Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kajaki


JC

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 months later...

20-22.08 jest wyjazd na Sawicę

Wyjazd w piątek z wawy około 17.30.

Dwa dni na wodzie powrót w niedziele wieczorem.

Jak ktoś chętny to pisać na priv lub GG : 4904974

W przypływie ;-) desperacji telefon : 503 38 34 32

P.S. nie jestem w nijakim stopniu uzależniony finansowo od organizatora !!!!!!

Rzekł bym nawet , że do tych wyjazdów dopłacam :-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w kajakowym wątku.

Na kajaku zrobione mam kawałek Pilicy ok. 150km w ostatnich 2 latach, mam za sobą również malutki ok 28km spływ Biebrzą.

Ponieważ planuję spływ pobliską mi Radomką, mam pytanie do bardziej doświadczonych kajakarzy...

...będę miał na swojej drodze 2 takie miejsca:

40d45f785f8224a7med.jpg

Żyłka ryzykanta podpowiada mi by spróbować...to przepłynąć...

...ale przyznam się szczerze, że trochę się boję :P

Co Koledzy myślą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko przypadkiem nie potraktuj zbyt poważnie mojej rady - na kajaku pływałam raz w życiu (ostatnio). Fakt, b. mi się spodobało. Jako fizykowi wydaje mi się, że trzeba nabrać jak największego pędu, żeby niejako przeskoczyć tą przeszkodę i wylądować (jeśli to właściwe słowo) już na równym, za nią ;) . Przy spływaniu powoli na wprost mogłoby dojść do silnego zanurzenia dzioba, a bokiem - do obrotu wokół osi kajaka i wywrotki.

A może wypowiedzą się osoby kompetentne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w kajakowym wątku.

Na kajaku zrobione mam kawałek Pilicy ok. 150km w ostatnich 2 latach, mam za sobą również malutki ok 28km spływ Biebrzą.

Ponieważ planuję spływ pobliską mi Radomką, mam pytanie do bardziej doświadczonych kajakarzy...

...będę miał na swojej drodze 2 takie miejsca:

40d45f785f8224a7med.jpg

Żyłka ryzykanta podpowiada mi by spróbować...to przepłynąć...

...ale przyznam się szczerze, że trochę się boję :P

Co Koledzy myślą?

Po zdjęciu trudno ocenić .

Wygląda , że jest to do skoku.

Oczywiście , tylko jedynka i z fartuchem

Bez fartucha masz kabinę na bank.

Zdaje się , że pod progiem jest głęboko więc nie zaryjesz raczej dziobem w dno.

Dwójką - w żadnym wypadku bym tego nie próbował.

Oczywiście przy skoku kamizelka na garbie a na brzegu asekuracja z rzutkami gotowa do wskoczenia do wody w razie potrzeby.

Nazywając rzecz po imieniu : sprawa nie jest na pewno pozbawiona ryzyka.

Wygląda na to że jest tam silny odwój który może ostro zmielić.

Na pewno wymaga dokładnych oględzin przed skokiem głównie pod kątem głębokości pod progiem.

Decyzja należy do Ciebie , tak po zdjęciu to nie jestem w stanie wiążąco określić stopnia ryzyka.

A z ciekawości : kiedy jedziesz ?

Na Radomke mam blisko , może bym się wybrał - ocenił bym na miejscu ;-) i ewentualnie też podjął próbę rozbicia sobie łba ;-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zdjęciu trudno ocenić .

Wygląda , że jest to do skoku.

Oczywiście , tylko jedynka i z fartuchem

Bez fartucha masz kabinę na bank.

Zdaje się , że pod progiem jest głęboko więc nie zaryjesz raczej dziobem w dno.

Dwójką - w żadnym wypadku bym tego nie próbował.

Oczywiście przy skoku kamizelka na garbie a na brzegu asekuracja z rzutkami gotowa do wskoczenia do wody w razie potrzeby.

Nazywając rzecz po imieniu : sprawa nie jest na pewno pozbawiona ryzyka.

Wygląda na to że jest tam silny odwój który może ostro zmielić.

Na pewno wymaga dokładnych oględzin przed skokiem głównie pod kątem głębokości pod progiem.

Decyzja należy do Ciebie , tak po zdjęciu to nie jestem w stanie wiążąco określić stopnia ryzyka.

A z ciekawości : kiedy jedziesz ?

Na Radomke mam blisko , może bym się wybrał - ocenił bym na miejscu ;-) i ewentualnie też podjął próbę rozbicia sobie łba ;-)

Właśnie się dzisiaj dowiedziałem, że z tego wyjazdu nici - ponoć nie ma od kogo pożyczyć kajaków nad Radomką ...szok.

Mam nadzieję, że Koledzy mimo wszystko coś wykombinują...

W każdym bądź razie na ok 25km przed ujściem do Wisły są trzy takie progi do pokonania.

Za info dziękuję.

Dwójką myślałem to pokonać...ale po Twoim opisie to nawet nie startuję.

A jedynką nigdy niestety nie pływałem.

Kusi, kusi spróbować i ewentualnie nura dać...

Wklejam kolejne zdjęcia - być może one pozwolą Ci napisać coś więcej, co do trudności i sposobu pokonania bez szwanku 3 tego typu miejsc :)

fcb462fb4d025891med.jpg

62ddcf4a3419feccmed.jpg

daff3a0198d72c43med.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje bolka oko wg. zdjęć wygląda to tak:

Lewa strona przy samym betoniaku , wygląda to stosunkowo bezpiecznie .

Prawdopodobnie po zjeździe z progu nurt będzie odrzucający w kierunku lewego brzegu a tam podejrzewam już spokojną wodę.

I tam bym wiał od razu po zjeździe.

Tu główną sprawą jest głębokość przy betoniaku.

Jak jest solidna to tam bym próbował.

Opcja druga:

Środek progu :trochę bardziej ryzykowna , ale wykonalna .

Próbował bym tak : napłyniecie na próg z niewielką prędkością , kilka metrów przed ostra kita wiosłem , odchylenie na maxa do tyłu pilnując dokładnego ustawienia kajaka prostopadle do progu i zjazd.

Tu trzeba uważać żeby nie dać się ustawić bokiem , bo dupa zbita.

I to jest podstawowe niebezpieczeństwo.

Jak nie wywali po daniu dziobem w dół w momencie kiedy woda walnie w klate to reszta jest łatwa jak (tu wpisać co kto uważa) to co ja chciałem wpisać zostało zakwestionowane a zakwestionowanie poparte palnięciem po łbie ;):D

Opcja trzecia : potencjalnie wydaje się najłatwiejsza , ale ze zdjęć nie jestem tego pewien.

Jedziemy prawą stroną , też przy betoniaku.

Po zjeździe wiejemy do prawej .

Z tego co widzę to jest tam śliczna cofka ze spokojną wodą gdzie można spokojnie się zatrzymać i uspokoić skołatane nerwy

Jeśli w tym miejscu pod progiem jest głęboko to chyba jedyne miejsce gdzie można by próbować skoku dwójką i ogólnie bez fartucha.

Jak nawet wykabinuje do cofka tuż tuż i nie grozi wciągnięcie w odwój

Chyba.......nie grozi.........:D

Opcja czwarta czyli maximum perversum extremal hardckore :D:D

Walimy na chama w najgorszy kocioł , czyli ten po lewej stronie .

Tu wnikał w detale nie będę .

Krótki polietylen i dobrze trzymający fartuch i tam bym się władował.

W innym wypadku szans nie widzę na powodzenie , przynajmniej oceniając wg. moich umiejętności.

Lepiej pływający i o większym doświadczeniu mogą mieć inne zdanie .

Wada pomysłu którą widzę : asekuracja wg. zdjęć możliwa praktycznie tylko z tego betoniaka , czyli praktycznie w grę wchodzą tylko rzutki .

I asekuracja z wody z innych kajaków która jest problematyczna.

Spanikowany po wywrotce gość może łatwo wywrócić próbującego mu pomóc kolegę i wtedy mamy dwa kłopoty........

Zresztą ta wada dotyczy wszystkich rozważanych opcji.

I to by było na tyle na niedziele dzisiejszą :rolleyes:

Więcej ze zdjęć nie wymyśle , a i to co napisałem nie należy traktować jako prawdy objawione a jedynie lekkie sugestie za które sugerujący nie ponosi odpowiedzialności i wyprze się ich w dowolnej chwili .:D

Powodzenia w walce .

Daj cynk czy wam wyjazd dochodzi do skutku , może się wybiorę z jedynką.

Aha , mogę się dowiedzieć jak by wyglądała sprawa podrzucenia wam sprzętu z wawy na tą Radomke , może się okazać że to najrozsądniejsze wyjście będzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Niestety - tak jak pisałem wcześniej, wyprawa nie doszła do skutku :mad:

Jest natomiast wielki plus z całej sprawy.

Pochwalę się - kupiłem działkę blisko tych miejsc z fotki :)

Działka bezpośrednio graniczy z Rzeką :D

Jak wszystko dobrze pójdzie to niedługo (jakieś 2, 3 lata) będę tam mieszkał i posiadał również swoje kajaki.

Być może organizował wyprawy kajakowe Radomką :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Niestety - tak jak pisałem wcześniej, wyprawa nie doszła do skutku :mad:

Jest natomiast wielki plus z całej sprawy.

Pochwalę się - kupiłem działkę blisko tych miejsc z fotki :)

Działka bezpośrednio graniczy z Rzeką :D

Jak wszystko dobrze pójdzie to niedługo (jakieś 2, 3 lata) będę tam mieszkał i posiadał również swoje kajaki.

Być może organizował wyprawy kajakowe Radomką :cool:

Pomysł popieram w całej rozciągłości.

Masz we mnie potencjalnego klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nie lubię pisać postu pod własnym postem ale nie widzę sensu zakładania nowego tematu.

Krótko i węzełkowato : 17-19.06 rzeka Sapina.

Jak ktoś chętny to proszę o kontakt na priv.

Spływ robimy po kosztach , bo dla siebie i krewnych i znajomych królika.

Więc cena powinna być cywilizowana.

Zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszystko dobrze pójdzie to niedługo (jakieś 2, 3 lata) będę tam mieszkał i posiadał również swoje kajaki.

Być może organizował wyprawy kajakowe Radomką :cool:

To ja się przyszłościowo ;) piszę. A parę dni temu powoziłem tyłek w kajaku - pierwszy raz w tym roku - na Mazurach... :)

sam0536y.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Cześć

Odkurzam wątek bo są tu moje dawne relacje ale dziura wielka się zrobiła bo od Liwy było sporo rzek.

Bug, Nida, Krutynia kawałkami z Babantem, Gołdapa, Brda, Wel wielokrotnie odcinkami bo kocham tą rzekę, Wieprza, Śniardwy dookoła, Biebrza, Narew fragmentami, Wkra fragmentami, Skrwa prawa, Radomka fragmentami, Rząsa itd.

Wczoraj wróciliśmy z Liswarty z Wartą z końcem za Wielkim Łukiem Warty.

Liswarta bardzo fajna urokliwa i urozmaicona. Niestety rzeka przetarta totalnie więc po prostu zepsuta.

Warta bardzo urokliwa piękna widokowo czysta z fantastycznymi miejscami biwakowymi.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie czyta się rady, jakimi Nightgale Was tutaj raczy.

Jako kajakarz-amator, pływam po bezpiecznych trasach, ale po przeczytaniu tego wątku, aż ma się ochotę trochę zaryzykować i wypłynąć "na szersze wody". :)

______________________________________________________________________

Moja krótka historia zerwania z nałogiem http://rzucanie-palenia.pl/

Edytowane przez Michalkos75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Mitek, którymi fragmentami Wkry płynąłeś?

Z dzikich rzek polecam Ci Czarną Hańczę. W części zarośnięta trzciną, a gdy płynie się bliżej lasu, mija się powalone drzewa. Minusem są tłumy w sezonie.

Cześć

Czarna Hańcza na odcinku, który obecnie jest dopuszczony do pływania jest właśnie typową rzeką "zepsutą" choć bardzo piękną. Odcinek od Hańczy do Mamer jest natomiast jak należy ale ze względów ochrony przyrody od dłuższego czasu pływanie tam jest niedozwolone.

Miedzy innymi dlatego właśnie (zniszczenie i tłumy) nie zrealizowałem jeszcze swojego planu na Krutynię. A idea jest taka, żeby płynąć od Warpun do Warszawy. Trasa na jakieś 3 tygodnie.

Co do Wkry to Radzanów (powyżej) Strzegowo, Glinojeck, Sochocin o ile pamiętam.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Co do Wkry to Radzanów (powyżej) Strzegowo, Glinojeck, Sochocin o ile pamiętam.

Pozdrowienia

Ja pływałem od Jońca w dół (do Goławic). Jeszcze kilka lat temu był względny spokój (nie płynęło się samemu, ale tłoku nie było). W niedzielę przejechałem się tam na rowerze i dramat! Kajak na kajaku kajakiem pogania. Może dlatego, że to niedziela, ale nigdy takiego tłoku tam nie widziałem.

Lato się skończyło, więc ja już o nartach myślę :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
14 godzin temu, andrzej98 napisał:

A jakiś spływ taki łagodny, miły i przyjemny, żeby z dzieckiem (lat 7) można było spłynąć? Dziecko umie pływać, ale mimo wszystko wolę trzymać się z daleka od "tras ekstremalnych"

Piława i mnóstwo innych rzek na Pomorzu Zachodnim. Choć myśmy z naszymi dzieciakami pływali również na dość ekstremalnej Drawie, gdy mieli po 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2018 o 21:32, andrzej98 napisał:

A jakiś spływ taki łagodny, miły i przyjemny, żeby z dzieckiem (lat 7) można było spłynąć? Dziecko umie pływać, ale mimo wszystko wolę trzymać się z daleka od "tras ekstremalnych"

Cześć

Skąd jesteś? Na jak długo chcesz płynąć? Czy spływ ma być na ciężko czy na lekko? W jakim okresie?Lepiej się określ i chętnie pomogę.

Każda rzeka ma swoje plusy i minusy a jest to zależne od wielu zmiennych i tak naprawdę nawet niepozorna rzeka może być niebezpieczna a typowa zwałkówka super bezpieczna tylko trzeba się napracować.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2018 o 21:32, andrzej98 napisał:

A jakiś spływ taki łagodny, miły i przyjemny, żeby z dzieckiem (lat 7) można było spłynąć? Dziecko umie pływać, ale mimo wszystko wolę trzymać się z daleka od "tras ekstremalnych"

Nie wiem czy wolno reklamować ale korzystałem parę lat temu z usług https://www.kajakiem.pl/. Okolice Jędrzejowa, duży wybór spływów po Nidzie i Pilicy. Byłem na 3-dniówce i bardzo miło wspominam. Rodzin nie brakowało więc poza samym kajakowaniem,  dzieciaki miały z kim się bawić wieczorami.

 

Edytowane przez Ostek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...