skionline.plstacje narciarska poczta Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Kiczera bez kiczu

2012.12.26
Kiczera fot. johnny_narciarz
Kliknij, aby powiększyć.
Kiczera fot. johnny_narciarz
Niewątpliwie poranek pierwszego dnia świąt to idealny czas na narty. Tłumy na stoku, czy kolejki do wyciągów nam nie grożą. Nieco trudniej wybrać miejsce, bo np. na takiej Nowej Osadzie mają w nosie porannych narciarzy i otwierają dopiero o 10! Mimo odwilży, postanowiłem zaryzykować i zbadać nieznany mi dotychczas stok, który interesująco wygląda. Miejsce zwie się Wisła Kiczera (Hotel Stok).

Zobacz także:

Drogi z rana puste jak nigdy, miejscami trochę gołoledzi,ale bezstresowo. Do tegoż Hotelu docieram o 7.50, parkuję pod samym stokiem i w pierwszej kolejności idę zbadać jak wygląda i czy rzeczywiście ruszą punkt 8? Wszystko się zgadza! Dodam jeszcze, że parking wybrukowany i bezpłatny dla narciarzy, ale tylko do sześciu godzin. Czemu akurat sześć?
Szybko zakładam buty i zasuwam do kasy. Wybieram opcję od 8.00 do 12.00, czyli 4 godziny jazdy za 35zł.

Kiczera fot. johnny_narciarz
Kiczera fot. johnny_narciarz

Trasę obsługuję podwójny orczyk, podobny do tych w SON i zupełnie przyzwoicie szybko jadący.

Trasa o tyle mi się podoba, że ma przyzwoitą długość (760m) i fajne stałe nachylenie, taka średnio trudna czerwona, kończąca się ok. 100 metrowym wypłaszczeniem. Idealna dla lubiących jeździć klasykiem.

Komunikat na stronie podawał warunki dobre i takie też panowały, taka pełna szkolna czwórka. Stok ładnie wyratrakowany, równy tylko przy dole delikatnie "pofalowany". Kalafiorów, czy innych żlebów absolutnie brak, czuję się na nim od razu dość pewnie. Co ciekawe, mimo plusowej temperatury od rana, na początku twardo, żeby nie powiedzieć beton ,dopiero ok. 10-tej zaczyna mięknąć. Pojawiają się też nieliczne "luźne" mikro minerały. Ostatnie zjazdy nadal przyjemne bez muld za to uczucie jakby na poduszce powietrznej człowiek jechał. Gdybym został dłużej, na pewno założyłbym moje Coombacki. Choć po bokach nadal były spore fragmenty twardego sztruksu!

Widok stoku z góry:

Kiczera fot. johnny_narciarz
Kiczera fot. johnny_narciarz

Jak widać na zdjęciach ludzi niewiele. Niemal przez cały czas jeździ ok. 10 narciarzy. Punkt 11.00 pojawia się więcej ludzi, ale nie naliczyłem więcej niż 15 szt. Po kolejnych 20 min. znów stok bardziej pustoszeje. Najwięcej jest początkujących na krótkiej, bocznej, łatwej trasce:

Kiczera fot. johnny_narciarz
Kiczera fot. johnny_narciarz

Jeszcze coś - przy tej krótkiej trasce leży wagonik z Szyndzielni:

Kiczera fot. johnny_narciarz
Kiczera fot. johnny_narciarz

Na koniec taka ciekawostka. Otóż ostatnio czytałem tu wypowiedzi, że w Polsce nie ma szans wyrobić ponad 100km w ciągu jednego dnia. Nie byłem najszybszym narciarzem na tym stoku, wyciąg też nie należy do najszybszych w regionie, ale w ciągu tych 4 godzin (rundek wyciąg-trasa czyli ponad 1500m za każdym razem) nawinąłem dobre 35, jeśli dobrze policzyłe. Oznacza to, że przy ciągłej jeździe 8 godzin, na co kondycji mi nie brakowało, mógłbym nawinąć spokojnie 105km.
No chyba, że chodzi o ponad 100km dziennie samych tras....

Niestety moje zbyt wesołe nie są,wbrew pozorom...

Tekst i zdjęcia: johnny_narciarz

skionline.pl
Tagi: #polska #beskidy #kiczera

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com