Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kowalczuk nie smeć, to forum narciarskie

Nie śmiecę. Nie daję się tylko ponieść propagandzie sukcesu. Piszę co widzę (czy wolno?) i zgodnie z tematem (o inwestycjach), bo jeśli nam nie przeszkadza, to jest to jedna z przyczyn, że dotychczasowe rządy nie przyczyniły się do poprawy. (Instytucje rządowe kontrolują również i nasze obszary górskie jak i inwestycje). Chciałem też trochę inaczej dać do zrozumienia, że ludzie chcą korzystać również i z nocnej jazdy oraz w weekendy i święta, a wtedy musi to po prostu być blisko.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego w alpach przez inwestycje dla narciarzy (spiętrzanie wód w jeziora dla armatek w sezonie zimowym) cale ekosystemy siadają. Cieszmy się tym co mamy a nie tylko narzekanie i narzekanie.Poza tym inwestowanie to tez kalkulacja z ryzykiem.

zacznij pisać troszkę z optymizmem a nie tylko pesymizm, propaganda itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śmiecę. Nie daję się tylko ponieść propagandzie sukcesu. Piszę co widzę (czy wolno?) i zgodnie z tematem (o inwestycjach), bo jeśli nam nie przeszkadza, to jest to jedna z przyczyn, że dotychczasowe rządy nie przyczyniły się do poprawy. (Instytucje rządowe kontrolują również i nasze obszary górskie jak i inwestycje). Chciałem też trochę inaczej dać do zrozumienia, że ludzie chcą korzystać również i z nocnej jazdy oraz w weekendy i święta, a wtedy musi to po prostu być blisko.

Jeśli chodzi o sytuację w Polsce, to ja i pewnie wielu z nas na tym forum na codzień żyjemy w realnej gospodarce. Polska ma sukcesy i trzeba je nagłaśniać. Czy Ci się to kolego Kowalczuk podoba czy nie, obecna ekipa chyba trochę lepiej radzi z wieloma rzeczami niż poprzednia, szczególnie jeśli chodzi o infrastrukturę.

Jeśli chcesz mieć możliwość nocnej jazdy to przeprowadź się do Krakowa. Tam masz opcji nocnej jazdy masz prawie tyle co w Monachium. Notabene nocna jazda w Alpach nie jest zbyt popularna. Wymienię tylko kilka łatwo dostępnych miejscówek (Mosorny Groń, Laskowa, Limanowa, Kasina Wielka, Spytkowice, Myślenice, Białka Tatrzańska, Rabka, Czorsztyn-Ski, itd). W wiekszości są to ośrodki z nowymi krzesłami czynne do 22. Wszystkie te ośrodki zostały gruntownie zmodernizowane w ostatnich 8 latach. Jak na nasze góry to full wypas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska ma sukcesy i trzeba je nagłaśniać.

... obecna ekipa chyba trochę lepiej radzi z wieloma rzeczami niż poprzednia, szczególnie jeśli chodzi o infrastrukturę.

Tak, tak. To proszę mi pokazać gdzie w Sudetach oprócz Czarnej Góry i Stogu Izerskiego (inwestycje narciarskie też powstające z ogromnym trudem i blokowane przez wiele lat, których proces inwestycyjny i plany zapoczątkowano jeszcze przed 1979 r.) powstały jakieś nowe trasy, które nie powstały jeszcze za PRL-u. Jakoś się nie mogę doszukać.

... wielu z nas na tym forum na codzień żyjemy w realnej gospodarce.

Właśnie. A te realia to przeciąganie i "rzucanie kłód pod nogi" inwestycjom tak, żeby okres zwrotu poniesionych nakładów i ich zamrożenia tak zmaksymalizować by inwestycja nigdy się nie stała ekonomicznie efektywną?

Edytowane przez kowalczuk
ą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Sudetach są w miare atrakcyjne mogły by być Karkonosze, a tam jak wiadomo jest PN. Poza tym jest Masyw Śnieżnika i Góry Izerskie. Jakieś inwestycje w ograniczonej formie się tam odbywają. Zgadzam się, że można by było oczekiwać trochę więcej. Jest chyba jakaś rożnica mentalnościowa między Małopolską i Dolnym Śląskiem. Warunki prawne są takie same, a własnościowe to nawet teoretycznie lepsze na Dolnym Sląsku. Od kiedy jesteśmy w Uni, to nie ma się co spodziewać fajerwerków. Inwestycje narciarskie głęboko ingerują w środowisko naturalne i są bardzo ciężkie do przeprowadzenia. Od lat obeserwuję sytuację w Czechach. Tam jest dużo nowych ośrodków narciarskich na w planach i też idzie to jak po grudzie. Jak na razie to tylko tam modernizują i tyle. Całkiem nowe trasy można policzyć na palcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowalczuk ty już zaczynasz bełkotać.

Co ty postęp w rozwoju gospodarczym Polski mierzysz powstawaniem nowych tras narciarskich w Sudetach.

To co jak zamiast drzew w Sudetach będą gondole i orczyki, to w Polsce będzie dobrobyt.

Czego ty tu dziury szukasz na siłę.

Trzeba było w Kanadzie zostać i inwestować,

tam na pewno tylko kłody w lesie leżą a nie pod nogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę się zapędziliśmy

W ramach załagodzenia narastającego sporu proponuję wspólne rozpoczęcie sezonu gdzieś w Sudetach

Co kolega Kowalczuk na to- tylko jak się zgodzisz to śmigamy na nartkach, żadnej gadki o inwestycjach.

Może inni też się dołączą :)

Edytowane przez rikirik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Sudetach są w miare atrakcyjne mogły by być Karkonosze, a tam jak wiadomo jest PN. Poza tym jest Masyw Śnieżnika i Góry Izerskie. Jakieś inwestycje w ograniczonej formie się tam odbywają. Zgadzam się, że można by było oczekiwać trochę więcej. Jest chyba jakaś rożnica mentalnościowa między Małopolską i Dolnym Śląskiem. Warunki prawne są takie same, a własnościowe to nawet teoretycznie lepsze na Dolnym Sląsku. Od kiedy jesteśmy w Uni, to nie ma się co spodziewać fajerwerków. Inwestycje narciarskie głęboko ingerują w środowisko naturalne i są bardzo ciężkie do przeprowadzenia. Od lat obeserwuję sytuację w Czechach. Tam jest dużo nowych ośrodków narciarskich na w planach i też idzie to jak po grudzie. Jak na razie to tylko tam modernizują i tyle. Całkiem nowe trasy można policzyć na palcach.

W/g mnie winę ponosi pseudo-ekologia. Za PRL-u było podobnie, choć może nie aż tak źle jak dziś - bo w tamtych czasach coś jednak się pojawiało. Stworzono wtedy Parki Narodowe. Usprawiedliwiały one to, że się niewiele dla ludzi robi. Prawda natomiast była taka, że nie żadni narciarze niszczyli KPN (Karkonoski Park Narodowy), lecz wyziewy przemysłowe i powstające przez nie kwaśne deszcze - głównie z Turoszowa. Pseudo-nauka przykrywała tą prawdę przez długie lata, a upatrzyła sobie szczególnie narciarza na kozła ofiarnego. O pozwolenie na wycięcie kilku drzew pod trasę narciarską nie tylko w Parkach Narodowych ale i na terenie Lasów Państwowych trzeba było się starać latami. Trzeba było poruszać różnego rodzaju pseudo-naukowe instytuty a także samego ministra leśnictwa - choć z góry było wiadomo, że bez jakiegoś nadzwyczajnego poparcia nic się tą drogą nie wskóra. Nie przeszkadzało to jednak władzy by trzebić lasy dla innych celów jak budowa dróg, linii elektrycznych, telefonicznych, rurociągów, kamieniołomów, itd./itp., czy dla zwykłego pozyskiwania drewna. Do dziś przebiega po samej granicy KPN droga międzynarodowa do Czech. Wiedzie przez turystyczną perłę Karkonoszy Szklarską Porębę i Jakuszyce. Gdyby tak naprawdę chodziło tu o prawdziwą ekologię dawno by ten drażliwy problem zlikwidowano. Trasy narciarskie naprawdę stanowią jedynie znikomy procencik tego na co wycina się lasy. A czyż nie można było prowadzić gospodarki leśnej przez te wszystkie dziesiątki lat w ten sposób, żeby przystosować tereny leśne również i dla człowieka? Na pewno można - tylko się o tym w ogóle nie myśli, bo nigdy dotąd dotychczasowym władzom taki cel nie przyświecał.

Jak nie da się znaleźć już innych argumentów to w/g dzisiejszych "polskich" ekologów nawet ażurowe słupy kolejek linowych szpecą krajobraz straszliwie. Gdyby chodziło tu naprawdę o szpecenie to powinny ich drażnić też maszty antenowe telewizji i telefonii komórkowej a także wycinki pod drogi do nich i towarzyszących im obiektów. Maszty te stawia się dziś prawie na każdym wzniesieniu.

A przecież komunikacja przy użyciu kolei linowych to dziś najbardziej ekologiczne rozwiązanie. Najmniej ingeruje w środowisko naturalne. Odpada budowa dróg, parkingów w górach, hałasy, spaliny. W zamian wystarczy postawić kilka słupów a sam transport odbywa się w powietrzu.

Jedynie Szczyrk za pośrednictwem ministerstwa górnictwa dostawał kiedyś zielone światło. Choć w Szczyrku z tego co czytam bardzo źle się dzieje, to do dziś pozostał największym ośrodkiem w kraju. Górników chciano jakoś ugłaskać. Dziś obok Parków Narodowych potworzono też parki krajobrazowe, wszelkiego rodzaju otuliny i różnego rodzaju strefy ochronne. Jest więc jeszcze gorzej. Nadano tym obszarom niby piękne chlubne nazwy a wszystko po to, żeby w dalszym ciągu blokować rozwój gospodarczy w turystyce, a w szczególności narciarskiej - bo oni dobrze wiedzą na jaki rodzaj turystyki jest na terenach górskich największe zapotrzebowanie.

Edytowane przez kowalczuk
ć ś ę ą ó ,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja posumowując powiem, że gdyby miały w Polsce powstawać stoki wszędzie, gdzie chcą inwestorzy to poprostu nie starczyłoby nam gór i wody do ich naśnieżania. Na większą swobodę można sobie pozwolić w kwestii budowy wyciągów na podhalańskich pagórkach, gdzie przy tej okazji nie niszczy się w takim stopniu przyrody, jak w przypadku beskidzkich zalesionych szczytów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest (patrz: http://www.znaki-drogowe.pl/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=9&Itemid=97) 259000 km. dróg publicznych o twardej nawierzchni. Załóżmy, że drugie tyle jest dróg innych. W przybliżeniu powiedzmy, że razem jest około 500000 km. dróg. Drogi podobnie jak i trasy narciarskie muszą przebiegać przez środowisko i tereny leśne, a wymagają znacznie większej ingerencji w środowisko naturalne. Jak to się ma do tras narciarskich, których jest załóżmy z naddatkiem 350 km.?:

- narciarskich tras zjazdowych w stosunku do dróg jest zaledwie 0,07%

- licząc inaczej, to na 1 km. narciarskiej trasy zjazdowej przypada 1429 km. dróg.

- na 1-ego statystycznego Polaka przypada zaledwie ok. 9 milimetrów długości zjazdowej trasy narciarskiej, a 13.2 metra drogi

Jeśli ktoś nadal nie dostrzega różnicy w skali problemu i w dalszym ciągu upiera się, że główne zło w ochronie polskiej przyrody leży w narciarstwie to mi jest go naprawdę bardzo żal. Przyjrzyjcie się dokładnie do czego zmierzacie. Dajecie sobie wszystko zlikwidować i to na własne życzenie.

Edytowane przez kowalczuk
ó ę ą ś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowalczuk ... Co ty postęp w rozwoju gospodarczym Polski mierzysz powstawaniem nowych tras narciarskich w Sudetach.

A w których dziedzinach gospodarki jest dobrze? Piszę o inwestycjach narciarskich, to co widzę wokół siebie, o tym co znam i tylko na temat, który nie odbiega od tytułu wątku. Jeśli ktoś uważa, że w jego stronach jest już wspaniale, to jego sprawa. Przecież tu nie wolno nawiązać do spraw gospodarczych nawet tam gdzie się dyskutuje o inwestycjach, choć współzależność jest oczywista. Sam krzyczałeś OT.

A dlaczego w Sudetach musi być gorzej?

Kolego w alpach przez inwestycje dla narciarzy (spiętrzanie wód w jeziora dla armatek w sezonie zimowym) cale ekosystemy siadają.

Z chęcią bym w tak zdewastowanym ekosystemie zamieszkał, gdyby tylko był w Polsce, albo w Kanadzie.

Edytowane przez kowalczuk
Drobne poprawki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę się zapędziliśmy

W ramach załagodzenia narastającego sporu proponuję wspólne rozpoczęcie sezonu gdzieś w Sudetach

Co kolega Kowalczuk na to- tylko jak się zgodzisz to śmigamy na nartkach, żadnej gadki o inwestycjach.

Może inni też się dołączą :)

Dlaczego nie? Jeśli będę w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Magurze Małastowskiej ma powstać w tym roku 4osobowe krzesło...

jest tylko jeden problem. krążą nieoficjalne informacje, że panowie nie zdążą z pracami do końca sezonu i Magura będzie w tym roku nieczynna.:mad:

http://www.gorlice24.pl/powiat/w-tym-roku-chyba-sie-nie-uda-2.html

http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/aktualnosci/bs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja posumowując powiem, że gdyby miały w Polsce powstawać stoki wszędzie, gdzie chcą inwestorzy to poprostu nie starczyłoby nam gór i wody do ich naśnieżania. Na większą swobodę można sobie pozwolić w kwestii budowy wyciągów na podhalańskich pagórkach, gdzie przy tej okazji nie niszczy się w takim stopniu przyrody, jak w przypadku beskidzkich zalesionych szczytów.

A kto powiedział, że w górach muszą być same lasy? Nie może być trochę łąk? W Polsce akurat mamy dość dużo gór - cała południowa granica Polski (ponad 1200 km.) to prawie same góry. Wszędzie jednak blokuje się rozwój infrastruktury narciarskiej. A co przeszkadza sadzić lasy w miejscach gdzie nie ma takiej kolizji? Było na to dziesiątki lat czasu tylko, że panuje w tej kwestii jakby jakaś bezmyślność. A czego nie można by sadzić lasów i na nizinach? Czego ich się nie szanuje na co dzień i przy innych inwestycjach. Dlaczego się pozwala na ich trucie przez przemysł? - itd./itp. Niech sadzą nawet 100 razy tyle - bardzo je lubię i często do nich chodzę. Chodzi tylko o to, że trzeba w górach "działać z głową" by mogły one pełnić jak najbardziej różnorodną funkcję a nie tylko narzekać, że nic się nie da, nic nie opłaca a wszystkiemu winne te narty, których tak naprawdę to w porównaniu z innymi krajami w Polsce prawie nie ma.

A czy woda którą przetworzono na śnieg nie topnieje? Nie wraca spowrotem do środowiska w stanie ciekłym? Przecież my tego śniegu nie zjemy. To jest ciągle ta sama woda tylko w tzw. innym stanie skupienia (pamiętasz z fizyki?). Tego rodzaju przemiany następowały w przyrodzie samoistnie zawsze od początków istnienia ziemi i nie ma w nich niczego złego.

Edytowane przez kowalczuk
ł ś ż i.t.p.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, że w górach muszą być same lasy? Nie może być trochę łąk? W Polsce akurat mamy dość dużo gór - cała południowa granica Polski (ponad 1200 km.) to prawie same góry.

Sorry kolego Kowalczuk, ale to jest demagogia połączona z ignorancją.

Obszary górskie (powyżej 500 m n.p.m.) tylko 3,1% powierzchni Polski. Z tego powyżej 1000 m n.p.m. 0,2% = czyli ok. 630 km2 - to obszar niewiele większy od Warszawy. W dodatku w większości to góry zewnętrzne. Przypominam Ci, że w Alpach obszary poniżej 1500 m n.p.m. uważa się za mało perspektywiczne pod kątem rozwoju narciarstwa. Oznacza to, że banki instalacji narciarskich poniżej tej granicy prawie nie finansują.

Twoje komentarze na temat ekologii tak się mają do obecnych czasów jak dywagacje z końca lat 30-tych ubiegłego wieku na temat konieczności posiadania przez Polskę kolonii zamorskich drukowanych w biuletynach Ligi Morskiej i Kolonialnej. Kolego Kowalczuk, tak dzisiaj się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry kolego Kowalczuk, ale to jest demagogia połączona z ignorancją. ... Twoje komentarze na temat ekologii tak się mają do obecnych czasów ...

Aha, to słuszność ekologii zależy od czasów? Czy to znaczy, że w pewnych czasach należy przyrodę chronić a w innych już nie? Chyba od polityki kolega chciał powiedzieć.

Nasz klimat jest inny od Alpejskiego. Na tych samych wysokościach u nas występują znacznie niższe temperatury. Przed kilku laty gdy byłem w marcu w Alpach na wysokości 1500 m. n.p.m. były już temperatury letnie - ponad 20 stopni C, a śnieg był tak miękki, że jazda nie była już żadną przyjemnością. Gdy przyjechałem w Sudety to jeszcze przez cały miesiąc miałem dobrą jazdę - na wysokościach od 700m. n.p.m. wzwyż. Tak, że jeśli demagogia to raczej w Twoim wydaniu. Proszę o bardziej istotne fakty.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, miało być o nowych inwestycjach!!! :mad:

PROSZĘ

Też BARDZO PROSZĘ,ponieważ już nic nie rozumię-szukam inwestycji!!a otrzymuje rozprawki;)

Kowalczuk/Ryszard/jestem oczywiście pod wrażeniem Twojej wiedzy,ale ona się zaciera z innymi postami.Może lepiej jak wcześniej pisałem-założyć nowy wątek o tych problemach,gdzie jak widzę znajdziesz dyskutantów/ekonomiści,marketing.zarządzanie i prawnicy/.Zgadzam się,że piszesz miejscami mądre rzeczy,ale tutaj w wątku chcemy inwestycji,które są wykonywane,albo będą w najbliższym czasie.Może napisz ciekawy artykuł na ten temat i za przyzwoleniem Admina wrzuć na stronę czołową-jestem za:rolleyes:Ale wchodząc w ten wątek od tygodnia -zero/(0)/inwestycji,tylko problemy:eek:Oczywiście tematyka przez Ciebie poruszana jest bardzo ważna i czasami tłumaczy istniejącą sytuację,ale może lepiej poruszyć to w innym wątku/a jest ich pare..o ekologach kilka/:rolleyes:Nie podzielam zdania innych,że Twoje uwagi są zaśmiecaniem forum,ale trzeba to uporządkować:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też BARDZO PROSZĘ,ponieważ już nic nie rozumię-szukam inwestycji!!a otrzymuje rozprawki;)

Kowalczuk/Ryszard/jestem oczywiście pod wrażeniem Twojej wiedzy,ale ona się zaciera z innymi postami.Może lepiej jak wcześniej pisałem-założyć nowy wątek o tych problemach,gdzie jak widzę znajdziesz dyskutantów/ekonomiści,marketing.zarządzanie i prawnicy/.Zgadzam się,że piszesz miejscami mądre rzeczy,ale tutaj w wątku chcemy inwestycji,które są wykonywane,albo będą w najbliższym czasie.Może napisz ciekawy artykuł na ten temat i za przyzwoleniem Admina wrzuć na stronę czołową-jestem za:rolleyes:Ale wchodząc w ten wątek od tygodnia -zero/(0)/inwestycji,tylko problemy:eek:Oczywiście tematyka przez Ciebie poruszana jest bardzo ważna i czasami tłumaczy istniejącą sytuację,ale może lepiej poruszyć to w innym wątku/a jest ich pare..o ekologach kilka/:rolleyes:Nie podzielam zdania innych,że Twoje uwagi są zaśmiecaniem forum,ale trzeba to uporządkować:rolleyes:

Więc może otwórzmy nowy wątek z tytułem jak n.p. coś w tym rodzaju: "Nowe inwestycje w polskich górach powstale po 2008 roku - wyszczególnienie", przenosząc wtedy do nowego tematu tych parę postów, które takie wyszczególnienie zawierają. Ten natomiast pozostawmy, ze zmienionym tytułem: "Nowe inwestycje narciarskie w Polsce - jest dobrze czy źle?", tak żeby już się nikomu nie myliło.

Ja jednak nie mam dostępu do takich narzędzi i musiałby to zrobić Admin.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten drugi tytuł byłby bardziej odpowiedni,ale radzę mając większą wiedzę od innych forumowiczów skrobnąc większą pracę?-artykuł!:rolleyes:Wtedy można wyjeźdzać w piastowskie rodowody,kolonie i dbanie o zasoby naturalne :rolleyes:Zachęcam!!-będzie odzew,a nie czasami nieprzyjemne uwagi:rolleyes:Będzie to ciekawe i nowatorskie,oparte o źródła-Admin pozwoli:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te polemiki są jak mecz tenisowy Mistrz kontra Pozostali. Wydaje się, że Mistrz wygrywa ale trudno być pewnym bo stosuje styl bardzo długich i monotonnych wymian, które przynoszą mu pozorny sukces-zwycieża przez zniechęcanie przeciwników. A gdy już jest przyciśnięty do muru to broni najbardziej niesamowite akcje. Jest tylko jedna ułomność tych obron - on najczęsciej gra bez piłki, ale zawsze gra swoją grę i jest wierny taktyce.

Jest takie klasyczna sentensja: Gdy ci dziesieć osób mówi, że nie masz racji to zastanów sie mocno nad samym sobą - orginał idzie troszkę inaczej:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, to słuszność ekologii zależy od czasów? Czy to znaczy, że w pewnych czasach należy przyrodę chronić a w innych już nie? Chyba od polityki kolega chciał powiedzieć.

Nasz klimat jest inny od Alpejskiego. Na tych samych wysokościach u nas występują znacznie niższe temperatury. Przed kilku laty gdy byłem w marcu w Alpach na wysokości 1500 m. n.p.m. były już temperatury letnie - ponad 20 stopni C, a śnieg był tak miękki, że jazda nie była już żadną przyjemnością. Gdy przyjechałem w Sudety to jeszcze przez cały miesiąc miałem dobrą jazdę - na wysokościach od 700m. n.p.m. wzwyż. Tak, że jeśli demagogia to raczej w Twoim wydaniu. Proszę o bardziej istotne fakty.

Tak jest. W naszych czasach mamy dużo większą świadomość jak działają ekosystemy niż 100 lat temu. Tak samo jak inaczej wychowujemy nasze dzieci, inaczej traktujemy rolę kobiet w społeczeństwie i wiele innych rzeczy.

Jednorazowe doświadczenie kolegi Kowalczuka to rzeczywiście dowód. Kolego Kowalczuk postaw sobie wyciąg na wysokości 700 m n.p.m. zobaczymy czy po 5 sezonach nadal będziesz takim super optymistą jeśli chodzi o rozwijanie infrastruktury narciarskiej w Polsce.

Jak nie masz możliwości to skontaktuj się z Panem Mrugałą z Ustrzyk Dolnych lub z gestorami niżej położonych wyciągów w Beskidzie Śląskim. Wiele z tych miejsc często z trudem chodzi 30 dni w sezonie, mimo naśnieżania. Nie wszędzie też jest wystarczająco dużo wody (Zwardoń, Sucha Dolina). Prawda jest taka, że w Europie Środkowej, to chyba tylko Węgry i Chorwacja mają gorsze od nas warunki naturalne i klimatyczne do rozwoju infrastruktury narciarskiej. Wystarczy nawet porównać Szpindel ze Szrenicą. Warunki narciarskie i pogodowe są w tym pierwszym z reguły lepsze, mimo że oba ośrodki "widzą się". Mocarstwem narciarskim nie będziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...