Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpy 19-23.02.2024


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, WojtekM napisał:

Mayrhofen. Za rogiem masz Hintertux na tym samym karnecie.

Wygląda zacnie. 140km tras, są niebieskie, czerwone i czarne, w tym Harakiri. No i górne odcinki max 2300 m npm. Pamiętam że na Stubai raz mieliśmy -23st C przy padającym lekko śniegu i zachmurzeniu 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grimson

… może ski Aalberg 

tu masz kawalerkę z kanapą pod domem prosto na ON ,jedyne 38 koła € sob-sob wiec jest i czas na spokojny odpoczynek po podróży 

https://www.booking.com/Share-DHkF0o

W okresie św-sylwestrowym 88 koła € krzyczą za tydzień 🤕

Jak się bawić to raz a dobrze 😉

🤣

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, grimson napisał:

Wygląda zacnie. 140km tras, są niebieskie, czerwone i czarne, w tym Harakiri. No i górne odcinki max 2300 m npm. Pamiętam że na Stubai raz mieliśmy -23st C przy padającym lekko śniegu i zachmurzeniu 100%.

Możesz wybierać czy lodowiec czy nie, ja zawsze wybierałem na odwrót niż wiekszosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Victor napisał:

@grimson

… może ski Aalberg 

tu masz kawalerkę z kanapą pod domem prosto na ON ,jedyne 38 koła € sob-sob wiec jest i czas na spokojny odpoczynek po podróży 

https://www.booking.com/Share-DHkF0o

W okresie św-sylwestrowym 88 koła € krzyczą za tydzień 🤕

Jak się bawić to raz a dobrze 😉

🤣

Niech bieda patrzy- biorę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, grimson napisał:

Jak tam jest gleba, to nie ma wstawania, tylko zjazd na sam dół na tyłku.

Zależy od przygotowania i warunków. Jak lód czy beton to racja. Ja zjeżdżałem po zamkniętym miękkim muldowisku. Jak się omsknalem to tylko podparłem się ręką i jechałem dalej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Jeeb napisał:

Bode Miller też tak robił na zawodach i wygrywał - BRAWO TY

Tu odbyło się to bez prędkości, na prędkości udało mi się taka sytuacje sprokurować w gorszych nieco lodowych warunkach, na naszych karkonoskich stokach, co więcej nie miałem wtedy rękawiczki i poczułem.. no ale dobrze się skończyło. Ważne, ze ustane.

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sstar napisał:

Tu odbyło się to bez prędkości, na prędkości udało mi się taka sytuacje sprokurować w gorszych nieco lodowych warunkach, na naszych karkonoskich stokach, co więcej nie miałem wtedy rękawiczki i poczułem.. no ale dobrze się skończyło. Ważne, ze ustane.

Dobry narciarz nie upada-Zaruski 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, grimson napisał:

Dobry narciarz nie upada-Zaruski 😁

Upadek to hańba dla narciarza
http://archiwalna.muzeumtatrzanskie.pl/UserFiles/File/PDF/WS_Dzialalnosc_narciarska_i_gorska_Mariusza_Zaruskiego.pdf

Opalone, Kościelec, Zawrat... relacje poniżej, różnie bywało, jak widać, powtarzamy legendę i mit założycielski raczej.

Na Opalonem natrafiliśmy na „szreń”, twardą skorupę śnieżną – w rodzaju szkła chropawego, która jednolitą warstwą pokrywała całe zbocze od szczytu aż na dół. Nartami kierować na takiej lodowatej powłoce nie masz możności, przebyliśmy też tę cała przestrzeń, jadą „poprzecznie”, tj. nie w kierunku końców nart, ale pod kątem prostym do ich długości.

Jechałem pierwszy. Narty poniosły mnie jak wściekłe, panowałem jednak nad nimi, zatoczyłem łuk i, obróciwszy się na drugą stronę, zbliżałem się do kresu swego zakosu, gdy narta mi się podwinęła na buli lodowej i upadłem. Od razu z zawrotną szybkością zacząłem spadać. Od razu też, leżąc, miałem już czekan pod pachą i z całej siły nim hamowałem. Czekan szarpał się i zgrzytał po lodzie, czułem jednak, że jestem panem sytuacji i zwalniam już biegu. Jakoż po chwili się zatrzymałem. Równocześnie prawie poczułem targnięcie liny, która się skończyła. Zdyb zjechał szczęśliwiej, gdyż bez upadku.

 Zaruski spadał w dół po twardym i zmrożonym śniegu, nabierał prędkości i nie potrafił się zatrzymać. Prawdziwie była to „śmiertelna jazda”, jak o takich i podobnych chwilach pisał potem, po latach w „Na bezdrożach tatrzańskich”, książce godnej polecenia każdemu miłośnikowi gór. – Pierwsza myśl, stać, zatrzymać się. Ale jak? Narty leżą na lodzie bezwładnie. Wykręciłem się więc twarzą do lodu i „pazdury" zamknięte w grubych rękawicach wpiłem w podłoże. Skutek był taki, jak gdybym po szkle wodził palcami... Rozpacz. Stój, stać! – krzyczał mi instynkt samozachowawczy do ucha. Jechałem już bardzo szybko... Trzask prask – chmura śniegu, skończyło się. Nie, nie skończyło, bo lecę dalej, wcale nawet wygodnie leżę na śniegu i spadam... A może ta rzecz się dzieje na tamtym świecie? Nie, niedorzeczność, Czarny Staw przede mną, lecę do Czarnego Stawu, niezawodnie już spadłem ze ściany... ale cóż tam szoruje i dzwoni nade mną? Oglądam się, kij, mój własny, wzruszony widocznie moją niedolą popędził za mną, a że był mniejszy i bardziej śliski, więc mnie dogonił... Sięgnąłem ręką po niego, po chwili miałem go już pod pachą i prułem śnieg z całej mocy... uuf dobra była jazda, trochę tylko za prędka! Gorąco!... Uczestnicy wycieczki widzieli mój upadek i ze szczerym przerażeniem stwierdzili, że ze mnie już trup, albo, w najlepszym razie, nieboszczyk. Jakże byli zdziwieni, gdy wyjrzawszy u góry ze ścian progu, spostrzegli owego nieboszczyka, stojącego na nartach i zapalającego papierosa.

Edytowane przez sstar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.04.2023 o 23:22, pawelb91 napisał:

Dwa noclegi więcej na osobę  to +/- 40-50 euro zależy gdzie i jaki standard, zdecydowanie jest to tego warte, wtedy z wypoczętą głową można iść na stok i tak samo wypoczętym wracać, a ma to bardzo duże znaczenie. (Dwa noclegi więcej i cena od razu 2 razy wyższa? no chyba nie...). Ja tak praktykuje i nigdy po jeździe bezpośrednio nie idę na narty, wole w ten dzień coś zwiedzić w okolicy na spokojnie, tak samo po nartach pełnoprawny nocleg i potem w drogę. Ale każdy robi jak lubi...

Cze

Paweł, zgadzam się z Tobą zupełnie, ale nasz punkt siedzenia jest inny niż Victora - On ma bardzo daleko gdziekolwiek w góry - bo z tego co kojarzę to tylko narciarstwo halowe jest w jako takim zasięgu. My mamy dość blisko. Poza tym Victor jeździ przed albo po sezonie. Tu Grimson ewidentnie w ferie - no będzie drożej i tłoczniej, ale nie jest tak źle. Aż takiej tragedii nie ma. Jeśli ktoś sobie wyobraża że będzie jeździł w ferie sam po stoku, to się myli - ale nie jest to Białka. Do krzeseł się nie czeka i spokojnie można zjechać bez obawy o swoje życie i najbliższych.

W tym sezonie ze względów logistycznych miałem 8 noclegów w Austrii - kosztowało mnie to więcej 59 EUR/noc od RODZINY! W sezonie. Więc warto. NIe pieniądze przy całym przedsięwzięciu. W przyszłym sezonie też tak jadę - ten jeden dzień po podróży - chociaż blisko to mega + dla dalszej jazdy - 6 dni na luzaku można jeździć. Wyjazd tak samo, dzień po nartach. Victor ma inną politykę, ja jakbym Żona wysadził na stoku prosto z auta - to pewnie musiałbym sobie transportu na powrót szukać we własnym zakresie :)

pozdrawiam

ps. Grimson, jak chcesz to dam Ci namiar na priv, apartament 4-osobowy - basen w cenie. No niestety trzeba na stok dojechać - skibusem lub we własnym zakresie. do 40km sporo ośrodków mniejszych i większych - wszystko na jednym karnecie. ok 70km na lodowiec. Coś za coś.

Edytowane przez marekbtl
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grimson napisał:

Dobry narciarz nie upada-Zaruski 😁

Coś w tym jest. Jak byłem młodzieńcem i przytrafił mi się upadek, to ze wstydu jeśli była taka możliwość potrafiłem zmienić stok na inny. Do dzisiaj staram się poprawiać technikę by takie przypadki zdarzały się w bardzo dużych odstępach czasowych. W zasadzie to głównie na freeride i tyczkach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, WojtekM napisał:

Walę glebę, wstaję, jadę dalej. Normalka. 

Wańka wstańka. Póki wstajesz to spoko. Ja w tym sezonie chyba raz, ale na zjazdowych w miękkim, czysta przyjemność i dobra fotka z cyklu gdzie jest moja narta. Na skiturach jakoś bardziej czujnie.

F31CF588-51DE-4405-8101-31A408E3FAEA.jpeg

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grimson jak chcesz mieć mniej ludzi to inny termin np. w pierwszej połowie stycznia.

Co do ośrodków to mam tylko doświadczenia z ITA, jak jedna góra z różnymi trasami to Kronplatz lub Tre Cime - dość sporo tras, chociaż niektórzy powiedzą, że na dwa trzy dni - w miarę blisko z wlkp. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...