Sezon 2025/26 zapowiada się pod tym względem wyjątkowo dobrze – większość ośrodków w Austrii, Szwajcarii, Włoszech i Francji ogłosiła już daty pierwszych otwarć, a w sieci pojawiły się także pierwsze promocje i cenniki. Już od połowy września można jeździć we Włoszech, a od początku października w Austrii. W listopadzie rusza Szwajcaria i Francja, kończąc przygotowania do zimy. Wczesne otwarcia lodowców, stabilne warunki, coraz lepsza infrastruktura i systemy zniżek sprawiają, że jesień staje się najlepszym momentem na rozpoczęcie sezonu. Dla tych, którzy nie lubią tłoku i potrafią docenić cichy szelest nart na pustej trasie, to najlepszy czas w roku, by poczuć prawdziwą zimę zanim zacznie się masowy sezon.

Wrzesień. Pierwsze ślady na śniegu za nami
Najwcześniej, jak co roku, otwiera się włoskie Alpin Arena Senales / Maso Corto Val Senales w Południowym Tyrolu. Lodowiec w dolinie Val Senales Schnalstal rozpoczął się sezon 19 września 2025 roku i potrwa on aż do 10 maja 2026. To właśnie tutaj, na wysokościach przekraczających 3 tysiące metrów, można być jednym z pierwszych narciarzy sezonu. W tym czasie sześciodniowy skipass dla dorosłych kosztuje 357 euro, a jednodniowy bilet w głównym sezonie 62 euro.
Zaledwie tydzień później, 27 września, ruszył Pitztaler Gletscher w Tyrolu. To jeden z najbardziej znanych austriackich lodowców, z najwyżej położoną kolejką w kraju. Wildspitzbahn wznosi się na 3440 metrów. Ośrodek stosuje dynamiczny system sprzedaży online z rabatami sięgającymi 30 procent, co oznacza, że wcześniejszy zakup karnetu potrafi realnie obniżyć koszt wyjazdu. Oficjalny sezon potrwa tu od 27 września 2025 do 3 maja 2026.
Są też miejsca, gdzie śnieg leży przez cały rok. Hintertux w dolinie Zillertal to jedyny ośrodek w Austrii czynny 365 dni w roku. W sezonie zimowym 2025/26, obowiązującym od 3 października do 10 maja, bilet dzienny kosztuje 79 euro dla dorosłych, 63,50 euro dla młodzieży i 35,50 euro dla dzieci. Półdniowe wejście od godziny 11:00 to wydatek 59,50 euro, a karnet dwudniowy 157,50 euro. Dzieci urodzone w 2020 roku i później jeżdżą bezpłatnie w towarzystwie rodziców, co czyni Hintertux jednym z najbardziej przyjaznych rodzinom lodowców w Europie.
Już od 26 września 2025 ruszył też Sölden w trybie „glacier only”: w terminie 26.09 -12.11 obowiązuje jesienna oferta tylko na lodowcach Rettenbach i Tiefenbach, a od 13 listopada otwierany jest łączony obszar „glacier & winter” z dojściem do części dolinnych. To właśnie w Sölden tradycyjnie startuje także Puchar Świata: w sobotę 25 października giganta jadą kobiety, a w niedzielę 26 października mężczyźni – oba przejazdy na lodowcu Rettenbach, co jest jednocześnie symbolicznym „otwarciem zimy” w całych Alpach.
Alpina Arena Senales / Maso Corto czytaj więcej
Październik. Lodowce Tyrolu budzą się do życia
Początek października to moment, gdy Tyrol zaczyna naprawdę oddychać zimą. 3 października 2025 roku równocześnie wystartowały dwa ośrodki: Stubai Glacier i Kaunertaler Gletscher. Stubai, położony niedaleko Innsbrucka, otworzy większość tras już na początku miesiąca. Według oficjalnego cennika, w okresie jesiennym (103–24 października) jednodniowy karnet dla dorosłych kosztuje 69,80 euro, a w szczycie sezonu (25 października – 2 maja) – 72,50 euro. Wielodniowe bilety sprzedawane są w podobnych proporcjach: sześciodniowy skipass obejmujący cały region (łącznie z Schlick 2000 i Serles) kosztuje około 340,90 euro dla dorosłych. Od czterech dni w górę obowiązuje tzw. Stubai Skipass, który pozwala przez kilka dni odkrywać różne doliny w ramach jednego biletu.
Lodowiec Kaunertal, położony bardziej na zachód, otwiera sezon tego samego dnia. W cenniku na 2025 rok bilet jednodniowy kosztuje 75 euro dla dorosłych, 45 euro dla młodzieży i 64 euro dla dzieci. Dla tych, którzy zaczynają jazdę później, ośrodek oferuje tańsze popołudniowe wejścia – od godziny 11:30 cena spada do 65 euro, a od 13:00 do 60 euro. Sześciodniowy skipass to koszt około 330 euro. Kaunertal zachowuje też system rabatów online do 30 procent oraz wprowadza promocję „Ski Free” w grudniu, w której przy czterech noclegach skipass można kupić taniej o jedną trzecią.
W połowie miesiąca, 10 października, rusza Mölltaler Gletscher, którego karnety sprzedawane są przez system Gopass z dynamicznymi cenami zależnymi od terminu zakupu. Dzień później, 11 października, sezon otworzy Kitzsteinhorn / Kaprun, jeden z najpopularniejszych lodowców w Austrii. Jesienna taryfa „Fall 2025” obowiązuje do 27 listopada i obejmuje m.in. bilet jednodniowy w cenie od 71 do 75 euro dla dorosłych, od 53 do 56 euro dla młodzieży i od 35,50 do 37,50 euro dla dzieci. Przy zakupie na dwa dni cena wynosi 139,50 euro, trzy dni to 208 euro, a pięć dni – 329,50 euro. Kitzsteinhorn słynie również z programu „Junior Xplore Card”, w którym w każdą sobotę dzieci i młodzież jeżdżą za 15 euro, oraz z darmowych karnetów „MiniAlpini” dla najmłodszych narciarzy.
Pod koniec października śnieg wita również Szwajcarię i Włochy. W Engadynie rusza Diavolezza (18 października), oferując weekendową jazdę aż do połowy listopada. Tam obowiązuje system Snow Deal – im wcześniej kupujesz karnet, tym mniej płacisz – oraz program Sleep + Ski, w którym goście hoteli mogą kupić skipass po stałej cenie, około 47 franków szwajcarskich dziennie. Tego samego dnia, po drugiej stronie Alp, na stokach Cervinii i Soldy w północnych Włoszech, pojawią się pierwsi narciarze. Lodowiec w Cervinii łączy się z trasami w Zermatt, tworząc jeden z najwyżej położonych obszarów narciarskich w Europie.
Lodowiec Stubai - czytaj więcej
Listopad. Pełne otwarcia i pierwsze imprezy sezonu
Jesień kończy się z rozmachem. 8 listopada w Szwajcarii otworzy się Glacier 3000, słynny za sprawą mostu zawieszonego pomiędzy dwoma szczytami, a widok na Alpy Berneńskie i Mont Blanc to jedna z najpiękniejszych panoram w całych Alpach. 15 listopada ruszy Ponte di Legno–Tonale z lodowcem Presena, który już od lat jako jeden z pierwszych regionów Włoch gwarantuje pełną infrastrukturę i doskonałe warunki śniegowe. W tym okresie obowiązuje tu oferta „Ski Opening”, w ramach której pakiety pobytowe z karnetami są tańsze nawet o 20 procent.
Pod koniec listopada zaczyna się prawdziwa alpejska gorączka. 22–23 listopada w Val Thorens we Francji odbędzie się tradycyjna „La Grande Première”, czyli wielkie otwarcie sezonu z testami sprzętu, koncertami i pierwszymi zjazdami po świeżym śniegu. Tydzień później, 29 listopada, dołączają kolejne francuskie ośrodki – Val d’Isère i Tignes, które razem tworzą ogromny obszar Espace Killy. Lodowiec Tignes, jeśli warunki pozwolą, ruszy nawet wcześniej, jeszcze pod koniec września. Tego samego dnia startują również Les 2 Alpes z przedsprzedażą sezonowych karnetów w cenie 763,50 euro (do 1 października), Livigno z popularnym programem Skipass Free, w którym przy minimum pięciu nocach w hotelu lub siedmiu w apartamencie karnet jest wliczony w cenę, oraz Kranjska Gora w Słowenii i Zugspitze w Niemczech – obie stacje celują w weekend 28–29 listopada.
Livigno - Co nowego w sezonie 25/26
Ceny i promocje, czyli gdzie jest najtaniej?
W Austrii jesień to sezon "promocji”. Pitztal i Kaunertal oferują rabaty sięgające 30 procent przy zakupach online, a Snow Card Tirol, karnet obejmujący ponad 90 ośrodków, kosztuje w przedsprzedaży do końca października 1029 euro dla dorosłych i 349 euro dla dzieci, zanim podrożeje o ponad sto euro w listopadzie. W Szwajcarii warto zwrócić uwagę na program Sleep + Ski w regionie Engadin, w ramach którego goście hoteli mogą kupić skipass po stałej stawce, około 47 franków szwajcarskich za dzień, niezależnie od długości pobytu. Nowością w sezonie 2025/26 jest także AlpsPass, czyli wspólny karnet sezonowy dla wielu szwajcarskich ośrodków: od Jungfrau po Engelberg-Titlis. W przedsprzedaży, od 1 września do 15 listopada, kosztuje on 949 franków dla dorosłych i 299 franków dla młodzieży.
We Włoszech oprócz oferty Livigno warto zwrócić uwagę na Maso Corto, gdzie sezon zaczyna się już 19 września, a sześciodniowy skipass w tym czasie kosztuje 357 euro, a jednodniowy bilet 62 euro. W Tonale można znaleźć pakiety z obniżonymi cenami skipassów przy rezerwacji noclegów, a w Cervinii i Soldzie ceny dynamiczne ustalane są przez system online – zwykle niższe jesienią niż zimą.
Francja, mimo że uchodzi za droższą, jesienią także przyciąga ofertami typu „early booking”. W Les 2 Alpes sezonowy karnet kupiony przed 1 października kosztuje 763,50 euro, a po tej dacie jego cena wzrasta o niemal 200 euro.
Lodowiec Pitztal - ceny skipassów
Dlaczego warto jeździć na nartach jesienią
Jesienne narty w Alpach to nie tylko oszczędność, ale przede wszystkim doświadczenie innego wymiaru gór. Po pierwsze – śnieg jest pewny. Lodowce, takie jak Hintertux, Stubai, Soelden Pitztal, Kaunertal, Moelltaler czy Kitzsteinhorn, gwarantują stabilne warunki już od września, a ich wysokość przekraczająca trzy tysiące metrów sprawia, że nawet przy dodatnich temperaturach w dolinach, na górze panuje pełna zima.
Po drugie – cisza. Październik i listopad to okres, kiedy w Alpach nie ma jeszcze masowej turystyki. Stoki są niemal puste, kolejki minimalne, a jazda przypomina czasy sprzed komercyjnego boomu. W Engadynie ośrodki działają w trybie weekendowym, co sprawia, że panuje tam wyjątkowo spokojna atmosfera, a trasy przygotowywane są przede wszystkim dla lokalnych miłośników sportu.
Po trzecie – ceny. Promocje w przedsprzedaży, zniżki online i programy typu Skipass Free to realne możliwości obniżenia kosztów o kilkadziesiąt procent. W Tyrolu karnety White5 i Snow Card Tirol pozwalają jeździć w kilku ośrodkach za ułamek ceny pełnego sezonu. W Szwajcarii dynamiczne taryfy Snow-Deal i AlpsPass wprowadzają wreszcie system znany z tanich linii lotniczych: im wcześniej rezerwujesz, tym mniej płacisz.
Po czwarte – klimat i sportowy duch. Jesień w Alpach to czas testów sprzętu, treningów zawodników i pierwszych zawodów Pucharu Świata, które tradycyjnie rozpoczynają się w Sölden pod koniec października. Dla wielu to symboliczny moment otwarcia zimy – narciarze z całego świata przyjeżdżają tu, by zobaczyć, jak startuje sezon, i sami stanąć na trasach kilka dni później.
Jesienne narty mają też swoją magię: połączenie złotej aury dolin z bielą szczytów, poranne wjazdy w słońcu i ciszę na trasach, które zimą zamieniają się w ruchliwe autostrady. W schroniskach serwuje się pierwsze grzane wino i domowe knedle, a właściciele hoteli witają gości jak dawnych znajomych, bo po letnim sezonie wreszcie wracają „swoi”.
Agnieszka Kaszuba / skionline.pl