Byliśmy wczoraj, sobota . Kupiliśmy karnet całodzienny / 68.- drogo / . Wyciąg od Soliska do Suchego - wyjazd ciężki, dużo wywrotek, a to dopiero początek wyjazdów. Na suchym widać było czarne plamy na ostatniej ściance. Pojechaliśmy wyżej na Halę Skrzyczeńską - wyjazd wyciągiem już lepsze warunki. Tam oczywiście pieszkom do ostatniego wyciągu na Małe Skrzyczne. Tu warunki wyjazdowe o niebo lepsze. Ale na Małym S. trasa zasypana świeżym, nie ubitym , rozjeżdżonym śniegiem. Na górze dwie pracujące armatki zasypujące okulary marznącą mżawką. Zaraz na początku na ostrej górce lód i trochę kamieni i to spowodowało że dwie osoby zostały zwiezione przez ratowników saniami ratunkowymi na dół. Nie był to przyjemny widok ale trzeba naprawdę uważać. Jeżdziliśmy tylko na Małym S. bo nie chcieliśmy ryzykować - szkoda nart. Ogólnie nie było żle. Ale nogi bolą , tylko nie wiadomo czy od jazdy w dół czy od męczącej jazdy orczykiem w górę./trzeba było się bardzo sprężać żeby się nie wywalić? W Szczyrku jest ajnie gdy spadnie dużo śniegu a tym roku jest go jak na lekarstwo , w dodatku nie ma mrozu. Chociaż w czoraj na górze pokazywało -6. a na do le - 1. :smile::happy: