Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Hinterstoder - czyli w Górnej Austrii też da się pojeździć nieźle na nartach


Rekomendowane odpowiedzi

W weekend dotarłem z rodziną do ośrodka Hinterstoder w Górnej Austrii. Nastroje przed wyjazdem średnie, z uwagi na to co dzieje się na wschód od Polski i w sumie z żoną rozważaliśmy odwołanie tej całej eskapady, ale ostatecznie z uwagi na dzieci, postanowiliśmy nie zmieniać planów. Nigdy nie jeździłem wcześniej w żadnym ON w Górnej Austrii i szczerze mówiąc, gdyby nie relacje z Pucharów Świata, pewnie nie zwróciłbym uwagi na nazwę Hinterstoder. Do tego tak się złożyło, że jeden z moich klientów pochodzi z okolicy i nas tutaj zaprosił. Ośrodek jest dla mnie dużym zaskoczeniem na plus - generalnie nastawiłem się na stosunkowo kompaktowy, jak na warunki Austriackie (40 km tras) ON położony stosunkowo blisko Polski (z Krakowa wyjechaliśmy 5:20 rano, a przed 12tą zameldowaliśmy się w miasteczku na dole.

To co mnie zaskoczyło, to fantastyczne widoki na pasmo Totes Gebirge (czyli w dosłownym tłumaczeniu Góry Martwe - chodzi o brak roślinności) z najwyższym szczytem Grosser Priel (trochę ponad 2,5 tys mnpm) i trasy - niby nie ma ich mega dużo, ale są naprawdę fajne. Zdjęcia z chmurami z wczoraj - te bezchmurne z dzisiaj:

image.png.247ddc866750f77c8c88cc5a9b325b47.png

image.png.3e27a0469f6b2be916b9536d33d78cfc.png

 

image.thumb.png.358e1d83eee424314195caad05a322e6.png

 

Zwłaszcza osoby lepiej jeżdżące docenią ten ON, bo nawet niebieskie w wielu innych miejscach oznaczone byłyby raczej kolorem czerwonym, a niektóre czerwone, to takie raczej bordowe. Sztandarową trasą jest trasa Pucharu Świata sygnowana imieniem i nazwiskiem Mistrza Świata Hannesa Trinkla. Jest też trasa oznaczona Inferno - z nachyleniem 70% - nie powiem, zrobiła na mnie wrażenie.

image.png.7c929e7b3d6721d63800d895b4771a05.png

Mieszkamy na wysokości ponad 1400 mnpm w enklawie domków (niem. Huette), gdzie z miasteczka Hinterstoder dociera się płatną blisko 10 km drogą, na której zimą co do zasady obowiązuje nakaz zakładania łańcuchów na koła. Latem jest to też fajny podjazd rowerowy (co zresztą widać na folderach):

image.png.f843dbc2e6bad3a319f6fcc896229a86.png

image.png.7e6298c278da06140201ee96f48af3f1.png

Plusem mieszkania na tej wysokości i w tym miejscu jest to, że wychodząc na stok przed 9-tą rano (wyciągi ruszają 8:45), człowiek zastaje taki widok jak poniżej na zdjęciu. To tutaj znajduje się serce tego ośrodka, z jego głównym wyciągiem 6-os kanapą. Z boku jest jeszcze jedna gondola - znacznie mniej dzisiaj oblegana oraz 2-osobowe krzesło, które na górze "spotyka się" z tą 6-os kanapą i być może z powodu tego, że trochę się dubluje - było wyłączone. Jest też trochę orczyków, gdzie trenowały m.in. kluby, bo tam mają trasy treningowe:

image.png.c60fc05336f46ce37aad15cbbafbbe23.png

image.png.a4bbbda4db29858477677481cf7cbd4b.png

Z tej 6-os. kanapy - z górnej stacji można w zasadzie dostać się do każdej trasy tego ON. Powyżej znajdują jeszcze dwa orczyki, obsługujące bardzo fajne niebieskie trasy z piękną panoramą gór. To są najwyżej położone trasy tego ośrodka - na ok. 2 tys. mnpm:

image.png.d3fec76dd1caf683c2efc68fc306acdc.png

image.png.b3eb3b189fe14dbb55e8ca805b891405.png

image.png.2fe905e4a6ca3c1108e98affc5aecdca.png

image.png.442234248c01b4de7297c5e05c0abe63.png

 

ON oczywiście nie jest dla tych co lubią mieć setki kilometrów tras w zanadrzu, w zasadzie przez cały dzień można zwiedzić każdą trasę; jest ich jednak mimo wszystko na tyle dużo, że i są na tyle fajne, że mnie to w zupełności odpowiada. Jest też niemały teren dla najmłodszych - nazywa się Sunny Land - jeżeli dorosły ma karnet to za 4 EUR extra dziennie, maluch ma tam wstęp. 

image.thumb.png.29c86e2a47ae6532c958b4a2813334be.png

Jak widać na zdjęciach pogoda dopisuje. Cały tydzień ma być dość pogodny. Zaskoczyły mnie bardzo dobre warunki śniegowe - o ile na dole w miasteczku śniegu może nie ma turbo dużo - jakieś 20-30 cm, to tutaj na górze jest go blisko półtorej metra. Do tego wiele tras do pewnego momentu, a niektóre w zasadzie przez cały dzień - są w cieniu, przez co mimo nie jakiś ogromnych wysokości nad poziomem morza, jak na Austriackie warunki, to trasy są jak stół. Szybkie, zmrożone, twarde. 

Na koniec jeszcze taka panoramka:

image.thumb.png.432e33677a239e644ae2baf95153a203.png

  • Like 25
  • Thanks 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, marcinn napisał:

No właśnie ....fajne małe kameralne ośrodki których nikt nie docenia.

Blisko naszej granicy i przeważnie pustki ze sztruksem do końca dnia.

Swoją drogą nieźle zajechaliście czasowo, naprawdę 

Google spod domu w KRK do Hinterstoder (nie liczę 15 min wspinaczki do góry) pokazał 6 g 40 min (to było po 5-tej rano, bo chodziło o to żeby dzieci trochę jednak podróż przespały, zwłaszcza nasza 3-latka) i taki czas jadąc nie szybciej niż 125-130 kmh na autostradzie - chodziło o to żeby boks nie szumiał - osiągnęliśmy. Faktem jest, że pomogły w tym elektroniczne winiety, zarówno na Czechy, jak i Austrię (jak się zaznaczy, że kupuje jako firma, nie jako konsument to winieta działa od kopa - nie trzeba czekać 16 dni) - przez co nie zatrzymywałem się przez pierwsze 4h podróży, a potem już naprawdę pęcherz ogłosił, że albo przystanek, albo mokre gacie.

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj w Hinterstoder kolejny piękny dzień. Jako, że zacząłem od narciarstwa rodzinnego z córką, to przy okazji odkryłem, a w zasadzie wspólnie odkryliśmy tradycyjne atrakcje większych ON, typu trasa z radarem mierzącym prędkość (udało się 90 km/h przekroczyć), trasa z hopkami, druga trasa z hopkami. 3-latka znów odkrywała uroki tutejszego przedszkola, czyli Sunny Landu; a w trakcie dnia pognałem trasą Hannesa Trinkla z plecaczkiem na zakupy do miejscowego Spara. Takie to atrakcje 😉

Trasy powyżej Hutterer Boden nawet popołudniu twarde i równe jak stół. Trasa do miasteczka w sumie też niezła, choć momentami dość mocno oblodzona, więc warto mieć ostre krawędzie.

Tutaj parę widoczków:

image.thumb.png.349c3f83709139d7fbe3905fa7492b2a.png

image.png.17f69cc11f3dfc764abaef1bbbc2c7f9.png

image.png.b839e04b6f8dff600e7167620f0d23dc.png

image.png.e7034ee4667efcd5c7f4f9ef990fb528.png

image.png.17fd1a46dca7290de33dcade84f66e8d.png

image.png.037df3ef0386b539fbff6dacd3c22aff.png

image.png.61838de8981fef201550a10d542fc02a.png

  • Like 16
  • Thanks 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Mieliśmy z Anią spędzić w ubiegłym tygodniu tydzień w Hinterstoder, niestety nic z tego mi nie wyszło. Przyjaciele pojechali, jednak coś nie wypaliło na bookingu, apartamenty nie miały tylu łazienek co na ofercie i zrezygnowali. Dołożyli kilkadziesiąt kilometrów I wylądowali w Schladming. Pogoda w tamtym tygodniu nie wypaliła i słonecznie było tylko w czwartek. Ja osobiście takie małe (jak na Austrię) ośrodki bardzo lubię. Dzięki za foty, z całą pewnością dotrę tam w innym terminie, bo taki klimat bardzo mi odpowiada. @Cosworth240 jakbyś mógł jeszcze napisać jak tam teren pod względem off piste się prezentuje, będę wdzięczny...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.03.2022 o 11:51, marionen napisał:

Cześć. Mieliśmy z Anią spędzić w ubiegłym tygodniu tydzień w Hinterstoder, niestety nic z tego mi nie wyszło. Przyjaciele pojechali, jednak coś nie wypaliło na bookingu, apartamenty nie miały tylu łazienek co na ofercie i zrezygnowali. Dołożyli kilkadziesiąt kilometrów I wylądowali w Schladming. Pogoda w tamtym tygodniu nie wypaliła i słonecznie było tylko w czwartek. Ja osobiście takie małe (jak na Austrię) ośrodki bardzo lubię. Dzięki za foty, z całą pewnością dotrę tam w innym terminie, bo taki klimat bardzo mi odpowiada. @Cosworth240 jakbyś mógł jeszcze napisać jak tam teren pod względem off piste się prezentuje, będę wdzięczny...

 

Sorki, że dopiero teraz - w tej sprawie @marionen niewiele niestety mogę powiedzieć. Wydaje mi się, że jest tam mało terenu otwartego, niezalesionego - na górze trochę jest i śladów trochę widziałem, ale tam nie jest zbyt stromo; większość ośrodka zalesiona, więc off-piste to taki między drzewami raczej.

W sobotę spotkałem się z Eveline Rohregger - ponad 100 startów w PŚ i kilka rezultatów w top 10 - która zajmuje się lokalnym klubem i niestety zapomniałem ją zapytać o ten off-piste, ale rozmawialiśmy, że kiedyś zawody PŚ odbywały się nie tutaj gdzie teraz, tylko w Hinterstoder istniał jeszcze ośrodek Baerenalm, który zamknął się w 2006 roku i pytałem ją, czy nie było planów połączenia obecnego ośrodka z tym dawnym Baerenalm - i Eveline mówiła, że niestety takich planów nie ma i że wcale nie byłoby to łatwe, bo z góry z Hinterstoder w kierunku tego Baerenalm jest trudny teren, włącznie z pionowymi ścianami - ale mówiła też, że jak ktoś wie co robi i wie gdzie jechać to w tamtą stronę jest właśnie świetny zjazd.  

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokończę moją relację z Hinterstoder już z Polski - wróciliśmy wczoraj tj. w niedzielę. Olbrzymi plus to odległość jednak trochę mniejsza niż z Salzburgerlandu, nie mówiąc już o Tyrolu, czy Voralbergu. Z miasteczka pod drzwi domu jadąc 125-130 km/h na tempomacie przez większość drogi udało się ją pokonać w 6:30. Faktem jest, że przejechaliśmy to w zasadzie non-stop - pół godziny drogi przed domem starsza córka ogłosiła, że musi siusiu i do domu nie wytrzyma - został więc zrobiony pit-stop w stylu formuły 1 😉 

W Hinterstoder spędziliśmy w sumie tydzień; pogodowo trafiliśmy naprawdę nieźle, bo dopiero w ostatni dzień się zachmurzyło bardziej, ale nawet w ten dzień na chwilę słońce w jakiś dziurach między chmurami się przebijało. Temperatura cały czas na lekkim minusie, trasy świetnie przygotowane, śniegu w bród, chociaż od lokalsów dowiedziałem się, że przez pandemię ON w tym roku skromniej podchodził do kwestii naśnieżania, czy nawet obsady wyciągów personelem. Ja akurat w kwestii śniegu, czy obsługi niedoborów nie zauważyłem. 

Tras w ON nie ma nie wiadomo jak dużo - ok. 40 km - ale na karnecie jest też ośrodek Wurzeralm położony niedaleko, gdzie jest jeszcze 22 km. Ponieważ z uwagi na rodzinę, ja nie miałem jakiegoś ciśnienia i to co oferowała góra Hoess mi w zupełności wystarczało, to Wurzeralm nie odwiedziłem. Są plany rozbudowy ośrodka - w przyszłym roku powinna być nowa gondola z miasteczka na Hutterer Boden - to akurat nie spowoduje zwiększenia ilości tras, a jedynie pozwoli osobom parkującym na drugim parkingu dostać się na górę, bez konieczności spaceru do obecnej gondoli; natomiast jest konkretny plan rozbudowy ośrodka w kierunku Vorderstoder - miałyby powstać 3 lub 4 dodatkowe wyciągi z tamtej miejscowości w górę i tu pojawiłoby się - w jednej wersji ok. 10 km nowych tras, a w drugiej wersji ok. 20 km nowych tras. Papiery środowiskowe są procedowane już drugi czy trzeci rok, bo inwestycja budzi opór ekologów, a także Alpenverein. Drugim kierunkiem potencjalnej rozbudowy ON byłoby połączenie Hinterstoder z Wurzeralm - temat wraca co parę lat, ale tutaj na razie nie ma aż takich konkretów jak z tym Vorderstoder, że procedują się jakieś dokumenty. Lokalsi mówią, że nawet połączenie w formie jakiejś wahadłowej gondoli, bez budowy dodatkowych tras dałoby ośrodkowi dodatkowe atuty. W każdym razie gdyby rzeczywiście przybyło 10-20 km tras z Vorderstoder i jeszcze udało się połączyć to co jest z Wurzeralm, to powstałby już ON z 75-85 km połączonych ze sobą tras. Tyle w temacie planów rozbudowy. 

Z ciekawostek - większościowym udziałowcem ośrodka jest Peter Schrocksnadel - nazywany przez niektórych Austriaków carem austriackiego narciarstwa. Ten Pan często pojawiał się w relacjach z Pucharu Świata, bo był wieloletnim prezesem tamtejszej federacji, ale prywatnie posiada kilka firm eventowych, posiada firmę Sitour (ona robi oznakowania tras narciarskich, banery reklamowe, mapki ośrodków narciarskich), telewizję Feratel (to ta co pokazuje "widoczki" live z róznych ON w całej Austrii i nie tylko), ale także posiada hotele, czy udziały w kilku austriakich ON. Od niedawna prezesem federacji austriackiej już nie jest, za to jest V-ce Prezesem FIS. Tutaj info z Wiki: https://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Schröcksnadel .

Moja opinia jest taka - ktoś kto szuka ośrodka w miarę blisko Polski na 3-4 dni np. przedłużony weekend - trafi we właściwe miejsce. Ktoś kto chce spędzić czas z rodziną i narty są pewnym dodatkiem do czasu spędzonego rodzinnie, to spokojnie może przyjechać nawet na dłużej. Osoby, które stawiają na narty od rana do nocy i lubią zmieniać trasy - pewnie po 2-3 dniach się będą nudzić. W tych 40 km nie brakuje tras ambitnych - jest bardzo fajna czarna "8", bardzo fajna trasa PŚ - czyli trasa Hansa Trinkla; jest w końcu trasa Inferno, która ze swoimi 70% zadowoli miłośników tras ekstremalnie stromych; trasy czerwone też są fajne. W jakiś sposób może "najgorzej" mają osoby jeżdżące słabo - dla nich są trasy na samej górze - widokowo super, ale nie są jakieś wyjątkowo długie i są raptem dwie - jest też trochę wariantów niebieskich, ale to często bardziej "objazdy" stromszych kawałków tras czerwonych - takie przecinki przez las niż "samodzielne" niebieskie trasy.

Tyle w temacie tego ON, pozostaje mi wrzucić jeszcze kilka widoczków z tego tygodnia:

image.thumb.png.14c0a5ad4b6cb1c4fff4e8f9e5148f06.png

image.thumb.png.221b2d7da374492d8c3f6b2870db45d4.png

image.thumb.png.ad8a63bb9ec2430a0c24f0cf833bbc8f.png

image.thumb.png.97dacf4f2ad1695ebc1500515f8d9636.png

image.thumb.png.d5b888a0b4f1284e4e2c66f76832a3df.png

image.thumb.png.14d6e04222af85cef2a9527e3ef3f71d.png

image.thumb.png.35d40ab8c41621f93ee5f6afd12bfdda.png 

image.thumb.png.0927a330012b2e5179cdb1b1808ef365.png
 

  • Like 15
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 3 weeks later...
W dniu 22.01.2024 o 12:00, Paweł1 napisał:

Cześć. Świetna relacja. Mam pytanie o dojazd do ośrodka. Czy z pobliskich kwater, hoteli są skibusy pod stok? Wspomniałeś, że dojeżdżaliście  10 km na łańcuchach? Jest możliwość podjechać gdzieś bez łańcuchów codziennie?

Przepraszam, bo dopiero teraz zauważyłem pytanie; można bez problemu zaparkować na dole w miasteczku; my nie dojeżdżaliśmy codziennie 10 km na łańcuchach, tylko mieliśmy kwaterę tak wysoko, gdzie jechało się taką krętą drogą, na której obowiązywał nakaz używania łańcuchów; natomiast z parkingu na dole w miasteczku do góry do ośrodka jest nowa gondola, która została oddana do użytku rok temu; tam dojedziesz bez problemu bez jakichkolwiek łańcuchów; dodam, że po tej relacji rok temu znów byliśmy w tym samym miejscu i znów byliśmy bardzo zadowoleni, choć byliśmy późno, bo jakoś w połowie marca i było dużo mniej śniegu. Co do skibusów, to się nie wypowiadam, bo nie korzystałem, ale na pewno jakieś autobusy po miasteczku jeździły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...