Moby Napisano 26 Styczeń 2004 Zgłoszenie Share Napisano 26 Styczeń 2004 Po tygodniu spędzonym w Karpaczu jestem ponownie zbudowany postawą mojej 6,5 letniej córeczki. Zjeżdża już bez problemu ze stosunkowo stromych stoków, potrafi się zatrzymać i samodzielnie obsłużyć na większości wyciągów (wręcz nie chce aby jej pomagać). Nareszcie zrozumiała, że w celu zmniejszenia prędkości wystarczy jechać w poprzek stoku (w ubiegłym roku miała jeszcze tendencje do jechania prosto w dół, a zakręty musiałem wymuszać każąc jej jechać za sobą lub między ustawionymi tyczkami). Przy pierwszych zjazdach z bardziej stromej góry trochę się bała i prosiła o asekurację na lince. Po 2 - 3 zjazdach asekuracja nie była już konieczna. Dziecko jeździ bardzo chętnie i to ono nieraz namawiało mnie na wieczorną jazdę, na którą ja nie bardzo miałem już ochotę. Polecam trochę zabawy na stoku: jazda na jednej narcie, podskoki, przejeżdżanie pod trzymanym przez dwie osoby szalikiem. Bardzo to się dziecku podoba. Oczywiście trzeba pamiętać o przerwach na gorące kakao, wafelka itp. No i nie przesadzać z czasem przebywania na stoku. Dziecko musi być ciepło ubrane (jego wysiłek przy jeździe jest mniejszy niż osoby dorosłej). My bez problemu jeździliśmy nawet przy temperaturze - 15 stopni. Oczywiście na głowie kask i bez kijków. Mam tylko jeden problem związany z techniką jazdy dziecka. Generalnie nie chcę córce niczego narzucać, niech się bawi tak by miała z tego frajdę. Ale niepokoi mnie trochę jej jeżdżenie w szerokim rozkroku. Narty odsunięte są od siebie nawet o 50 cm. Jak rusza jest wszystko dobrze. Po pierwszym zakręcie rozsuwa nogi i tak już jedzie do końca. Czy należy coś z tym robić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 27 Styczeń 2004 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2004 Dziecko na nartach Dzieci intuicyjnie przyjmuja sylwetke jaka daje im stabilnosc w jezdzie. Dorosli musieli dochodzic to tego przez wieki (mysle o szerokim prowadzeniu nart). 50cm to moze troche przesada ale zasada szerokiego prowadzenia nart jest jak najbardziej sluszna. Pozdro, Jarek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba Napisano 11 Luty 2004 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2004 Dziecko na nartach Na Rany Chrystusa nie oduczaj jej tego !!!! Jak Cię spootkam na stoku i usłuszę "Nóżki razem !!!" -ukatrupię. Obiecuję. kuba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Coob Napisano 27 Sierpień 2004 Zgłoszenie Share Napisano 27 Sierpień 2004 Dziecko na nartach Dzieciaki są suuuper na stoach. Mojego młodego wziąłem na początku gdy miał 3 latka, ale sobie jeszcze nie radził. Za to tej zimy mój 5-cio latek chwycił bakcyla!! Teraz tylko czekamy zimy.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi