skionline.plstacje narciarska poczta Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

SzCyrk pełen atrakcji

2011.01.06
Kolejka do orczyka fot. johnny_narciarz
Kliknij, aby powiększyć.
Kolejka do orczyka fot. johnny_narciarz
Po ostatnich relacjach ze Szczyrku, mimo braku planów nartowania na dziś, postanowiłem zdążyć przed odwilżą i też się nacieszyć rzadko spotykanymi tam warunkami narciarskimi. Żeby jak najwięcej pojeździć bez kolejek, wstałem z kurami, a właściwie to nawet wyprzedziłem koguta!
Drogi czarne, bez większych korków nawet w Szczyrku, choć już sznureczek podążał... Podjechałem pod Bieńkulę, tu parking 9 zeta - trochę lepiej niż pod Golgotą. Mniej więcej 7.45 byłem już pod kasami, kolejek zero, za to lekki mrozik.

Kupiłem karnet do 13.00 i na wyciąg. Od razu pierwsze rozczarowanie, tory pod orczykiem w ogóle nie przygotowane! Jechałem z bardzo sympatycznym starszym gościem - serdecznie pozdrawiam - i oczywiście rozmawialiśmy o infrastrukturze w Szczyrkowskich ośrodkach... Mówi do mnie - wie Pan kiedy wybudowali te orczyki? Za Gierka i do dziś nic tu się nie zmieniło!
Jednak najlepsze było pierwsze zdanie - ciekawe, który wyciąg dziś się zepsuję, bo zawsze któryś musi... - to była zapowiedź dzisiejszych atrakcji!!! Prorok jakiś...

Na górze baaardzo mocno wieje. Pierwszy zjazd Bieńkulą i banan na twarzy, trasa dobrze przygotowana, sztruks i równiutko ,można cisnąć albo sobie ostro pokręcić. Dojeżdżam na dół, a tam komunikat: "Z powodu awarii wyciąg przy Golgocie (jeśli dobrze zrozumiałem, bo głośniki chyba też pamiętają Gierka) nieczynny do odwołania". Tak sobie zjechałem ze 3 razy po czym zapragnąłem wyjechać wreszcie pierwszy raz w życiu na Małe Skrzyczne. Niestety szybkie rozczarowanie, wyciąg nie chodzi. Nic to, może kiedyś... Pojechałem na czerwoną "7" i tu jeszcze lepiej niż na Bieńkuli, równiutko bez kamieni. Postanowiłem zostać na dłużej i niestety to był mój błąd!

Szczyrk Czyrna - Solisko aktualne warunki narciarskie i prognoza pogody na 7 dni

Po piątym zjeździe kolejka do wyciągu zrobiła się ogromna, nie mam wyboru więc stoję i planuję powrót na Bieńkulę. No i stoję stoję i... stoję, jestem w połowie kolejki, a tu wyciąg staje. Może ktoś wywinął orła - pomyślałem. Niestety dalej stoi i nic, nie zapowiada żeby ruszył. Więc stoję i marznę już dobre 20 min. I jeszcze ten wiatr... Oczywiście nie ma żadnego komunikatu! W końcu skostniały i mocno zdenerwowany ruszam na wyciąg z drugiej strony, trudno, odstoję swoje. Tak swoją drogą niezłą porażkę mieli ci, co skorzystali z wejścia ekspresowego...
Znów mija dobre 20 min, a ja w kolejce w myślach ciągle powtarzam- żeby się nie zepsuł, żeby tylko się nie zepsuł!. Jestem już przy bramkach i... staje drugi wyciąg!!! Może orła ktoś... Niestety nie! Ale wreszcie w trzeszczących głośnika jest komunikat: "Na obu wyciągach spadła lina,wyciągi nieczynne do odwołania!"

No teraz jestem w d... Auto stoi pod Bieńkulą Idę więc spytać, co dalej mam robić? Dowiaduję się, że mają jakieś samochody podstawić dla takich jak ja, więc jadę na dół. Niestety tu kompletny chaos i nikt nic nie wie! Na szczęście stoi autobus PKS, ale to tylko część trasy. Wysiadam za jakimś gościem, który zna ponoć najbliższą drogę. Wysiada też większość narciarzy, chyba z 50 osób. Każdy wali za "Naszym przewodnikiem". Trzeba przejść "tylko" jedno małe wzniesienie i dalej zjechać. Rzeczywiście nie jest to specjalnie daleko, ale z ekwipunkiem trochę męczące.

W końcu jestem! Widok ilości ludzi niesamowity!!! Właściwie to ciężko gdziekolwiek przejść!!! Kolejki do wyciągu jak niegdyś za papierem toaletowym - masakra!!! Ciągle jeszcze dochodzą kolejni narciarze i snowboardziści.Również do kasy kolejka na jakąś godzinę stania i ludzie stoją!!! Nie mam wątpliwości, trzeba oddać karnet i się ewakuować!!! Pytam jeszcze głośno, czy ktoś chce ten skipass, oddam za kaucję, więc jeszcze miałby ktoś ponad dwie godziny gratis, ale chętnych brak, wolą stać. Nie to nie, narty na ramię i idę do auta.Coś mnie jeszcze tchnęło i zapytałem jakąś dziewczynę i... wzięła. Oddaję bez żalu! Na samym staniu do kas zyskała godzinę i pewnie zeee... dwa razy zjedzie.

Na koniec kolejny niesamowity widok, widok ludzi stojących (nie mylić z "jadących") w korku, który zaczynał się już na rondzie w Buczkowicach, a kończył pod Soliskiem! Gdybym miał jakiś większy kawałek papieru i mazak,to dałbym na przednią szybę duży napis: Ludzie! To nie ma sensu!

Po dzisiejszych doświadczeniach miarka się przebrała! Nigdy więcej do Szczyrku!
A przynajmniej do GAT-u! Czułem się dziś "olany z góry na dół" i oszukany ,jakbym tam za karę miał jeździć! Zgarnęli kasę a później "g... nas obchodzi,co dalej będzie".
Po ostatnich pochlebnych opiniach niestety ja nie dołożę swojej. Nie wiem, może ja mam pecha jakiegoś, albo trafiłem na to, co jest zazwyczaj...

johnny_narciarz

Podyskutuj o tym na forum


skionline.pl

powrót

Zobacz
Szczyrk GAT 10.12.2010
Szczyrk GAT 10.12.2010
Szczyrk GAT 10.12.2010
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


Booking.com