skionline.plstacje narciarska poczta Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Depresja narciarza

2009.01.09
Kliknij, aby powiększyć.
Ludzie listy piszą - my je publikujemy. Dziś kolejny odcinek przemyśleń nadesłanych do naszej redakcji. Zachęcamy do lektury i pisania.
Zdarza mi się - od czasu do czasu - zirytować na jakość oferowanych usług, bądź też trudności wynikające z ignorancji bliźniego. Zazwyczaj kończy się to machnięciem ręki, nieprzyjaznym spojrzeniu, albo - ostatecznie - wymruczeniem jakiegoś niecenzuralnego słówka. Czasem, nawet obiecuję sobie jakieś bardziej zaawansowane działania, mające na celu poprawę sytuacji, ale po czasie najczęściej zarzucam pomysł. Tym razem jednak postanowiłam nie przejść obok sprawy obojętnie, a jeśli moja wypowiedź nie będzie dla nikogo decyzyjnego sygnałem do poprawy rzeczywistości, to przynajmniej dam ujścia emocjom oraz podzielę swoją frustrację z innymi ofiarami tegorocznej przygody narciarskiej w - i tu mnie kusi, aby użyć jakieś obraźliwego określenia, ale się powstrzymam - miejscowości Szczyrk.

To, co zobaczyłam przerosło moje najgorsze wyobrażenia. Chociaż Szczyrk wspominam jako kolebkę mojego narciarstwa i te wspomnienia są całkiem przyjemne, to tej zimy odniosłam wrażenie, jakbym znalazła się nigdzie indziej tylko w tolkienowskim Mordorze (kraina gdzie wiecznej nocy zaległy cienie).

Aura, która nie jest tu oczywiście niczemu winna, dodatkowo potęgowała wrażenia.
Zaczęło się od polowania na miejsce parkingowe (płatne oczywiście) wliczając cofanie, zawracanie oraz wymijanie. Udało się! Nikomu nie przejechaliśmy po stopach i pełni nadziei na narciarskie emocje, udaliśmy się do kasy. Emocje były, choć nie do końca narciarskie. Ceny jak w Austii, no ale każdy chce zarobić, zwłaszcza, że sezon krótki, ze śniegiem nigdy nic nie wiadomo, a do tego istnieje możliwość, że właściciele gruntów znowu się pokłócą. Pierwszy upadek, na razie, ducha zaliczyliśmy na pierwszym orczyku, gdzie droga "ku szczytom" przypominała trasę ski crossu. Kolejny etap podróży to juz spora kolejka na wyciągu zwanym "pośrednim" i 30 minut oczekiwania. Lekko zamrożeni i spowici mgłą po około godzinie dotarliśmy na szczyt. I tutaj się zaczęło. Ratraki to te trasy znają tylko z opowieści, za to lód i kamienie są im nie obce. Korzenie i trawa skutecznie wyhamowują, aby nikomu nie przyszło do głowy rozwijać zawrotne prędkości. Na środku trasy na Małym Skrzycznem - niespodzianka! Czarna dziura, w którą wetknąwszy kijek, wydobywam trochę mokrego błota. Z drugiej jednak strony - trasa wymusza ciągłą jazdę skrętem slalomowym - szczególnie, gdy się ma nowe, albo pożyczone od życzliwych narty i nie chce się ich oddać z nowym "bieżnikiem". Jak tylko dotarliśmy szczęśliwie na dół, pierwsze kroki skierowaliśmy do gigantycznej kolejki, tylko po to, aby jak najszybciej oddać kartę i odzyskać niefortunnie zainwestowane środki pieniężne.

Zdegustowani, udaliśmy się złapać trochę ciepła w barze. Z baru rozciągał się widok na Golgotę, więc mogliśmy na żywo obejrzeć sobie dramat polskiego narciarza walczącego między kamieniami, a także zastawione na czyhające pułapki w postaci trawy i korzeni. Mieliśmy też okazję podziwiać dość surrealistyczną scenę, gdzie wśród siłujących pozbierać swój sprzęt po wywrotce narciarzy, przemknął jadący na "krechę" człowiek w stroju Batmana (czarny rozpięty prochowiec + maska + czarne obcisłe odzienie). Batman tym razem nikogo nie uratował, za to o mało nie "przestawił" całej kolejki.

I tak to zakończyła się nasza pierwsza (i ostatnia) po latach wizyta w Szczyrku. Doskonale rozumiem wszystkie trudności i to, że jak Austriacy budowali swoje zaplecze narciarskie, my staliśmy w kolejkach po cukier i mięso. Popatrzmy jednak na Słowaków. Jak się chociaż trochę chce, to jednak można. No tak, miast marudzić, może nie należy wyjeżdżać za granicę i nie mieć żadnego porównania. Wtedy łatwiej nie narzekać.

McDusia

Podyskutuj o tym na forum

skionline.pl

powrót

Zobacz
Stacje: Szczyrk
Szczyrk  - Małe Skrzyczne
Szczyrk  - Małe Skrzyczne
Szczyrk  - Małe Skrzyczne
Szczyrk Czyrna-Solisko
Szczyrk Czyrna-Solisko
Szczyrk Czyrna-Solisko
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Itaka 24/25 - Z miasta na lodowiec, narty w Innsbrucku
Booking.com