skionline.plsport relacje Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Columbia Polish Freeskiing Open już za nami

2005.02.24
fot. Piotr Kunysz
fot. Piotr Kunysz
W minioną sobotę - 19 lutego - w Zieleńcu odbyła się druga edycja międzynarodowych, freestyle’owych zawodów narciarskich Columbia Polish Freeskiing Open 2005(PFO). W rywalizacji wzięło udział prawie 50 zawodników z Polski oraz silna reprezentacja raiderów z Czech. W Big Air triumfowali zakopiańczycy - pierwsze miejsce wśród "seniorów" zajął Staszek Karpiel, najlepszym juniorem okazał się Jan Krzysztof, a na railach triumfował Bartek Lelito z Wałbrzycha.
Zawodnicy rywalizowali w dwóch konkurencjach BIG AIR oraz RAIL. W porównaniu z zeszłoroczną edycją widać wyraźnie, jak wielkie postępy dokonały się w polskim freeskiingu w roku. Nie chodzi tu tylko o zawodników, którzy wygrali - reprezentujących prawdziwie europejski poziom, ale także o samą ich ilość. Krąg zainteresowanych uprawianiem freeskiingu zdecydowanie się rozszerza. W tegorocznej edycji wystartowało wielu nowych, młodych narciarzy freestylowych, którzy za kilka będą z powodzeniem walczyć o miejsca w Europie. Bardzo licznie zgromadzona na stoku publiczność oraz zainteresowanie mediów świadczą o tym, że widowiskowe ewolucje chce oglądać coraz więcej osób, którym niestraszny jest nawet mróz. Z resztą, jeśli ktoś chciał się ogrzać nie miał innego wyboru - gorąca atmosfera oraz słońce były tylko w pobliżu dwóch, kozackich skoczni, które specjalnie na tę okazję zostały zbudowane przez ekipę ski2die na Zielenieckim stoku numer "4".
Wykonywane na nich tricki - zarówno te trudne, ale wykonane technicznie i spokojnie, jak i te bardziej przypadkowe, wykonywane pierwszy raz w życiu (pozdrowienia dla Maćka Kozłowskiego) wyglądały niesamowicie. Na stoku wyżej wspomnianym stoku działo się coś non-stop przez cały dzień - raz na Big Air (BA), raz na Railach. Do finału BA weszło 10 zawodników - w większości z Polski, choć nie zabrakło także naszych sąsiadów z południa, czyli z Czech. Podczas finału można było podziwiać tricki takie jak Switch Cork 7 skoczone przez Tomasa Guziura czy też Rodeo 720 Staszka Karpiela i Marka Dońca. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a sędziowie oceniający nie tylko trudność ewolucji, ale także styl i lądowanie mieli trudny orzech do zgryzienia. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął zakopiańczyk - Staszek Karpiel, który o dziesiąte punktów zdystansował triumfatora PFO 2004 Tomasa Guziura. Obok nich na podium stanął także Marek Doniec z Katowic.
W kategorii juniorów w BIG AIR triumfował Jan Krzysztof, drugie miejsce zajął Szczepan Karpiel, a trzecie Andrzej Benes z Czech. O ostrej walce nie można mówić tylko w przypadku kobiet - jedynie Karolinie Niklińskiej nie zabrakło odwagi na skoki z tak dużej skoczni(!respekt!).

Drugą konkurencją, w której wystartowało ponad 20 osób - co wydawało się organizatorom liczbą nieosiągalną w porównaniu z zeszłorocznymi ośmioma, były raile. Zwolennicy jibbingu pokazali stylowe slide’y, wysokie disastery, najazdy ze switcha, wejścia i zejścia z 270 oraz inne srogie kombinacje. Dziesięciu najlepszych wyślizgało sobie miejsce w finale. Wygrał Bartek Lelito, drugie miejsce zajął Łukasz Lewandowski, a trzecie Janek Pawlikowski.

Nagrody ufundowane przez sponsora głównego - firmę Columbia oraz Rossignola, nie były jednak przeznaczone jedynie dla tych, którzy zmieszczą się na Red Bull’owym podium. Doceniono także dwa najgorsze miejsce dla sportowców, czyli czwarte i piąte. Ponadto, jak przystało na imprezę freestylową, nie zabrakło spontanicznych nagród specjalnych. Nagrodę BEST CRUSH zdobył Maciek Kozłowski za sakramenckie faceplanty, po których jego twarz wzbogaciła się o kilka plasterków i jeden szef na nosie. Konsolka do gier Playstation2 za BEST TRICK, wyjechała do Czech wraz z Tomasem Guziurem, który wykręcił stylowy switch cork 7. Nie obyło się także bez docenienia narciarskiej lanserki, w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nagrodę za BEST LANS zdobył Kostek Strzelski z Krakowa za niezwykle medialne żółte portki.

Dzień rywalizacji zakończył się przesympatyczną imprezą w zielenieckiej "Piątce", gdzie wielka freestylowo-freeskiingowa rodzina integrowała się w najlepsze. Zdecydowanie nie były to ostatnie zawody z tej serii - a o więzi rodzinne trzeba przecież dbać.

Marta Kowalska

Zobacz galerię Columbia Polish Freeskiing Open 2005

skionline.pl

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.