Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jakie narty po opadach śniegu?


fanatyk

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję drugie pary nart. Jeżdżę od wielu lat na slalomkach, jednak jak spadnie świeży śnieg te narty nie dają rady. Jakie narty polecacie po opadzie śniegu?? Jeżdżę wyłącznie po trasach. Wzrost 175 cm, 75 kg wagi. Umiejętności 6/10 
Będę wdzięczny za podanie konkretnych modeli wraz z ich długością. 

Edytowane przez fanatyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fanatyk napisał:

Poszukuję drugie pary nart. Jeżdżę od wielu lat na slalomkach, jednak jak spadnie świeży śnieg te narty nie dają rady. Jakie narty polecacie po opadzie śniegu?? Jeżdżę wyłącznie po trasach. Wzrost 175 cm, 75 kg wagi. Umiejętności 6/10 
Będę wdzięczny za podanie konkretnych modeli wraz z ich długością. 

 

To trzeba uścislić. Jaki jest ten świeży opad? Jak jest mróz, to jest z reguły dość puszysty. Jeśli jest w pobliżu zera na wiosnę, to jest mokry śnieg i z jazdy lepiej zrezygnować. Zakładając, że to puch, to jak gruba jest wartwa? Dziesięć cm dla slalomki nie stanowi trudności. Dwadzieścia - większą  trudność Trzydzieści -da się zjechać.  Przy metrze puchu należałoby pomyśleć o nartach szerokich, z wygiętymi dziobami.  Przy mniejszych grubościach warstwy są jeszcze inne modele nart. Teraz wybór jest bardzo duży. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jakakolwiek narta allmountain o sensownej szerokości będzie bardzo OK. Sam swego czasu nabyłem narty nie nazbyt ambitne, ale były w jakiejś mega cenie i właśnie na jakieś warunki typu chlapa ciapa, albo po dużym opadzie są jak znalazł - Volkl RTM 81. Swego czasu na zaproszenie klienta, byłem na takim sponsorowanym wyjeździe do Soelden - akurat prało wtedy strasznym śniegiem - w wypożyczalni wszyscy z grupy rzucali na GSkie, SLki i tego typu narty, a ja poprosiłem o coś allmountain - dostałem coś co się nazywało K2 Ikonic 84Ti - czy jakoś tak - świetnie mi się na tym w takich warunkach jeździło. Na pewno z mojego punktu widzenia, nie są to specjalnie fajne narty do jazdy w warunkach innych niż właśnie dużo, miekkiego śniegu i dlatego te moje RTMy nie są częste w użyciu. Wczoraj na Stożku po ponad 30 centymetrowym opadzie, zacząłem na SLkach i szybko zmieniłem na RTMy i tak już zostało do końca dnia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem allround Code, 178 cm. 80 % ubity, 20 % nie ubity, czyli ten puch na ubitym. Teraz mam  slalomkę 165 cm.  Jeśli  to będzie dowolny śnieg, to dam radę w dół. A 10 cm puszku to dla niej radość.  Slalomki w głębokim puchu tym się charakteryzują, że można jechać prosto w dół, nie martwiąc się o spid. To poważna zaleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Zagronie napisał:

To trzeba uścislić. Jaki jest ten świeży opad? Jak jest mróz, to jest z reguły dość puszysty. Jeśli jest w pobliżu zera na wiosnę, to jest mokry śnieg i z jazdy lepiej zrezygnować. Zakładając, że to puch, to jak gruba jest wartwa? Dziesięć cm dla slalomki nie stanowi trudności. Dwadzieścia - większą  trudność Trzydzieści -da się zjechać.  Przy metrze puchu należałoby pomyśleć o nartach szerokich, z wygiętymi dziobami.  Przy mniejszych grubościach warstwy są jeszcze inne modele nart. Teraz wybór jest bardzo duży. 

Gdzie i kiedy widziałeś opad śniegu o grubosci 1 m lub wiecej? Zyję już trochę, pamietam tzw zimy stulecia, ale metrowe opady widziałem może ze 2-3 razy. I to nie wiem czy był to opad 1 m, czy 0,5 m a wiatr zrobił zaspy ponad metrowe. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie 2 dni temu jeździłem po twardym ale przysypanym ok 10 cm świeżego puchu. Jeździłem na head magnum. Bardzo miła jazda była, tym bardziej że na stoku było moze z 5 osób. A narty magnum polecam. Co prawda nie są one przeznaczone na puch, ale w warunkach kiedy na stoku jest trochę puchu doskonale dają sobie radę.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, fanatyk napisał:

Poszukuję drugie pary nart. Jeżdżę od wielu lat na slalomkach, jednak jak spadnie świeży śnieg te narty nie dają rady. Jakie narty polecacie po opadzie śniegu?? Jeżdżę wyłącznie po trasach. Wzrost 175 cm, 75 kg wagi. Umiejętności 6/10 
Będę wdzięczny za podanie konkretnych modeli wraz z ich długością. 

 

Trzeba wyjaśnić zasadniczą sprawę. Narty do jazdy po świeżym to narty szerokie i miękkie (chyba, że jeździsz bardzo szybko). Zasadniczo szersza narta daje lepszy wypór ale też jest obciążana śniegiem z góry. Dlatego w przeciętnych warunkach i miękkich śniegach optymalne jest ok 95 mm. W rzadkich przypadkach gdy mamy do czynienia z puchem większa szerokość da jeszcze większego banana.

Zupełnie inna jest sytuacja gdy trochę świeżego spadnie na ratrakowany stok. Tutaj po pierwszych dwóch jazdach mamy do czynienia z licznymi odsypami na twardym podłożu. Moim zdaniem w takich warunkach można poradzić sobie na każdej narcie adaptując technikę. Narta szeroka i miękka pozwala poruszać się na wierzchu, twarda i trochę węższa AM przechodzi przez odsypy umożliwiając jazdę długim skrętem. Zwrotna slalomka też da dużo przyjemności przy aktywniejszej jeździe.

Najogólniej jak spadnie świeży to największa przyjemność jest z opuszczenia przygotowanych stoków. A wtedy aktualny jest pierwszy akapit. ;)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Cosworth240 napisał:

Myślę, że jakakolwiek narta allmountain o sensownej szerokości będzie bardzo OK. Sam swego czasu nabyłem narty nie nazbyt ambitne, ale były w jakiejś mega cenie i właśnie na jakieś warunki typu chlapa ciapa, albo po dużym opadzie są jak znalazł - Volkl RTM 81. Swego czasu na zaproszenie klienta, byłem na takim sponsorowanym wyjeździe do Soelden - akurat prało wtedy strasznym śniegiem - w wypożyczalni wszyscy z grupy rzucali na GSkie, SLki i tego typu narty, a ja poprosiłem o coś allmountain - dostałem coś co się nazywało K2 Ikonic 84Ti - czy jakoś tak - świetnie mi się na tym w takich warunkach jeździło. Na pewno z mojego punktu widzenia, nie są to specjalnie fajne narty do jazdy w warunkach innych niż właśnie dużo, miekkiego śniegu i dlatego te moje RTMy nie są częste w użyciu. Wczoraj na Stożku po ponad 30 centymetrowym opadzie, zacząłem na SLkach i szybko zmieniłem na RTMy i tak już zostało do końca dnia.

Kiedyś na wiosnę byłem w Val di Sole. Na stoku było miękko, a słoneczko grzało niesamowicie. Jeden z moich kolegów zakończył jazdę wybierajac picie piwka i opalanie. Spróbowałem jazdy na jego nartach, a były to head xenon 8. Narty mało ambitne ale niesamowicie fajne. W warunkach miekkiego sniegu, ciapy, były dla mnie wręcz rewelacyjne. Przypominam że wtedy, tam w Val di Sole, miałem elan slx. Przesiadka na xenony była jakbym dostał skrzydeł. Po przyjeździe do domu od razu poszukałem takich nart i je zakupiłem.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Bumer napisał:

Gdzie i kiedy widziałeś opad śniegu o grubosci 1 m lub wiecej? Zyję już trochę, pamietam tzw zimy stulecia, ale metrowe opady widziałem może ze 2-3 razy. I to nie wiem czy był to opad 1 m, czy 0,5 m a wiatr zrobił zaspy ponad metrowe. 

Sytuacje gdy jeździ się w puchu bezdennym (czyli gdy nie czujesz, że jest podłoże) są u nas (czyli w Europie) strasznie rzadkie. I krótkotrwałe, bo jest naprawdę szybkie przetwarzanie.  Mnie się trafiło to parę razy na kilkaset dni jazdy. Wychodzi 1%.  Znacznie częściej jeździ się po świeżym opadzie (ale nie puch) i jakieś 10-20 cm.  W sumie to wolę taki warun bo przyjemność też jest duża a zagrożenie lawinowe mniejsze.

Natomiast wracając do puchu bezdennego gdy masz wrażenie pływania (szczególnie po skokach) to jest to dosłownie orgiastyczne. To się pamięta na całe życie. 

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, fanatyk napisał:

Zamówiłem właśnie takie:
Narty Volkl Deacon 84 2020 + Marker LowRide XL 13.0 GW - Długość [cm] : 162

 

Nie wiem czy nie za krótkie ?

w zeszłym sezonie jeździłem na 172 i też myślałem że będą za krótkie ale okazało się że były w sam raz

jesteś 10 kilo lżejszy i myślę że będziesz zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, fanatyk napisał:

Zamówiłem właśnie takie:
Narty Volkl Deacon 84 2020 + Marker LowRide XL 13.0 GW - Długość [cm] : 162

 

Nie wiem czy nie za krótkie ?

Zdecydowanie za krótkie, mam RTMy długości 161cm, ale jestem kobietą (165cm/60kg) - nie zmieniłabym na krótsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.01.2022 o 10:08, Wujot napisał:

 

Natomiast wracając do puchu bezdennego gdy masz wrażenie pływania (szczególnie po skokach) to jest to dosłownie orgiastyczne. To się pamięta na całe życie. 

Moim zdaniem bardziej latania - szkoda, że skasowałem filmik z wczoraj powrotu Goryczkową gdy narty skrzeczały na wyratrakowanej trasie na hali, a przed Patelnią ratrak zostawił wielki płat świeżego, którego nikt nie ruszał. I nagle cisza... tylko lekki świst na puchu... 😊

Natomiast ja już nie bardzo jestem zwolennikiem bezdennego puchu - ciężko się po tym chodzi, wszędzie zagrożenie lawinowe, śnieg co chwila stęka bo siada, a zjazdy się zaczynają od 35°. 

Wracając do tematu wątku - po prostu all mountainy na wzrost.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, AndRand napisał:

Moim zdaniem bardziej latania - szkoda, że skasowałem filmik z wczoraj powrotu Goryczkową gdy narty skrzeczały na wyratrakowanej trasie na hali, a przed Patelnią ratrak zostawił wielki płat świeżego, którego nikt nie ruszał. I nagle cisza... tylko lekki świst na puchu... 😊

Natomiast ja już nie bardzo jestem zwolennikiem bezdennego puchu - ciężko się po tym chodzi, wszędzie zagrożenie lawinowe, śnieg co chwila stęka bo siada, a zjazdy się zaczynają od 35°. 

Wracając do tematu wątku - po prostu all mountainy na wzrost.

Faktycznie. :) Naprawdę trudno mi pojąć jak można lubić jeździć po ratraku, po gładkim i płaskim. Nie mówię o rywalizacji sportowej bo to pewnie inna bajka tylko o czystej przyjemności jazdy 3D (czyli w pionie) a nie 2D. Plus płynność i zmienność.

Co do puchu to jak zaczyna stękać to przestaje być puchem. Zdarzyło mi się parę razy jeździć w trakcie i tuż po opadzie, gdy spadło 1,5 m. Jechaliśmy dosłownie po piersi w śniegu tocząc falę przed sobą. Czasem na stromszym przelewało się to nad głową. Opór był zdecydowanie mniejszy niżbym sądził. Ślad też jest zupełnie inny, zostawały po nas dosłownie szerokie rowy o ukośnych krawędziach. 

Z tym lotem to bym się zgodził ale... porównanie do wody też jest dobre. Pamiętam jak raz skoczyłem ze stromszej ścianki i wpadałem pod powierzchnię śniegu. Wynurzyłem się stopniowo i to naprawdę przypominało moment gdy wypór wody stopniowo powoli z toni wyrzuca cię na powierzchnię. Pamiętam silnie pewnie z kilkadziesiąt różnych sytuacji narciarskich w tym i te gdzie się po prostu ostro bałem (i przezwyciężenie tego też było przyjemne). Ale jazda w puchu bezdennym to jest specjalna kategoria.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...