Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Opony zimowe i łańcuchy


JC

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Victor napisał:

😂😂😂
 

Z łatwością przychodzi mi porównanie Twojej specjalizacji w narciarstwie do egzaminatora prawa jazdy w motoryzacji. . Rozwijać wątku dalej nie muszę .Także śmiało możesz mówić do siebie leszcz. Kontrolując na przyszłość swoje słownictwo .

pozdrawiam .

Jak zwykle nie rozumiem. Tak jest jak napisałem czy nie?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tatita napisał:

Tak? Ile prowadziłeś w życiu bolidów? Zakopujesz się coraz głębiej. Obejrzyj dowolny onboard Fernando Alonso z lat 2003-2006 to zobaczysz jak bardzo bolid potrafi płużyć nosem. To nie jest opór zrozumienia - to jest próba wytłumaczenia Ci, że opowiadasz bzdury niepoparte żadnym doświadczeniem. Jeśli moje doświadczenie Ci nie wystarczy, posłuchaj Martina Brundle 

W każdym razie, ja się już poddaję. Jeśli to nadal Ci nie wystarczy, to znaczy że nie jesteś żadnym kierowcą wyścigowym tylko le... @Mitek ma takie fajne określenie na narciarzy, którzy żyją w podobnej bańce.

Brakuje argumentów, jest obrażanie. Tu na filmie nie widzę slicków, ale to nie jest najważniejsze.  Temat dotyczy opon zimowych, nie do aut formuły 1 czy wyścigowych.  Reaktywność opon zwykłych i zimówek jest bez porównania inna niż slicków. Tak samo jazda passatem jest inna niż bolidem F1, bo inne zawieszenie, inne prędkości, inne rozłożenie mas na osie, no i inne opony. Mozna założyć slicki do passata i próbować kiedy straci przyczepność na zakręcie i  doświadczać czy czujemy już jakieś oznaki ze strony opon że za chwilę puszczą.  Można założyć zwykłe opony i także jeździć sprawdzając czy opona jakoś sygnalizuje że zbliża się jej kres kiedy straci na stałe przyczepność.  Wiem że zwykła opona zacznie popiskiwać, zacznie nieco uślizgiwać się, ale zachowując sterowalność autem, pogłębiać ten stan prze głośniejsze piszczenie, większe uślizgiwanie aż do stanu utraty przyczepności. Na slicku będzie to się działo o wiele szybciej i gwałtowniej.  I to jest  cecha nazywana reaktywnością opony a zwykła opona jest bardziej reaktywna niż slick. Tyle i aż tyle, trudno to pojąć. Jak trudno to można spróbować. Jak nie masz passata, może być inne auto z ciężkim przodem i przednim napędem.  A najlepiej to przyjedź na jakieś zawody i pokaż co potrafisz. Chętnie popatrzę i może odrzucę wszystko to czego się nauczyłem z fizyki  klasycznej.  A formułą żadną nie jeździłem  bo na to nie miałem pieniędzy. Ale co to zmienia, nie znam wobec tego zasad kinematyki ruchu wg fizyki klasycznej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bumer napisał:

Ale co to zmienia, nie znam wobec tego zasad kinematyki ruchu wg fizyki klasycznej? 

Skoro w Twojej opinii są one inne dla Passata i bolidu to nie znasz. A jedynym komu argumentów brakuje w co drugim poście jesteś Ty.

Nadal serdecznie życzę powodzenia w startach. Przestań tylko udawać eksperta.

Godzinę temu, Bumer napisał:

Temat dotyczy opon zimowych

I chyba czas do tego wrócić, bo na tym znasz się naprawdę świetnie, a i kolegom z forum bardziej się to przyda niż wywody o sporcie motorowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To jest między innymi reakcyjność opony.

Nie wiem jaka definicja funkcjonuje w środowisku wyścigów, albo podjeżdżawek, ale to o czym dyskutujecie wydaje się nielogiczne.

Reaktywność to dla mnie szybkość reakcji, czyli szybkość zmiany kierunku lub zmiany prędkości obrotowej kół, na skutek ruchu kierownicą/pedałami. W nartach jest to szybkość zmiany krawędzi lub "odbicia" narty. W autach pewnie lepsze będą pod tym względem slicki.

Łatwość wyczucia co należy zrobić, czy czas na reakcje kierowcy to zupełnie inny parametr.  W nartach sportowa deska też daje mniejszy margines błędu. Szybciej można złapać krawędź czy wyłapać "katapultę". Tutaj łatwiejsze będą  narty allround i prawdopodobnie też drogowe opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Kierowca Kowalski przy profesjonalistach nie wie nic"

Zapominacie o jeszcze jednej kwestii. Chęci nauki i doskonalenia się i to również w dziedzinach, z poza naszej specjalizacji.

Łatwo można wyobrazić sobie  kierowce drogowego z setkami tys. przejechanych km, który nie posiada wielu ważnych umiejętności prowadzenia samochodu. Pojawią się pewnie również zawodowcy, którzy nie znają dobrze przepisów i zwyczajów na publicznej drodze.

Gdy jednak te chęci są. W obu przypadkach, mamy do czynienia z bardzo dobrymi kierowcami. Podobnie jednak jak na nartach, doświadczenie sportowe, zawsze da sporą przewagę.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Spiochu napisał:

Nie wiem jaka definicja funkcjonuje w środowisku wyścigów, albo podjeżdżawek, ale to o czym dyskutujecie wydaje się nielogiczne.

Reaktywność to dla mnie szybkość reakcji, czyli szybkość zmiany kierunku lub zmiany prędkości obrotowej kół, na skutek ruchu kierownicą/pedałami. W nartach jest to szybkość zmiany krawędzi lub "odbicia" narty. W autach pewnie lepsze będą pod tym względem slicki.

Łatwość wyczucia co należy zrobić, czy czas na reakcje kierowcy to zupełnie inny parametr.  W nartach sportowa deska też daje mniejszy margines błędu. Szybciej można złapać krawędź czy wyłapać "katapultę". Tutaj łatwiejsze będą  narty allround i prawdopodobnie też drogowe opony.

Nie, reaktywnosc to zdolność do przekazywania informacji ze coś się zaczyna dziać i coś się dzieje w kierunku  np utraty przyczepności.  Reaktywnosc to jakby dawanie narastający znaków przechodzenia w inny stan , tu stan utraty przyczepności.  Ilość tych znaków, ich rodzaj mogą być przydatne dla kierowcy aby odpowiednio wcześnie zareagował na zbliżające się zjawisko. Slick nie daje tak wyraźnych sygnałów i nie pozostawia tyle czasu na odpowiednią reakcje. Nie wiem czy byłoby to dobre porównanie, ale można to jakoś porównać do jazdy na lichych,  tzw łatwych i miękkich nartach do jazdy na twardej narciarcie sportowej. Margines błędu w obu tych przypadkach nart jest zupełnie inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Tatita napisał:

Skoro w Twojej opinii są one inne dla Passata i bolidu to nie znasz. A jedynym komu argumentów brakuje w co drugim poście jesteś Ty.

Nadal serdecznie życzę powodzenia w startach. Przestań tylko udawać eksperta.

I chyba czas do tego wrócić, bo na tym znasz się naprawdę świetnie, a i kolegom z forum bardziej się to przyda niż wywody o sporcie motorowym.

Nie manipuluj bezczelnie przypisując mi jakieś cechy. Skąd wziąłeś przeświadczenie o mojej jakiejś roli eksperta? Ja tylko dziele się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem nie oczekując poklasku. Nikt nie musi się ze mną zgadzać,  jego sprawa. Nikt nie musi czytać moje posty. Napisałem już,  jeśli kogoś zainteresuje niech czyta i może zastanowi się i pogłębia wiedzę z innych dostępnych źródeł.  Nienawidzę wkładania mi słów których nie powiedziałem,  chamskiego zawoalowanego krytykanctwa wynikajacego z odmiennego zdania i nie podzielania poglądu.  Te wycieczki dotyczące areny zmagań mojej pasji motoryzacyjnej, geograficznego zakresu, rangi zawodow itp odbieram jako prymitywny atak bezsilności celem zdyskredytowania. Jakże to żałosne. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Bumer napisał:

Te wycieczki dotyczące areny zmagań mojej pasji motoryzacyjnej, geograficznego zakresu, rangi zawodow itp

Tak się składa że to Ty do mnie wyskoczyłeś z pytaniem o rodzaj doświadczenia na samym wstępie.

W każdym razie jeśli którymś postem Cię uraziłem to przepraszam. W ogóle nie taki miałem zamysł, próbowałem tylko skorygować obiektywnie błędne informacje. Może niepotrzebnie ustawiliśmy się po dwóch stronach barykady.

A wszystkie życzenia są naprawdę szczere i wiedz że ogromnie szanuję każdego kto w jakimś stopniu realizuje się w motorsporcie, bo wiem ile wyrzeczeń to wymaga. Także jeśli odebrałeś to jako zgryźliwość, to wcale nie o to chodziło. Szczerze i z serca życzę sukcesów i rozwoju jako kierowcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bumer napisał:

I to jest  cecha nazywana reaktywnością opony a zwykła opona jest bardziej reaktywna niż slick. Tyle i aż tyle, trudno to pojąć. Jak trudno to można spróbować. (...) Ale co to zmienia, nie znam wobec tego zasad kinematyki ruchu wg fizyki klasycznej? 

Przez kogo jest nazywana "reaktywnością opony"? Co to w ogóle za pojęcie i co ma wspólnego z "zasadami kinematyki ruchu wg fizyki klasycznej"? 😂

2 godziny temu, Bumer napisał:

Nie, reaktywnosc to zdolność do przekazywania informacji ze coś się zaczyna dziać i coś się dzieje w kierunku  np utraty przyczepności.  Reaktywnosc to jakby dawanie narastający znaków przechodzenia w inny stan , tu stan utraty przyczepności.  Ilość tych znaków, ich rodzaj mogą być przydatne dla kierowcy aby odpowiednio wcześnie zareagował na zbliżające się zjawisko. Slick nie daje tak wyraźnych sygnałów i nie pozostawia tyle czasu na odpowiednią reakcje. 

Co do meritum - masz rację. Opona wyścigowa typu slick będzie gwałtowniej tracić przyczepność i doskonale widać to na wykresie charakterystyki tzw. Slip Angle vs. działającej na pojazd siły bocznej. Dla zainteresowanych tu jest artykuł, który to tłumaczy i nie używa wymyślonych pojęć fizycznych: http://racingcardynamics.com/racing-tires-lateral-force/.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jeeb napisał:

Oczywiście masz rację- od dobrych 20 lat czytam fora narciarskie i są to fora zwykłych Kowalskich,

specjaliści w danej dziedzinie pojawiają się tam niezwykle rzadko i napisali znikomą liczbę postów,

zazwyczaj pojawiają się wtedy gdy mają do zaoferowania swoje usługi lub towary.

Roi się natomiast od specjalistów piszących o jajach kobyły.

Taki urok Internetu. Idac dalej tym tokiem rozumowania, na forach są "zwykli kowalscy" i "zwykli kowalscy" silący się na bycie ekspertami a im bardziej wyszczekany arogant tym większy ekspert (to bardzo ciekawe zjawisko zresztą jest, warte osobnego wpisu😉).. 

Zdecydowanie wole jak ktoś opowiada o swoich własnych doświadczeniach bo to ma przynajmniej jakąś wagę gatunkowa - choćby był "zwykłym kowalskim" - wyniki testów, wywody teoretyków itd.. dostępne są w internecie ogólnie - po co je powielać.

Ale może się mylę - ja dopuszczam taka możliwość - "eksperci" nigdy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, surfing napisał:

Panowie @Bumer i @Tatita  przekonaliście mnie - zakładam slicki na zimę ;) 

Dyskusją na temat opon wyścigowych na forum narciarskim bardzo pomogliście wszystkim w podjęciu decyzji czy już zakładać zimówki czy jednak zdecydować się na całoroczne :) 

Cześć

Ale co tu pomagać?? Przecie,z wszyscy się doskonale na tym znają. Opisują swoje wielkie doświadczenia. Jednoznacznie piszą, że jakikolwiek opinie są im zbędne.

Surfingu popatrz na temat - tu nikt nie pyta tylko każdy chce być ekspertem a jak się okaże, że jest ktoś kto naprawdę może co,s ciekawego powiedzieć to wtedy jego wiedza okazuje się mało przydatna bo Kowalski wie swoje.

Taka prawda.

Pozdrowienia

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, surfing napisał:

Panowie @Bumer i @Tatita  przekonaliście mnie - zakładam slicki na zimę ;) 

Dyskusją na temat opon wyścigowych na forum narciarskim bardzo pomogliście wszystkim w podjęciu decyzji czy już zakładać zimówki czy jednak zdecydować się na całoroczne :) 

moim zdaniem zbędne złośliwości,

dyskutuje się tu o nartach komórkowych, to dlaczego nie można o oponach wyścigowych ?

ja czytam z ciekawością 🙂

 

wojgoc, Jeeb, surfing - ostatnie posty zupełnie zbędne, nic nie wnoszące

Edytowane przez MarioJ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, surfing napisał:

Panowie @Bumer i @Tatita  przekonaliście mnie - zakładam slicki na zimę ;) 

Dyskusją na temat opon wyścigowych na forum narciarskim bardzo pomogliście wszystkim w podjęciu decyzji czy już zakładać zimówki czy jednak zdecydować się na całoroczne :) 

Hahaha, do usług! Tak to jest jak nie ma gdzie jeździć na nartach i szuka się zastępczych tematów 😂

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, MarioJ napisał:

moim zdaniem zbędne złośliwości,

dyskutuje się tu o nartach komórkowych, to dlaczego nie można o oponach wyścigowych ?

ja czytam z ciekawością 🙂

 

wojgoc, Jeeb, surfing - ostatnie posty zupełnie zbędne, nic nie wnoszące

Cześć

Nie. To są bardzo dobre posty, bardzo często na forach spotykane. Chodzi o to aby kogoś kto naprawdę ma coś do powiedzenia sprowadzić do parteru, zrobić z niego mądrzącego się bufona i pokazać siłę Kowalskich. Standard.

Pozdro

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2020 o 22:50, Tatita napisał:

To co piszesz ma znamiona prawdy, ale do pewnego momentu. Oczywiście w codziennym, bezproblemowym ruchu drogowym, doświadczony kierowca Kowalski radzi sobie świetnie. Niejeden Kowalski potrafi mnie zagiąć ekonomicznością jazdy, ogarnięciem w mieście, a już szczególnie parkowaniem 😅

Niestety, gdy zaczynają się problemy to niezliczone kilometry w jeździe "cywilnej" na niewiele się zdają. Mało kto umie sobie poradzić z wypadkiem, który dzieje się tuż przed nim. Mało kto, umie zareagować na sarnę wybiegającą przed maskę, tak żeby nie skończyć ani w sarnie, ani w rowie. Wielu kierowców dostaje paraliżu gdy im strzeli opona. 

Niestety 99% kierowców na drodze nie potrafi wykorzystać potencjału samochodu w sytuacji awaryjnej, ponieważ nigdy nie ma okazji się tego nauczyć i tego trenować. Najlepszym tego przykładem jest hamowanie - kierowcy na ulicy absolutnie nie umieją hamować - ba! nawet nie wiedzą jak są w stanie hamować ich samochody i jak zachować nad nimi kontrolę podczas "awaryjnego hamowania". I bardzo nad tym ubolewam - bo to jedna z najważniejszych umiejętności dla bezpieczeństwa drogowego. Znajomość zachowań samochodów w warunkach granicznej przyczepności może uratować życie, ale niestety nie istnieje żadna forma uniwersalnego przygotowania kierowców do reakcji w takich warunkach. A na koniec żeby to się trzymało kupy i tematu - właśnie w warunkach granicznej przyczepności możemy sobie dywagować o własnościach opon (przynajmniej tych związanych z przyczepnością).

Także zgadzam się z Tobą, że Kowalscy miewają super wyczucie i potrafią doskonale ogarniać jazdę cywilną - ale wyścigi to nie tylko kasowanie opon i jeżdżenie w górnym zakresie obrotów.

Gdy zaczynają się problemy, których przysłowiowy Kowalski wiele razy uniknął dzięki doświadczeniu zdobytemu na ulicy to wielu podważa to jego doświadczenie. Cóż, przecież Kowalski to nie mega instruktor z toru czy tym bardziej Kubica i co on tam może wiedzieć o jeździe na oponach zimowych zimą po ulicy czy szosie z prędkością pomiędzy 10 a 70 km. na godzinę ... Co może wiedzieć na temat wielu niemal krytycznych hamować bo ktoś tam na rondzie czy wyjeździe z wypasionego centrum nie uważa na nic ... No na pewno nic ...

W dniu 7.11.2020 o 22:59, marcinn napisał:

Po pierwsze Tatita  który to tz.zwykły.Kowalski co jeździ 40 tys rocznie...😏

 

 

 

W dniu 7.11.2020 o 23:12, marcinn napisał:

Co Hm...

Policz ile trzeba jeździć  miesięcznie na ten wynik 

Ja jako przedsiębiorca wiem 

Tak zw.Kowalski musi dziennie dymać ok 350 km dziennie (pon-pią)

Coś jeszcze !!!

 

 

Policzmy. Tylko 35 kilometrów do roboty w jedną stronę, a znam takich co po 60 jeżdżą i więcej od poniedziałku do piątku. Zostańmy jednak przy 35. Dziennie to 70. Tygodniowo 350 km. Miesięcznie 1400. Do tego pokręcenie się za swoim hobby, powiedzmy co drugi weekend wypad w sumie 500 kilometrowy. I kolejny 1000 do rachunku co już nam daje 2400 miesięcznie. Do tego wypad z dziećmi wakacyjny pewnie minimum 1000 km. (zagraniczny o wiele, wiele więcej) i taki sam zimowy kolejny 1000 km. Naprawdę nie jest problemem nakręcić 30 tys. jak kogoś stać mniej lub bardziej tylko nikt tego nie liczy. Podobna sytuacja ze śmieciami. Ile tego jest wielu się przekonało dopiero jak zaczęło segregować ...

W dniu 8.11.2020 o 09:24, Mitek napisał:

Cześć

I taka ogólniejsza refleksja:
Od dawna zauważam na forach narciarskich (na innych nie piszę i nigdy nie pisałem) taką dziwną tendencję do udowadniania za wszelka cenę, że "zwykły Kowalski" wie lepiej albo co najmniej to samo niż specjalista w danej dziedzinie.

Dla mnie to jest dość przedziwna sytuacja bo jak mam jakąkolwiek możliwość posłuchania, porozmawiania, dowiedzenia się czegoś od gościa co siedzi w temacie to grzecznie pytam i cierpliwie słucham - jak w szkole. To są często niepowtarzalne okazje porozmawiania z kimś kto naprawdę WIE a nie próbuje wiedzieć.

Natychmiast pojawiają się wtedy ludzie, którzy twierdzą, że wiedza kolesia jest nieprzydatna bo zwykły Kowalski robi to w innych warunkach a w ogóle to on słabiej więc inaczej jeździ czy coś tam robi więc wiedza profi jest mu na plaster itd.

Ogarnijcie się ludzie.

W nartach to nagminne, zwłaszcza w tematach doradczych co mnie doprowadza do szału ale widzę, że to jest ogólny taki trynd...

Pozdrowienia

 

Odwróciłeś przysłowiowego kotka ogonkiem. Można i tak.

Ja natomiast szanuję zdanie tego Kowalskiego niezależnie od dziedziny w jakiej to zdanie reprezentuje, ponieważ to praktyk na co dzień, a nie teoretyk. Tym bardziej szanuję Kowalskiego zdanie jeśli coś co robi robi z pasją.

Co do specjalistów to rzecz jasna na pewno są nimi i to z najwyższej półki, ale dlaczego miałbym tylko im ufać i pomijać opinie kogoś kto może ma również wiele do opowiedzenia dzięki doświadczeniu ? Czyżby taki "trynd" ? Czy fakt, że to doświadczenie nie jest zawodnicze znacząco umniejsza jego wartości ? Jest po prostu inne, które również warto wziąć pod uwagę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sławek Nikt napisał:

Gdy zaczynają się problemy, których przysłowiowy Kowalski wiele razy uniknął dzięki doświadczeniu zdobytemu na ulicy to wielu podważa to jego doświadczenie. Cóż, przecież Kowalski to nie mega instruktor z toru czy tym bardziej Kubica i co on tam może wiedzieć o jeździe na oponach zimowych zimą po ulicy czy szosie z prędkością pomiędzy 10 a 70 km. na godzinę ... Co może wiedzieć na temat wielu niemal krytycznych hamować bo ktoś tam na rondzie czy wyjeździe z wypasionego centrum nie uważa na nic ... No na pewno nic ...

 

Policzmy. Tylko 35 kilometrów do roboty w jedną stronę, a znam takich co po 60 jeżdżą i więcej od poniedziałku do piątku. Zostańmy jednak przy 35. Dziennie to 70. Tygodniowo 350 km. Miesięcznie 1400. Do tego pokręcenie się za swoim hobby, powiedzmy co drugi weekend wypad w sumie 500 kilometrowy. I kolejny 1000 do rachunku co już nam daje 2400 miesięcznie. Do tego wypad z dziećmi wakacyjny pewnie minimum 1000 km. (zagraniczny o wiele, wiele więcej) i taki sam zimowy kolejny 1000 km. Naprawdę nie jest problemem nakręcić 30 tys. jak kogoś stać mniej lub bardziej tylko nikt tego nie liczy. Podobna sytuacja ze śmieciami. Ile tego jest wielu się przekonało dopiero jak zaczęło segregować ...

Odwróciłeś przysłowiowego kotka ogonkiem. Można i tak.

Ja natomiast szanuję zdanie tego Kowalskiego niezależnie od dziedziny w jakiej to zdanie reprezentuje, ponieważ to praktyk na co dzień, a nie teoretyk. Tym bardziej szanuję Kowalskiego zdanie jeśli coś co robi robi z pasją.

Co do specjalistów to rzecz jasna na pewno są nimi i to z najwyższej półki, ale dlaczego miałbym tylko im ufać i pomijać opinie kogoś kto może ma również wiele do opowiedzenia dzięki doświadczeniu ? Czyżby taki "trynd" ? Czy fakt, że to doświadczenie nie jest zawodnicze znacząco umniejsza jego wartości ? Jest po prostu inne, które również warto wziąć pod uwagę.

Cześć

Masz chyba dość opaczne pojęcie o sportowcach a/i o jeździe sportowej samochodem. Część osób - widać to po postach i tutaj postrzega identyfikuje sportowych kierowców z leszczami upalającymi gumy na światłach. Proponuję się ocknąć.

To co dla Kowalskiego jest szczytem możliwości dla kierowcy sportowego jest codziennością. Potrafi to opisać, pokazać nauczyć dokładnie przeanalizować. Przy doświadczeniu, umiejętności jazdy, umiejętności przewidywania zachowań itd. praktyka Kowalskiego jest żadna.

Miałem okazję jeździć z naszymi rajdowcami przełomu wieków właśnie w normalnym ruchu zwykłymi samochodami i dlatego właśnie nie jestem w stanie zrozumieć tego oporu materii i bezzasadnej wiary we własną wielkość Kowalskich.

Identycznie jest z nartami - identycznie!

I nie chodzi o nieszanowanie zdanie Kowalskiego tylko o nieszanowanie zdania eksperta przez Kowalskiego wynikające z przeświadczenia , ze wie lepiej! - to jest kluczowe.

Pozdrowienia

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie. To są bardzo dobre posty, bardzo często na forach spotykane. Chodzi o to aby kogoś kto naprawdę ma coś do powiedzenia sprowadzić do parteru, zrobić z niego mądrzącego się bufona i pokazać siłę Kowalskich. Standard.

Pozdro

Twoje wywody w tym wątku wnoszą tyle ciekawego co zdanie łysych o rodzajach szczotek do włosów 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mitek napisał:

No i to jest właśnie klasyczny przykład tego o czym pisałem wcześniej.

Brawo i szacun kolego urażony.

Nie jestem urażony.

Z Twojej strony natomiast jest to klasyczny przykład na nabijanie sobie  postów nic nie wnoszących do tematu wątku - ani merytorycznej, ani eksperckiej wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Lexi napisał:

Takie wyścigi to dopiero musza być pasjonujące skoro pisanie o kawałku czarnej gumy potrafi z dorosłych facetów wycisnąć tyle emocji.🙂

Tylko że ten kawałek gumy kosztuje 1500zł i potrzeba 4 takie kawałki. Wystarczy jedno niefortunne hamowanie i możesz ten kawałek gumy wyrzucić na śmietnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...