Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 21/22


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, Mops napisał:

No to czas na relacje ze Szczyrku 

Mops znów się leni, więc relacja pisana przez jego syna. 

Rano tradycyjnie o 8.30 na bramkach do gondoli. Kolejka na jakieś 8 min stania. Na Hali trochę mgliście. Na początek trasa 1 - warunki cudowne. Pusto, równo i nie za miękko - jazda była niesamowita. Żadnego lodu czy też kamieni. Zjeżdżam 2 razy i jadę do Soliska. Na 4 pusto, bo kanapa z Soliska na Halę ruszyła dopiero około 11. Do tego przy wjeździe na 4 było oznaczenie, że trasa zamknięta. 20220127_091442.thumb.jpg.31a62e0b74e7a32754b47b5a30517689.jpg

Na 4 nikogo innego poza mną, też warunki wspaniałe. Wyjeżdżam na Pośredni. 20220127_092826.thumb.jpg.7ef172efd2d29b65a1feec8368b0f70d.jpg

Na Pośrednim mgła gęstsza niż na Hali Skrzyczeńskiej. Wąski kawałek 11 był przeratrakowany. Zjeżdżam 8, tam też dobrze. Dojeżdżam do rozwidlenia na Golgotę. Miałem jechać dalej 8, ale 11 kusi bardzo. Skusiła mnie. Zjeżdżam Golgotą. Jak na trasę zamkniętą warunki dość dobre. Miejscami bryły lodowe, nierówności oraz trochę lodu. Do zjechania. Stwierdzam, że w sumie to nie było źle i jadę Golgotą łącznie 4 razy. 20220127_094004.thumb.jpg.0a1436fea0914d2da07299f2fd72a2df.jpg

Trochę ludzi nią jeździło, niestety niektórzy jechali tam z małymi dziećmi, które nieradziły sobie z tą trasą. Nawet interwencja GOPRu się zdarzyła. W końcu rusza kanapa na Halę Skrzyczeńskią. Jadę pierwszą kanapą. Stamtąd na Zbójnicką, gdzie widoczność była beznadziejna. Ruszam na COS, bo przecież otworzyli Grzebień. Mgła do połączenia z Ondarszkiem bardzo gęsta, Mops po tym zjeździe odrazu wraca na SMR, ja zjeżdżam do orczyka i wyjeżdżam na Skrzyczne. Zjeżdżam FISem do Dolin, a na FISie warunki wspaniałe. Lodu niewiele, ludzi mało, przygotowanie trasy bardzo dobre, czego chcieć więcej? Sama góra umiarkowana, mocno twardo zaczynało być dopiero na Grzebieniu. 20220127_112334.thumb.jpg.60596f5663bd66693f75272925e66b4c.jpg

20220127_112338.thumb.jpg.3988aa9aafb2ad7f76a7850e7373b6cc.jpgDo orczyka cały czas bez kolejek. Pogoda po chwili się mocno zmienia i radość z jazdy się zwiększa. 

20220127_121116.thumb.jpg.b1a34d1e5ec907e211f87c031c43c375.jpg

Jest cudownie, postanawiam zostać na FISie na dłużej. Zjeżdżam nim jakieś 7-8 razy. Około 14 pogoda znów się zmienia - wzmaga się wiatr i gęstnieje mgła. Na trasie zaczyna wychodzić lód, a w połączeniu z ograniczoną widocznością odbiera to radość z jazdy.  Pod koniec już było tak:20220127_134558.thumb.jpg.044658b18c91f922a62b08668e9b0e95.jpg

Na 3a już w wielu miejscach wychodzi trawa. Pod gondolę zjeżdżam 1, tam całkiem dobrze, twardo ale bez lodu. 

32km zrobione, dzięki bajecznemu FISowi można powiedzieć że to naprawdę był udany dzień. 

Kurczę na tej Golgocie drzewa rosną tuż przy stoku, do tego wąsko. To tutaj zginął na drzewie instruktor kilka lat temu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, grimson napisał:

Kurczę na tej Golgocie drzewa rosną tuż przy stoku, do tego wąsko. To tutaj zginął na drzewie instruktor kilka lat temu? 

Na szczęście nie zapuszczają się tam ci co nie powinni, a którzy mogą objechać ją „8” i „10”. Wcale też nie jest tam tak wąsko jak się wydaje. Jak są wysokie odsypy to po obu brzegach tworzą się rynny na dwa trzy metry szerokości i też da się nimi zjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27.01.2022 Kokuszka Ski koło Piwnicznej

Dzisiaj padło na jazdę w Kokuszce, 600 metrowy czerwony stok obsługiwany przez orczyk.
Warunki bardzo dobre, na wyratrakowany stok w nocy spadło 2cm śniegu, z czasem wierzchnia warstwa zmiękła, stok południowo-wschodni więc ma do tego skłonności, do tego nisko położony.
Ludzi "cywilnych" nie dużo, za to kilka grup dzieci, ale jeździły wężami wiec komfort przy wymijaniu.
Fajne takie nieduże stacje gdzie można zaznać spokoju.

IMG_20220127_101022.thumb.jpg.6ee44500dc68e867a7cdabc6a7c0b396.jpg

IMG_20220127_101438_HDR.thumb.jpg.857c7be575a480d0f579fd03db2c7944.jpg

IMG_20220127_105757_HDR.thumb.jpg.62f4e8def920992dac6cb9a1adb864c1.jpg

Ze szczytu ładny widok na Piwniczną i na niespełnione lokalne narciarskie marzenie - Kicarz.

IMG_20220127_104024_HDR.thumb.jpg.276a9eaf3d1bbc6961c1d18c64e50655.jpg

IMG_20220127_115008.thumb.jpg.7abbe52239da25652218e23e61f22fbc.jpg

PANO_20220127_104033.thumb.jpg.ea1ff2c87a6b550608e91471991c507f.jpg

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grimson napisał:

Kurczę na tej Golgocie drzewa rosną tuż przy stoku, do tego wąsko. To tutaj zginął na drzewie instruktor kilka lat temu? 

Są dwie wersje:

1) Przydałaby się siatka.

2) Masz po prostu uważać, tam się nie jeździ 70 km/h.

Moim zdaniem "szybsza" (bo szersza) jest Bieńkula.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zieleniec dziś, bardzo duża mgła mocno utrudniała jazdę o dziwo ludzi to nie zrażało sądząc po ilości na stoku i kolejkach do wyciągów. Temperatura na lekkim minusie, niestety silny wiatr i mżawka przeszkadzały w jeździe. Po kilku godzinach wyglądałem jak lodowy bałwan;-). Warunki śniegowe dobre to tak na pocieszenie.

image000000_3.jpg

  • Like 9
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieco spóźniona relacja z dwudniowego wypadu do Wierchomli w środę i czwartek. Pogoda średnio się udała - w pierwszy dzień dosyć mocny wiatr na górze i pod wieczór zamarzająca mżawka i mgła. W połączeniu z najwolniejszym wyciągiem jaki znam, na dodatek bez osłon dało to efekt mrożący właśnie. Zjeżdzając po dziewiętnastej jako ostatnia osoba na stoku wyglądałem jak ofiara Sub-Zero z Mortal Combat - całą kurtkę i przód spodni miałem pokryte cienką warstwą lśniącego lodu. Na domiar złego kurtka była mocno i w wielu miejscach uwalona smarem, bo razem z wodą tenże smar leje się obficie z rolek na podporach wyciągu. Dzisiaj udało się na szczęście większość plam usunąć,  ale wkurwa złapałem (po raz pierwszy).

Warunki śniegowe przez większość dnia dobre, chociaż warstwa śniegu mogłaby w niektórych miejscach być grubsza. Widać że ten ośrodek oszczędza już na wszystkim, więc i naśnieżanie nie jest wyjątkiem. Wieczorem pod wpływem wspomnianej mżawki śnieg mokry i miękki, ale byłem uzbrojony w odpowiednio szeroki zakres modeli nart na każde warunki,  więc jazda była od rana do wieczora z przerwą na obiad.

W drugi dzień rano przywitały nielicznych jeszcze narciarzy nieco lepsze warunki pogodowe (tzn deszcz nie padał), ale i kompletnie zalodzone siedzenia i oparcia. Oprócz tego w trakcie wjazdu kurtka mocno przymarzała do oparcia i głośno odrywała się przy zsiadaniu, co raczej nie było obojętne dla materiału. Nikt z obsługi lodu nie usuwał więc po dwóch wjazdach na górę (mniej więcej po 15 minut na wjazd) spodnie były kompletnie przemoczone i trzeba było się ratować zjazdami przy orczyku lub ogrzewaniem tyłka w knajpie. Tutaj wszedł drugi wkurw. Taki stan trwał aż do godziny trzynastej bo mniej więcej wtedy dopiero większość siedzeń odmarzła pod dupami narciarzy.

Warunki śniegowe ponownie dobre aż do wieczora, kiedy znów przyszła mgła a śnieg rozmiękł. Była okazja przetestować w końcu XDRy. Jeśli o ludzi chodzi, to i w pierwszy i w drugi dzień jazda odbywała się bez żadnych kolejek. Momentami było sporo szkółek i małych dzieci na stoku więc trzeba było czekać na luki, ale pierwsze dwie godziny z rana i ostatnie trzy wieczorem było luźno,  a momentami pustawo. Stan bardziej stromej końcowki stoku pod koniec pierwszego dnia zaskakująco dobry - pamiętam z poprzednich lat duże muldy z dojazdu do wyciągu, tymczasem tym razem zupełnie lajtowo nie licząc kilku wyślizganych płatów lodu.

Pomimo mało zachęcającej pogody i zgrzytów związanych z tym, że właściciele ośrodka mają ewidentnie wyjebane na komfort klientów i ogólnie da się dostrzec marazm i zapaść, to jednak pojeździłem i udało mi się znów objechać kilka par nart, o których napiszę w innym wątku. Pomimo tego raczej w najbliższym czasie się tam już nie wybiorę bo żal mi ciuchów, ten wyciąg naprawdę mocno syfi (a do tego jest koszmarnie powolny).

20220125_143010.jpg

20220126_100134.jpg

20220125_165556.jpg

20220125_175327.jpg

20220125_191030.jpg

20220126_125213.jpg

20220126_163219.jpg

20220126_102244.jpg

20220126_164630.jpg

Edytowane przez wolcjusz
  • Like 13
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Są dwie wersje:

1) Przydałaby się siatka.

2) Masz po prostu uważać, tam się nie jeździ 70 km/h.

Moim zdaniem "szybsza" (bo szersza) jest Bieńkula.

To chyba normalne, że piękne trasy w gorach (a nie pastwiskach ) biegną przez lasy... Golgota jak i Bienkula są dla ludzi którzy potrafią jezdzic i wogole nie potrzeba tam siatek. Niekiedy mają miejsce wypadki śmiertelne ale tego nigdy nie wyeliminujemy... Tak się niestety niekiedy dzieje  😞

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wolcjusz napisał:

Nieco spóźniona relacja z dwudniowego wypadu do Wierchomli w środę i czwartek. Pogoda średnio się udała - w pierwszy dzień dosyć mocny wiatr na górze i pod wieczór zamarzająca mżawka i mgła. W połączeniu z najwolniejszym wyciągiem jaki znam, na dodatek bez osłon dało to efekt mrożący właśnie. Zjeżdzając po dziewiętnastej jako ostatnia osoba na stoku wyglądałem jak ofiara Sub-Zero z Mortal Combat - całą kurtkę i przód spodni miałem pokryte cienką warstwą lśniącego lodu. Na domiar złego kurtka była mocno i w wielu miejscach uwalona smarem, bo razem z wodą tenże smar leje się obficie z rolek na podporach wyciągu. Dzisiaj udało się na szczęście większość plam usunąć,  ale wkurwa złapałem (po raz pierwszy).

Warunki śniegowe przez większość dnia dobre, chociaż warstwa śniegu mogłaby w niektórych miejscach być grubsza. Widać że ten ośrodek oszczędza już na wszystkim, więc i naśnieżanie nie jest wyjątkiem. Wieczorem pod wpływem wspomnianej mżawki śnieg mokry i miękki, ale byłem uzbrojony w odpowiednio szeroki zakres modeli nart na każde warunki,  więc jazda była od rana do wieczora z przerwą na obiad.

W drugi dzień rano przywitały nielicznych jeszcze narciarzy nieco lepsze warunki pogodowe (tzn deszcz nie padał), ale i kompletnie zalodzone siedzenia i oparcia. Oprócz tego w trakcie wjazdu kurtka mocno przymarzała do oparcia i głośno odrywała się przy zsiadaniu, co raczej nie było obojętne dla materiału. Nikt z obsługi lodu nie usuwał więc po dwóch wjazdach na górę (mniej więcej po 15 minut na wjazd) spodnie były kompletnie przemoczone i trzeba było się ratować zjazdami przy orczyku lub ogrzewaniem tyłka w knajpie. Tutaj wszedł drugi wkurw. Taki stan trwał aż do godziny trzynastej bo mniej więcej wtedy dopiero większość siedzeń odmarzła pod dupami narciarzy.

Warunki śniegowe ponownie dobre aż do wieczora, kiedy znów przyszła mgła a śnieg rozmiękł. Była okazja przetestować w końcu XDRy. Jeśli o ludzi chodzi, to i w pierwszy i w drugi dzień jazda odbywała się bez żadnych kolejek. Momentami było sporo szkółek i małych dzieci na stoku więc trzeba było czekać na luki, ale pierwsze dwie godziny z rana i ostatnie trzy wieczorem było luźno,  a momentami pustawo. Stan bardziej stromej końcowki stoku pod koniec pierwszego dnia zaskakująco dobry - pamiętam z poprzednich lat duże muldy z dojazdu do wyciągu, tymczasem tym razem zupełnie lajtowo nie licząc kilku wyślizganych płatów lodu.

Pomimo mało zachęcającej pogody i zgrzytów związanych z tym, że właściciele ośrodka mają ewidentnie wyjebane na komfort klientów i ogólnie da się dostrzec marazm i zapaść, to jednak pojeździłem i udało mi się znów objechać kilka par nart, o których napiszę w innym wątku. Pomimo tego raczej w najbliższym czasie się tam już nie wybiorę bo żal mi ciuchów, ten wyciąg naprawdę mocno syfi (a do tego jest koszmarnie powolny).

20220125_143010.jpg

20220126_100134.jpg

20220125_165556.jpg

20220125_175327.jpg

20220125_191030.jpg

20220126_125213.jpg

20220126_163219.jpg

20220126_102244.jpg

20220126_164630.jpg

W tych dniach pogoda z marznącym deszczem była wszędzie. Wierchomla ma plusy i minusy:

PLUSY

1) Doskonała, jedna z najlepszych w Polsce, trasa!

2) Jest daleko od cywilizacji.

3) To wolne krzesło ma dużą przepustowość.

MINUSY

1) Szkoda tego Szczawnika, to dziś 1/3 ośrodka, który był.

2) Wolne krzesło.

3) Jest daleko od cywilizacji (he, he).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ryfek napisał:

Kolejna górka do odwiedzenia przy okazji ferii w Piwnicznej, Very Nice! :)

Wychodzi na to, że gdybym się uparł to każdy z 6 dni mogę spędzić na innym stoku, trochę jak w małych Alpach ;)

Możesz jeszcze odwiedzić przygraniczne stacje słowackie,Litmanova,Vysne Rużbachy,Makovica...

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...