Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Nowe inwestycje w polskich górach - dlaczego jest tak źle?


kowalczuk

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie panie Kowalczuk, wydaje Ci się, że Polska To jest Kanada, a wystarczy porównać jedną zasadniczą rzecz w aspekcie gór.

I tu znowu odwołam się do jakże nielubianych przez pana statystyk, wedle których sam obszar gór na zachodzie kanady zajmuje prawie 3 krotną powierzchnię Polski! Ty rozpatrujesz inwestycje narciarskie globalnie, a to jest nie możliwe. Uznawanie przez Ciebie za duże inwestycje stacji z 1200km tras zjazdowych, i jakiekolwiek odniesienie w kontekscie Polskich inwestycji to kompletna paranoja.

Piszesz bezsensowne rzeczy - budowa ścieżek łączących Polskie i Czeskie ośrodki. Oprocz geograficznych i geologicznych aspektów pomijasz także aspekt ekonomiczny.

Jak ty sobie to wyobrażasz? Do każdej z tych jak to piszesz ścieżek musiałaby powstać kolej krzesełkowa/gondola. Komu się to będzie opłacało? Polakom wywozić narciarzy do Czech?

Jaki będzie wymierny zysk dla narciarzy? Przecież zgodnie z tym co piszesz będą to tylko wąskie połączenia, jaki to ma sens? Jaki sens ma dokonywanie wycinek, budowa kosztownych wyciągów z reguły o wielkiej przepustowości (bo przepustowość kolei to zwykle co najmniej te 1000os/h) tylko po to, aby przewieść kilkadziesiąt osób na 2 stronę góry? Kto na tym zyska? Bezsens! Degradować obszary chronione i nie mieć z tego ŻADNYCH WYMIERNYCH korzyści? Głupota!

To rozumiem, że decydujemy się na poświęcenie 1 obszaru i budujemy tam faktycznie ogromną stację - powiedzmy 15-20km tras i tutaj są wymierne korzyści dla narciarzy, jednak na to nie możemy sobie pozwolić z uwagi na istotnie niewielka powierzchnie takich obszarów, ale jeśli, już to taki tok rozumowania jeszcze byłbym w stanie w jakiś sposób zrozumieć.

A tą budową ścieżek łączących naprawde mnie rozbawiłeś :D :D :D

Co do dalszej kwestii ekonomicznej, to należy wziąć pod uwagę, że nigdy nie zmienimy trendu wyższej dochodowości letniego sezonu turystycznego na korzyść zimowego, ba! będzie się on poglębiał wraz ze wzrostem zarobku Polaków, których to coraz częściej stać będzie na Alpy. Nigdy w Polsce nie uda się utworzyć terenu narciarskiego z choćby 50km tras zjazdowych i co najważniejsze z doskonalymi warunkami śniegowymi. A gdzie do setek km. tras w ośrodkach Alpejskich, których większość znajduje się powyżej 1500m.n.p.m. i pionadto w rządzących się niezwykle indywidualnym klimatem obszarach. Polskie góry zawsze pozostaną dla osób, której maja do nich sentyment (jak ja), dla osób które wolą/muszą oszczędzać, czy dla tych którzy nie chcą przemierzać duzych odlegości - w tym na wypady weekendowe.

Ja skłaniam się właśnie ku całkowitej wymianie/modernizacji istniejącej już infrastruktury w wielu ośrodkach w kraju - m.in. Pilsko, Sucha Dolina, Karpacz, Szklarska Poręba, Szczyrk, Zakopane (szczególnie Kasprowy) i inne, a nie bezsensownej nowej degradacji, skoro mamy tyle przestarzałych terenów narciarskich, które czekają na odnowę.

Aha i proszę Kowalczuk o nie sprowadzanie dyskusji do poziomu przedszkolnego próbując udowodnić jaki to jestem zły. :)

http://www.gapminder.org/world/#$majorMode=chart$is;shi=t;ly=2003;lb=f;il=t;fs=11;al=95;stl=t;st=t;nsl=t;se=t$wst;tts=C$ts;sp=5.89096774193549;ti=2006$zpv;v=0$inc_x;mmid=XCOORDS;iid=ti;by=ind$inc_y;mmid=YCOORDS;iid=rEF20Sw6Sy7tn4DKsKSDDMQ;by=ind$inc_s;uniValue=8.21;iid=phAwcNAVuyj0XOoBL_n5tAQ;by=ind$inc_c;uniValue=255;gid=CATID1;iid=p7mVTH_9OzWHQ2J6f54LXXA;by=grp$map_x;scale=lin;dataMin=1980;dataMax=2006$map_y;scale=lin;dataMin=0.21;dataMax=41$map_s;sma=23;smi=2.65$cd;bd=0$inds=i29_p001996aWcX;i37_l001980dbdY;i239_l001980gUdR;i238_l001980bAeb;i218_l001980cPdW;i217_l001980gId2;i211_l001980cad7;i156_l001980fud5;i129_l001980gMdS;i110_l001980a4ec;i108_l001980d4d4;i82_p001993afcp;i76_l001980fedX;i14_l001980d0eh;i21_l001980bgdQ;i59_l001980cBei;i57_p001995cTdr;i85_l001980dker;i75_l001980fdej;i168_l001980bid7;i178_p001997cjdp



[GVIDEO][/GVIDEO]
[YOUTUBE][/YOUTUBE]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Takie ośrodki, jakie góry i jaka zima. Trudno porównywać ośrodki alpejskie z naszymi, skoro tam bywają one wielkości Podhala z przewyższeniem 2500m. Owszem, może budzić zdziwienie jedynie fakt, że w Alpach te same często wyciągi i tych samych producentów jakoś mogą jeździć w czasie wiatru i mgły w warunkach wysokogórskich, a u nas nie mogą nawet na łączce.

Natomiast ośrodki słowackie są jak nasze, tzn. dla narciarza niepoczątkującego jest od biedy jedna trasa na Kasprowym i Pilsko raz na kilka lat, jak są otwarte bardziej strome odcinki. Na Słowacji praktycznie 3 trasy na Chopoku no i Łomnicka Przełęcz, na którą trzeba się dostać w tłumie i która się trzeciego dnia nudzi. Poza tym nic nie ma i nic nie będzie. Przyczyna jest prosta - brak gór w ogóle, a "nieparkowych" w szczególności.

Mogą powstawać ośrodki na Podhalu, czy Beskidach, dobrze, rozładowują jakoś ruch, ale to raczej dla kobiet, albo w celu dojścia do siebie po zabawie sylwestrowej, a nie po to, by spędzić urlop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ośrodki, jakie góry i jaka zima. Trudno porównywać ośrodki alpejskie z naszymi, skoro tam bywają one wielkości Podhala z przewyższeniem 2500m. Owszem, może budzić zdziwienie jedynie fakt, że w Alpach te same często wyciągi i tych samych producentów jakoś mogą jeździć w czasie wiatru i mgły w warunkach wysokogórskich, a u nas nie mogą nawet na łączce.

Natomiast ośrodki słowackie są jak nasze, tzn. dla narciarza niepoczątkującego jest od biedy jedna trasa na Kasprowym i Pilsko raz na kilka lat, jak są otwarte bardziej strome odcinki. Na Słowacji praktycznie 3 trasy na Chopoku no i Łomnicka Przełęcz, na którą trzeba się dostać w tłumie i która się trzeciego dnia nudzi. Poza tym nic nie ma i nic nie będzie. Przyczyna jest prosta - brak gór w ogóle, a "nieparkowych" w szczególności.

Mogą powstawać ośrodki na Podhalu, czy Beskidach, dobrze, rozładowują jakoś ruch, ale to raczej dla kobiet, albo w celu dojścia do siebie po zabawie sylwestrowej, a nie po to, by spędzić urlop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, może budzić zdziwienie jedynie fakt, że w Alpach te same często wyciągi i tych samych producentów jakoś mogą jeździć w czasie wiatru i mgły w warunkach wysokogórskich, a u nas nie mogą nawet na łączce.

p

Bo to się wiąże z systemem RPD, w alpach ma go każdy wyciąg. W Polsce wiem, że ma go chyba wyciąg na Szymoszkowej i ten nowy w Rzykach, nieczynny z wiadomych względów i raczej tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RPD raczej nasi urzędnicy z UDT (Urząd Dozoru Technicznego) są bardziej restrykcyjni niż za granicami - wiem coś o tym po 20 - letniej współpracy ale to w naszym przypadku i dobrze ponieważ wielu właścicieli wyciągów myśli tylko o mamonie i chciała by za przeproszeniem "szkłem d... wytrzeć":cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. Jednak muszę powiedzieć, że np. wyciąg tego typu, jest znacznie bardziej odporny na wiatr w mojej opinii. Dodatkowo komfort przejazdu przy wietrznej pogodzie jest nieporównywalnie lepszy niż komfort jazdy zwykłym nieokrytym krzesełkiem.

Szkoda, że takich wyciągów nie ma wiele, ale cóż. Widać jednak, że jeśli inwestor ma kasę, to szuka właśnie takich rozwiązań, bo wie, że wygoda i szybkość wyciągu to jedne z najważniejszych czynników - poza oczywiście trasami - przyciągną ludzi i inwestycja mu się zwróci po kilku latach.

Szkoda jednak, że w Polsce często zdarzają się takie paradoksy jak ten w Rzykach. Najpierw inwestor musiał wybudować krótszy wyciąg, bo ekolodzy oprotestowali wariant dłuższy, dochodzący do parkingu, który wyeliminowałby dojazd skibusami pod orczyk. No a kiedy już postawił 6-osobową kanapę wyprzęgalną tego typu co podałem w linku, to oczywiście nie może jej uruchomić, bo ekoidiotom znowu się nie podoba.

Edytowane przez Slash0r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja już zapadła. W pełni nowoczesnej drogi z Krakowa w Tatry w najbliższych latach nie będzie - informuje "Rzeczpospolita". Górale z Federacji Ochrony Podhala postawili na swoim.

Szans na modernizację newralgicznego odcinka od Poronina do Zakopanego już nie ma. Górale z Federacji Ochrony Podhala, którzy nie zgadzali się na wyburzenia i wykup ich domów, a także bali się utraty dochodów spowodowanych odgrodzeniem ich ekranami akustycznymi

dobrze, Zakopane nie jest w żaden sposób infrastrukturalnie gotowe do przyjęcia końcówki drogi ekspresowej. Zakończenie drogi w Nowym Targu wydaje się sensownym rozwiązaniem. Do kurortów alpejskich też nikt nie ciągnie autostrad i też się tam staje w korkach w sobot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...