Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Dobry serwis? Co może Ci zrobic?


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że na forum często pojawiają się tematy dot. przygotowania sprzętu chciałbym sie z Wami podzielić moimi doświadczenia dot. serwisów narciarskich.

Pewnego dnia, przed wyjazdem w Alpy, oddałem swoje slalomki do serwisu celem założenia struktury oraz naostrzenia krawędzi. Przy odbiorze, "gołym okiem" stwierdziłem, że wszystko jest ok.

Jaki było moje zdziwienie kiedy po założeniu nart stwierdziłem, że ... NIE DA SIĘ NA NICH JEŹDZIĆ!!!

Okazało się, że narty zostały mówiąc wprost piiiiii .... ! ... bo nie da się tego inaczej określić!

Po powrocie oddałem narty do serwisu w czeski Trzyńcu i teraz narty jeżdżą jak trzeba!

Pisze to z dwóch powodów:

  1. Należy bardzo uważać na serwisy - nawet te (a może szczególnie) mające nowe maszyny, najlepiej oddawać do sprawdzonych lub poleconych
  2. Źle zrobione narty mogą zepsuć cały urlop na nartach, wpłyną także na naszą ocenę samej narty!

Warto o tym pomyśleć przed oddanie nart do serwisu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobne doświadczenia sprawiły, że teraz sam serwisuję swoje narty.

Dwukrotnie w trakcie wyjazdu oddałem narty do serwisu we Włoszech. Dwa razy nie mogłem potem tych nart opanować. Przyczyną było ‘odpie....’ roboty.

Po prostu serwisant wziął nartę, przejechał po szlifierce – porządnie ją do niej dociskając i jeszcze się chwalił, jaka to ostra jest krawędź. Skutek tego dociskania był taki, że miękki materiał ślizgu ustąpił więcej niż twarde krawędzie i zamiast podniesienia krawędzi miałem ślizg w kształcie odwróconego U.

Za drugim razem byłem już nieco przygotowany (miałem trochę własnego sprzętu i wiedzy na temat przygotowania nart), więc wieczorkiem poprawiłem krawędzie i było ok. Był to ostatni raz, kiedy oddałem narty w obce ręce.

Natomiast ostatniej zimy w Folgarid’ie w hotelowej wypożyczalni, kiedy wieczorem robiłem swoje deski miałem okazję popatrzeć jak się ‘robi” taki sprzęt ‘fachowo’.

Przyjechał serwisant, wyprowadził taką szlifierkę taśmową, przejechał po niej każdą nartą jak deską po heblarce i było gotowe. Wtedy to dowiedziałem się jak powstało moje odwrócone U.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadek serwisowy: kupiłem nowe buty i oddałem do serwisu "X" wraz z natemi celem przeregulowania wiązań. Pan co to przyjmował wstawił narty(śwerzo po ostrzeniu) do buta no i oczywiście rozcił poszycie wkładu, czego nie zauważyłem przy odbiorze.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu jadą na ilośc a nie na jakość a jak widzę jak gośc lata z narta koło maszyny i krzywo ja kładzie to mnie coś trafia ale całe szczęście że nie daje mych nartek.

Ps.strukture ręcznie zrobisz bez problemu ale te mięśnie potem cierpią

Jacek tobie to chyba zrobili wzdłużna a nie poprzeczną:D

pozdro Barti:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to pojechałeś! Jak nie daje? Kadrowicze "robią" narty na maszynach, a dopiero potem jadą ręcznie! Już widzę jak wyprowadzasz ślizgi i robisz strukturę ręcznie.

I tu racja. Ślizgi liznę na taśmie, a stalkanty to już ręcami sobie obrabiam. Plusy, zbieram tyle krawędzi ile trzeba. Minus to pochlastane od czasu do czasu palce. Stuktury nie zakładam, bo leniwy jestem, a i nie zawodnik przy okazji, a jeśli już to ręczną maszynką przeciągnę. Nara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ja:

To nie masz dużo roboty z tą strukturą : bierzesz pilnik z Castoramy taki żeby miał zombki na tej cieńszej stronie równolegle ułożone a nie skośnie jak te na tej szerszej i przeciągasz po ślizgach do dziobów do piętek szast prast i gotowe:D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SB:

Jest prostszy sposób i tańszy na strukturę: ubrać narty przy aucie i pocisnąć pod wyciąg, lub spowrotem. Jakieś 5% ludzi to stosuje do wyciągu, a 10 w drugą stronę. Czym dalej tym ładniejsza struktura i dobrze, jak po drodze jest jakiś asfalt :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe jak widzę czasem takich desperatów to aż mnie ciaaarki przechodzą :eek: brrrrrrrr!!!

A nie brakuje ich na naszych stokach. Do parkingu jaaaadą po wszystkim, asfalt, trawa, żwir, piach, błoto... schody nic im nie jest straszne, niczym supermany mkną slalomem pomiędzy ludźmi gramolącymi się ociężale do wyciągu z nartami na plecach, oraz samochodami, które próbują za wszelką cenę wyjechać z zatłoczonego parkingu. Ale co tam, przecież dobry narciarz po wszystkim pojedzie !!

No a struktura ślizgu po takim zjeźdze.... jaka struktura? jaki serwis? przecież to narta z wypożyczalni :)

Smutne ale prawdziwe :(

P.S. > Homar od razu prostuję że nie miałem Ciebie na myśli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest prostszy sposób i tańszy na strukturę: ubrać narty przy aucie i pocisnąć pod wyciąg, lub spowrotem. Jakieś 5% ludzi to stosuje do wyciągu, a 10 w drugą stronę. Czym dalej tym ładniejsza struktura i dobrze, jak po drodze jest jakiś asfalt

A ja to bym powiedział że 5-10% to tego sposobu nie stosuje!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 11 months later...
  • 11 months later...
  • JC unpinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...