SKIer Napisano 27 Wrzesień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Wrzesień 2007 Witam, "Chwaliłem" się już wcześniej że skręciłem sobie dość mocno kostkę, okazało się że porządnie naderwałem wiązadła (staw skokowo-goleniowy) i cosik sie tam jeszcze porobiło z torebką stawową. Od urazu minęło już z 1,5 miesiąca a ja dalej musze chodzić z kulami ponadto jeszcze nie wróciła pełna ruchomość. Noga już nie boli, ale lekarz kazuje oszczędzać i najlepiej jakoś usztywnić.... Tak sobie myśle że jak by to moje kopytko w but narciarski to chyba nie będzie źle? No ale czy da rade jeżdzić? I czy sie to nie rozsypie spowrotem? Wiem że są to pytania raczej do lekarza, ale może ktoś z Was miał podobny problem?? Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość pax53 Napisano 27 Wrzesień 2007 Zgłoszenie Share Napisano 27 Wrzesień 2007 Skręcona kostka? Witam Cię,pare ładnych lat temu miałem zerwana torebkę stawową...przez tydzień noga jak balon,chodziłem bez buta(zwykłego)o narciarskim nie wspomnę...to było tak dawno że był tylko ocet i gaza:))...opuchlizna zeszła,ale okolice kostki stopy bolały jeszcze kilka tygodni!...Ty masz raczej cos powazniejszego i proponuje Ci odczekać jakiś czas z aktywnym sportem...wiem to trudno tak radzić jak sezon już już na narty i ukochane góry czekają na nas,ale być może że do pierwszego śniegu objawy ustąpią i będziesz jezdził....ale pamiętaj nic na siłę,organizm sam Ci powie kiedy ma byc to JUŻ!!!...życzę Ci dużo zdrówka i równych tras pod deską Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi