Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

INNER.SKI


Marek Ogorzałek

Rekomendowane odpowiedzi

INNER.SKI powstało, kiedy po raz pierwszy założyłem narty carvingowe. Po wielu latach jazdy tradycyjnej, kiedy uczony byłem prowadzenia nart pod sobą, po raz pierwszy zostałem prowadzony przez narty. Było to dla mnie tak szokujące, że omal się nie wywróciłem. Po kilku wstępnych zachwianiach, zrozumiałem że narty mają mi coś do powiedzenia.

Chcąc zrozumieć mowę nart, zacząłem je poznawać, oglądać, wyginać, dotykać… . Dużo o nich czytałem. Były to lata dziewięćdziesiąte, kiedy nie było jeszcze Internetu. Zarówno w teorii, jak i w praktyce, było to dla mnie nowe, fascynujące doświadczenie.

Po pierwszych próbach, szybko doszedłem do wniosku, że narty o promieniu 10 m, ustawione pod kątem 45° i dociśnięte do śniegu, wyginają się zgodnie ze swoim kształtem i prowadzą mnie w skręcie o promieniu 10 m. Czysta geometria i prosta teoria którą można rozwijać w każdym kierunku.

Po drugiej stronie stanąłem JA ze swoim ciałem, sprawnością i pomysłowością. Przyznaję trochę mi czasu zajęło, zanim dałem się poprowadzić nartom, ale było warto. Ten moment spokoju, kiedy jadę totalnie luźno, wszystko się samo dzieje i odjeżdżam, zaczynam się bawić… .

INNER.SKI to jazda na nartach z nutą wschodniej filozofii opartej na czuciu ciała i uważnym używaniu go w jeździe.

 

 

  • Like 5
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, FerraEnzo napisał:

Chyba największy wizjoner narciarstwa w Polsce. Wyprzedzasz program nauczania SITN o dekadę...

Dzięki, że kiedyś jednym zdaniem pomogłeś mi w walce z hip-dumpem. 

Upss dzięki, ale z tym wyprzedzaniem to czasem ciężko na zakrętach i sporo problemów po drodze... , ale zabawa przednia.

Pozdrawiam

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, Marek Ogorzałek napisał:

Fajnie że trafiłem i spasowało. To cieszy i motywuje. 

Pozdrawiam.

Cześć. Aż dziw, że Cię Marku dotychczas tu nie było. 

Wizja całości z nartami i przedłużeniem siebie trudna do pojęcia, ale patrząc na sposób jeżdżenia, elastyczność i zabawę to jest kuszące. Już prawie mi się kiedyś udało dostać na Twoje zajęcia, ale coś wtedy wypadło. A film sprzed kilku lat naprawdę robi robotę.

7 godzin temu, FerraEnzo napisał:

Chyba największy wizjoner narciarstwa w Polsce. Wyprzedzasz program nauczania SITN o dekadę...

Dzięki, że kiedyś jednym zdaniem pomogłeś mi w walce z hip-dumpem. 

Maciek, a zacytujesz to zdanie? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chertan napisał:

 

Cześć. Aż dziw, że Cię Marku dotychczas tu nie było. 

Wizja całości z nartami i przedłużeniem siebie trudna do pojęcia, ale patrząc na sposób jeżdżenia, elastyczność i zabawę to jest kuszące. Już prawie mi się kiedyś udało dostać na Twoje zajęcia, ale coś wtedy wypadło. A film sprzed kilku lat naprawdę robi robotę.

Maciek, a zacytujesz to zdanie? 

 

Parafrazując (nie pamiętam dokładnie) "musisz cofnąć nie tylko wewnętrzną nogę pod siebie, ale biodro, bark, głowę i ucho :D To było tak dosadne, że zadziałało. :) 

Marek skromny, ale dorzucę jeszcze anegdotę. Parę lat wstecz, gdy stawiałem mamę na nartach, pewnego dnia dzwoni do mnie i mówi "Maćku znalazłam mega filmy instruktażowe na YT i instruktor przystojny". Poprosiłem ją o linka...jak się domyślacie podesłała, któryś z filmów Marka...tak że no :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2021 o 12:55, FerraEnzo napisał:

Parafrazując (nie pamiętam dokładnie) "musisz cofnąć nie tylko wewnętrzną nogę pod siebie, ale biodro, bark, głowę i ucho :D To było tak dosadne, że zadziałało. :) 

Marek skromny, ale dorzucę jeszcze anegdotę. Parę lat wstecz, gdy stawiałem mamę na nartach, pewnego dnia dzwoni do mnie i mówi "Maćku znalazłam mega filmy instruktażowe na YT i instruktor przystojny". Poprosiłem ją o linka...jak się domyślacie podesłała, któryś z filmów Marka...tak że no :) 

 

No tak ucho w tym wszystkim jest najważniejsze, bo to ta pianka w kuflu...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INNER SKI - 3 elementy

„JA” – czyli człek jakim jestem.owi

Moje ciało, moja sprawność fizyczna, psychiczna i umysłowa. Moje doświadczenia i wrażenia… To jak działam, co myślę, co czuję, To jak poruszam się i jak czuję swoje ciało. 

„I” – czyli wszystko to, co dzieje się między nami a nartami.

To nasze chęci, możliwości, lęki, frustracje… . To emocje, jakie tworzą się między nami a nartami. To uważność na informacje płynące z ciała i uważność na informacje płynące ze stoku, po którym jedziemy. To umiejętność wyciszania się i skupiania się na wykonywanej właśnie jeździe.

„NARTY” – czyli wszystko to, co wiemy o nartach.

Geometria i fizyka jazdy na nartach. Wiemy o tym, na przykład, że narty o promieniu 10 m, ustawione pod kątem 45° i dociśnięte do śniegu, wyginają się zgodnie ze swoim kształtem i prowadzą nas w skręcie o promieniu 10 m.

Narty mają jakąś idee działania. Poznajemy ją na tyle, żeby podczas jazdy na nartach, dać się nartom prowadzić a nie walczyć z nimi.

Metoda INNER.SKI opiera się o harmonijną  relację między nami a nartami.

Więcej przeczytacie na http://blog.szkolacarvingu.pl/

„Dobra jazda jest wtedy, kiedy nie ma napięcia między nami i nartami… .”
Marek Ogorzałek

INNER.SKI.jpg

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Marek Ogorzałek napisał:

Geometria i fizyka jazdy na nartach. Wiemy o tym, na przykład, że narty o promieniu 10 m, ustawione pod kątem 45° i dociśnięte do śniegu, wyginają się zgodnie ze swoim kształtem i prowadzą nas w skręcie o promieniu 10 m.

Nie chciałbym być uznany za czepialskiego ale to po prostu jest nieprawda. A ponieważ jest kopiowana po raz kolejny to zwracam na to uwagę.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jestem ciekaw, jak się określa promień skrętu nart. Jeśli promienie poszczególnych producentów sa porównywalne. To wszyscy pow2inni je określać według tej same metody.  Metoda budowania, czy też sprawdzania jakichś właściwości to nic innego niż norma. Przepis jak to zrobić. Wiec narmy jednego producenta o promieniu 11 m,  powinny być "zgodne" z nartami innego producenta, o promieniu 11m. Ale narty moga mieć  różnicę się długości i te same promienie. Tłumaczono gdzieś, że promień określa krzywa, którą otrzymamy, gdy rozpłaszczymy nartę na kartonie i ołówkiem  pojedziemy wzdłuż krawędzi.  

Jak widać sprawa promienia nie tak prosta. Nie mówiąc, że promień(rowek w śniegu, po przejechaniu narty) też zależy od wielu czynników. Pochylenia narty, nacisku, reakcji śniegu...Faktem jest że narty krótsze o lształcię bardziej przypominającym biszkopt, umożliwiają jazdę o znacznie mniejszych promieniach niż  narty przypominające dawne ołówki. Z tym że obecne mają zupełnie inne właściwości, gdzy się je podeprze na skrajach i naciśnie w środku. Nie ma sensu dyskusja.  I tak nie dojdziemy do niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zagronie napisał:

Sam jestem ciekaw, jak się określa promień skrętu nart. Jeśli promienie poszczególnych producentów sa porównywalne. To wszyscy pow2inni je określać według tej same metody.  Metoda budowania, czy też sprawdzania jakichś właściwości to nic innego niż norma. Przepis jak to zrobić. Wiec narmy jednego producenta o promieniu 11 m,  powinny być "zgodne" z nartami innego producenta, o promieniu 11m. Ale narty moga mieć  różnicę się długości i te same promienie. Tłumaczono gdzieś, że promień określa krzywa, którą otrzymamy, gdy rozpłaszczymy nartę na kartonie i ołówkiem  pojedziemy wzdłuż krawędzi.  

Jak widać sprawa promienia nie tak prosta. Nie mówiąc, że promień(rowek w śniegu, po przejechaniu narty) też zależy od wielu czynników. Pochylenia narty, nacisku, reakcji śniegu...Faktem jest że narty krótsze o lształcię bardziej przypominającym biszkopt, umożliwiają jazdę o znacznie mniejszych promieniach niż  narty przypominające dawne ołówki. Z tym że obecne mają zupełnie inne właściwości, gdzy się je podeprze na skrajach i naciśnie w środku. Nie ma sensu dyskusja.  I tak nie dojdziemy do niczego.

Nie ma w tym tajemnicy. Promień narty to promień okręgu stycznego do krawędzi. Wystarczy zmierzyć cięciwę i strzałkę aby samemu go wyznaczyć.

  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

Nie ma w tym tajemnicy. Promień narty to promień okręgu stycznego do krawędzi. Wystarczy zmierzyć cięciwę i strzałkę aby samemu go wyznaczyć.

Prawie dokładnie tak. A jeszcze dokładniej to promień okrego opisanego na 3 punktach: w miejscu gdzie narta jest najszersza, najwęższa i najszersza z tyłu. producenci wymyślają rózne krzywe miedzy tymi punktami (czasem tylko do reklamy/opisu narty - różne dualradiusy itp)) ale róznice są nieistotne.

Sprawdzałem tak kilka par swoich nart i róznice pomiedzy tak wyliczonym promieniem a deklarowanym przez producenta są ok 0,5m max. 

Ciekawe czy jest to jakoś znormalizowane. 

 

>>>A jak ugiętej narty?

zawsze mniejszy.... 😉

Edytowane przez mig12345
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Wujot napisał:

Nie ma w tym tajemnicy. Promień narty to promień okręgu stycznego do krawędzi. Wystarczy zmierzyć cięciwę i strzałkę aby samemu go wyznaczyć.

Dobrze, tylko w którym miejscu? Krawędź jest łukiem.  Ale to łuk nie taki, że się można go opisać łatwym wzorem, jak parabola, hiperbola...Okrąg też jest "łukiem".  Styczna(prosta) w matematyce jest ściśle zdefinowana, jako limes(granica) przyrostu funkcji, opisującej krzywą(okrąg) w układzie współrzędnych - dy/dx, gdy te wartości dążą do zera.  I opisuje nachylenie tej krzywej w tym układzie, ściśle określonym punkcie. Nie wiem, co to jest okrąg styczny do krawędzi(łuku). Zgodziłbym się, że z grubsza dzielimy krawędź na odcinki(np. 1cm) i zakładamy, że ten odcinek jest wycinkiem okręgu. Bardziej "zagięty" odcinek , okręgu o mniejszym promieniu. Bardziej "wyprostowany", okręgiem o większym promieniu. No, ale  wzdłuż krawędxi dostaniemy tak wiele okręgów.  O różnych promieniach. Aby te okręgi były jednakowe, to cała krawędź musi być wycinkiem jednego okręgu. Czyli nasz ołówek rysuje na kartonie wycinek okręgu. Dalej sprawa jest prosta.  Z niego wynika promień.  Czy w nartach, które kupujemy krawędź jest wycinkiem okręgu?  Bierzemy narty różnych producentów i rysujemy krzywe na kartonie. Jeśli są równoległe to te narty mają takie same promienie. Ale wtedy się może zdarzyć, że narty o dość różnych długościach mają takie same promienie. 

Z Twojego wytłumaczenia wynika, że krzywa rzutu krawędzi na nasz karton jest okręgiem.  A ja czytałem już, że to nie regularna krzywa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Zagronie napisał:

Dobrze, tylko w którym miejscu? Krawędź jest łukiem.  Ale to łuk nie taki, że się można go opisać łatwym wzorem, jak parabola, hiperbola...Okrąg też jest "łukiem".  Styczna(prosta) w matematyce jest ściśle zdefinowana, jako limes(granica) przyrostu funkcji, opisującej krzywą(okrąg) w układzie współrzędnych - dy/dx, gdy te wartości dążą do zera.  I opisuje nachylenie tej krzywej w tym układzie, w ściśle określonym punkcie. Nie wiem, co to jest okrąg styczny do krawędzi(łuku). Zgodziłbym się, że z grubsza dzielimy krawędź na odcinki(np. 1cm) i zakładamy, że ten odcinek jest wycinkiem okręgu. Bardziej "zagięty" odcinek , okręgu o mniejszym promieniu. Bardziej "wyprostowany", okręgiem o większym promieniu. No, ale  wzdłuż krawędxi dostaniemy tak wiele okręgów.  O różnych promieniach. Aby te okręgi były jednakowe, to cała krawędź musi być wycinkiem jednego okręgu. Czyli nasz ołówek rysuje na kartonie wycinek okręgu. Dalej sprawa jest prosta.  Z niego wynika promień.  Czy w nartach, które kupujemy krawędź jest wycinkiem okręgu?  Bierzemy narty różnych producentów i rysujemy krzywe na kartonie. Jeśli są równoległe to te narty mają takie same promienie. Ale wtedy się może zdarzyć, że narty o dość różnych długościach mają takie same promienie. 

Z Twojego wytłumaczenia wynika, że krzywa rzutu krawędzi na nasz karton jest okręgiem.  A ja czytałem już, że to nie regularna krzywa!

P.S. Przeczytałem post Mig...To już coś jest!  Łuk krawędzi w tych trzech miejscach. Zakładając, że to wycinek okręgu(czy tego samego?), w tych miejscach. Jeśli nie tego samego, to musi być definicja, jak z trzech różnych okręgów wyliczyć ten mityczny promień.  I czy każdy producent stosują tą samą formułę? W moim poprzednim poście "równoległe" należy rozumieć jako nakładające się na siebie.  Ponieważ mogą być równoległe wycinki okręgów o różnych promieniach)

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz jest prosta a podpowiedź w tabelach race.

Dla sprzętu juniorskiego rekomenduje się sprzęt nie na wzrost lecz na wagę. Stąd do pewnego momentu promień podawany jest względnie dokładnie. Powyżej pojawia się magiczne nie mniej niż... I to pułapka jak dzieciak lekki zbyt szybko się w to wbije lecąc wiekiem bądź wzrostem  - przećwiczone i bolesne.

Dla nart "rekreacyjnych" idzie wartość uśredniona wynikająca z geometrii krawędzi z minimalnym uwzględnieniem ugięcia. Sklepowe "SL" i "GS" o promieniu 16 :) też się w to liczą.

R>17 na juniorskich oznacza "nie spodziewaj się mniej". A dalej to już kwestia tysiąca zmiennych.

M.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mig12345 napisał:

Prawie dokładnie tak. A jeszcze dokładniej to promień okrego opisanego na 3 punktach: w miejscu gdzie narta jest najszersza, najwęższa i najszersza z tyłu. producenci wymyślają rózne krzywe miedzy tymi punktami (czasem tylko do reklamy/opisu narty - różne dualradiusy itp)) ale róznice są nieistotne.

Sprawdzałem tak kilka par swoich nart i róznice pomiedzy tak wyliczonym promieniem a deklarowanym przez producenta są ok 0,5m max. 

Nie prawie, tylko dokładnie. Mierzysz odległość od końca do początku narty a w połowie cięciwy - strzałkę. W ten sposób są te trzy punkty o których wspomniałeś. Banalne.

Nie ma sensu wyznaczanie punktu w najwęższym miejscu bo to metodologiczny kłopot. A poza tym nie koniecznie pokryje się ze strzałką. A nawet na pewno się nie pokryje.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2021 o 01:18, FerraEnzo napisał:

Chyba największy wizjoner narciarstwa w Polsce. Wyprzedzasz program nauczania SITN o dekadę...

Dzięki, że kiedyś jednym zdaniem pomogłeś mi w walce z hip-dumpem. 

Upss dzięki, ale z tym wyprzedzaniem to czasem ciężko na zakrętach i sporo problemów po drodze... , ale zabawa przednia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i super, o to chodzi o dyskusję. Jak zobaczycie na moim blogu http://blog.szkolacarvingu.pl/index.php/przykladowa-strona/

... Po pierwszych próbach, szybko doszedłem do wniosku, że narty carvingowe o promieniu 10 m, ustawione pod kątem 45° i dociśnięte do śniegu, wyginają się zgodnie ze swoim kształtem i prowadzą mnie w skręcie o promieniu 10 m. Czysta geometria i prosta teoria, którą można rozwijać w dowolnym kierunku." ... 

Możemy tę teorię rozwijać w dowolnych kierunkach. Najlepiej jest jednak stanąć na stoku, ustawić się w szerokiej pozycji, tak żeby nartę zewnętrzną ustawić  + - pod kątem 45 * do śniegu, oprzeć się na niej a na wewnętrznej balansować i dać się poprowadzić. Potem wrócić, wziąć sznurek lub taśmę mierniczą i zmierzyć promień. Zapraszam na stok i praktykę. Chętnie się przyłączę.

Odnośnie moich artykułów z lat 2003 i 2004 tłumaczono mi że to wcale nie siła odśrodkowa ale dośrodkowa i wiele innych sugestii. Nie jestem fizykiem tym bardziej polonistą, bo do mojego pisanego języka też się przyczepiano... . Jestem fikołkiem jeżdżącym na nartach po akademii gimnastycznej. O nartach najchętniej dyskutuję na nartach i wiem że narty o jakimś tam promieniu prowadzą mnie w jakąś tam skręcie o jakimś tam promieniu i tak najlepiej rozumieją to kursanci... .słucham i przyglądam się powyższej dyskusji.

Dziękuję wszystkich o sprostowania i punkty, cięciwy i to wszystko.

Pozdrawiam Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marek Ogorzałek napisał:

... Po pierwszych próbach, szybko doszedłem do wniosku, że narty carvingowe o promieniu 10 m, ustawione pod kątem 45° i dociśnięte do śniegu, wyginają się zgodnie ze swoim kształtem i prowadzą mnie w skręcie o promieniu 10 m. Czysta geometria i prosta teoria, którą można rozwijać w dowolnym kierunku." ... 

To po prostu jest nieprawda. Tor jazdy (i promień jazdy) narty wygiętej jest niższy od promienia narty (podanego przez producenta). W praktyce może zawierać się w przedziale 0,5 do 1,0 R. Co znaczy, że mając nartę o promieniu 10 m pojedziesz czysto na krawędzi skręty o promieniu 5 m (a nawet ciut mniej). Nie mogę odszukać teraz wzorów które odpowiedzą jaki będzie promień przy zakrawędziowaniu 45 stopni ani też jak prędkość jazdy jest do tego wymagana.

Ta nieszczęsna interpretacja, że producenci wpisują jako promień narty dane po wygięciu i dociśnięciu do podłoża przewijała się na niektórych forach okołonarciarskich 10 albo i więcej lat temu. Nic z tych rzeczy. Narta leży płasko i opisuje się na niej okrąg i liczy promień. Zresztą tylko z tego powodu można "wymyśleć" dual radiusy. Przecież nie po zakrawędziowaniu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...