Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Stabilizator stawu kolanowego.


kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Nie szczególnie jestem happy, że mam podstawy do wypowiadania się w tym temacie ... no ale bywa - ACL się urwało :)

Donjoy jest mistrzowski - niestety też w nim śmigałem w ostatnim sezonie ... i pewnie dalej będę. Wygodny, poprawia samopoczucie, nie uciska nogi i nie luzuje się - co było moją największą obawą. Skakałem w nim w parku kilka miesięcy po operacji i kolano ma się dobrze, więc chyba lepszej rekomendacji nie trzeba - jak wytrzyma freestyle (i krav mage) to i wszystko inne też wytrzyma.

Plusy "dodatnie" - można sobie kolor wybrać :) - błękitny metalik jest boski.

Plusy "ujemne" - na kajcie też daje radę, ale po ok. godzinie rzepy zaczynają puszczać i trzeba wracać na plażę suszyć (mokre się spinają ale tylko na kilka minut). Swojego Donjoy'a topiłem przez dość długi czas w lecie i nic mu się nie stało.

Cena - wiadomo - jakość kosztuje, ale chyba warto, bo operacja kosztuje z 8 razy więcej.

Peace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Stabilizator nie jest panaceum na zerwany ACL czy inne urazy kolan. To przyrząd rehabilitacyjny i tak go nalezy traktowac.

Sam popełniłem ten błąd że zacząłem jeździc w stabilizatorze choc tak naprawdę wogóle to nie było potrzebne. Organizm jednak przyzwyczaił się, mięśnie trzymające kolano zostały przzwyczajmone do trwałego odciążenia i później okazało się że bez stabilizatoram się nie da. Odzwyczajałem sie rok i teraz od jakichs pieciu lat jest OK. Pczywiście warunek to stała dbałość o układ mięśni oplatających kolano i uwaga na równomiery rozwój obu nóg - ja mam luzy bo obie nogi pokasowane.

Poważna kontuzje odniosłem ponad 13 late temu i jeżdżę jakoś takoś ecale sie tak znowu nie wożąc.

Polecam jednak rekonstrukce i sensowna rehabilitacje niż męczenie sie w jakims dziwnym sprzęcie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Stabilizator nie jest panaceum na zerwany ACL czy inne urazy kolan. To przyrząd rehabilitacyjny i tak go nalezy traktowac.

Polecam jednak rekonstrukce i sensowna rehabilitacje niż męczenie sie w jakims dziwnym sprzęcie.

Pozdrawiam

A tak to wygląda:rolleyes:

Zabieg rekonstrukcji (przeszczepu) więzadła krzyżowego przedniego (ACL) stawu kolanowego jest zwykle drugim etapem leczenia po artroskopii, której celem jest dokładne zdiagnozowanie uszkodzenia, usunięcie blokujących fragmentów zerwanego więzadła oraz leczenie współistniejących urazów. W wybranych przypadkach rekonstrukcja może być przeprowadzana jednoetapowo (bez wykonania wcześniejszej artroskopii). Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL) jest bardzo poważnym schorzeniem stawu kolanowego mogącym prowadzić do zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu tego stawu i zwykle objawia się niestabilnością kolana. Niestabilność stawu może objawiać się w różny sposób i doprowadzić do obniżenia komfortu życia i niemożności uprawiania większości sportów. Na jej podłożu może także rozwinąć się chondromalacja (rozmiękania chrząstki stawowej), czy może dość do uszkodzenia łąkotek czy nawracających wysięków objawiających się obrzękiem stawu kolanowego. Nie leczona niestabilność może doprowadzić do zwyrodnienia stawu kolanowego, dlatego tez nie należy zwlekać z podjęciem operacyjnego leczenia tego schorzenia (powstające dodatkowe uszkodzenia wpływają w dużym stopniu na ostateczny wynik operacji). Zdarza się, że odpowiednio prowadzona rehabilitacja wzmacniająca siłę mięśnia czworogłowego uda prowadzi do ustąpienia objawów niestabilności stawu kolanowego. Zdarza się także, że część osób nie wie nawet o zerwnym więzadle krzyżowym w kolanie, prowadząc normalny tryb życia, bezobjawów niestabilności kolana. Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL) jest rozpoznawane przez lekarza ortopedę podczas badania klinicznego popartego zebranym wywiadem oraz niekiedy dodatkowo na podstawie badań obrazowych (rezonans magnetyczny, USG) czasami na podstawie przeprowadzonej wcześniej artroskopii kolana. Więzadło krzyżowe przednie jest najważniejszym, ale nie jedynym stabilizatorem stawu kolanowego i dlatego objawy niestabilności oraz ich nasilenie mogą być różne. Więzadło to ma nie tylko funkcje mechanicznego stabilizatora kolana, ale również pełni ono rolę biologiczną, czucia głębokiego (propriocepcji), mówiącego nam o tym gdzie w danym momencie znajduje się noga, jak jest ułożona. Zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego ma za zadanie odtworzenie obydwu tych funkcji. Wskazaniem do rekonstrukcji ACL jest obecność klinicznych objawów niestabilności kolana, wraz z współistnieniem subiektywnych objawów niestabilności (uciekania kolana)- odczuwanymi przez pacjenta. Zwykle materiałem używanym do wykonania przeszczepu jest własna tkanka chorego (więzadłowa lub ścięgnista), którą pobiera się poprzez wykonanie niewielkiego cięcia w okolicy operowanego stawu kolanowego. Najczęściej używa się ścięgien mięśni półścięgnistego lub rzadziej niewielkiego odcinka więzadła właściwego rzepki z bloczkami kostnymi (BTB). Pobrany przeszczep wprowadza się do wcześniej przygotowanych otworów w kości piszczelowej i kości udowej i mocuje za pomocą kotwic, śrub interferencyjnych lub innych implantów. W pierwszej dobie po operacji można zacząć chodzić o kulach, nie obciążając nogi operowanej.Po usunięciu drenów można rozpocząc chodzenie o kulach z założonym stabilizatorem i z częściowym obciążaniem nogi operowanej. Dren z kolana usuwa się zwykle w drugiej dobie po operacji. Zaraz po usunięciu drenów rozpoczyna się rehabilitację, w tym ćwiczenia na szynie do ciągłego biernego ruchu (CPM). Po zabiegu rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego pacjent jest wypisywany do domu w 2 lub 3 dobie pooperacyjnej. Pierwsza wizyta kontrolna u lekarza ortopedy i zdjęcie szwów odbywa się po 7 dniach od operacji. Niekiedy podczas tej wizyty konieczne jest wykonanie punkcji (nakłucie kolana w celu usunięcia płynu pooperacyjnego, krwiaka lub wysięku), co zdarza się dość często. Wizyty kontrolne po rekonstrukcji ACL odbywają się po upływie miesiąca, następnie dwóch, trzech, sześciu i dziewięciu miesięcy od operacji. Krytyczny okres dla przeszczepu, kiedy jest on najsłabszy, to 6-10 tydzień po zabiegu, dlatego przez pierwsze trzy miesiące od zabiegu konieczne jest noszenie specjalnego stabilizatora stawu kolanowego. Czas powrotu do normalnej aktywności zawodowej jest zależny od rodzaju wykonywanej pracy i wynosi około 6 do 12 tygodni. Powrót do aktywności sportowej w ograniczonym zakresie jest możliwy po upływie 4 miesięcy (bieg po równym terenie bez nagłych zwrotów i zahamowań, zmiany kierunku biegu oraz biegu po okręgu; jazda na rowerze; pływanie) Po upływie 9 miesięcy można powrócić do uprawiania gier zespołowych, tenisa, sportów walki, jazdy na nartach i innych sportów wymagających ruchów skrętnych kolana. Ważną jest rzeczą aby stosować na kolanie ortezę zabezpieczającą kolano (zrekonstruowane więzadło) przed nadmiernymi przeciążeniami do czasu aż lekarz zezwoli na jej usunięcie.-no dobra trochę przesadziłem,ale dla wyobraźni zainteresowanych!!

Edytowane przez dareklewandowski
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko-;)dla osób chcących uprawiać aktywnie sport,a tym bardziej narciarstwo,zerwanie więzadła ACL może być problemem,kiedy nie wykona się jego rekonstrukcji.Następnie opisane objawy i zagrożenia,oraz pobieźnie opis zabiegu./aby się go panicznie nie bać:)/,Powrót do pełnej sprawności po 9 miesiącach od czasu zabiegu.Ortezę zewnętrzną/stabilizator/stosuje się w okresie rehabilitacji,aby później z niego zrezygnować:)

Proszę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam "wywalone" torebki stawowe.

Lekarz powiedzial ze przy intensywnym sporcie stabilizator juz "zawsze".

Juice -ale to jest inny problem;),ale musisz pamiętać,że w przypadku zaistnienia objawów niestabilności stawu kolanowego musisz zgłosić się do ortopedy w celu ewentualnej diagnostyki i leczenia.Stabilizator stanowi barierę ochronną,natomiast nie leczy i nie zatrzyma postępujących procesów degeneracyjnych:rolleyes:Oczywiście,że przy uszkodzeniu torebki stawowej może również być uszkodzone ACL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juice -ale to jest inny problem;),ale musisz pamiętać,że w przypadku zaistnienia objawów niestabilności stawu kolanowego musisz zgłosić się do ortopedy w celu ewentualnej diagnostyki i leczenia.Stabilizator stanowi barierę ochronną,natomiast nie leczy i nie zatrzyma postępujących procesów degeneracyjnych:rolleyes:Oczywiście,że przy uszkodzeniu torebki stawowej może również być uszkodzone ACL

Niby wiazadlo OK, trzy USG i 2 razy chirurg....., ale moze to skonfrontuje z innym :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby wiazadlo OK, trzy USG i 2 razy chirurg....., ale moze to skonfrontuje z innym :cool:

Spokojnie Juice,patrz w prognozę pogody;):)Będziesz odczuwał dolegliwości to się zgłosisz.Miałeś USG i wiesz,że nie doszło do uszkodzenia ACL,czyli stabilizator jest wskazany w czasie intensywnego obciążenia stawu kolanowego-czyli podczas jazdy.Ale używaj go tylko wtedy:rolleyes:,a podczas przerwy w nartowaniu zostają Ci ćwiczenia rehabilitacyjne i okresowa kontrola lekarska;):)

Pozdr.Lewy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Wybór stabilizatora

Witam,

temat trochę stary, ale mam nadzieję, że ktoś tu zaglądnie :)

Muszę podjąć decyzję dot. stabilizatora, wybór zawęziłam do Donjoy 4-titiude lub Protect 4.

Ten drugi jest znacznie tańszy, a pierwszy wiadomo - Donjoy.

Szukałam i nigdzie nie udało mi się znaleźć porównania tych 2 ortez.

Muszę się zdecydować w ciągu 2 tygodni, bo mi się przeterminuje wniosek o refundację więc czasu nie jest dużo.

Z góry dziękuje za uwagi typu po co w ogóle stabilizator.

Jestem 3 lata po rekonstrukcji ACL (zerwanego na nartach) i mam już niestabilność 1-go stopnia, a lubię biegać po nierównym terenie.

Pozdrawiam

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

temat trochę stary, ale mam nadzieję, że ktoś tu zaglądnie :)

Ja zaglądnąłem, ale niestety nie pomogę :sad: Póki co jestem przed zabiegiem i (jeszcze) nie interesowałem się ewentualnym stabilizatorem. Póki co staram się odbudować mięśnie, żeby później było łatwiej.

Boże, jak mi się chce na narty, w piłkę pograć, pobiegać...:sad:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co staram się odbudować mięśnie, żeby później było łatwiej.

Dzięki za odpowiedź.

Nad mięśniami zawsze warto popracować, ale z tego co pamiętam z rekonwalescencji po artroskopii, to chyba przez 1 - 2 m-ce nie mogłam w ogóle obciążać nogi i mięśnie zniknęły prawie do zera :sad:

Moja rehabilitacja polegała w dużym stopniu na odbudowaniu mięśni, a nadal mam deficyt.

Ale na pocieszenie dodam, że rekonstrukcję miałam w maju, a w zimie już jeździłam na nartach :happy:

Pozdrawiam

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Sam jeżdżę w stabilizatorze bez szyn, więc nie mogę się wypowiedzieć na bazie swojego doświadczenia, ale dwóch znajomych po rekonstrukcjach jeździ w Donjoy'u. Wiem, ze jeden z nich miał jakiś mały problem z zapięciami pasków, ale chyba szybko sobie z tym poradził. Tak, czy siak: Jeśli do jazdy sportowej się nadaje to myślę, że spokoooooojnie wytrzyma nawet agresywniejszą rekreację. Ale tak jak mówie - osobiscie z nim nie miałem do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 2 months later...

Ja też jeżdżę w stabilizatorze bez szyn, bo podobno właśnie takie rozleniwiają mięśnie. Tak powiedział mi lekarz, żeby nie kupować z tymi bocznymi metalami. I zalecił Zamst ZK7. No i kupiłam, jest bardzo wygodny i póki co kolano ani nie boli ani nic się z nim nie dzieje. Rekonstrukjcę miałam 2 lata temu, autoprzeszczep. Do zjazdów wróciłam po roku rehabilitacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Witam. Mam pytanie odnośnie ustawień ortezy podczas jazdy na nartach. Dwa lata temu miałem dość poważny wypadek na nartach w wyniku, którego zerwałem ACL, MCL i więzadło rzepki. Przybyłem dwa zabiegi rekonstrukcji i wszystkie więzadła są już powiedzmy ok. Lekarz, który dokonywał zabiegu zezwolił jazdę na nartach w tym sezonie jednak profilaktycznie zaproponował na ten sezon jeszcze ortezę. Zdobyłem taką i teraz właśnie się zastanawiam czy na ortezie w jakikolwiek sposób ustawiać np kąt zgięcia itp czy orteza w żaden sposób nie powinna się blokować i powinna być pełna swoboda ruchu? Na chłopski rozum wydaje się, że nie powinno się ni blokować, bo można tylko sobie jeszcze krzywdę zrobić jednak dla pewności wolę dopytać zanim wybiorę się na stok:) Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...
  • 1 year later...

Witam!

Dołączam do "klubu";-)

18 marca 2019 miałem rekonstrukcję wiązadeł krzyżowych przednich oraz pobocznego, do rekonstrukcji oprócz własnych mięśni implanty... do tego łąkotka skręcona implantem. Wszystko zrobione tak solidnie, że po 8 miesiącach mogę powrócić do sportu (tak robią zawodowi sportowcy po rekonstrukcji w tej klinice..) ...Ja amator zamierzam powrócić do łyżew w połowie listopada, a następnie narty w grudniu. Zaraz po rekonstrukcji zacząłem ćwiczenia, od czerwca jestem aktywny fizycznie (rower, wszelki wysiłek fizyczny, praca fizyczna). W sierpniu spokojnie przepływałem ok. 2km w płetwach (rafa w Egipcie cudowna), tylko ruch nóg w pionie, nic na boki (bez żabki). Obecnie częste grzybobrania 8-10km w 2-3 godziny. Samopoczucie ok. Co do kolana to czuję, że nie to samo co zdrowe ale swobodnie się poruszam, po mocnym wysiłku czasem utykam.... 

Do uprawiania sportu myślę o ochraniaczu ze stabilizacją (na lodowisko i na narty).

Co o tym myślicie?

Czy ktoś ma podobne doświadczenia?

Chętnie wymienię się własnymi!

Dodatkowo podaję swojego maila: alegl@wp.p

Pozdrawiam -Aleksander

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Aleksander123 napisał:

Do uprawiania sportu myślę o ochraniaczu ze stabilizacją (na lodowisko i na narty).

Słuchaj, ja tam co prawda nie po rekonstrukcji ale jakieś doświadczenie z ortezami i tego typu suportem ;) mam i to nie tylko w bieganiu w nartach też

IMG_3162_LI.thumb.jpg.38f5e5f3234b574cda8b3b641e3595a5.jpg

Zasadnicze pytanie, skoro "robiła" Cię profesjonalna klinika to jakie było ich zdanie o ochraniaczach i ortezach ?

Pozdrawiam

mirekn  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Aleksander123 napisał:

Witam!

Dołączam do "klubu";-)

18 marca 2019 miałem rekonstrukcję wiązadeł krzyżowych przednich oraz pobocznego, do rekonstrukcji oprócz własnych mięśni implanty... do tego łąkotka skręcona implantem. Wszystko zrobione tak solidnie, że po 8 miesiącach mogę powrócić do sportu (tak robią zawodowi sportowcy po rekonstrukcji w tej klinice..) ...Ja amator zamierzam powrócić do łyżew w połowie listopada, a następnie narty w grudniu. Zaraz po rekonstrukcji zacząłem ćwiczenia, od czerwca jestem aktywny fizycznie (rower, wszelki wysiłek fizyczny, praca fizyczna). W sierpniu spokojnie przepływałem ok. 2km w płetwach (rafa w Egipcie cudowna), tylko ruch nóg w pionie, nic na boki (bez żabki). Obecnie częste grzybobrania 8-10km w 2-3 godziny. Samopoczucie ok. Co do kolana to czuję, że nie to samo co zdrowe ale swobodnie się poruszam, po mocnym wysiłku czasem utykam.... 

Do uprawiania sportu myślę o ochraniaczu ze stabilizacją (na lodowisko i na narty).

Co o tym myślicie?

Czy ktoś ma podobne doświadczenia?

Chętnie wymienię się własnymi!

Dodatkowo podaję swojego maila: alegl@wp.p

Pozdrawiam -Aleksander

Cześć

Ze swojego doświadczenia 8 miesięcy to jakiś kosmos czasowy - chyba, ze chodzi o wyczyn albo uraz był bardzo skomplikowany. Co do ortezy to decydujące zdanie powinien mieć lekarz prowadzący. Stosowanie ortezy na zasadzie "bo może pomoże" albo "mi się wydaje" to głupota.

Pozdrowienia

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

W maju 2019 roku zerwalem na piłce więzadło przednie. Po trzech tygodniach operacja i zszycie tasiemka, bez przeszczepu. Potem rehabilitacja, niestety niewłaściwie przepracowana przeze mnie. Zacząłem chodzić, nic nie czułem, zacząłem biegać, więc założyłem, że wszystko jest ok. Moja wina, a z drugiej strony żal do specjalistów, że mnie nie uświadomili jako zupełnego laika w tym zakresie. W listopadzie 2020 wróciłem na boisko. Mój powrót trwał 10 minut. Zerwanie tego samego. Nie wiem co robić. Chciałbym jeszcze na starość pograć w piłkę i pojeździć na nartach. Czy konieczna jest operacja czy można odpowiednio zbudować mięsień aby móc wykonywać te aktywności? Mam 38 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...