Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 20.06.2019 o 14:57, Zibi28 napisał:

Trochę więcej wiary w ludzi. 

W czasach kiedy była siermiężna infrastruktura, to tylko zapaleńcy jeździli na nartach. Dostępność i łatwość opanowania "trudnej sztuki narciarskiej", pozwoliło zasmakować w nartach dużo większemu gronu, dla mnie to duża zmiana na plus.A przy okazji średnia jakość narciarza zjechała  w dół. Po prostu narty stały się sportem prawie że masowym. Za to z tak dużej grupy łatwiej jest znaleźć dobry narybek do sportowego uprawiania narciarstwa i dla mnie to też jest na plus. Więc nie łączyłbym tych dwóch różnych grup, aczkolwiek jedna jest dawcą młodzieży dla drugiej. Naszą naturalną potrzebą, jest potrzeba rywalizacji i dążenie do doskonałości. I chyba od tego są kluby. Ale jak ktoś jedzie raz w roku na tydzień w góry, bo ma ochotę, czas i kasę, i takich jest większość to takie wrażenie pewnie będziesz miał. Ale z drugiej strony lepszy tydzień na nartach w Białce lub Szczyrku niż na plaży w Egipcie, na pewno z korzyścią dla zdrowia. 

Zibi, całkowicie się z Tobą zgadzam. Świat jest (i ma być) dla ludzi, a nie przeciw ludziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszyscy mają rację. I Mitek, mówiąc, że masowa dostępność (wszystkiego) i konieczność dostosowania się do tzw. klienta masowego, zawsze obniża poziom (w edukacji, usługach, polityce). Z drugiej strony, kto w ogóle powiedział, jakie ma być narciarstwo? Jest jakiś jeden "stwórca", którego ideę ludzie zdradzili, potrafiąc się narciarstwem cieszyć tak samo, jak każdą inną formą rekreacji? Pamiętam ubolewanie nad stworzeniem stylu carvingowego przez narciarzy "starszej daty", tak jak teraz ubolewanie nad tym, że dzisiejsi narciarze nie uczą się już jeździć na "wyrwirączkach", a korzystają z wygodnych kanap. Tak, jakby istniał tylko "jeden słuszny styl" jazdy i jeden sposób pojmowania narciarstwa jako elitarnego sportu. Narciarstwo może być po prostu zabawą, formą spędzania czasu, pobytem zimą na słońcu, podziwianiem widoków, delektowanie się atmosferą na tarasie przy górskiej knajpce (to podobno najbardziej się ceni we włoskich Dolomitach), a nie tylko sportowe "katowanie" stoków.

Jeden woli leżeć na plaży, inny zwiedzać miejskie zabytki, jeszcze inny chodzić po górach, latać na paralotni, bawić się w parkach rozrywki, a inny siedzieć ze znajomymi w barze przy miejskim deptaku - po co nad tym ubolewać, że "inni nie lubią tego, co ja"? Jeśli nie wiedzą, co tracą, to lepiej dla Ciebie.

  • Like 2
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, koliber napisał:

Moim zdaniem wszyscy mają rację. I Mitek, mówiąc, że masowa dostępność (wszystkiego) i konieczność dostosowania się do tzw. klienta masowego, zawsze obniża poziom (w edukacji, usługach, polityce). Z drugiej strony, kto w ogóle powiedział, jakie ma być narciarstwo? Jest jakiś jeden "stwórca", którego ideę ludzie zdradzili, potrafiąc się narciarstwem cieszyć tak samo, jak każdą inną formą rekreacji? Pamiętam ubolewanie nad stworzeniem stylu carvingowego przez narciarzy "starszej daty", tak jak teraz ubolewanie nad tym, że dzisiejsi narciarze nie uczą się już jeździć na "wyrwirączkach", a korzystają z wygodnych kanap. Tak, jakby istniał tylko "jeden słuszny styl" jazdy i jeden sposób pojmowania narciarstwa jako elitarnego sportu. Narciarstwo może być po prostu zabawą, formą spędzania czasu, pobytem zimą na słońcu, podziwianiem widoków, delektowanie się atmosferą na tarasie przy górskiej knajpce (to podobno najbardziej się ceni we włoskich Dolomitach), a nie tylko sportowe "katowanie" stoków.

Jeden woli leżeć na plaży, inny zwiedzać miejskie zabytki, jeszcze inny chodzić po górach, latać na paralotni, bawić się w parkach rozrywki, a inny siedzieć ze znajomymi w barze przy miejskim deptaku - po co nad tym ubolewać, że "inni nie lubią tego, co ja"? Jeśli nie wiedzą, co tracą, to lepiej dla Ciebie.

Cześć

Mówisz o dwóch różnych rzeczach. Jeżeli koleś siedzi sobie w barze i pije piwo to mnie ani ziębi ani grzeje - jak mam ochotę to z nim przysiądę ale najpierw się zapytam czy można i niejako przyjmę jego formułę. Jak koleś chce jeździć na nartach to ma stać się narciarzem a nie modyfikować narciarstwo według własnych/nowych reguł.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Zibi, całkowicie się z Tobą zgadzam. Świat jest (i ma być) dla ludzi, a nie przeciw ludziom.

Cześć

Świat po prostu jest i z pewnością nie jest (a już na pewno nie ma być) dla ludzi.

Jesteśmy jednym z milionów gatunków zwierząt, ani gorszym ani lepszym a to, że akurat mamy pewne cechy pozwalające nam modyfikować świat lepiej niż inne gatunki to raczej zobowiązanie i odpowiedzialność.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Mówisz o dwóch różnych rzeczach. Jeżeli koleś siedzi sobie w barze i pije piwo to mnie ani ziębi ani grzeje - jak mam ochotę to z nim przysiądę ale najpierw się zapytam czy można i niejako przyjmę jego formułę. Jak koleś chce jeździć na nartach to ma stać się narciarzem a nie modyfikować narciarstwo według własnych/nowych reguł.

Pozdrowienia

Każda prawie działalność i aktywność ludzka ewoluuje. Nie ma jednej definicji "prawdziwego narciarstwa", bo nikt nie ma monopolu na decydowanie, jak to narciarstwo ma wyglądać. To, że ktoś kiedyś wynalazł samochód, nie oznacza, że nie możemy dziś jeździć innymi modelami, z inną prędkością, z innymi standardami bezpieczeństwa itd. Czy każdy kto wchodzi do wody, ma pływać np. delfinem? Czy może się po prostu wykąpać? W czym on przeszkadza "zawodowemu pływakowi", że wymagasz, aby się do niego dopasował? Tak samo z narciarstwem - jestem pewien, ze nawet narciarze nie lubiący tłumów i komercji, znajdą i dziś sposób na ich uniknięcie Są ski-tury, są stoki freeride'owe, są trasy nieprzygotowane (jeśli ktoś tak tęskni do pierwotnego narciarstwa), wciąż jest jeszcze sporo orczyków, na ogół z pustymi trasami. Nie warto mieć pretensji do ludzi, że czegoś nie lubią, bo to tylko powoduje frustrację.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, koliber napisał:

Jeden woli leżeć na plaży, inny zwiedzać miejskie zabytki, jeszcze inny chodzić po górach, latać na paralotni, bawić się w parkach rozrywki, a inny siedzieć ze znajomymi w barze przy miejskim deptaku - po co nad tym ubolewać, że "inni nie lubią tego, co ja"? Jeśli nie wiedzą, co tracą, to lepiej dla Ciebie.

Ja na przykład nie ubolewam, że inni nie lubią tego co ja. Natomiast ubolewam, że te kilka wyższych gór, które mamy (objęte zresztą parkiem narodowym), zamieniają się w lunapark skrojony w sam raz dla fanów Zenka i Sławomira. Inwestycja o tyle bezsensowna, że i tak nawet namiastki Alp na tych kilku górach zrobić się nie da.

Jest natomiast Pilsko, które objęte Parkiem Narodowym nie jest, i które ma w zasadzie trasy, tylko w stanie ... słabym. No, ale tam jest niemoc - lepiej zrobić lunapark w TPN, zamiast zachęcić/znaleźć/pozyskać inwestora dla Pilska. Gdyby działało Pilsko, wtedy i w Szczyrku było dużo luźniej .... tam mógłby być porządny ON. Kanapa na Kasprowy niczego nie rozwiąże - ot, uciecha dla gawiedzi, a kolejna klęska dla przyrody.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilsko trzeba by właściwie "stworzyć" od nowa, poszerzając niektóre trasy kilkukrotnie, wycinając lasy. A na Kasprowym jest piękny, naturalny, szeroki stok w alpejskiej scenerii, a chodzi jedynie o szybszy (i mam nadzieję - o niewiele wyższej przepustowości) wyciąg w Kotle Goryczkowym, który przecież musi być kiedyś wymieniony.

Może innym to nie zastąpi Alp - zwłaszcza tym, którzy potrzebują 200km tras, ale np. dla mnie może stać się alternatywą, bo i tak preferuję te mniejsze, alpejskie ośrodki typu Kappl.

Edytowane przez koliber
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, koliber napisał:

Pilsko trzeba by właściwie "stworzyć" od nowa, poszerzając niektóre trasy kilkukrotnie, wycinając lasy. ......

Cześć

A po grzyba??? O to właśnie chodzi. Jak sam stwierdziłeś fajnie by było, żeby był wybór a tutaj chcesz z kolejnej pięknej góry zrobić lunapark dla gawiedzi.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

A po grzyba??? O to właśnie chodzi. Jak sam stwierdziłeś fajnie by było, żeby był wybór a tutaj chcesz z kolejnej pięknej góry zrobić lunapark dla gawiedzi.

Pozdrowienia

Przeciwnie - to był mój argument, pokazujący nieopłacalność inwestowania w Pilsko, co zaproponował WojtekM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Mitek napisał:

A po grzyba??? O to właśnie chodzi. Jak sam stwierdziłeś fajnie by było, żeby był wybór a tutaj chcesz z kolejnej pięknej góry zrobić lunapark dla gawiedzi.

Przy jakiej przepustowości wyciągu, góra staje się lunaparkiem?

Czy siermiężne orczyki też mogą czynić górę lunaparkiem?

A tak na poważnie, trochę mnie mierzi jak "prawdziwi" narciarze mówią(piszą), że orczyk eliminuje "sieczkę" z góry. Bo ponoć taki trudny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, koliber napisał:

Każda prawie działalność i aktywność ludzka ewoluuje. Nie ma jednej definicji "prawdziwego narciarstwa", bo nikt nie ma monopolu na decydowanie, jak to narciarstwo ma wyglądać. To, że ktoś kiedyś wynalazł samochód, nie oznacza, że nie możemy dziś jeździć innymi modelami, z inną prędkością, z innymi standardami bezpieczeństwa itd. Czy każdy kto wchodzi do wody, ma pływać np. delfinem? Czy może się po prostu wykąpać? W czym on przeszkadza "zawodowemu pływakowi", że wymagasz, aby się do niego dopasował? Tak samo z narciarstwem - jestem pewien, ze nawet narciarze nie lubiący tłumów i komercji, znajdą i dziś sposób na ich uniknięcie Są ski-tury, są stoki freeride'owe, są trasy nieprzygotowane (jeśli ktoś tak tęskni do pierwotnego narciarstwa), wciąż jest jeszcze sporo orczyków, na ogół z pustymi trasami. Nie warto mieć pretensji do ludzi, że czegoś nie lubią, bo to tylko powoduje frustrację.

Ta dyskusja jest o tyle bezcelowa, że narciarstwa dla pasjonatów dziś ... nikt nie będzie robił, bo to nieekonomiczne. Decyduje o tym wzrost kosztów:

a) wody do naśnieżania;

b) energii elektrycznej;

c) wynagrodzeń.

Czyli albo jedziesz na grubo i szukasz dużo klientów z dobrą kartą (kredytową), albo wypadasz. Stąd możecie się zadyskutować na śmierć, a dla właścicieli narciarstwa niskokosztowego i tak już nie ma, nie ma sensu więc bawić się w jakiś niszowe ośrodki bez infrastruktury, czy nam się to podoba, czy nie.

Przyszłość jest jedynie przed takimi firmami jak TMR (wielkie projekty) i PKL (dużo ośrodków w dobrych lokalizacjach), no może jeszcze coś w stylu tego Pingwina. Czy nam się podoba, czy nie, małe ośrodki ze starymi orczykami już padły (Ochodzita) lub wkrótce padną (Pilsko).

Niektórych szkoda, jak takich treningowych Rówienek:

niedziela, 26 listopada 2017

Narciarskie bankructwo pod Soszowem. Rówienki

 
Wisła i okolice to cały zestaw mniejszych i większych ośrodków. Mniej więcej w latach 2012-15 region przeżywał dość odczuwalny kryzys. Jeśli w portfelu jest krucho, wówczas wydatki na takie zbytki jak wyjazdy na narty (paliwo, karnety, wyżywienie, noclegi) są pierwszymi, które można ograniczyć. Stąd w okresie dekoniunktury gospodarczej dekoniunktura w obiektach żyjących z turystyki narciarskiej jest "wielokrotna"...
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze przypominam to:

wtorek, 12 lutego 2019

Niedziałające lub niespełniające narciarskiej roli wyciągi ... narciarskie

 
Twoje%2BBiszczady%2BNet.jpg
Zima w tym sezonie jest wyjątkowo piękna
Mamy zimę dekady, mimo chwilowej odwilży. W Szczyrku i Białce są stałe kolejki. Zima w ogóle "wieje optymizmem'' w zakresie rozwoju tych stacji i przyszłych inwestycji.
%2528Nowy%2BSzczyrk%2529%2B%252827%2529.JPG
Nowa trasa ze Zb. Kopy cieszy się znaczną popularnością 

Tymczasem w tle mamy kilka historii związanych z wyciągami na ciekawych narciarsko terenach, które ... nie działają.

https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/02/niedziaajace-lub-niespeniajace.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zibi28 napisał:

Przy jakiej przepustowości wyciągu, góra staje się lunaparkiem?

Czy siermiężne orczyki też mogą czynić górę lunaparkiem?

A tak na poważnie, trochę mnie mierzi jak "prawdziwi" narciarze mówią(piszą), że orczyk eliminuje "sieczkę" z góry. Bo ponoć taki trudny.

Ja jestem zwolennikiem kanap. W Parku Narodowym nie postawiłbym jednak nawet orczyka z najmniejszą przepustowością. Niestety, mamy społeczeństwo + oraz rządzących + (drugie wynika z pierwszego), więc tylko ponarzekać mogę.

  • Like 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, WojtekM napisał:

Ja jestem zwolennikiem kanap. W Parku Narodowym nie postawiłbym jednak nawet orczyka z najmniejszą przepustowością. Niestety, mamy społeczeństwo + oraz rządzących + (drugie wynika z pierwszego), więc tylko ponarzekać mogę.

Przecież tam już są wyciągi. Nikt nie chce stawiać dodatkowych tylko wymienić te istniejące. Do tego ośrodek narciarski był tam wcześniej niż park narodowy.

Jakos na całym świecie są wyciągi w parkach narodowych, a u nas masa oszołomów wypisuje, że wymiana wyciągu na nowy spowoduje wyginięcie świstaków itp.

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Hextor napisał:

u nas masa oszołomów wypisuje, że wymiana wyciągu na nowy spowoduje wyginięcie świstaków itp.

Znalazłoby się kilku oszołomów, którzy te świstaki (czy inne bobry) chętnie by zeżarli. Był nawet taki jeden ostatnio, który chciał sobie jakąś przypadłość leczyć ...

12 minut temu, Hextor napisał:

Jakos na całym świecie są wyciągi w parkach narodowych

Pewnie - np. Austria, Szwajcaria, USA. Ale widzisz różnice w liczbie wysokich gór w tych krajach i w Polsce?

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hextor napisał:

.Jakos na całym świecie są wyciągi w parkach narodowych, a u nas masa oszołomów wypisuje, że wymiana wyciągu na nowy spowoduje wyginięcie świstaków itp.

Bo są tacy co nie chcą wyważyć drzwi i robić precedensu. Taką samą grupę oszołomów znajdziesz wśród rodowitych mieszkańców Podhala. Nie jest ich mało czy bardzo dużo ale są. Z drugiej strony są państwa co wywalają już ludzi ze swoich najcenniejszych terenów. Choćby Tajlandia. My jeszcze jesteśmy za tępi by dojść do takiego poziomu ale to przyjdzie z czasem tylko musi gdzieś coś "dupnąć".  

Edytowane przez Author
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, WojtekM napisał:

Znalazłoby się kilku oszołomów, którzy te świstaki (czy inne bobry) chętnie by zeżarli. Był nawet taki jeden ostatnio, który chciał sobie jakąś przypadłość leczyć ...

Pewnie - np. Austria, Szwajcaria, USA. Ale widzisz różnice w liczbie wysokich gór w tych krajach i w Polsce?

Bo sobie wybrałeś przypadki skrajne. A takie Niemcy albo Francja? Jaki procent kraju stanowią tam wysokie góry? A szukając bliżej to na Węgrzech nie ma za dużo gór, ale na najwyższej jaką mają zrobili sobie stacje narciarską. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hextor napisał:

Bo sobie wybrałeś przypadki skrajne. A takie Niemcy albo Francja? Jaki procent kraju stanowią tam wysokie góry? A szukając bliżej to na Węgrzech nie ma za dużo gór, ale na najwyższej jaką mają zrobili sobie stacje narciarską. 

No, Francja ma rzeczywiście malo gór :D. Tylko sporo Alp (21,4% ich powierzchni jest we Francji). A na dokładkę mają Pireneje, Masyw Centralny, Wogezy.  Malutko. Zastanawiam się po co ludzie jeżdżą na na narty w cieniu Mont Blanc - niech orzyjeżdżają do Zakopanego - tu jest lepiej niż w Val Thorens, czy Courchevel. 

A na tych Węgrzech mają park narodowy na tej swojej najwyższej górze? 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Zibi28 napisał:

Przy jakiej przepustowości wyciągu, góra staje się lunaparkiem?

Czy siermiężne orczyki też mogą czynić górę lunaparkiem?

A tak na poważnie, trochę mnie mierzi jak "prawdziwi" narciarze mówią(piszą), że orczyk eliminuje "sieczkę" z góry. Bo ponoć taki trudny.

Cześć

Tu nie chodzi o to że orczyk cokolwiek eliminuje - każdym bez kłopotu wjeżdża sześcioletnie dziecko gdy tylko.... umie jeździć na nartach. Do zjeżdżania na nartach potrzebne są dwie rzeczy - góra i śnieg. Gdy "nadbudowa" zaczyna te dwie rzeczy czynić mało ważnymi - idea tego sportu niknie. A narciarstwa nie można sprowadzać do zwykłej rekreacji bo to nie jest granie w kometkę przez bramę, można zrobić sobie lub komuś krzywdę albo zginąć.

Wprowadzanie na większe stoki w wyższe góry przy pomocy ułatwiania dostępu ludzi, którzy nie maja pojęcia o jeżdżeniu czy zachowaniu w górach jest błędem. Mnie tak naprawdę jest to obojętne.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Zibi28 napisał:

Przy jakiej przepustowości wyciągu, góra staje się lunaparkiem?

Czy siermiężne orczyki też mogą czynić górę lunaparkiem?

A tak na poważnie, trochę mnie mierzi jak "prawdziwi" narciarze mówią(piszą), że orczyk eliminuje "sieczkę" z góry. Bo ponoć taki trudny.

Przede wszystkim orczyki oferują niewielkie przewyższenie (do 200 m), krótki stok (do 1000 m), mogą iść tylko w równym i niezbyt stromym terenie. Dodatkowo nie oferują możliwości wypoczynku i nie chronią przed warunkami atmosferycznymi - czyli trzeba się ubierać cieplej. Więc obiektywnie widzicie jakąś zaletę? Są bo są. I tyle.

Przy orczyku przejadę sporo mniej, krótszymi i mniej ciekawymi trasami więc jeśli mogę wybiorę stromą kanapę idącą nad urozmaiconym terenem (taką jak E4 w Ischgl). A mogę. Nie wyjeżdżajcie mi tutaj z awangardowymi nielicznymi orczykami na stromych ściankach na końcach niektórych francuskich czy szwajcarskich systemów. Tam kanapy też byłyby lepsze. Zresztą jest tam zawsze pusto. 

Orczyki, podobnie jak minione już wyrwirączki, to urządzenia wymierające (poza lodowcami). Taka stacja z samymi  3-5 orczykami to skansen. Nie oznacza to, że nie da się tam pojeździć. Czasem jeśli w wypasionych stacjach są tłumy to może to być dobra opcja. Zarówno "prawdziwi" jak i "nieprawdziwi" narciarze zasadniczo jednak omijają te wyciągi. Chyba, że to grupa sportowa na lodowcu. 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe podsumowanie ostatnich dyskusji:

środa, 26 czerwca 2019

Zwężenie na autostradzie znika. Czy tradycyjne narciarstwo umiera?

 
Pisałem niedawno o deinwestycji ostatniego wyciągu orczykowego w SMR. Już teraz w ośrodku nie ma ani jednego orczyka, a w kompleksie (razem z COS) pozostał jeden: ten obsługujący już tylko pomocniczo (bo jako główny transport funkcjonuje krzesło) trasę FIS:
100_2683.JPG
Ostatni orczyk przy trasie FIS. Zdjęcie własne

Tymczasem na głównej polanie SMR, pretendującej do bycia takim centrum ośrodka (górna stacja gondoli, górna stacja krzesła z Soliska, dolna stacja wyciągów: talerzykowego na Małe Skrzyczne i krzesła na Zbójnicką Kopę, planowana lokalizacja restauracji) dzięki deinwestycji orczyka możliwa jest wreszcie (dla niektórych starych bywalców: niestety) likwidacja ostatniego zwężenia na autostradzie narciarskiej.

Kiedyś Szczyrk słynął z takich zwężeń. Dziś po prostu przy liczbie narciarzy zimą stałyby się one skrajnie niebezpieczne. Do obsługi dzisiejszego ruchu potrzebne są właśnie szerokie narciarskie autostrady. Jak można zobaczyć na kamerach live, prace nad takim stanem rzeczy trwają:
2019-06-26%2B%25284%2529.png
Kamera live SMR

Czytaj więcej:

https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/06/zwezenie-na-autostradzie-znika-czy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Tu nie chodzi o to że orczyk cokolwiek eliminuje - każdym bez kłopotu wjeżdża sześcioletnie dziecko gdy tylko.... umie jeździć na nartach. Do zjeżdżania na nartach potrzebne są dwie rzeczy - góra i śnieg. Gdy "nadbudowa" zaczyna te dwie rzeczy czynić mało ważnymi - idea tego sportu niknie. A narciarstwa nie można sprowadzać do zwykłej rekreacji bo to nie jest granie w kometkę przez bramę, można zrobić sobie lub komuś krzywdę albo zginąć.

Wprowadzanie na większe stoki w wyższe góry przy pomocy ułatwiania dostępu ludzi, którzy nie maja pojęcia o jeżdżeniu czy zachowaniu w górach jest błędem. Mnie tak naprawdę jest to obojętne.

Pozdrowienia

Mitek, nie żyjemy w Austrii. Tam ludzie góry mają blisko i wszyscy potrafią jeździć dobrze na nartach. Wobec czego ośrodki z trudnymi trasami prosperują. Prawdopodobnie też jednym z elementów szkolenia narciarskiego jest wjazd orczykiem. Ale - to też ważne - jest to inny orczyk, niż np. na Pilsku.

Całkowicie rozumiem malkontentów. Wjazd na Pilsko z małym dzieckiem (a jak moje dziecko było małe próbowałem) jest oczywiście możliwy, ale dla dorosłego (nie dziecka) stanowi mękę (ta różnica wzrostu). A trzeba wiedzieć, że moje dziecko doskonale sobie radziło i nie wywalało się z byle jakiej przyczyny, co innym się zdarza. A jak już wypindolisz się z dzieckiem w połowie wjazdu na Miziową, to dopiero masz jazdę. Jestem w stanie sobie to wyobrazić.

Prawdopodobnie jak już ci "nowi narciarze" zmienią zabawki albo nauczą się jeździć (kwestia 5, no może 10 lat), wówczas podejście gestorów ośrodków może się zmieni. Ale nie radykalnie, zaczną tylko dbać o trudniejsze trasy, które teraz (jeśli w ogóle) przygotowywane są w ... ostatniej kolejności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc

Jazda z dzieckiem na kotwicy jest miłą zabawą w porównaniu z jazdą na niej ze 100kg klocem na zablokowanych stawach. Niechęć do orczyków nie ma nic wspólnego z dziećmi. Te nimi bez kłopotu jeżdżą i się doskonale bawią a jazda z nimi jest przyjemnością chyba, że się nie umie.

To są wszystko ogólne trendy "wygodnicze", "modowe" i tzw. "demokratyzacja" - czyli skoro on może to ja też mam prawo a że nie umiem. nie znam się itd. nie ma znaczenia.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...