Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szkolenie maluchow


fantom

Rekomendowane odpowiedzi

Narty zamówiłem, ale od początku. Ponieważ miałem wątpliwości co do wyboru to zacząłem przeglądać niemieckie strony, chciałem wiedzieć jak tutaj to wygląda. Podejście jest całkowicie inne, dzieci powinne dostać takie narty które sprawią im najwięcej przyjemności, pasują do ich stylu jazdy i na jakich najlepiej się czują.
Zadzwoniłem również do niemieckiego związku narciarskiego i usłyszałem dokładnie to samo. Rozmawiałem o podejściu w Polsce i facet był bardzo zdziwiony, nie potrafił tego zrozumieć. Powiedział że cześć dzieci wybiera GS a druga SL, co kto lubi, na czym czuje się dobrze.
Następnie zadzwoniłem do instruktora z klubu DSV w naszej miejscowosci i znowu usłyszałem dokładnie to samo.
Jeszcze jedna sprawa, tutaj nie ma takiego parcia na ,, narty do wzrostu '' Jeżeli ktoś lubi narty trochę krótsze to ok, ma na takich jeździć. Nawet instruktor ma GS krótsze, bo takie lubi.
Po przemyśleniu sprawy i rozmowie z synem zdecydowałem się na SL, Atomic Redster S9 FIS Junior-RP², 152 cm, wiązania Z10. Syn ma teraz 145 cm więc trochę za długie ale dzieci szybko rosną i nie chciałbym za rok szukać nowych.  Instruktor też powiedział że trochę za długie, ale z drugiej strony rozumie moją decyzję.
Ciekawy jestem jak syn sobie z nimi poradzi, przesiadka z 120 na 152, nie mogę się już doczekać, a narazie pogoda jest niestety bardziej jesienna.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, waldek~ said:

dzieci powinne dostać takie narty które sprawią im najwięcej przyjemności, pasują do ich stylu jazdy i na jakich najlepiej się czują.

Ale jak się wybiera pierwsza nartę albo np kolejna dłuższą bądź krótszą to jak stwierdzić czy taka narta i która narta da dziecku najwięcej przyjemności i czucia? Tego nie będziesz wiedział póki dziecka w taka nartę nie wsadzisz. I wcale nie jest powiedziane ze jak dziecko lubi krotki skręt to jak dostanie SL to dobrze się będzie czuć na tej narcie. Na przykładzie mojego syna mogę powiedzieć ze to jest zawsze wielka niewiadoma. Właśnie wybieramy narty, maja być do GS  i dłuższe ale skąd można wiedzieć czy syn  sobie na nich poradzi i czy będzie mu się przyjemnie jeździć? Mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze, patrząc jak szybko się zaadoptował przy przejściu z krótszych nart na dłuższe o 10cm niż wzrost przy poprzedniej zmianie nart. Akurat teraz wybór takiej a nie innej narty jest zgodny z linia szkoleniowa i został dobrany w porozumieniu z trenejro, ale wciąż nie wiadomo jak na takiej narcie będzie wyglądała jazda. Jak dziecko ma ambicje sportowe to takiego wyboru jak piszesz, zgodnego z preferencjami, można dokonać w odniesieniu do narty do jazdy rekreacyjnej, natomiast zupełnie inne podejście występuje jak się szkoli zawodnika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MichalR napisał:

Ale jak się wybiera pierwsza nartę albo np kolejna dłuższą bądź krótszą to jak stwierdzić czy taka narta i która narta da dziecku najwięcej przyjemności i czucia? Tego nie będziesz wiedział póki dziecka w taka nartę nie wsadzisz. I wcale nie jest powiedziane ze jak dziecko lubi krotki skręt to jak dostanie SL to dobrze się będzie czuć na tej narcie. Na przykładzie mojego syna mogę powiedzieć ze to jest zawsze wielka niewiadoma. Właśnie wybieramy narty, maja być do GS  i dłuższe ale skąd można wiedzieć czy syn  sobie na nich poradzi i czy będzie mu się przyjemnie jeździć? Mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze, patrząc jak szybko się zaadoptował przy przejściu z krótszych nart na dłuższe o 10cm niż wzrost przy poprzedniej zmianie nart. Akurat teraz wybór takiej a nie innej narty jest zgodny z linia szkoleniowa i został dobrany w porozumieniu z trenejro, ale wciąż nie wiadomo jak na takiej narcie będzie wyglądała jazda. Jak dziecko ma ambicje sportowe to takiego wyboru jak piszesz, zgodnego z preferencjami, można dokonać w odniesieniu do narty do jazdy rekreacyjnej, natomiast zupełnie inne podejście występuje jak się szkoli zawodnika. 

Napisałem tylko jak Niemcy podchodzą do tego tematu, podejście całkowicie inne, luźne. Ale to działa bo jakieś tam sukcesy w narciarstwie alpejskim mają. Pierwsze narty jakie są to nie ma znaczenia, byle nie za długie. Z drugimi zaczęliśmy się już zastanawiać, ale jeszcze wybór był prosty. Z trzecimi było już gorzej, ale problem rozwiazany.

Edytowane przez waldek~
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, waldek~ said:

Napisałem tylko jak Niemcy podchodzą do tego tematu, podejście całkowicie inne, luźne. Ale to działa bo jakieś tam sukcesy w narciarstwie alpejskim mają.

W krajach alpejskich w ogóle system szkolenia i podejście mam wrażenie jest totalnie luźniejsze niż spina tyczkowo-sprzętowa w Polsce. Czytałem ostatnio fajny artykuł jak wygląda szkolenie w Austrii i podoba mi się tam np brak kultu jazdy na tyczkach - jest za to dużo jazdy swobodnej i zadaniowej (mniej więcej połowa), i dopiero druga połowa to tyczki. W sumie jak patrzę na treningi syna to tez w większości jest to zadaniówka, ale często się u nas w kraju słyszy glosy ze trening bez tyczek to nie trening.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak Michał zaznaczył słusznie, zupełnie czym innym jest nauka jazdy na nartach a czym innym szkolenie sportowe zawodnika. Mam wrażenie - wybaczcie - że (niektórzy) mylicie te dwie rzeczy lub "wrzucacie do jednego worka".

Stwierdzenie, ze "narta ma sprawiać przyjemność" jest bzdurne z założenia a wynika obowiązującej w tej w krajach alpejskich chwili filozofii podejścia do klienta pod hasłem: lekko, łatwo, przyjemnie, która narodziła się w Austrii. Podejście świetne do utrzymania klienta ale wpływa na obniżenie poziomu ogólnego narciarzy co widać słychać i czuć wszędzie.

Przyjemności nie sprawia narta tylko jazda a w miarę przygotowany i ogarnięty człowiek - jeżeli jest dobrze prowadzony to w wieku 9-10 lat pojedzie na wszystkim bez znaczenia. Kupowanie o 15 cm za długiej SL to przedziwna decyzja, abstrakcyjna i bardzo mnie ciekawią przyczyny jej podjęcia. Zasada jest prosta: jak nauczysz się jeździć na GS to pojedziesz na wszystkim. Z SL bywa różnie co widać na stokach.

Zaznaczam nie pisze o szkoleniu sportowym.

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MichalR napisał:

W krajach alpejskich w ogóle system szkolenia i podejście mam wrażenie jest totalnie luźniejsze niż spina tyczkowo-sprzętowa w Polsce. Czytałem ostatnio fajny artykuł jak wygląda szkolenie w Austrii i podoba mi się tam np brak kultu jazdy na tyczkach - jest za to dużo jazdy swobodnej i zadaniowej (mniej więcej połowa), i dopiero druga połowa to tyczki. W sumie jak patrzę na treningi syna to tez w większości jest to zadaniówka, ale często się u nas w kraju słyszy glosy ze trening bez tyczek to nie trening.

Myślę że to jest najważniejsze żeby dzieci miały przyjemność, bez tego nie ma wyników.

48 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak Michał zaznaczył słusznie, zupełnie czym innym jest nauka jazdy na nartach a czym innym szkolenie sportowe zawodnika. Mam wrażenie - wybaczcie - że (niektórzy) mylicie te dwie rzeczy lub "wrzucacie do jednego worka".

Stwierdzenie, ze "narta ma sprawiać przyjemność" jest bzdurne z założenia a wynika obowiązującej w tej w krajach alpejskich chwili filozofii podejścia do klienta pod hasłem: lekko, łatwo, przyjemnie, która narodziła się w Austrii. Podejście świetne do utrzymania klienta ale wpływa na obniżenie poziomu ogólnego narciarzy co widać słychać i czuć wszędzie.

Przyjemności nie sprawia narta tylko jazda a w miarę przygotowany i ogarnięty człowiek - jeżeli jest dobrze prowadzony to w wieku 9-10 lat pojedzie na wszystkim bez znaczenia. Kupowanie o 15 cm za długiej SL to przedziwna decyzja, abstrakcyjna i bardzo mnie ciekawią przyczyny jej podjęcia. Zasada jest prosta: jak nauczysz się jeździć na GS to pojedziesz na wszystkim. Z SL bywa różnie co widać na stokach.

Zaznaczam nie pisze o szkoleniu sportowym.

Pozdrowienia

 

Narty są za długie 7 cm a nie 15  a to różnica.  Dlatego że dzieci szybko rosną i wystarczą na dłużej. Gdyby ćwiczył w jakimś klubie to dostał by krótsze. Wiem jaka jest różnica między szkoleniem sportowym a zwykłą jazdą. Pan z niemieckiego związku myślał że mój syn chce zostać zawodnikiem, mimo to powiedział to co napisałem wyżej. Stwierdził że do stylu jazdy mojego syna narty SL będą optymalne, jeżeli mają to być narazie jedyne narty. Gdy mu powiedziałem że chodzi o normalną jazdę to się śmiał i powiedział że nigdy nie wiadomo. Mitek to jest chyba logiczne że jazda ma sprawiać przyjemność ale jeżeli dostał by narty inne niż te które bardzo chce to może mu tą przyjemność zmniejszyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, waldek~ said:

ale jeżeli dostał by narty inne niż te które bardzo chce to może mu tą przyjemność zmniejszyć.

A ja myślałem że rolą rodzica jest tłumaczenie co ma większy sens a nie robienie tak jak dziecko sobie zażyczy. Oczywiście jest jeszcze kwestia czy dziecko będzie chciało jeździć sportowo czy rekreacyjnie, to ma imho niebagatelne znaczenie. Znam przykłady gdy rodzic dawał dziecku narty które dziecka nie rozwijały - dawał je w imię zasady 'niech się bawi". No ale można się bawić z sensem i się jednocześnie rozwijać a można się bawić bez sensu i stać w miejscu ale mieć swoje ulubione narty dobrane od czapy - kwestia jakie ma się podejście. Poza tym, tak po prawdzie, skoro polegasz na opinii specjalistów z niemieckiego związku to po co pytasz na polskim forum? Każdy kraj, ba - każdy nawet klub w obrębie jednego kraju może mieć zupełnie inne plany szkoleniowe i co innego preferować, wiec jak to napisał parę postów wyżej Mitek - 'komuś trzeba zaufać". Zaufałeś panu z Niemiec wiec daj dziecku narty jakie rekomenduje pan z Niemiec - nie pytaj na polskim forum czy robisz dobrze czy źle, tylko opieraj się na tym co powiedział Ci specjalista. To będzie chyba optymalna droga w tej sytuacji.

Edytowane przez MichalR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, waldek~ napisał:

Myślę że to jest najważniejsze żeby dzieci miały przyjemność, bez tego nie ma wyników.

Narty są za długie 7 cm a nie 15  a to różnica.  Dlatego że dzieci szybko rosną i wystarczą na dłużej. Gdyby ćwiczył w jakimś klubie to dostał by krótsze. Wiem jaka jest różnica między szkoleniem sportowym a zwykłą jazdą. Pan z niemieckiego związku myślał że mój syn chce zostać zawodnikiem, mimo to powiedział to co napisałem wyżej. Stwierdził że do stylu jazdy mojego syna narty SL będą optymalne, jeżeli mają to być narazie jedyne narty. Gdy mu powiedziałem że chodzi o normalną jazdę to się śmiał i powiedział że nigdy nie wiadomo. Mitek to jest chyba logiczne że jazda ma sprawiać przyjemność ale jeżeli dostał by narty inne niż te które bardzo chce to może mu tą przyjemność zmniejszyć. 

Cześć

Stary wybacz ale jesteś zabawny. Kupiłeś synowi typowa juniorską nartę SL. Narty SL dobiera się "najkrócej" ze wszystkich rodzajów nart, najkrócej jak się da. Gdyby nie ograniczenia przepisami  to faceci w PŚ jeździliby na nartach 150cm (zresztą był taki moment, że jeździli) a Ty taką nartę kupiłeś chłopcu 145 cm wzrostu. Ona jest co najmniej 15 cm za długa przyjacielu, co najmniej. Narta SL ze względu na jej przeznaczenie jest solidnie taliowana a rozkład sztywności jest zupełnie inny niż w narcie GS czy uniwersalnej co determinuje krótki dobór.

To podobny, choć zdecydowanie rzadszy błąd jak kupowanie przykrótkiego GS. Po prostu te narty trzeba dobrać sensownie - inaczej nie będą ułatwiać a utrudniać jazdę.

Mój syn chce sobie kupić Forda Mustanga - sęk w tym, że jeszcze nie ma prawa jazdy. ;)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MichalR napisał:

A ja myślałem że rolą rodzica jest tłumaczenie co ma większy sens a nie robienie tak jak dziecko sobie zażyczy. Oczywiście jest jeszcze kwestia czy dziecko będzie chciało jeździć sportowo czy rekreacyjnie, to ma imho niebagatelne znaczenie. Znam przykłady gdy rodzic dawał dziecku narty które dziecka nie rozwijały - dawał je w imię zasady 'niech się bawi". No ale można się bawić z sensem i się jednocześnie rozwijać a można się bawić bez sensu i stać w miejscu ale mieć swoje ulubione narty dobrane od czapy - kwestia jakie ma się podejście. Poza tym, tak po prawdzie, skoro polegasz na opinii specjalistów z niemieckiego związku to po co pytasz na polskim forum? Każdy kraj, ba - każdy nawet klub w obrębie jednego kraju może mieć zupełnie inne plany szkoleniowe i co innego preferować, wiec jak to napisał parę postów wyżej Mitek - 'komuś trzeba zaufać". Zaufałeś panu z Niemiec wiec daj dziecku narty jakie rekomenduje pan z Niemiec - nie pytaj na polskim forum czy robisz dobrze czy źle, tylko opieraj się na tym co powiedział Ci specjalista. To będzie chyba optymalna droga w tej sytuacji.

Michał zmieniłeś kolejność tej dyskusji, najpierw pytałem tutaj, nie dostałem odpowiedzi a Mitek napisał ze narta SL dla dzieci nie powinna istnieć. Zdziwiło mnie ze w Niemczech tyle dzieci jeździ na SL więc zacząłem szukać odpowiedzi. Napisałem Wam w ramach ciekawostki jakie jest tutaj podejście do tej sprawy ale widzę że to był błąd bo szukacie drugiego dna. Nie potrafię tego zrozumieć.

35 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Stary wybacz ale jesteś zabawny. Kupiłeś synowi typowa juniorską nartę SL. Narty SL dobiera się "najkrócej" ze wszystkich rodzajów nart, najkrócej jak się da. Gdyby nie ograniczenia przepisami  to faceci w PŚ jeździliby na nartach 150cm (zresztą był taki moment, że jeździli) a Ty taką nartę kupiłeś chłopcu 145 cm wzrostu. Ona jest co najmniej 15 cm za długa przyjacielu, co najmniej. Narta SL ze względu na jej przeznaczenie jest solidnie taliowana a rozkład sztywności jest zupełnie inny niż w narcie GS czy uniwersalnej co determinuje krótki dobór.

To podobny, choć zdecydowanie rzadszy błąd jak kupowanie przykrótkiego GS. Po prostu te narty trzeba dobrać sensownie - inaczej nie będą ułatwiać a utrudniać jazdę.

Mój syn chce sobie kupić Forda Mustanga - sęk w tym, że jeszcze nie ma prawa jazdy. ;)

Pozdrowienia

Mitek czy ja Cię obrażam?

To jest właśnie różnica w podejściu, tutaj rozumieją wybór takiej długości i nie ma z tym problemu. Mój syn nie jest zawodnikiem i narta ma wystarczyć na parę lat. Jak sobie poradzi to się okaże. Ogólnie dla dobrze jeżdżącego dziecka może być do wzrostu (szkoła niemiecka) dlatego te 7 cm.

Proszę nie róbcie z pytania o długość nart cyrku, jest tego tutaj wystarczająco na tym forum.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie robi cyrku. Staramy się jakoś Cię nakierować. Moim zdaniem jeśli Twój syn nie będzie jeździł sportowo to wystarczy mu narta all mountain. I tyle w temacie, bo nie wiem jak jeździ i jaka ma technikę. Narty SL, pomijając już zupełnie narciarstwo dziecięce, też nie są dla wszystkich - żeby na tym efektywnie pojechać trzeba coś umieć.

Edytowane przez MichalR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MichalR napisał:

Nikt nie robi cyrku. Staramy się jakoś Cię nakierować. Moim zdaniem jeśli Twój syn nie będzie jeździł sportowo to wystarczy mu narta all mountain. I tyle w temacie, bo nie wiem jak jeździ i jaka ma technikę. Narty SL, pomijając już zupełnie narciarstwo dziecięce, też nie są dla wszystkich - żeby na tym efektywnie pojechać trzeba coś umieć.

Robisz cyrk!

Dokładnie, nie wiesz jak mój syn jeździ ale chcesz mnie nakierowac. Napiszę jeszcze raz, pytałem tylko o długość a nie wybór nart. Dlaczego macie problem z zrozumieniem tak prostych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, waldek~ said:

Napiszę jeszcze raz, pytałem tylko o długość a nie wybór nart.

Jedno z drugim jest ściśle związane. Kupiłeś dziecku dłuższe niż jego wzrost narty slalomowe do krótkiego skrętu - pierwsze słyszę żeby to była praktyka powszechnie stosowania w narciarstwie, jest wręcz przeciwnie, no ale w sumie kto zabrania kupić dowolne narty? Z mojej strony EOT. Przepraszam że się wtrąciłem. Mam nadzieje że syn nie będzie zawiedziony jak się okaże że za długa slalomówka nie skręca tak jak powinna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, waldek~ napisał:

Michał zmieniłeś kolejność tej dyskusji, najpierw pytałem tutaj, nie dostałem odpowiedzi a Mitek napisał ze narta SL dla dzieci nie powinna istnieć. Zdziwiło mnie ze w Niemczech tyle dzieci jeździ na SL więc zacząłem szukać odpowiedzi. Napisałem Wam w ramach ciekawostki jakie jest tutaj podejście do tej sprawy ale widzę że to był błąd bo szukacie drugiego dna. Nie potrafię tego zrozumieć.

Mitek czy ja Cię obrażam?

To jest właśnie różnica w podejściu, tutaj rozumieją wybór takiej długości i nie ma z tym problemu. Mój syn nie jest zawodnikiem i narta ma wystarczyć na parę lat. Jak sobie poradzi to się okaże. Ogólnie dla dobrze jeżdżącego dziecka może być do wzrostu (szkoła niemiecka) dlatego te 7 cm.

Proszę nie róbcie z pytania o długość nart cyrku, jest tego tutaj wystarczająco na tym forum.

Cześć

Kto Cię obraża?? Stwierdzam po prostu fakt, że jesteś ignorantem w temacie doboru i staram się pomóc. Czy rozumiem, że kupiłeś "na wyrost"? Oczywiście sam tak robię/robiłem raczej. Są jednak pewne granice. Ale jako osoba, która zajmowała się szkoleniem dzieci przez wiele lat wiem co daje długotrwałe efekty szkoleniowe jak również znam się na sprzęcie i jego doborze. To nie jest kwestia zapatrywań czy szkoły polskiej czy niemieckiej tylko ogólnych zasad związanych z konstrukcja danego typu nart.

Ale masz rację, to nie mój problem.

Pozdrowienia

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiąć do buta można co się chce - podobnie kupić.

Pierwsze wrażenie dziecka, które oswojone z juniorską GS 145 dostaje do ręki SL 125 - oj, jakie ciężkie.

SL to narta techniczna do konkretnego zastosowania i konkretnych warunków. Podobnie GS. Na potrzeby dzieci, których  i umiejętności  i nie pozwalają  i jeszcze na specjalizację producenci z dużym powodzeniem rozwijają rodziny nart Multievent/kombi. Ci sami producenci dość sensownie spinają ze sobą wiek i wagę a nie wzrost (przy założeniu poprawnej techniki).

.. i tu system polski i niemiecki się rozchodzą - niemiecki: bierz co chcesz a jeśli trener zauważy potencjał to indywidualnie pokieruje. Polski : bierz top, inaczej nic z Ciebie nie będzie a już na pewno mistrzem piaskownicy nie zostaniesz.

.. co do długości nart SL zgadzam się : lekkie 145cm to prawdopodobnie wskazanie do 125 (max 130) by z potencjału SL korzystać (o ile umiejętności na to pozwalają). 

Pozdrawiam

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem jazdę w  klubie 30 lat temu to trener mówił:

"Będziemy trenować długi skręt, bo długi skręt zawsze można skrócić " i jeździliśmy tylko na nartach gs 

A teraz każdy DOBRY trener by powiedział:

"Będziemy trenować krótki skręt, bo krótki skręt zawsze można wydłużyć "

Narty przede wszystkim mają skręcać, by wpoić dzieciom nawyk skrętu z kolan.

Ja na przykład zupełnie nie rozumiem ładowania 10 latków na gigantki z promieniem 18m i jeżdżenia tylko na takiej narcie. 

Patrzcie jak teraz wygląda proces dojrzewania top zawodowców, od slalomisty do dłuższych skrętów, nie ma odwrót. Shiffrin,  Kristoffersen, Hirscher, każdy na początku startował od skrętów na narcie o małym promieniu. Nawet Bode i Lindsey na początku wygrywali slalomy. 

I nie mówię tu o jeżdżeniu ciasnych slalomowych łuków non stop,  albo tluczeniu slalomów na 8 metrów od najmłodszych lat, ale o nauce jazdy na krawędzi jako takiej, z włożeniem obydwu kolan i odciążeniem wewnętrznej narty. A to można nauczyć najłatwiej na narcie o małym promieniu, nie na GS u dziecka które jeszcze kolan nie umie włożyć. 

Narciarstwo jest bardzo proste, wystarczy włożyć wewnętrzne kolano 😎

Edytowane przez spi630
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mitek napisał:

Kto Cię obraża?? Stwierdzam po prostu fakt, że jesteś ignorantem w temacie doboru i staram się pomóc.

Nie chciałem z Tobą wchodzić na tak niski poziom dyskusji ale widzę że muszę się dostosować. Jak ktoś jest tutaj zabawny i ignorantem to Ty, to co piszesz  jest niespójne

5 godzin temu, Mitek napisał:

i staram się pomóc

 
W dniu 6.12.2019 o 10:37, Mitek napisał:

i staram się pomóc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, spi630 napisał:

Jak zaczynałem jazdę w  klubie 30 lat temu to trener mówił:

"Będziemy trenować długi skręt, bo długi skręt zawsze można skrócić " i jeździliśmy tylko na nartach gs 

A teraz każdy DOBRY trener by powiedział:

"Będziemy trenować krótki skręt, bo krótki skręt zawsze można wydłużyć "

Narty przede wszystkim mają skręcać, by wpoić dzieciom nawyk skrętu z kolan.

Ja na przykład zupełnie nie rozumiem ładowania 10 latków na gigantki z promieniem 18m i jeżdżenia tylko na takiej narcie. 

Patrzcie jak teraz wygląda proces dojrzewania top zawodowców, od slalomisty do dłuższych skrętów, nie ma odwrót. Shiffrin,  Kristoffersen, Hirscher, każdy na początku startował od skrętów na narcie o małym promieniu. Nawet Bode i Lindsey na początku wygrywali slalomy. 

I nie mówię tu o jeżdżeniu ciasnych slalomowych łuków non stop,  albo tluczeniu slalomów na 8 metrów od najmłodszych lat, ale o nauce jazdy na krawędzi jako takiej, z włożeniem obydwu kolan i odciążeniem wewnętrznej narty. A to można nauczyć najłatwiej na narcie o małym promieniu, nie na GS u dziecka które jeszcze kolan nie umie włożyć. 

Narciarstwo jest bardzo proste, wystarczy włożyć wewnętrzne kolano 😎

.. i właśnie stąd narty do nauki techniki - dłuższe, o względnie małym promieniu, lekkie i wszechstronne jeżeli chodzi o warunki terenowe - w zależności od producenta zwane Multievent bądź Kombi .. niestety nie dodają +10 do "moje dziecko to zawodnik" i szybko są zmieniane na GSj/SLj bo trzeba się ścigać i medale zdobywać ..

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się drugi raz męczyć, Mitek przeczytaj sobie wszystko co napisałeś. Pamięć już chyba nie taka jak kiedyś bo nie pamiętasz co napisałeś na poprzedniej stronie, ciągle zaprzeczasz sam sobie.

Moze czas zmienić znam się na kiedyś sie znałem. Czasy sie zmieniły, sprzęt się zmienił, metody treningowe się zmieniły a Ty stoisz w miejscu.

Piszesz

6 godzin temu, Mitek napisał:

To nie jest kwestia zapatrywań czy szkoły polskiej czy niemieckiej tylko ogólnych zasad związanych z konstrukcja danego typu nart.

Właśnie ze nie, ponieważ według Ciebie narty SL dla dzieci nie powinne istnieć a według szkoły niemieckiej jak najbardziej tak.

Jak czytam to wszystko co napisałeś to nic innego nie przychodzi mi do głowy jak dzień świra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spi360

Patrzcie jak teraz wygląda proces dojrzewania top zawodowców, od slalomisty do dłuższych skrętów, nie ma odwrót. Shiffrin,  Kristoffersen, Hirscher, każdy na początku startował od skrętów na narcie o małym promieniu. Nawet Bode i Lindsey na początku wygrywali slalomy. 

.. nie umiem zrobić quote :) .. mylisz poczatek kariery zawodniczej z treningiem U8-U14. 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...