Atrakcja Maso Corto - Ötzi -Tajemniczy Człowiek Lodu | 2003.07.29 |
Historia Val Senales (Schnalstal) została zdecydowanie uzupełniona wydarzeniem z dnia 19 września 1991 roku. Niemieckie małżeństwo Simon spędzało w Maso Corto swój urlop. Podczas wędrówki, na granicznej przełęczy Val Senales - miedzy Similaun a Finailspitze - natknęli się na nagie zwłoki, które częściowo wystawały z lodu.
Ze schroniska w Similaun powiadomiono o tym karabinierów w Schnals (we Włoszech) oraz żandarmerię w Sölden (w Austrii), ponieważ jest to teren graniczny. Włoskie służby ratownicze scedowały przykry obowiązek transportu ciała Austriakom. Po odkopaniu zwłok okazało się, że nie jest to ofiara wypadku sprzed kilkudziesięciu lat, ale ze jest to człowiek o wiele starszy. Potwierdził to znany himalaista Reinhold Messner, który przyjżawszy się tatuażom na skórze ogłosił, że musi to bardzo stary wojownik, prawdopodobnie nomada. Ciało zabrano do Innsbrucka.
Pierwsze badania przyniosły sensacyjną wiadomość: odnaleziony w masywie Otztaler mężczyzna przeleżał w lodzie ponad 5300 lat. Ta wilgotna mumia zachowała się tylko dzięki temu tak dobrze, że lód tkwił nieruchomo w niecce wykopaliska i nie dostawało się tam powietrze, dzięki czemu zwłoki miały właściwa temperaturę i wilgotność. Zdaniem naukowców człowiek ten żył w czasach epoki neolitu, co wynika ze znalezionych przy nim rzeczy. To była sensacja na skalę światową. Nigdy do tej pory naukowcy nie znaleźli tak dobrze zachowanego ludzkiego ciała pochodzącego z epoki brązu.
Zwyczaj mumifikowania zwłok w Egipcie narodził się co prawda trzy tysiące lat przed Chrystusem, ale "jakość" dawnych mumii egipskich i człowieka z alpejskiego lodu była nieporównywalna. Najprawdopodobniej wkrótce po śmierci ciało przykryła gruba warstwa śniegu. Pod taką przepuszczającą powietrze zimną kołdrą zwłoki uległy szybkiemu odwodnieniu. Cały proces trwał góra kilka tygodni, a ponieważ wokół panowała niska temperatura, tkanki w ogóle nie zaczęły się rozkładać. W efekcie, ciało zachowało się w idealnym stanie.
We Włoszech wybuchł skandal. Państwo wystąpiło do Austrii o zwrot najstarszej, znanej ludziom współczesnej mumii. Rozgorzał spór o to, w którym kraju rzeczywiści ją znaleziono. Traktat z 10 września 1919 roku w St.Germain-en-Laye pomiędzy państwami Ententy a Austrią zakładał, że granicę austriacko-włoską wytycza dział wodny między dolinami Innu i Adygi. Pomimo zmian klimatycznych, jakie zaszły przez ostatnie kilkadziesiąt lat, i ewentualnych przesunięć w ciekach wodnych granice wytyczone po I wojnie światowej są w myśl prawa międzynarodowego wciąż aktualne. Kłopot jednak polegał na tym, że nikt nie był w stanie określić dokładnego przebiegu granicy na terenie lodowca. Specjalna komisja ustaliła przebieg granicy. Zaledwie 92 metry i 56 centymetrów zadecydowało o tym, że 16 stycznia 1998 roku, w ścisłej tajemnicy i pod policyjną eskortą mumia trafiła do włoskiego Bolzano, 43 km od Val Senales.
Dr Eduard Egarter postanowił definitywnie ustalić przyczynę śmierci Otziego. Prześwietlono mumię z boku i znaleziono spory, krzemienny grot strzały tkwiący głęboko między łopatką a żebrami mężczyzny. Strzał padł z lewej strony a strzała ugodziła ofiarę z prędkością 150 km/h. To niewątpliwie było morderstwo. To jednak nie wszystko co wiemy o tajemniczym człowieku lodu. Ötzi - bo tak od masywu Ötztal na granicy austriacko-włoskiej nazwano mumię, mierzył 1,59 metra. Teraz waży zaledwie 13,03 kilograma, ale za życia jego ciężar przekraczał 50 kilogramów. Wiadomo, że miał ciemne włosy, o długości około 9 centymetrów oraz brodę, zdrowe zęby bez próchnicy i brakowało mu dwóch żeber. Ostatnim posiłkiem był chleb, mięso i niezidentyfikowane rośliny. Miał 46 lat i jak na czasy neolitu był więc niemal starcem. Ubranie Ötziego składało się z przepaski na biodra, długich skórzanych spodni z koziej skóry, dwumetrowego pasa, butów z niedźwiedziej i sarniej skóry oraz trawy, skórzanego płaszcza i wygodnej trawiastej peleryny. Miał przy sobie siekierę z dużym miedzianym ostrzem, łuk, kołczan ze strzałami z krzemiennymi grotami, krzemienny nóż, niewielką szlifierkę, siatkę do łowienia ptaków, sakiewkę z krzesiwem, szydłem oraz wiertłem, plecak i dwa brzozowe pojemniki na jedzenie. Od czasu "cudownego" znaleziska historia Ötziego przyciąga do Val Senales turystów z całego świata, szczególnie z Niemiec, Włoch i Polski.
Zmumifikowanego Ötziego można oglądać w muzeum archeologicznym w Bolzano. Zastosowano tu unikatowe rozwiązania: temperatura w komorze wynosi minus 6 st. C, przy stu procentach wilgotności, specjalne filtry pozbawiają przytłumione światło niepożądanego promieniowania. Wszak Ötzi przetrwał tysiąclecia w ciemności pod 17-metrowej grubości powłoką lodu.
Na szczycie lodowca Hochjoch, w Maso Corto, w schronisku Grawand, można zwiedzić wystawę poświęconą życiu sprzed ponad 5300 lat - tablice oraz liczne materiały fotograficzne dają obraz epoki neolitu. Zachwyca zrekonstruowana postać człowieka Otzi - w swoich naturalnych wymiarach, z bronią i przedmiotami. W odkrywaniu tajemnicy człowieka lodu niezwykle pomocna może okazać się wizyta w Archeoparku, położonym na wysokości 1500 m n.p.m. w miejscowości Unser Frau, oddalonej od Maso Corto o około 11 km. We wrześniu 2001 roku otwarto tu muzeum poświęcone okolicy zamieszkałej przez Ötziego - domy budowane bez użycia gwoździ, hodowle tajemniczych roślin - można samemu sprawdzić jak żyli ludzie kilka tysięcy lat temu. Zimą istnieje także możliwość przejażdżki Ötzi Expressem do miejsca, gdzie znaleziono Ötziego, a latem do naturalnej groty pod lodowcem.
Wiecej informacji www.masocorto.com.pl
| powrót
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
|
Booking.com
 |