeszkadza, że jest tak nisko. Muszę mocno uginać nogi, a to bardzo męczące. Z tego co widziałem na filmach, tak jednak się jeździ.

Na stromszych odcinkach masz na początku wrażenie, że przelecisz przez kierownicę i stąd pewnie potrzeba niskiej pozycji. Odpowiedni balans pozwala zjeżdżać całkiem spore stromizny, tylko głowa na początku nie pozwala. Łagodne zjazdy spokojnie można siedzieć (ja mam HT bez opuszczanej sztycy i daję radę) w normalnej pozycji.

Poza tym taki urok jazdy górskiej - na nartach też wyprostowany nie jeździsz :)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Author napisał:

Aj waj a w tym Dżajancie jest do fotki obniżona sztyca reglulowana a tu się odbywa konsylium nad prawidłowymi pozycjami. No chyba, że się mylę ale jakoś nie wydaje się. 

Na zdjęciu sztyca jest (chyba) w pozycji do zjazdu a geometria dodatkowo zniekształcona przez obiektyw szerokokątny. Tylko co to zmienia w naszych rozważaniach, chyba nikt się zdjęciem nie sugerował.

 

11 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Kurwa,! Karaś???

No myślę, że tak. Ty jesteś wyjątkowo sprawny, wytrzymały oraz zawsze poważnie podchodzisz do kolejnych wyzwań. Mam jakieś takie przeczucie, że jak Ci się spodoba to za rok będziesz szukał nowych wyzwań...

Pozdrowienia serdeczne

O co Ci chodzi z tym Karasiem?

Bez przesady, ale ostatnio pracuję nad tym. Wczoraj wnosiłem rower na wieżę (jakieś 8 pięter). Dziś zamknęli mnie w parku i musiałem przejść przez 2m płot ;)

Podoba mi się, ale za bardzo boję się zjazdów.

3 minuty temu, artix napisał:

Będziecie se tak dupę lizać bo jednemu nie jest sprzęt potrzebny do niczego, a ten drugi wie wszystko lepiej bo jego kolega jest mistrzem zapitalania dookoła trzepaka na składaku. 

Żenada jakąś...

Nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, izydar napisał:

Kombinuj z ustawieniami i znajdziesz swoje komfortowe ustawienie - tylko małymi kroczkami i bez radykalnych zmian bo to może niepotrzebnie kosztować.

Na razie próbuję się przyzwyczaić do tego co jest. Nieprawdopodobne zmienię siodełko na mniej sportowe i kierownicę na trochę węższa i wyższą*, ale jeszcze poczekam, żeby mieć pewność.

Tzn. z 780 wznios 20  na 740 i wznios 50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, izydar napisał:

Na stromszych odcinkach masz na początku wrażenie, że przelecisz przez kierownicę i stąd pewnie potrzeba niskiej pozycji. Odpowiedni balans pozwala zjeżdżać całkiem spore stromizny, tylko głowa na początku nie pozwala. Łagodne zjazdy spokojnie można siedzieć (ja mam HT bez opuszczanej sztycy i daję radę) w normalnej pozycji.

Poza tym taki urok jazdy górskiej - na nartach też wyprostowany nie jeździsz :)

Tak, dokładnie takie mam wrażenie. Tym bardziej, że zdarzyło mi się już polecieć przez kierownicę.

Zdarza mi się siadać, jak nie mam już siły kucać. Strome podjazdy to jest lajt w porównaniu do takiego przykucu.

Regulowana sztyca to tylko kwestia wygody. Zwykłą też możesz obniżyć do zjazdu. Nie wiem tylko czemu, bardzo rzadko jest to praktykowane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Spiochu napisał:

Na razie próbuję się przyzwyczaić do tego co jest. Nieprawdopodobne zmienię siodełko na mniej sportowe i kierownicę na trochę węższa i wyższą*, ale jeszcze poczekam, żeby mieć pewność.

Tzn. z 780 wznios 20  na 740 i wznios 50

Wszystko na odwyrtkę, masz świetny sprzęt i po pierwszej wycieczce chcesz go zmieniać? Tak rozumiem krawędzie są zbyt ostre i trzeba je przytępić. i narty co najwyżej do brody!

Pojeźdź pół roku. Po kolei popracuj nad elementami - stromy podjazd maksymalnie miękko i bardzo spokojnie aby nie zrywać trakcji. Kontrolować trajektorię i przewidywać gdzie będą kłopoty.  I pochylić się nad kierą.

Zjazdy o tyle podobnie, że też nisko nad kierownicą, łokcie szeroko, ryj do przodu. Podstawa to zaparcie się na pedałach - myślę, że co najmniej 30 stopni (pięty nisko). Nie masz prawa polecieć nad kierownicą, pięty pracują! I poćwiczyć ostre dohamowania na przednim hamulcu (i wsparcie się na rękach). Tyłu używaj bardzo oszczędnie, na bardzo stromym jak najmniej. Na bandach podobnie bo będziesz spadał i rower Ci się ustawi w poprzek lub po prostu wyrzuci za bandę. Oczywiście nogi mocno ugięte ale balans musi być taki aby przednie koło było solidnie dociążone. Bo tylko wtedy panujesz nad torem jazdy. Przednie koło jest podstawą tu jest strasznie podobnie jak na nartach. No i oczywiście pochylenie roweru do wnętrza skrętu a resztę prowadzisz barkiem zewnętrznym. 

Podejrzewam, że mamy bardzo podobne parametry (mam 173 cm) i moja kiera jest 780 i 2 cm i jest OK. Owszem czasem się nie mieszczę między drzewami ale to rzadkie przypadki. Natomiast na HT mam 660 i  pewnie 2 i ta kiera też nadaje się do jazdy.

  

58 minut temu, Spiochu napisał:

Zwykłą też możesz obniżyć do zjazdu. Nie wiem tylko czemu, bardzo rzadko jest to praktykowane.

Bo to się opłaca zrobić gdy masz do zrobienia 200-300 m vertical powiedzmy bez kawałków podjazdowych. Czyli rzadko. Nikomu nie chce się z tym walczyć co kawałek. 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wujot napisał:

Wszystko na odwyrtkę, masz świetny sprzęt i po pierwszej wycieczce chcesz go zmieniać? Tak rozumiem krawędzie są zbyt ostre i trzeba je przytępić. i narty co najwyżej do brody!

Pojeźdź pół roku. Po kolei popracuj nad elementami - stromy podjazd maksymalnie miękko i bardzo spokojnie aby nie zrywać trakcji. Kontrolować trajektorię i przewidywać gdzie będą kłopoty.  I pochylić się nad kierą.

Zjazdy o tyle podobnie, że też nisko nad kierownicą, łokcie szeroko, ryj do przodu. Podstawa to zaparcie się na pedałach - myślę, że co najmniej 30 stopni (pięty nisko). Nie masz prawa polecieć nad kierownicą, pięty pracują! I poćwiczyć ostre dohamowania na przednim hamulcu (i wsparcie się na rękach). Tyłu używaj bardzo oszczędnie, na bardzo stromym jak najmniej. Na bandach podobnie bo będziesz spadał i rower Ci się ustawi w poprzek lub po prostu wyrzuci za bandę. Oczywiście nogi mocno ugięte ale balans musi być taki aby przednie koło było solidnie dociążone. Bo tylko wtedy panujesz nad torem jazdy. Przednie koło jest podstawą tu jest strasznie podobnie jak na nartach. No i oczywiście pochylenie roweru do wnętrza skrętu a resztę prowadzisz barkiem zewnętrznym. 

Podejrzewam, że mamy bardzo podobne parametry (mam 173 cm) i moja kiera jest 780 i 2 cm i jest OK. Owszem czasem się nie mieszczę między drzewami ale to rzadkie przypadki. Natomiast na HT mam 660 i  pewnie 2 i ta kiera też nadaje się do jazdy.

  

Bo to się opłaca zrobić gdy masz do zrobienia 200-300 m vertical powiedzmy bez kawałków podjazdowych. Czyli rzadko. Nikomu nie chce się z tym walczyć co kawałek. 

Dzięki za opinie i porady.

Oj tam od razu zmieniać, jedynie lekko dopasować. Coś jak wkładki do butów. Kiera 740 dalej nie będzie wąska a te 30mm wyżej to będzie tak jak w większości obecnych 29-erów.

Obecnie reach to 435 a stack 591 czyli dość niski.

Tak jak piszesz, poczekam jednak trochę czasu ze zmianami. Możliwe, że preferencje się zmienią.

Co do nart, to mnie się super jeździ na takich do brody. Ostatnio więcej czasu spędzałem na GS większych ode mnie, ale SL 156cm to najlepsze narty jakie kiedykolwiek miałem. No może jeszcze 160cm, ale więcej to już nie było to.

 

Jeśli chodzi o sztyce to wiadomo, że na małych górkach się nie opłaca ale jak masz długi zjazd to ja bym opuszczał. Jeśli po drodze będzie krótki podjazd, to zawsze można pocisnąć na stojąco.

 

Przy okazji, możecie polecić jakiś instruktorów w okolicach Wrocka? Tylko nie pumba bo oni upadli na głowę z cenami (u nich min. 720zł jedna sesja z instruktorem).

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miteka to że twój kolega coś potrafi gówno mnie interesuje. Pokaż że ty coś potrafisz jeżeli chcesz kogoś nazywać synkiem.

Prawda jest taka że objade cię na nartach w każdym terenie i na każdej narcie. Zapewne to samo tyczy się rowera, ale skoro twój kolega potrafi lepiej niż ja to możesz być chamski i patrzeć z góry na kogo chcesz. 

Jesteś żałosny od lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artix

Mnie objedziesz na rowerze z piwem w ręku, a ja Ciebie na nartach, ale czy to ważne?

To, że nie zgadzam się z jakąś Twoją teorią, to też nie jest żaden atak. Mam tak, że nie uznaję żadnych autorytetów i wszystko samodzielnie analizuje. Co nie oznacza jednak, że żadne treści do mnie nie docierają.

Po co to niepotrzebne kłótnie? Teraz będziecie się naparzać z Mitkiem, zamiast kontynuować ciekawy wątek. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Spiochu napisał:

Przy okazji, możecie polecić jakiś instruktorów w okolicach Wrocka? Tylko nie pumba bo oni upadli na głowę z cenami (u nich min. 720zł jedna sesja z instruktorem).

Nie chce mi się wierzyć. Stawki indywidualne to jest maks 100 zł/godz. Za tyle pojeździsz w Srebrnej Górze z PMbike. Szkolenia grupowe to jest dużo mniej, Byłem z POMBĄ i to chyba (bo organizował to MarioJ) było 200 zł/dzień. Grupa 8 osób i dwóch instruktorów. 

Co do PMBike to osoby Kurczaba i Janikowskiego są absolutną gwarancją dobrego poziomu (tzn doboru instruktorów)

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spiochu napisał:

Tak, dokładnie takie mam wrażenie. Tym bardziej, że zdarzyło mi się już polecieć przez kierownicę.

Zdarza mi się siadać, jak nie mam już siły kucać. Strome podjazdy to jest lajt w porównaniu do takiego przykucu.

Regulowana sztyca to tylko kwestia wygody. Zwykłą też możesz obniżyć do zjazdu. Nie wiem tylko czemu, bardzo rzadko jest to praktykowane.

Regulowanie sztycy podczas jazdy jest OK jeżeli możesz to robić w czasie jazdy czyli z kierownicy, jeżdzę tak od roku i już sobie nie wyobrażam innej jazdy. Fantastyczne urządzenie. Ja jadąc w dół zrzucam siodełko w dół i opieram się na nim udami, przenosząc środek ciężkości w dół i na tył roweru, zupełnie inna stabilizacja w czasie zjazdu. Ma to sens tylko w terenie o nierównej strukturze, dukty leśne, korzenie itp., dla jazdy po asfalcie nie ma to takiego znaczenia. Zjeżdżając w ten sposób "wisisz" oczywiście przez cały czas na nogach (na forum narciarskim nazywa się to odpoczynkiem czyli jazdą na orczyku 🤣). Zdrowy rozsądek również jest wskazany przy tego typu zjazdach, bo te przy 30-40km/h, na ścieżkach w lesie czasami kończą się przyziemnieniem z różnym skutkiem 😆.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC changed the title to MTB temat ogólny

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...