Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Nowe inwestycje w polskich górach - dlaczego jest tak źle?


kowalczuk

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, miało być o nowych inwestycjach!!! :mad:

PROSZĘ

Też BARDZO PROSZĘ,ponieważ już nic nie rozumię-szukam inwestycji!!a otrzymuje rozprawki;)

Kowalczuk/Ryszard/jestem oczywiście pod wrażeniem Twojej wiedzy,ale ona się zaciera z innymi postami.Może lepiej jak wcześniej pisałem-założyć nowy wątek o tych problemach,gdzie jak widzę znajdziesz dyskutantów/ekonomiści,marketing.zarządzanie i prawnicy/.Zgadzam się,że piszesz miejscami mądre rzeczy,ale tutaj w wątku chcemy inwestycji,które są wykonywane,albo będą w najbliższym czasie.Może napisz ciekawy artykuł na ten temat i za przyzwoleniem Admina wrzuć na stronę czołową-jestem za:rolleyes:Ale wchodząc w ten wątek od tygodnia -zero/(0)/inwestycji,tylko problemy:eek:Oczywiście tematyka przez Ciebie poruszana jest bardzo ważna i czasami tłumaczy istniejącą sytuację,ale może lepiej poruszyć to w innym wątku/a jest ich pare..o ekologach kilka/:rolleyes:Nie podzielam zdania innych,że Twoje uwagi są zaśmiecaniem forum,ale trzeba to uporządkować:rolleyes:

Ze względu na powyższe uwagi odpowiedź zamieszczam w tym nowym wątku p.t. "Nowe inwestycje w polskich górach - dlaczego jest tak źle?"

Jednocześnie mam prośbę do kolegi Admina, by w celu uporządkowania pozostawić w poprzednim wątku następujące numery postów: 1 3 4 5 7 9 38 39 41 49 a pozostałe (tzn. 2 6 8 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 40 42 43 44 45 46 47 i 48) przenieść pod ten tutejszy nowy temat.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te polemiki są jak mecz tenisowy Mistrz kontra Pozostali. Wydaje się, że Mistrz wygrywa ale trudno być pewnym bo stosuje styl bardzo długich i monotonnych wymian, które przynoszą mu pozorny sukces-zwycieża przez zniechęcanie przeciwników. A gdy już jest przyciśnięty do muru to broni najbardziej niesamowite akcje. Jest tylko jedna ułomność tych obron - on najczęsciej gra bez piłki, ale zawsze gra swoją grę i jest wierny taktyce.

Jest takie klasyczna sentensja: Gdy ci dziesieć osób mówi, że nie masz racji to zastanów sie mocno nad samym sobą - orginał idzie troszkę inaczej:D

Oj nieprawda, zwłaszcza to ostatnie zdanie. To, że większość powtarza jakieś utarte opinie czy slogany świadczy jedynie o tym, że te były najczęściej powielane przez media oraz o tym jak olbrzymią rolę wywierają one na świadomość tłumów. Kwestia prawdy natomiast to już zupełnie "inna para kaloszy". Jest na to wiele dowodów w historii. Gdyby większość miała zawsze rację to do dziś n.p. sądzilibyśmy, że Ziemia stoi w miejscu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli? :confused: Eldorado to nie jest,ale powoli do przodu! :) Jak dobrze pójdzie i tzw.ekolodzy nie przeszkodzą,to lada chwila będzie "wysyp" inwestycji! :cool:

Przykłady z Beskidów:Wisła Nowa Osada już budują nowe krzesło i poszerzają trasy,Wisła Cieńków-dostali zgodę na warunki zabudowy(m.in.budowa krzesła 4-osobowego),w B-B mają zacząć budowę nowoczesnego ośrodka narciarskiego,wszystko zależy od walki z tzw.ekologami,Szczyrk Skrzyczne-projektowane nowe wyprzęgane krzesło.Jeszcze nie wiadomo co będzie ze wspólnym karnetem na wszystkie ośrodki w Beskidach,ale sama próba to niewątpliwie kolejny krok do przodu!Jeszcze Brenna i chyba Koszarawa planują kolejne budowy,ale ekozj... :mad: blokują... Pod tym wątkiem masz kolejną inwestycję w mojej okolicy! :cool:

Pamiętajmy,że w Alpach też nie postawiono nowoczesnej infrastruktury z dnia na dzień,to wszystko trwało sporo lat!My jesteśmy na początku tej drogi,a że zmarnowano już wiele czasu to inna sprawa... :( Jednak coś ciągle się buduję,nawet teraz w czasach kryzysu.Pamiętajmy też,że to kosztuje i ktoś musi wyłożyć nie małe pieniądze :rolleyes:,a to już nie takie proste,zwłaszcza biorąc pod uwagę ciepłe zimy... :eek:

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest. W naszych czasach mamy dużo większą świadomość ...

A ja zawsze wiedziałem o tym, że przyrodę należy chronić. Podobnie jak moi rodzice, babcia i dziadek. Dlatego może nigdy nie mogłem się z tą pseudo-ochroną pogodzić. Szkoda też, że w Polsce do dziś się uważa, że człowiek nie jest już jej częścią więc najlepiej byłoby w góry nie wpuszczać go wcale (nawet na te 9 mm., o których była mowa wcześniej:))

Wystarczy nawet porównać Szpindel ze Szrenicą. Warunki narciarskie i pogodowe są w tym pierwszym z reguły lepsze, mimo że oba ośrodki "widzą się". Mocarstwem narciarskim nie będziemy.

Może, ale nie aż tak wiele. Dlaczego n.p. Rokytnice nad Jizerou (południowe stoki) niemalże po drugiej stronie Szrenicy tak sobie dobrze radzą? Choć nie są to Alpy to też bardzo chętnie tam jeżdżę. Podobnie jest z Cerną Horą - stoki południowo-wschodnie. Wszędzie tam mają tłumy.

Jednorazowe doświadczenie kolegi Kowalczuka to rzeczywiście dowód. Kolego Kowalczuk postaw sobie wyciąg na wysokości 700 m n.p.m. ...

Nie jest to jednorazowe. Ośrodki narciarskie w Sudetach funkcjonują jeszcze w kwietniu - choć często dzięki sztucznemu naśnieżaniu. Pisałem relacje tutaj na forum wcześniej - każdy może sprawdzić. Czesi na http://www.holidayinfo.cz/zima/isnih.php?lang=7&ro=1&cntry=1&rg=0&loc=0&cat=45 co dzień zimą na bieżąco podają grubość pokrywy śnieżnej, a robią to dość porządnie. Dlaczego ich rząd potrafi o to zadbać? (utrzymuje ten portal) - też każdy może sprawdzić. Śnieg w Karkonoszach, Jesenikach, czy na Śnieżniku leży jeszcze w czerwcu. (ok. 1300 m. n.p.m.). W minionym jak też poprzednim sezonie specjalnie obserwowałem jak dobre efekty przynosi naśnieżanie. Wypróbował to, też nowy właściciel "Wielkiej Sowy" (też od 700 m. n.p.m) - poprzednio zawsze jak bylem brakowało tam śniegu. Nie zrobił wiele - tylko ok. 20-to cm.-trowy dywanik śnieżny na początku sezonu pod dolną połową trasy - ale dzięki temu późniejsze warunki na trasie były stabilne. Fama o tym zaczęła się powoli roznosić i na Sowie znów pojawiły się kolejki, jak przed laty.

Malutki ale dzielny ośrodeczek "Mlade Buki" kolo Trutnov-a na samym południowym krańcu Karkonoszy nawet w czasie bardzo słabej zimy utrzymywał się w ruchu przez cała zimę do końca marca - wysokość tylko 500 m. n.p.m.

A w ogóle to wiele ośrodków w czeskich Sudetach kończą sezonowa działalność nie z powodu braku śniegu i mogłyby jeszcze dalej pracować, a zmusza je do tego tylko chyba jakaś wcześniej ustalona data.

Wspominałem też już o południowym Ontario - nie będę się więc powtarzał. Też nie wmówisz mi, ze mimo różnic klimatów tam na tych wysokościach jest więcej naturalnego śniegu, niż w naszych górach. Ja tam mieszkam, więc wiem.

"W południowym Tyrolu słońce świeci przeciętnie przez 300 dni w roku. Cieszy to licznych w tym regionie turystów. Każdej zimy stawia to jednak przed kierownikami ośrodków narciarskich poważne wyzwanie." Znam ten region trochę i zawsze się zastanawiałem nad tym - "kiedy tam napadało tyle śniegu?". Odpowiedz znajdziecie w tym artykule - i to po polsku ==>

I przestańmy już w końcu narzekać, że nic się nie da, nic nie opłaca i popierać likwidację wszystkiego jedynie.

Wiem, że Alpy u nas nie wyrosną i nie wszędzie są warunki, ale nie wmówisz mi, że nie ma ich nigdzie. Warunki u nas, aż tak strasznie wszędzie nie odbiegają od czeskich. Zrobić można jeszcze wiele. Trzeba tylko chcieć i dać ludziom (inwestorom) trochę wolnej inicjatywy, a zamiast blokować to stwarzać dogodne ku temu warunki.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli? :confused: Eldorado to nie jest,ale powoli do przodu! :) Jak dobrze pójdzie i tzw.ekolodzy nie przeszkodzą,to lada chwila będzie "wysyp" inwestycji! :cool:

Przykłady z Beskidów:Wisła Nowa Osada już budują nowe krzesło i poszerzają trasy,Wisła Cieńków-dostali zgodę na warunki zabudowy(m.in.budowa krzesła 4-osobowego),w B-B mają zacząć budowę nowoczesnego ośrodka narciarskiego,wszystko zależy od walki z tzw.ekologami,Szczyrk Skrzyczne-projektowane nowe wyprzęgane krzesło.Jeszcze nie wiadomo co będzie ze wspólnym karnetem na wszystkie ośrodki w Beskidach,ale sama próba to niewątpliwie kolejny krok do przodu!Jeszcze Brenna i chyba Koszarawa planują kolejne budowy,ale ekozj... :mad: blokują... Pod tym wątkiem masz kolejną inwestycję w mojej okolicy! :cool:

Pamiętajmy,że w Alpach też nie postawiono nowoczesnej infrastruktury z dnia na dzień,to wszystko trwało sporo lat!My jesteśmy na początku tej drogi,a że zmarnowano już wiele czasu to inna sprawa... :( Jednak coś ciągle się buduję,nawet teraz w czasach kryzysu.Pamiętajmy też,że to kosztuje i ktoś musi wyłożyć nie małe pieniądze :rolleyes:,a to już nie takie proste,zwłaszcza biorąc pod uwagę ciepłe zimy... :eek:

I właśnie o tych ekologów mi głównie chodzi. Pisałem wcześniej n.p. jak negatywny wpływ na efektywność ekonomiczną mają ich interwencje - są oni w stanie położyć każdą inwestycję i przyczynić się do wyniszczenia gospodarki (na przykładzie turystyki oczywiście). Ponieważ mam też pewne doświadczenie z Kanady - przeżyłem tam wiele lat, to jestem w stanie pewne rzeczy porównać. Nie chodzi tu tylko o różnice ekonomiczne ale pod względem zwykłego sensownego myślenia. Cieszę się jeżeli, w Twoich stronach dzieje się lepiej - tak trzymać. Popieram i nawołuję do popierania (oczywiście dobrych tylko projektów). U nas w Sudetach niestety zastój - przynajmniej obecnie nic nie słychać, choć przed kilku laty powstało wiele optymistycznych nowych projektów to teraz o nich ucichło.

Edytowane przez kowalczuk
poszerzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, ty masz problemy z odpowiedzią na proste pytanie.

a zabierasz się za prowadzenie dyskusji

Chyba nie próbujesz być znów niegrzeczny. Co Ci się nie podoba? Tak jest faktycznie - to nie tajemnica, ale powiedzmy, że bardziej w Kanadzie. Dlaczego jednak sądzisz, że muszę Ci odpowiadać, zwłaszcza że nigdy nie odnosiłeś się do mnie zbyt grzecznie.

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to tak odbierasz, a ja twoje odpowiedzi na moje pytania jako ignorowanie i lekceważenie mojej osoby.

a pytałem tylko dlatego, bo mieszkając na miejscu, zauważa sie zmiany na lepsze i to nie tylko w narciarstwie.

Niema co popadać w zachwyt, ale na pewno nie jest tak źle jak ty to opisujesz.

A to porównanie stanu gospodarczego na podstawie ilości km dróg do km tras narciarskich hehehe, to z takiej statystyki wynika ze, mamy lepsza gospodarkę od Niemiec.

Moim zdaniem powinieneś spojrzeć globalnie na narciarstwo w Sudetach czy Tatrach i to bez dzielenia na państwa,

bo co to dzisiaj jest za problem wybrać sie na narty w Sudety Czeskie np.

Infrastruktury narciarskie tez należy budować w SUDETACH tam gdzie nikomu nie przeszkadzają i będą rentowne dla właścicieli.

Lubie śmigać na nartach ale tez lobię łazikować po górach w lecie, i nie tylko mi, przeszkadzają widoki, które były by piękne bez slupów czy innych konstrukcji narciarskich.

A z innej beczki, to jeszcze parę lat temu w miastach nie było basenów żeby dzieciaki mogły sie uczyć pływać, a teraz powstają nawet w małych mieścinach.

Wracając do nart to w Sudetach jest całkiem sporo górek lokalnych, które są modernizowane, gdzie niema jakiś rewelacji ale dla relaksu pośmigać można w bardzo przyjemnej i kameralnej atmosferze.

I zauważyłem ze ekologia kończy sie u ciebie gdzie zaczyna sie narciarstwo, a nie jest to sport nr.1 w Polsce. I moim zdaniem jak już to powinien być nr.1 ale w Europie.

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to tak odbierasz, a ja twoje odpowiedzi na moje pytania jako ignorowanie i lekceważenie mojej osoby.

Źle to odbierasz. Nie miałem tego na celu. Różnimy się wprawdzie w sposobie widzenia rzeczywistości, ale nie jest to z mojej strony (ani też nic innego) przyczyną lekceważenia. Odpowiedziałem Ci tylko - jak sądziłem - w obrazowy sposób dlaczego ważna jest dla mnie bliska lokalizacja ośrodków narciarskich. Stąd pozwoliłem sobie na rodzaj żartu z tym "odpalaniem jeta". Nie myślałem, że Cię to tak poruszy. Ale jeśli tak to odczułeś to przepraszam - nie było to moim zamiarem.

A to porównanie stanu gospodarczego na podstawie ilości km dróg do km tras narciarskich hehehe, to z takiej statystyki wynika ze, mamy lepsza gospodarkę od Niemiec.

A nieprawda - wykręcasz moje zdania. To było dla pokazania jak malusieńki ułamek procenta stanowią trasy w stosunku do ilości dróg, które nawet bardziej ingerują w środowisko niż one. Proszę wskaż źródło n.p., że drogi nie przecinają lasów, ani te istniejące ani projektowane.

Moim zdaniem powinieneś spojrzeć globalnie na narciarstwo w Sudetach czy Tatrach i to bez dzielenia na państwa,

bo co to dzisiaj jest za problem wybrać się na narty w Sudety Czeskie np.

Dlaczego muszę patrzeć globalnie? Ja jeżdżę na nartach lokalnie. Gdzieś w Alpy mogę pojechać raz w roku. Na co dzień oraz w weekendy odległość dla mnie ma duże znaczenie.

Infrastruktury narciarskie tez należy budować w SUDETACH tam gdzie nikomu nie przeszkadzają i będą rentowne dla właścicieli.

Zawsze coś komuś będzie przeszkadzać, a z rentownością zgoda (chyba, że państwo zechce partycypować w imię zdrowia swoich obywateli - ale raczej się nie zanosi), nigdzie nie twierdziłem odwrotnie.

Lubie śmigać na nartach ale tez lobię łazikować po górach w lecie, i nie tylko mi, przeszkadzają widoki, które były by piękne bez slupów czy innych konstrukcji narciarskich.

A dlaczego nie przeszkadzają Ci maszty antenowe telewizji i telefonii komórkowej a także wycinki pod drogi do nich i towarzyszących im obiektów. Maszty te stawia się dziś prawie na każdym wzniesieniu. Dlaczego nie przeszkadzają Ci słupy trakcji energetycznych, elektrycznych i telefonicznych i wycinki pod nie. A różnego rodzaju drogi, kamieniołomy, kopalnie - zwłaszcza odkrywkowe, żwirownie, piaskownie, itd./itp.? Tez tylko widzisz problem w nartach?

A z innej beczki, to jeszcze parę lat temu w miastach nie było basenów żeby dzieciaki mogły sie uczyć pływać, a teraz powstają nawet w małych mieścinach.

Nie będę poszerzał dyskusji o baseny, bo będą sprzeciwy, że to nie to forum. Powiem tylko, że z kąpieliskami n.p. w Wałbrzychu i okolicach jest też bardzo źle. Ludzie są pozbawieni tego rodzaju rekreacji również i latem.

Wracając do nart to w Sudetach jest całkiem sporo górek lokalnych, które są modernizowane, gdzie niema jakiś rewelacji ale dla relaksu pośmigać można w bardzo przyjemnej i kameralnej atmosferze.

Właśnie wyszczególniłem wcześniej jakie nowe trasy powstały w Sudetach po 1989. Wskaż więcej, jeśli potrafisz.

I zauważyłem ze ekologia kończy sie u ciebie gdzie zaczyna sie narciarstwo, a nie jest to sport nr.1 w Polsce. I moim zdaniem jak już to powinien być nr.1 ale w Europie.

Nie przesadzaj. Uważam jednak, że narciarz stał się dla ekologów "kozłem ofiarnym" a narciarstwo tylko w znikomym procencie w porównaniu z innymi budowlami ingeruje w środowisko (pisałem wcześniej dlaczego - dane z ilością tras do dróg? to było tam). To jednak temat bardzo obszerny. Nigdy też nie twierdziłem, że narciarstwo w Polsce jest #1. A kto powiedział, że musi być #1?

Tak więc mamy 2 różne punkty widzenia. Jednak to, że ja inaczej to widzę nie musi być chyba powodem do kłótni, nieprawdaż? W końcu jest to chyba forum dyskusyjne gdzie się dopuszcza różnice zdań, a nie "Towarzystwo Wzajemnej Adoracji"?

Trudność rozmowy z Wami polega na tym, że Wy ciągle operujecie ogólnikami w ogóle ich nie udowadniając, a ja wskazuję na konkretne przypadki. Nie da się rozstrzygnąć wszystkiego co dotyczy inwestycji w jednym czy dwóch zdaniach. Podzielmy to na 2 części: najpierw fakty a potem opinie. Najpierw zajmijmy się jakimś jednym faktem. Proszę udowodnijcie mi więc, który podany przeze mnie fakt jest nieprawdziwy.

Pozdrowienia, RK

Edytowane przez kowalczuk
poszerzenie ę
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też BARDZO PROSZĘ,ponieważ już nic nie rozumię-szukam inwestycji!!a otrzymuje rozprawki;)

Kowalczuk/Ryszard/jestem oczywiście pod wrażeniem Twojej wiedzy,ale ona się zaciera z innymi postami.Może lepiej jak wcześniej pisałem-założyć nowy wątek o tych problemach,gdzie jak widzę znajdziesz dyskutantów/ekonomiści,marketing.zarządzanie i prawnicy/.Zgadzam się,że piszesz miejscami mądre rzeczy,ale tutaj w wątku chcemy inwestycji,które są wykonywane,albo będą w najbliższym czasie.Może napisz ciekawy artykuł na ten temat i za przyzwoleniem Admina wrzuć na stronę czołową-jestem za:rolleyes:Ale wchodząc w ten wątek od tygodnia -zero/(0)/inwestycji,tylko problemy:eek:Oczywiście tematyka przez Ciebie poruszana jest bardzo ważna i czasami tłumaczy istniejącą sytuację,ale może lepiej poruszyć to w innym wątku/a jest ich pare..o ekologach kilka/:rolleyes:Nie podzielam zdania innych,że Twoje uwagi są zaśmiecaniem forum,ale trzeba to uporządkować:rolleyes:

Dziękuję za sugestię. Ma ona dużo sensu. Myślę o tym, choć trochę mi nie pasuje.

Pozdrowienia, RK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudność rozmowy z Wami polega na tym, że Wy ciągle operujecie ogólnikami w ogóle ich nie udowadniając, a ja wskazuję na konkretne przypadki. Nie da się rozstrzygnąć wszystkiego co dotyczy inwestycji w jednym czy dwóch zdaniach. Podzielmy to na 2 części: najpierw fakty a potem opinie. Najpierw zajmijmy się jakimś jednym faktem. Proszę udowodnijcie mi więc, który podany przeze mnie fakt jest nieprawdziwy.

przyjedz na miejsce to pokarze ci baseny lokalne w Wałbrzychu i okolicach.

A udowadniać coś takiemu malkontentowi jak ty niem mam najmniejszego zamiaru, bo chyba za dawnych czasów ktoś w Polsce ci nieźle tyłek skopał, ze cały czas tak na Polskę psioczysz.

Człowieku poco komu w Wałbrzychu trasy narciarskie jak do granicy z Czechami jest samochodem 30min, a tam tras multum.

Drążysz ten temat z Kanady a ja mam to tu na miejscu. Jest nas tu całkiem spora grupa narciarzy (około100 osób)I kolego powiem ci tak

żeby zakończyć temat bo nie mam zamiaru więcej pisać jak z przedszkolakiem.

Przyjeżdżaj z kasa, pokaz górkę a ja czy moi koledzy załatwią ci zezwolenie na budowę całego kompleksu narciarskiego łącznie z hala narciarska, masztami telewizji satelitarnej, obserwatorium astronomicznym, basenami i innymi bajerami, i żeby ci tylko kasy starczyło, amen.

I nie pieprz mi tu tylko zaraz jakimiś statystykami, chcesz budować zezwolenie masz w kieszeni, i nie myśl ze pisze to na wiatr ot tak sobie.

I jak zaczniesz dalej kręcić i marudzić to ja założę nowy watek "Nowe inwestycje w polskich górach - dlaczego jest tak źle? bo Kowalczuk nie chce budować !!!!! "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A udowadniać coś takiemu malkontentowi jak ty niem mam najmniejszego zamiaru, bo chyba za dawnych czasów ktoś w Polsce ci nieźle tyłek skopał, ze cały czas tak na Polskę psioczysz.

Tak skopał mi - ten cały system przez, który opuściłem kraj. A psioczę nie na Polskę lecz jeśli już to na niektóre sprawy, które się w dzisiejszej Polsce dzieją.

(Nie chodziło mi o baseny (z chlorowanych i tak nie korzystam) lecz o większe naturalne czy sztuczne akweny wodne.)

Trudno się z Wami porozumieć ponieważ chcielibyście rozstrzygnąć wszystko na raz "w jednym zdaniu". Proponuję pozostawmy teraz wszystko inne na boku i przejdźmy do konkretów - tak jak to robią w Kanadzie "one step at the time". A więc piszesz:

Przyjeżdżaj z kasa, pokaz górkę a ja czy moi koledzy załatwią ci zezwolenie na budowę całego kompleksu narciarskiego łącznie z hala narciarska, masztami telewizji satelitarnej, obserwatorium astronomicznym, basenami i innymi bajerami, i żeby ci tylko kasy starczyło, amen.

Moim zdaniem nie tak to powinno wyglądać. Jeśli rzeczywiście masz takie możliwości to pokaż mi na mapie lokalizacje w Sudetach gdzie dozwolone jest urządzanie zjazdowych tras narciarskich wraz z wyciągami, a wtedy gdy będzie to miało dla mnie jakiś sens to zwrócę się do Ciebie o odpowiednie potwierdzenie tego na piśmie i zacznę organizować pieniądze, a także przeproszę Cię publicznie. Napiszę, że byłem w wielkim błędzie i to co w tej sprawie pisałem nie dotyczy Pana Rikirika (czy ewentualnie instytucji przez niego reprezentowanych). Myślę, że to nie jakaś tajemnica. Takie opracowanie w czytelnej formie powinno być ujawnione dla informacji publicznej i ewentualnych inwestorów. Dziś jest już okazja by robić to w sposób bardziej profesjonalny pod względem technicznym. Mamy komputery, oprogramowanie, Internet i nietrudno to w odpowiedni sposób przedstawić. Najlepiej skorzystaj z ogólnie dostępnych dla wszystkich narzędzi jak Google Earth czy Google Maps.

Czekam -

Pozdrowienia, RK

Edytowane przez kowalczuk
ż ę "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie o tych ekologów mi głównie chodzi. Pisałem wcześniej n.p. jak negatywny wpływ na efektywność ekonomiczną mają ich interwencje - są oni w stanie położyć każdą inwestycję i przyczynić się do wyniszczenia gospodarki (na przykładzie turystyki oczywiście). Ponieważ mam też pewne doświadczenie z Kanady - przeżyłem tam wiele lat, to jestem w stanie pewne rzeczy porównać. Nie chodzi tu tylko o różnice ekonomiczne ale pod względem zwykłego sensownego myślenia. Cieszę się jeżeli, w Twoich stronach dzieje się lepiej - tak trzymać. Popieram i nawołuję do popierania (oczywiście dobrych tylko projektów). U nas w Sudetach niestety zastój - przynajmniej obecnie nic nie słychać, choć przed kilku laty powstało wiele optymistycznych nowych projektów to teraz o nich ucichło.

Jak na razie to ci tzw.ekolodzy w większości wygrywają :eek::mad:,ale też poszczególne miejscowości nie składają broni.Wierzę,że z ekomatołami można wygrać,tylko trzeba starannie przygotowywać projekty,bo z tego co analizowałem,to najczęściej właśnie dzięki jakimś "brakom",szczegółom tzw.ekolodzy wygrywają w sądach.Ekozj... są świetnie do walki przygotowani!

Ciekawostka: ostatnio w Parku Krajobrazowym(chyba Beskid Mały),gdzie teoretycznie nie można nic budować,jakiś znany biznesmen z B-B otrzymał zgodę i buduję! :eek: Ciekawe gdzie są teraz ci tzw.ekolodzy?W jego kieszeni? :eek::mad: Hmmm... przy okazji może to metoda... :rolleyes::P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli? :confused: Eldorado to nie jest,ale powoli do przodu! :) Jak dobrze pójdzie i tzw.ekolodzy nie przeszkodzą,to lada chwila będzie "wysyp" inwestycji! :cool:

Przykłady z Beskidów:Wisła Nowa Osada już budują nowe krzesło i poszerzają trasy,Wisła Cieńków-dostali zgodę na warunki zabudowy(m.in.budowa krzesła 4-osobowego),w B-B mają zacząć budowę nowoczesnego ośrodka narciarskiego,wszystko zależy od walki z tzw.ekologami,Szczyrk Skrzyczne-projektowane nowe wyprzęgane krzesło.Jeszcze nie wiadomo co będzie ze wspólnym karnetem na wszystkie ośrodki w Beskidach,ale sama próba to niewątpliwie kolejny krok do przodu!Jeszcze Brenna i chyba Koszarawa planują kolejne budowy,ale ekozj... :mad: blokują... Pod tym wątkiem masz kolejną inwestycję w mojej okolicy! :cool:

Pamiętajmy,że w Alpach też nie postawiono nowoczesnej infrastruktury z dnia na dzień,to wszystko trwało sporo lat!My jesteśmy na początku tej drogi,a że zmarnowano już wiele czasu to inna sprawa... :( Jednak coś ciągle się buduję,nawet teraz w czasach kryzysu.Pamiętajmy też,że to kosztuje i ktoś musi wyłożyć nie małe pieniądze :rolleyes:,a to już nie takie proste,zwłaszcza biorąc pod uwagę ciepłe zimy... :eek:

z niecierpliwoscia wielka bede wypatrywac zakonczenia tych inwestycji :) moze za rok ja a za kolejne 2 moja corcia bedziemy mialy wieksze pole do popisu jesli chodzi o stoki i ich wyposażenie i przygotowanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie to ci tzw.ekolodzy w większości wygrywają ...

Bardzo mnie to dziwi jak to się dziś wszystko odbywa. Jakieś napuszczanie ekologów przeciw gospodarce, sprawy sądowe ciągnące się latami, zatrzymywanie inwestycji, zamrażanie środków inwestycyjnych i nieefektywne w czasie ich wydawanie - po co to? Co to wszystko znaczy? Jak taki proces może się stać ekonomicznie efektywny, skoro się ciągnie latami? A przecież jeszcze przed stanem wojennym w 1981 gotowe były szczegółowe opracowania fizjograficzne dla Sudetów Wschodnich i Środkowych (ówczesne Województwo Wałbrzyskie), które służyły do opracowania planów zagospodarowania przestrzennego terenów górskich. Turystyka a w szczególności Turystyka Narciarska miały odgrywać tam ważną rolę. Plany zagospodarowania przestrzennego były już w stadium końcowym opracowania. Miało dojść do szczegółowych uzgodnień z ekologami. Pracowały nad tym wysokiej klasy zespoły fachowców złożone z urbanistów, architektów, przyrodników, geografów itp., pod kierownictwem Architekta Wojewódzkiego. Wyznaczono 4 główne obszary dla rozwoju narciarstwa zjazdowego. Przy współudziale Wydziału Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego wyznaczone zostały dość szczegółowo (na mapach topograficznych w skali 1:5000 oraz 1:10000) lokalizacje tras zjazdowych i wyciągów narciarskich. Plany te miały być uzgodnione i zatwierdzone przy współudziale ekologów/naukowców oraz ówczesnego Ministra Leśnictwa. Miały one stanowić podstawę dla harmonijnego rozwoju turystyki i całej gospodarki na terenie Sudetów Wsch. i Środk.. Plany te miały być na tyle dokładne, żeby nikt nie mógł przeszkodzić w procesie realizacji inwestycji (oczywiście jeśli inwestor i wykonawca dotrzymywali wszystkich warunków tego planu) i miały też służyć przede wszystkim szybkiej ich realizacji. Na ich podstawie inwestor miał też dostawać szczegółowo określone warunki zabudowy na danym terenie albo też wskazania szczegółowej lokalizacji terenów pod inwestycje, które go interesują. Oczywiście w zakres tej fizjografii wchodziły dokładne dane klimatyczne i zalegania pokrywy śnieżnej. Dostęp do tych szczegółowych opracowań też miał być jawny. Myślę, że bardzo podobnie było w Sudetach Zachodnich (ówczesnym Województwie Jeleniogórskim). Minęło prawie trzydzieści lat i co dzisiaj mamy zamiast uzgodnionych z ekologami planów? Coś mam przeczucie, że czas ten zmarnowano. Czy przez cały ten okres nie zrobiono nic by doprowadzić do ich ukończenia? Coś mi się wydaje, jakby ten proces był znów w powijakach i zaczynał się od samego początku, że zamiast dojść do porozumienia dziś mamy ciągłe z ekologami "wojny".

Czy ja się mylę? Jeśli Ty albo ktoś ma na ten temat dzisiejszą wiedzę (jak to się odbywa w dzisiejszej Polsce?) to bardzo proszę o wyjaśnienie.

P.s.

Gdzie podziały się tamte opracowania? - teoretycznie po zmianie województw powinno było je przejąć woj. Dolnośląskie (Wrocław).

Pozdrowienia, RK

Edytowane przez kowalczuk
drobne poprawki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko patrzę kilka kilometrów za granicę (Czechy, Słowacja) i z politowaniem patrzę na na nasze "inwestycje". Cała ta walka inwestora z ekologami polega na smarowaniu kasą wszystkim którzy choć trochę mają w pływ na pozwolenia, oceny, projekty, masą urzędniczą. Wszystko to odstrasza potencjalnych chętnych do wyłożenia swoich pieniędzy. To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko patrzę kilka kilometrów za granicę (Czechy, Słowacja) i z politowaniem patrzę na na nasze "inwestycje". Cała ta walka inwestora z ekologami polega na smarowaniu kasą wszystkim którzy choć trochę mają w pływ na pozwolenia, oceny, projekty, masą urzędniczą. Wszystko to odstrasza potencjalnych chętnych do wyłożenia swoich pieniędzy. To tyle.

Tak samo jest przy każdej inwestycji - nawet przy głupim markecie w mieście, tam też ekologowie protestują i sie ich "opłaca" - tylko opłacalnośc tamtych biznesów jest inna. U nas opłacalnośc budowy wyciągów w miejscach bez dużej bazy noclegowej i niezbyt wylansowanych moim zdaniem jest dosyć wątpliwa, tam ludzie nawet w ferie przyjeżdżają tylko w soboty i w niedziele a to za mało aby się to opłacało (sam wyciąg). Nie da sie zrobić dobrego ośrodka (opłacalnego) bez zintegrowanego rozwoju - a na to potrzeba czasu. Bez świadomości władzy samorządowej nic z tego nie będzie - ona musi do tego dołożyc w systemie non profit i potraktować to jako inwestycję w rozwój regionu, to powoli się dzieje - oczywiście na skalę naszych możliwości bo to idzie w ślad za przemianą mentalną i poprzez naśladownictwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że ekolodzy to jest problem w niektórych miejscach (parki narodowe). Jak ktoś się poważnie do inwestycji zabierze i ma na to kasę to jest w stanie coś zbudować na miarę naszych skromnych warunków naturalnych (Jaworzyna Krynicka, Dwie Doliny i teraz w końcu może Czarna Góra). Trzeba to robić profesjonalnie i spodziewać się, że w przypadku jakichkolwiek błędów lobby ekologiczne na pewno nie odpuści. Zrzucanie całości problemu na ekologię to chyba gruba przesada.

- mała ilość dobrych lokalizacji pod względem ukształtowania terenu/wysokości n.p.m./dostępu do wody/dojazdu/poza obszarem parków narodowych.

- niekorzystne warunki finansowania (krótki okres amortyzacji kredytów)

- skanseny własności państwowej - COS, GAT, NAT, PKL (szczególnie te dwa pierwsze to marnują najlepsze tereny w Polsce)

- niekompetencja władz lokalnych

- opłaty za wylesianie

- problemy własnościowe

- brak dużych i profesjonalnych operatorów na rynku - duże rozdrobnienie rynku

- polskie piekło - dla wielu naszych rodaków dobro wspólne nie istnieje

Hurra optymistom w dziedzinie inwestycji narciarskich polecam analizę upadku Mosornego Gronia i niewypału pt. Ostry Wierch w Wysowej jako case study.

Dla wszystkich, którzy zachwycają się ośrodkami w Czechach, czy na Słowacji. Wszystkie duże ośrodki w tych krajach to spadek po socjalistycznej CSRS. Tamtejsi komuniści nie bardzo przejmowali się ekologią, nie było tam wielkich kryzysów, a sami stanowili lobby narciarskie. Budowa nowych ośrodków i tras idzie równie topornie jak w Polsce. W ostatnich latach nastąpiła tam tylko rewitalizacja pod względem infrastruktury wyciągowej i naśnieżania. Udało im się to dzięki barku kilku przeszkód, które wymieniłem powyżej.

- wszystkie ośrodki zostały bardzo sprywatyzowane jeszcze na początku lat 90-tych, a obecnie następuje ich konsolidacja (grupa Park Snow, TLD Tatry - Chopok).

- brak problemów własnościowych

- lepsze warunki naturalne i klimatyczne

Obecnie wszystko na co liczę to prywatyzacja GAT i PKL, zmiany w COS itd. A tak naprawdę to liczę na szybką budowę autostrady, dzięki której w miarę szybko i bezpiecznie dojadę do miejsca gdzie są prawdziwe góry - tj. Alpy. Dla mnie to najważniejsza "inwestycja narciarska" w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że ekolodzy to jest problem

Zrzucanie całości problemu na ekologię to chyba gruba przesada.

Obecnie wszystko na co liczę to prywatyzacja GAT i PKL, zmiany w COS itd. A tak naprawdę to liczę na szybką budowę autostrady, dzięki której w miarę szybko i bezpiecznie dojadę do miejsca gdzie są prawdziwe góry - tj. Alpy. Dla mnie to najważniejsza "inwestycja narciarska" w Polsce.

Z tym pierwszym się zgadzam jest to wielki problem.

Z tym drugim się nie zgadzam :cool: wszystko co złe od nich pochodzi :(

Na prywatyzację GAT liczę ,ale czy doczekam?

Na szczęście mieszkam w takim miejscu,że po przejechaniu 2km jestem na "autobahnie" która biegnie w jedynie słusznym kierunku.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy,że w Alpach też nie postawiono nowoczesnej infrastruktury z dnia na dzień,to wszystko trwało sporo lat!My jesteśmy na początku tej drogi,a że zmarnowano już wiele czasu to inna sprawa...

Trochę się nie zgadzam, że "My jesteśmy na początku tej drogi" natomiast podobnie uważam, "że zmarnowano wiele lat" - bo w/g mnie ta droga jest już bardzo bardzo długa. Przecież nie jesteśmy znów na jakimś początku czegoś nowego. Ta transformacja ustrojowa ciągnie się od 20-stu lat, a ktora z ekp rządzących zrobiła cokolwiek, uzgodnień z ekologami. Na jakim etapie jest n.p. tzw. "Ustawa Śniegowa"? Zrobiono o niej kiedyś wielki szum medialny ale chyba tylko po to, żeby zaraz potem o niej zapomnieć? Do tego chyba nie trzeba jakichś wielkich pieniędzy, a to przecież początek od którego trzeba zacząć. Potem pewnie znów zrobią "na kolanie" i będzie do niczego. Nie mogę jakoś pojąc, że najlepszą metodą na rozwój gospodarczy jest jego likwidacja i blokowanie wszystkiego. Tak na zachodzie się nie robi. Nie sądźmy naiwnie, że ktoś nam za darmo coś da jeśli pozwolimy sobie na likwidację wszystkiego. Gospodarka we wszystkich swoich dziedzinach to twarda walka o byt i nie opiera się na filantropii. Jej rozwój na zachodzie nastąpił dzięki zdrowym zasadom opartym na "prawie popytu i podaży" oraz zdrowej konkurencji.

Wprawdzie Alpy u nas nie wyrosną, ale jeśli nie potrafimy już wymyślić coś lepszego to powinniśmy brać przykład z najlepszych (oczywiście na tyle na ile to możliwe). Popatrzmy n.p. na jeden tylko z przykładów włoskich, region "Dolomiti Superski", borykający się z brakiem śniegu, 1200 km. tras, i ich słynny system naśnieżania. A u nas ile powstało w tych ostatnich 20-stu latach? W Sudetach 9 km. na Czarnej Gorze w Siennej i 2 km. na Izerskim Stogu w Świeradowie Zdroju, razem 11 km. w Sudetach. Więcej tras chyba zamiast rozwijać to polikwidowano - ale niech tam będzie, powiedzmy 11 km. Niech w innych częściach kraju będzie 3 razy tyle (33 km.). Jaki więc jest cały dorobek w tej dziedzinie całej gospodarki polskiej przez 20 lat? - jakieś 44 km. To tylko tyle co jedna nieduża stacja narciarska z prawdziwego zdarzenia.

Cyt.: "Pasmo górskie Dolomitów leżące w Południowym Tyrolu, w lipcu 2009 zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Tym samym dołączyło do zaszczytnego grona, do którego zaliczamy m.in. piramidy w Egipcie, Stonehange w Wielkiej Brytanii czy meczet Taj Mahal w Indiach." - a mimo to turystyki narciarskiej tam się nie likwiduje.

Pozdrowienia, RK

Edytowane przez kowalczuk
poprawki tylko kosmetyczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie jesteśmy znów na jakimś początku czegoś nowego. Ta transformacja ustrojowa ciągnie się od 20-stu lat i żadna z ekp rządzących nie zrobiła nic, i to nie tylko na etapie uzgodnień z ekologami. Jaki więc jest cały dorobek kraju w tej dziedzinie gospodarki polskiej - jakieś 44 km. To tylko tyle co jedna nieduża stacja narciarska z prawdziwego zdarzenia.

Te 44km w porównaniu z wielkością i długością pasma Alp-to i tak nie jest najgorzej,oczywiście nie jest to powód do dumy;).Transformacja ustrojowa widoczniej miała ważniejsze problemy niż rozbudowa infrastruktury narciarskiej,narciarstwo w Polsce miało swój rozkwit nie ustępując innym krajom europejskim,nawet alpejskim/może nie do końca infrastruktura/-ale chyba też-powstanie kolejki na Kasprowy.Tereny Sudetów jako tereny poniemieckie były zupełnie inaczej traktowane,ograbione i stanowiły kopalnię bogactw i nie tylko,Późniejszy rozkwit wypoczynku mas ludowych/FWP/spowodował powstanie niewielkiej infrastruktury narciarskiej,która służy do dziś:cool:Myślę,że przy niechęci ekologów i innych nie powstaną nowe wielkie ośrodki narciarskie,ale chociaż może doczekamy się modernizacji infrastruktury-tak jak w Świeradowie:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pierwszym się zgadzam jest to wielki problem.

Z tym drugim się nie zgadzam :cool: wszystko co złe od nich pochodzi :(

Też tak myślę. Ale czy oni tylko tak sami z siebie czy ktoś/coś może jeszcze za tym stoi?

Na prywatyzację GAT liczę ,ale czy doczekam?

Jestem za, ale ostrożnie, żeby nie jak n.p. ze stoczniami.

Na szczęście mieszkam w takim miejscu,że po przejechaniu 2km jestem na "autobahnie" która biegnie w jedynie słusznym kierunku.:D

A Sea To Sky Highway nie?:)

Pozdrowienia, RK

Edytowane przez kowalczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...