Narty - skionline.pl
Jump to content

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation since 02/21/2023 in all areas

  1. Luty na Hintertuxie był mocno słoneczny i temperatury odpowiednie, większość dni na solidnym minusie. Były ostatnio ze trzy dni w chmurach, ale za to z opadem śniegu, którego zawsze chciałoby się więcej. Od wczoraj ponownie przeważnie słońce. Dzisiaj się wydawało, że cały dzień będzie bezchmurny Narciarzy średnio od 1500 do 7000 dziennie, czyli dało się jeździć całkiem swobodnie, zwłaszcza gdy często wybierałem się poza nartostrady. W gondoli między Sommerberg a Fernerhaus często byłem sam Na trasach zero lodu, albo twardo albo odsypy nie utrudniające jazdy. Krajobrazowo (widokowo) oczywiście pierwsza liga alpejską Osobiście wolę gdy niebo nie jest bezchmurne i takich dni nie brakowało Było kilka dni z ograniczoną widzialnością Na szczęście jest sporo rozstwionych tablic w newralgicznych miejscach Na dolną stację zaglądałem doś często Widok z Tuxa w kierunku Hintertuxa Domki koło Sommerbergu Nic mnie tak nie wnerwia jak niszczenie pięknego puchu, jak można robić to przede mną... Niszczenie sztruksu jest mi bardziej obojętne Nie ma to jak po opadzie brać się do roboty Pozdrawiam.
    29 points
  2. Dzień 3 Trzeci dzień to trzeci ośrodek, tym razem wybór pada na Sillian - ośrodek czynny od 8:30 i klasycznie jesteśmy jeszcze na chwile przed otwarciem. Łącznie czekających jest może 12 narciarzy i dwie osoby z obsługi. Dzisiaj do południa pochmurno, czasem słaby kontrast, ale da się jeździć. Rano ludzi jak na lekarstwo, około 10:00 dojechało trochę szkółek, ale jeździli bodjaże maks. do 13:00, bo nagle zniknęli. Trasy w ośrodku mają ekspozycję głównie wschodnią i północno wschodnią. Jedynie zjazd na sam dół jest na południe. Stąd pierwsze szusy wykonujemy właśnie na sam dół. Trasa jest przepiękna, pokręcona, z wieloma naturalnymi garbami. W głównej mierze położona w lesie, dopiero ostatni kilometr wyprowadza nas na łąki. W ośrodku są 3 krzesła z czego jedno wolne niewyprzęgane - Gadein. Sillian to dla mnie przykład jak należy budować ośrodki narciarskie. Tylko z jednego krzesła Thurntaler mamy 7-8 możliwości różnych kombinacji zjazdów trasami 1a, 2, 3, 4, 5 i 5a. Do tego dołożyć szybkie krzesło Auservillegraten i trasę nr 6 (6a była nieczynna) i nie sposób się nudzić przez cały dzień. Dodatkowo taki układ powoduje, że właściwie nie ma szans na tłok na trasie - nawet jakby były spore kolejki do kolejek. Widokowa trasa 1a poprowadzona granią. Przed 11:00 mały odpoczynek. Jak zwykle dopada nas syndrom trzeciego dnia, gdzie skumulowane zmęczenie daje o sobie znać. Ale wcinamy trochę kalorii i od razu humory się poprawiają:-) Jeden z najlepszych apfelstrudli jakie jadłem, a zwłaszcza sos waniliowy o konsystencji gęstej śmietany - pyszności. Do dostania w knajpce przy dolnej stacji krzesełka Auservillegraten. Do tego dochodzi przemiła obsługa no i najniższe ceny - niecałe 5 euro za porcję dolna stacja krzesełka Auservillegraten Końcówka trasy nr 6 Po południu już pełna lampa - po godz. 15:00 już zupełne pustki na stokach:-) Młody po 15:30 zmęczony rezygnuje z dalszej jazdy i wraca gondolką na sam dół. Ja robie jeszcze raz pętelke bubliną i jadę na nartach do stacji pośredniej, a później już gondolką na dół - jakby to @marboru powiedział "nogi bolo":-) Na tym zdjęciu widać fajnie różnicę pomiędzy zboczami z ekspozycją południową i północną:-) Jeszcze tylko małe zakupy w Lienzu. Chciałbym mieszkać w miejscu, gdzie nawet wychodząc z supermarketu ma się takie widoki:-) Dzień czwarty Rano szybkie pakowanie i pożegnanie z przemiłą właścicielką i jedziemy do ostatniego już ośrodka w naszym skisafari - St. Jakob im Defereggental. Jak zwykle jesteśmy na około 20 minut przed otwarciem, więc bez problemu parkujemy samochód w pobliżu gondolki. Mamy jeszcze chwile czasu na małe obfotografowanie okolicy Klasycznie już czekamy parę minut jako jedni z pierwszych na otwarcie wrót do raju:-) Dość krótka gondolka (niecałe 700m przewyższenia) wyprowadza nas do dolnej stacji krzesełka Mooserberg. I to krzesełko jest chyba jedyną wadą ośrodka:-) Niestety niewyprzęgane i podróż chwilę trwa, a przy nim są fajne trasy nr 1, 2 i 3. Początek czarnej trasy T Wjeżdżając na górę zauważamy, że krzesełka Weißspitzbahn są zdejmowane. Mocno nas to martwi, bo to kluczowa kolejka w tym ośrodku. No nic, na razie musimy sobie radzić i jeździmy trasami 2 i 3. Około 10:00 rusza krzesełko Weißspitzbahn więc jedziemy na tamtą stronę i katujemy trasy 7,8 i 9 O dziwo jazda tymi trasami nie jest zbyt fajna, z uwagi na dość mocny przeciwny wiatr, który na wypłaszczeniach powoduje mocne zwolnienia, a czasem prawie zatrzymania. Stąd wracamy z powrotem na wolne krzesełko i trasy 1 i 2. Przed 12:00 ponownie lądujemy na trasach 7, 8 i 9. Obserwujemy też jeżdżących na czarnych trasach przy nowym krzesełku Leppleskofelbahn. I w końcu też się skuszamy na te trasy. Są świetne, choć krótkie (około 1300m długości). No i na początkowej ściance przy 10-tce wychodzi trochę kamieni. po około 2h wracamy na trasy przy krzesełku Weißspitzbahn, wiatr ucichł i tam już jeździmy do końca dnia. Ludzi w ośrodku jest mało - poniżej zdjęcie z godziny 13:00. Około 14:00 zjeżdżamy ostatni raz i jedziemy czerwoną T na sam dół. Zamierzaliśmy zjeść w Eggenhutte, ale przejeżdżamy zjazd do niej i jedziemy na sam dół. No ale jeść trzeba więc w drodze powrotnej zatrzymujemy się w Matrei w klimatycznej knajpce Wirtshaus, gdzie wpada nam na talerze klasyka gatunku czyli TirolerGrostl Po jedzeniu wsiadamy do samochodu i wracamy do domu. Dojeżdżając do Salzburga obserwujemy ogromny korek mający minimum kilkanaście kilometrów - dobrze, że jedziemy w przeciwnym kierunku. Cała podróż przebiega bezproblemowo, choć od Salzburga do okolic Sankt Polten ruch jest bardzo duży. W domu meldujemy się tuż po 2:00 w nocy zmęczeni, ale szczęśliwi. Podsumowując wyjazd bardzo udany, nie sądziłem, że w sezonie uda się pojeździć praktycznie bez kolejek. Właściwie każdy z tych ośrodków jest warty odwiedzenia i zapewne zawitam do nich jeszcze nie raz. Najsłabsze wrażenia mamy z Heiligenblut, ale w odbiorze tego ośrodka nawarstwiło się kilka rzeczy: głównie zmęczenie całonocną podróżą, temperatura i położenie stoków. Na pewno będę chciał tam wrócić w bardziej mroźnej aurze. Za najlepsze uważamy Sillian i Kals, choć St Jakob też absolutnie warto odwiedzić.
    29 points
  3. Jaworzyna Krynicka 12.03.2023 Wczorajsza Jaworzyna całodzienna z kumplem. Dzień wcześniej ulewny deszcz przeszedł w śnieg. w Nocy zmroziło ładnie, aż włączyli naśnieżanie w dolnych partiach głównej trasy. Rano -8,5 st. na dole, -7 st. na szczycie. Ludzi sporo, przed 8 już zapełniony cały najbliższy parking, a kolejny już prawie w połowie. O 8 miało stratować nowe krzesełko... ale nie wystartowało Takie super hiper ultranowoczesne a znowu zamarzło??? Trasa nr 6 zamknięta do południa pod treningi. Odpalili więc o 8 gondole. Krzesełko wystartowało dopiero o 9. Po 9 godzinie przeskok na trasę 2 i 2a, fajnie równo i pusto. Po kilku zjazdach pora na czarną, tam jeszcze trasa zamknięta... ruszyła dopiero o 10 bo wcześniej jakiś trening slalomu. Trasy wyratrakowane ładnie, oprócz czarnej, tam zlodzony sztruks przysypany świeżym śniegiem 5-10cm. Jazda do orczyka na czarnej na bieżąco, słyszałem rozmowy ludzi że przed południem do gondoli około 20 min czekania, reszta w miarę na bieżąco. Większość czasu wczoraj na czarnej bo luźno i bez czekania, narty zmienione o 10 godzinie na szersze żeby przyjemniej było pokonywać nierówności. Trasa 2a Trasa 2 Dół o 9:40 Godzina 10 Trasa 5 Gdzie strumyk płynie z wolna, Rozmywa piątkę nam, Stokrotka rosła polna A nad nią szumiał gaj... To obraz po piątkowo-sobotnich deszczach... Czarny Potok godzina 13 Trasa 2a o 13:30 Ostatni wjazd szybkim orczykiem na trasie nr 5, w przyszłym sezonie wolne krzesło... Dół o godzinie 15 Udane zakończenie sezonu lokalnego, teraz w planach alpejskie szusy.
    23 points
  4. coś mi wycięło resztę:-) No to jeszcze raz:-) Cześć Poniżej relacja z 4 dniówki po Osttirolu - odwiedzone 4 ośrodki: Heiligenblut / Grossglockner, Kals-Matrei, Sillian i St. Jakob im Defereggental. Dzień 1 - Heiligenblut Startujemy we wtorek z Piaseczna zaraz po 1/10:-) Cel Osttirol, klasyczna 4 dniówka i jak sie okaże każdy dzień spędzimy w innym ośrodku. Jadę z synem, ekipa miała być większa, ale się wykruszyła. Kwaterkę mamy zaklepaną w Prappernitze (5km od Lienzu), cena 160 jurków za 3 doby za apartament - sypialnia, kuchnia, salonem, łazienka z oddzielnym kibelkiem. Dodatkowo po kontakcie z właścicielką nie ma problemu abyśmy zajechali rano prosto z drogi, bo kwatera wolna. Cała podróż zajmuje około 11h i przed 07:00 meldujemy się w apartamencie z taakimi widoczkami za oknem Na pierwszy ogień idzie ośrodek Heiligenblut / Grossglockner. Dojazd najdłuższy bo ponad 40 km. Od razu wjeżdżamy na szczyt Schareck. Jest już dość ciepło, stoki mocno nierówne, sporo kartofli, ale w taką pogodę, czyli duży minus w nocy, duży plus w dzień to niestety zjawisko normalne. Dodatkowo większość stoków w ośrodku ma południową ekspozycję. No ale nie ma co narzekać - trzeba jeździć i podziwiać widoki. Jeszcze przed południem kolejką Tunnelbahn Fleissalm jedziemy do drugiej, mniejszej części ośrodka. Tam ciekawym łamanym orczykiem wciągamy się kawałek na górę. Po wjechaniu na górę okazuje się, że nie było to konieczne, bo wystarczyło pójść mocno w prawo i za budynkiem tunelowej gondolki można było od razu dojechać do krzesła Fleissbahn. W tej części ośrodka są 3 trasy, dwie bezpośrednio dostępne z krzesełka, po lewej niebieska 11-ka po prawej czerwona 12-ka. Trasy mocno podobne do siebie. Trzecie trasa 11a wymaga wciągnięcia się orczykiem na najwyższy punkt ośrodka szczyt Hochfleiss 2902 m n.p.m. Orczyk ma ponad 400 m przewyższenia więc od połowy idzie naprawdę mocno w górę. Widoki ze szczytu przepiękne Przy górnej stacji krzesełka jest kolejny punkt widokowy Kolejek do kolejek nie ma żadnych, jeździmy na bieżąco. Na trasach tez luźno, czasem trzeba poczekać może minutkę i jedzie się zupełnie samemu Po 13:00 siadamy na małe co nieco. Nie ma co się oszukiwać, jesteśmy dość mocno zmęczeni po nieprzespanej nocy w podróży. Dodatkowo warunki zrobiły się już mocno wiosenne, jest grubo powyżej 10 stopni na plusie, co przy południowej ekspozycji stoków powoduje, że płyną całkiem nieźle. Po powrocie na główną część ośrodka decydujemy się zakończyć narciarski dzień. Ośrodek bardzo fajny, ale nie na takie wiosenne nartowanie. I właściwie nie było gdzie uciec w jakieś bardziej zacienione czy inaczej położone trasy. Jedynie trasa nr 1 ma północno-zachodnią ekspozycję, ale jej połowa to taka trasa "półkowa" więc niezbyt ciekawa. Ale na pierwszy dzień wystarczy, grunt że znowu człowiek na nartach:-) Dzień drugi Znowu będziemy sie kręcić koło najwyższego szczytu Austrii, ale tym razem z drugiej strony. Jedziemy do ośrodka GG Resorts Kals-Matrei. Parkujemy praktycznie przy samej gondoli w Kals, oprócz nas jeszcze tylko jeden samochód z turystami, reszta to obsługa ośrodka. Pogoda to praktycznie kopia pierwszego dnia, czyli rano lekki mróz, im dalej w dzień tym cieplej. Tym razem jednak mamy nadzieje na lepsze pojeżdżenie, bo w ośrodku trasy są położone na linii wschód-zachód, a trasy pod krzesłem Cimaross nawet lekko północnym kierunku. Ale na pierwszy ogień idą trasy po stronie Kals. Pierwszy zjazd robimy ponownie na sam dół do gondoli, ale jedynie pierwsza część trasy jest warta kilkukrotnego przejechania do stacji pośredniej gondolki. Prawie cała niebieska część zjazdu w dolinę to klasyczna półkowa trasa. Dopiero przy górnej stacji orczyka przechodzi w normalną trasę narciarską. Od strony Kals oprócz dwóch dość wolnych krzesełek jest też nowa kanapa Glocknerblick Niby tylko dwie trasy czerwona i czarna 17-ka, ale liczba kombinacyjnych zjazdów jest znacznie większa. Czarna 17-ka Czarna 13-ka z samego szczytu zaczyna się niewinnie:-) Widok z okolicy stacji pośredniej Kals I/II. Tu warto dodać, że na stacji pośredniej nie można wysiadać, można tylko się dosiąść. Po 11:00 przenosimy się w dalsze rejony ośrodka, w okolice krzesła Goldfreid II. I praktycznie od razu robimy krótki odpoczynek w Berggasthaus Goldried Trasa nr 3. Dojeżdżamy do krzesełka Goldfried II, ale według mapki Bergfex-a możemy jeszcze trasą nr 5 dojechać do krzesełka Happeck Widoki z trasy nr 5 No i przy krzesełku dostajemy zonk-a, bo krzesełko wyłączone. Rad nie rad zjeżdżamy na sam dół doliny. Tu warto nadmienić, że trasa nie prowadzi do samej gondolki w Matrei, ale trzeba się posiłkować skibusem. Na szczęście jeździ on praktycznie co 15 minut, ale podróż powrotna na stoki jednak trochę trwa. Trochę nie daje mi spokoju to nieczynne krzesło, bo wydawało mi się, że wszystko świeciło się w ośrodku na zielono. Okazuje się, że krzesełko jest, ale jakby go nie było. Na interaktywnej mapce na stronie ośrodka nie istnieje, a na świetlnych mapach w ośrodku niby jest, ale nie ma żadnego statusu - ani włączony, ani wyłączony. A to wielka szkoda, bo krzesło wydaje się być świetnym uzupełnieniem. Generalnie w czasie całej 4-dniówki jedyne "kolejki" takie na 3-5 minut były właśnie przy krześle Goldfried II W czasie buszowania po tej stronie ośrodka, chcemy jeszcze zjechać czarną 6-ką. Uczulam młodego, żeby w odpowiednim momencie odbił na krzesło goldfried II. Niestety przegapia ten moment i ponownie lądujemy na samym dole na przystanku skibusa. A na dole cieplutko, oj cieplutko:-) Po wdrapaniu się na górę i kilku zjazdach siadamy w knajpce na odpoczynek. Po obiedzie jedziemy do ostatniej części ośrodka w której jeszcze nie jeździliśmy obsługiwanej przez krzesło Cimaross Tu jeździmy wszelkimi kombinacjami tras i są tu naprawdę świetne miejsca. Mi do gustu najbardziej przypada, krótki odcinek 8ki, a najmniej czarna 9ka z uwagi na jej ekspozycję najbardziej zwróconą w południową stronę i z tego tez powodu najbardziej zdegradowaną. Czerwona 11ka bardzo fajna. Generalnie trasy mimo sporej temperatury trzymały się bardzo dobrze - z małymi wyjątkami. Ostatnie fotki z Grossglocknerem w tle Do samochodu wracamy znanymi nam już z poranka trasami 14 i 15a. Na koniec udanego dnia jedziemy w Lienzu do pizzerii Adria Grill - bardzo polecam, pizza pyszniutka
    22 points
  5. Jaworzyna Krynicka 8.03.2023 Na szczęście w nocy odrobinę zmroziło, trasa nr 6 i połowa nr 1 wytrzymały w swej "twardości" poł godziny. Przez pierwszą godzinę jazda na zmianę po nich, potem przeskok na 2a jak otworzyli, 3 zjazdy po gładkim i zrobiło się miękko. O 10 przeskok na czarną piętkę i tam już jazda do końca karnetu. Na czarnej przyzwoicie choć nie tak gładko i twardo jak wczoraj, ale jazda dosyć przyjemna. O 11 na czarnej już miękko wierzchem. Przed bramkami kolorowy śnieg i jakieś drobne kamyczki, ale można bokiem ominąć po białym. Ludzi dzisiaj trochę więcej na trasach niż wczoraj. Martwią prognozy na jutro i sobotę bo jakiś deszcz i ciepło... Planuje jeszcze Jaworzynę w piątek i niedzielę jeśli warunki będą w miarę sprzyjać. Trasa 1 i 6 Trasa 2a Trasa 5 Dół Jaworzyny godzina 12:05
    21 points
  6. Ja dzisiaj hardcorowo - 8 i pół godziny w niedzielnej Białce Otwarte absolutnie wszystko co jest, warunki niemal wszędzie bardzo dobre ("niemal", bo na szóstce zwały mokrej kaszy i na Kaniówce też mocno wiosennie). Ludzi nadal sporo, trudno się dziwić przy takiej pogodzie, ale przy odpowiedniej taktyce można się wyjeździć do bólu, zwłaszcza na trasie FIS, i sąsiednich do niej, bo kolejek tam brak a warunki do końca dnia znakomite.
    20 points
  7. Na Pilsku utrzymują się rewelacyjne warunki na naturalnym śniegu, zdjęcia z wczoraj: Ciekawie co na Kasprowym, dawno tam nie smigaliśmy.
    20 points
  8. Pojeźdżone Warunkach bez zastrzezeń,kolejek brak
    20 points
  9. Dziś akcja wyciskania skipasu wiślańskiego Start Soszów -roówno,twardo trochę zimno,czyli bez uwag
    20 points
  10. Dzisiaj, podobnie jak 50 000 innych osób, postanowiłem odwiedzić Szczyrk. Jutro również ma być piękna pogoda, więc jeżeli chcecie przeżyć na stokach akcję Ferie 2023 jeszcze raz, jedźcie proszę do Szczyrku. Warunki: dobre i bardzo dobre. Brak przetopów i przetarć, pojedyncze kamienie, jedynie na trasie nr 3 w jednym miejscu trochę tego było. COS śnieżył nawet w ciągu dnia, SON chyba w ogóle. Prognozy nie zapowiadają wiosny, więc co najmniej do 20 marca będzie po czym jeździć. Kolejki: niemal wszędzie i to duże. Żółta na Solisku od 10:00 na około 15 minut i tak było do końca, podobnie Zbójnicka, dramat na talerzyku na Małe, tak dużych kolejek do kanapy na COS na oczy nie widziałem (uciekłem po 1 zjeździe), kotwicy wolałem nie testować, bo było pewnie jeszcze gorzej. Przyzwoicie na niebieskiej na Pośredni. Cały dzień za to na bieżąco do gondoli i tam jeździłem najwięcej, bo i trójka trzymała nieźle. Tak więc Szczyrk i Białka, jak jest dobra pogoda do odwiedzenia jedynie po 15-20 marca, kiedy rodacy o nartach zapominają. W Szczyrku zresztą nie tylko rodacy, Czechów również wielu. Pewnie przyciągnęła ich mocna korona i dołująca złotówka. Kilka fot, bo pogoda przecież zacna:
    20 points
  11. Pilsko Warunki rewelacyjne, ludzi sporo ale zawsze mogło być gorzej. Nawet druga połowa stwierdziła, że trzeba jakieś szersze narty kupić...
    19 points
  12. Myślenice, 8:00, 4 osoby. Do środy stoi gigant dla wszystkich.
    19 points
  13. Tumlin dziś przed południem, dwie godziny rozjeżdżenia przed wyjazdem do Wisły. Na początku krajobraz był trochę schyłkowy. Pusto, około jednej czwartej szerokości stoku bez śniegu, sporo przetarć. Ale jednocześnie równo i twardo, więc jazda była niezła. Gospodarz obiektu powiedział, że już spuścił wodę ze zbiornika, więc naśnieżania nie będzie. Nie opłaca dla garstki klientów - za duże koszty. Będzie śnieg, będzie jazda, a jak nie, to trudno, trzeba będzie zamykać interes. Na szczęście około południa zaczął padać śnieg, więc jest nadzieja, że jeszcze w Tumlinie trochę pojeździmy.
    19 points
  14. Krynica-Zdrój, Kompleks Narciarski Słotwiny 1.03.2023 Warunki dobre, zmroziło w nocy, dośnieżali też stoki. Stok węższy przy krzesełku bez przetarć warunki bdb, dośnieżali ściankę oraz dolną część trasy, w tych miejscach stok zaczął bym trochę przekopany około 11 godziny, reszta stoku cały czas ok. Szerszy stok z wytopami na garbach w części bliższej orczykowi, druga cześć szerokości całkiem fajnie i bez przetarć. Można śmiało jeszcze po tej trasie pojeździć, warunki dobre, też w nocy trochę dośnieżane więc miejscami bardziej miękko i garbato. Ludzi niezbyt dużo, jazda na bieżąco. Promocja na karnety więc warto się wybrać 3h - 35zł, 9-15 - 60zł. Nawet w 3h można fajnie pojeździć bo orczyk przy krzesełku w miarę szybki. Jutro powtórka bo żal nie skorzystać z dobrych cen w obecnych czasach. Kątem oka widziałem że na Arenie więcej ludzi, lekka kolejka do wyciągu oraz ich parkingi full zapchane również przy Słotwince. Wspomniane przetarcia na połowie szerokości drugiej trasy
    19 points
  15. Pilsko. Twardo, szybko, równo, pięknie, dobrze ale nie do końca. Niestety rano o 8:40 ja i ok. 20 innych osób dowiedziało się że krzesło 2os. Strugi-Szczawiny nie chodzi. Nie było nikogo z obsługi a wystarczyło wywiesić jakąkolwiek informacje na budynku kasy, a najlepiej chyba gdzieś na parkingu by niepotrzebnie nie podchodzić. Także start z poślizgiem z Kamiennej i przebicie się na Szczawiny z Buczynki. wg. informacji uzyskanych w kasie, Strugi-Szczawiny mają obecnie chodzić tylko sobota-niedziela
    19 points
  16. Rano Cieńków potem Soszów Tak na zakończenie sezonu 3 godziny za 74,25 Wisła Cieńków wyszło chyba 6 zjazdów na godzinę bez tłoku, szybko, twardo może trochę nierówno ale mogę nawet na pasku byle swoje wypocić. Widok na Klepki Góra troszkę nierówna w pionie ale to nie problem gdy sezon się kończy Po 3hjazdy non stop zadowolony ale nienasycony w drodze powrotnej skręciłem na Soszów aby skonfrontować >warun sezonu< gdzie miałem szczęście być z dniem dzisiejszym po mroźnej nocy od godziny 12.30 skończone o 16.30 Karnet 80 zł za 4 h jest w sam raz ale 5h za niecałe 85 zł daje większy komfort. Czerwona w górnym odcinku twarda, dobrze mieć ostre krawędzie bardzo fajna, dolny odcinek z większymi odsypami bokiem dosyć sympatyczny z bocznych odgałęzień nie korzystałem. Niebieska 3 od orczyka twarda z niewielkimi odsypami w górnym odcinku i zwężonym utrudnieniem z wytopioną trasą dalej fajnie a płaski odcinek o tej godzinie po bokach miękki ale środkiem z małej ilości narciarzy o tej godzinie mońa ciąć na krechę
    18 points
  17. Od lat marzyła mi się północ, jest to już moja trzecia wyprawa na północ Europy. Pierwszy raz byłem 8 lat temu w Norwegii, m.in. na Lofotach. Potem jeszcze rok później na Półwyspie Kolskim, m.in. w Murmańsku i w Chibinach. Lata mijały a ja czułem że znów gdzieś tu chce pojechać. Wybór padł na Tromsø z noclegiem na pobliskiej wyspie Kvaløya. Póki co tyle, i kilka urywków:
    18 points
  18. Szczyrkowski 08.03.2023 kolejek brak. Skrzyczne COS Kaskada Skrzyczne FIS Grzebień i Lewy
    18 points
  19. Na Jaworzynie piękne warunki od rana, aż nie chce się iść na przerwę 🍺 Równo ,twardo ,szybko Dół -2,góra -6 Parę foci
    18 points
  20. Krynica-Zdrój, Kompleks Narciarski Słotwiny 2.03.2023 Warunki podobne jak wczoraj, rano zmrożone potem zaczęło puszczać, w nocy dośnieżali przetarcia, więc było ich mniej dzisiaj. Ludzi może trochę więcej niż wczoraj ale jazda na bieżąco i orczyk i krzesło. Zimo trwaj! ❄️⛷️
    18 points
  21. Jaworzyna Krynicka dzisiaj: opłacało się przyjechać trochę wcześniej bo o 8.40 już można było wjeżdżać gondolką (może ze względu na zawody na 2a? dzisiaj ta trasa zamknięta). Trasy przygotowane bardzo dobrze, wyratrakowane. Bez mrozu, na górze Jaworzyny pokazywało 0C, ale trasy delikatnie zmrożone po nocy (choć nie tak jak w niedziele i poniedziałek). Czynna 6. Z rana po kilka zjazdów 1 i 6 a od 10 tylko na czarnej 5, gdzie można spotkać.. lski@interia.pl🙂 Dzięki Zbyszek za spotkanie🙂 Cztery bardzo udane dni w Krynicy 🙂
    18 points
  22. Zaczęły się piękne narty marcowe ☀️ VID-20230301-WA0001.mp4
    18 points
  23. Słotwiny Arena dzisiaj, pierwsze wrażenie: mają tutaj naprawdę spooory zasób śniegu 🙂 i to wszędzie, na czerwonych, niebieskich , snow parkach, łącznikach, nigdzie żadnych przetarć, ubytków itp. Stacja czynna od 8.00 to też spory plus. Trasy przygotowane bardzo dobrze, z rana lekki mróz -5, ok 15 -1C, tak że ładnie wszystkie zmrożone. Trzymały do 15 bardzo dobrze, a ten główny stok z czerwonymi jest mocno nasłoneczniony. Ludzi bardzo umiarkowanie, z rana w ogóle pusto, w godzinach szczytu maks 1-2 minuty stania.
    18 points
  24. Nassfeld cz.2 Ostatnie dwa dni to już gorsza pogoda. Kilka fotek z czwartku: Ekstremalnie było w piątek rano, gdy niskie chmury szczelnie spowiły wierzchołki gór - wjeżdżało się w białą nicość, wzrok nie miał punktu odniesienia gdzie jest podłoże, a gdzie otoczenie, skutkiem tego błędnik wariował - bardzo nieprzyjemne uczucie. Relatywnie najlepsza widoczność była na dolnym odcinku trasy 80 oraz na trasach 50 i 51, gdzie niestety szybko się zagęściło. Od południa trochę się przetarło, ale w zasadzie tylko w rejonie Madritscha i Tressdorfer Höhe. Gartnerkofel do końca dnia tonął w chmurze, więc po krótkim rekonesansie wróciłam na Madritscha, a na koniec dnia nawet zrobiło się tam słonecznie. Na stokach niestety widać już że od stycznia nie padał śnieg - wyłazi podłoże, kamyki, a nawet całkiem spore kamienie. Na pewno nie jest to deklarowane na stronie ośrodka 40-120 cm śniegu. Wysokie temperatury na pewno nie pomogły, a i z dośnoeżaniem i ratrakowaniem tras mogłoby być lepiej. Ale ogólnie wyjazd bardzo udany, najeździliśmy się, mimo konieczności wyboru tego popularnego terminu feryjnego. Pozdrawiam z podróży powrotnej - też jest bardzo duży ruch.
    18 points
  25. Dziś Kasina. Słońce, warunki dobre, obie trasy czynne. Niestety kolejki spore, ale po 12.40 już było luźniej.
    17 points
  26. Cze Ja 2 dni Zwardoń na zlocie Twardzielek i Twardzieli. W sobotę najlepsze nartowanie w tym sezonie - w puchu praktycznie sami bo trzeba było przetrzymać nawałnicę śnieżną, niedziela - cudowne wiosenne narty z grupą już chyba przyjaciół. srana tak - mgła chodziła po szczytach potem Włochy po naszemu - śniegu opór. pozdrawiam
    17 points
  27. Szwajcaria Bałtowska Dziś miałem wrócić z Wisły, nawet pytałem Was, gdzie warto pojeździć, ale przestraszyłem się prognozy pogody (deszcze i wiatr!) i wyjazd odwołałem. 😪 Zamiast tego dziś dwie godziny w Bałtowie. Wiem, marna to zamiana, ale dla zdesperowanego narciarza z nizin, który - z różnych powodów - nie może jeździć tyle, ile chciałby, musi wystarczyć, przynajmniej na razie. Karnety już z 20 proc. zniżką. Ludzi było całkiem sporo, więcej niż się spodziewałem. Warunki średnie - zacząłem o 10 i śnieg już był rozjechany, zwłaszcza w dolnej części obu tras. Dobrze, że zabrałem swoje "czołgi" - s force 11, bo na slalomkach byłoby o wiele trudniej. Trasa przy kanapie na górze wyglądała całkiem nieźle, na dole było jednak znacznie gorzej. Lewa strona stoku, patrząc z dołu, już wyłączona z jazdy. Prawa z odsypami i kilkoma przetopami. Wzdłuż talerzyka lepiej - można było jeździć całą szerokością obu tras. Od jutra jazda tylko od piątku do niedzieli. Tak będzie w następny weekend. Co dalej, zobaczymy, ale patrząc na prognozę, trudno być optymistą... 😟
    17 points
  28. 17 points
  29. Na Czantorii warunki bez zarzutu Szybko,twardo ,bezpiecznie
    17 points
  30. Sezon trwa Myślenice. Od rana mniej więcej kilkanaście osób. Warunki świetne, na trasie nr 2 jakieś minimalne naloty jasnobrązowego, ale nic poważnego. Na trasie nr 1 stoi ogólnodostępny gigant. Tylko coś wyciąg się psuje. Pierwsza, krótka awaria rano, a teraz już powisiałem na krześle ponad 10 minut. Zobaczymy jak się dalej sytuacja rozwinie.
    17 points
  31. Cze Dzisiaj dwie miejscówki. Z rana Białka do 10.00. Dojechało narodu i zmiana na Rusin. Tam stok petarda i pustki - czynne do 18.00 bo słaba frekwencja. Białka 10.00 Rusin 11.00 - praktycznie pustki, stok Świetnie Przygotowany - brawo, tak od 14.00 to już ze świeczką trzeba było na stoku narciarza szukać, do 17.00 rewelacja warunki. pozdrawiam
    17 points
  32. Skolnity- Wisła ☀️ Twardo, równo,szybko...pusto
    17 points
  33. Dzisiaj więcej chmur. Nad Fernerhaus mgła. Narciarze przenieśli się na dolne trasy Pozdrawiam.
    17 points
  34. Jaworzyna Krynicka teraz, 8:40 i wpuszczają na gondolke🙂 6 otwarta na jazdę dzienną
    17 points
  35. Mamy w tym sezonie wysyp relacji z Nassfeld, więc nie będę powtarzała tego, co już obszernie opisali @marionen i autor wątku @cyniczny, ale podzielę się kilkoma własnymi wrażeniami. Byliśmy w terminie 18-25 lutego i niestety jednak trafiliśmy na kulminację szczytu sezonu, a moje kalkulacje nie sprawdziły się, bo oprócz Austriaków, Niemców i Belgów, z którymi się liczyłam, było wiele nieoczywistych nacji. Na wyciągach często słyszeliśmy słoweński i włoski (mają blisko), ale też czeski, węgierski, jeździło też mnóstwo Polaków. Tym razem pojechaliśmy nie tylko w gronie rodzinnym ale dołączyła jeszcze przyjaciółka córki z mamą. Kwaterę z airbnb mieliśmy w Hermagorze, centralnie przy głównej uliczce historycznej części, ale było bardzo spokojnie i wszędzie blisko. Ceniliśmy sobie szczególnie bliskość przystanku skibusa, który w 11 minut dowodził nas pod Millennium Express. Ceny za kwaterę, za skipassy i jedzenie w knajpach bardzo umiarkowane, jakby inflacja nie dotknęła tak bardzo Karyntii. Jeździliśmy 5 dni w Nassfeld i 1 dzień w Gerlitzen Alpe. 4 pierwsze dni mieliśmy pełną lampę i temperatury dochodzące do 12-14 stopni, we czwartek a zwłaszcza wczoraj ochłodziło się i naszły chmury. W Nassfeld urzekły nas pięknie poprowadzone trasy w wysokogórskiej scenerii. Do ulubionych zaliczamy cześć ośrodka u stóp Gartnerkofel, ale fajnie jeździło się też na 50, 51 w centralnej części i na czarnej 75. (cdn.) I jeszcze parę zdjęć: Początek trasy 50 Wyciąg FIS na zboczu Gartnerkofel Gartnerkofel w pełnej krasie FIS raz jeszcze Trasa nr 7 Trafiliśmy też na pyszną pizzę do Kabrio po włoskiej stronie ośrodka. Poza tym jedliśmy w Garnitzen Alm przy 8 i 9 oraz Remo przy dolnej stacji Madritschenbahn (dobre jedzenie, fatalna obsługa). Tutaj jeszcze pierwszego dnia robiliśmy zdjęcia grupowe przy charakterystycznym znaku z flagami państw, a w czwartek chyba ktoś je buchnął I jeszcze Carnia (trasa 80, 7 km do doliny):
    17 points
  36. Rytro 23.02.2023 W nocy zmroziło więc był jeszcze sens jechać na ostatki narciarskie w Rytrze. Rano stok twardy, zmiękł po godzinie 11, górna ścianka trzymała się jeszcze dłużej do około 13. Przetarć coraz więcej i są coraz większe, więc trzeba czujnie wybierać tor jazdy - głównie z biegiem czasu w ciągu dnia, rano było trochę lepiej pod tym względem. Ogólnie warunki niezłe na najbardziej białej części stoku. Można było jeszcze fajnie pojeździć. W planach jeszcze weekend w Rytrze, może się uda, jutro ma być trochę deszczu i to martwi... Z soboty na niedzielę jakiś delikatny opad śniegu w prognozach. Warunki po 12 godzinie
    17 points
  37. Aktywny czwartek Zrobione 35km w ośrodku Czarna Góra
    16 points
  38. 16 points
  39. Kasprowy skiturowo + free. Powrót nartostradą przez Królowa Polana - Nosal i zjazd do stacji Nosal. Warunki super, tem -12C, w nocy dosypało 30cm puchu. Goryczkowa wystartowała z 50min opóźnieniem bo musieli odkopać z górną stację - nawiało 2m śniegu. Na szczęście czynny kominek w szałas bufet - płatne tylko gotówką Bilety dostępne tylko przy kasach krzeseł SKIpass TOP Skitour (całodzienny) 109 zł SKIpass TOP Skitour (10 przejazdowy) 119 zł
    16 points
  40. Słotwiny u Tabaszewskiego zakończyły dziś sezon. Niby jak pogoda pozwoli to rozważają otwarcie na sobotę, niedzielę, ale przy obecnej pogodzie jest to mocno wątpliwe. Promocyjny karnet całodzienny za 70 zł. Pogoda była piękna. Od 9 do 11 śnieg hamował po świeżym opadzie, później do około 15 idealnie, od 15 zaczęło przymarzać. Ludzi jak na tą porę wcale nie tak mało, ale do 14 trasa trzymała bez zarzutu, potem przed ścianką i w końcówce porobiły się niewielkie nierówności.
    16 points
  41. Rzuciło mnie na dwa dni do Krynicy. Rzuciło razem z dzieciakami, więc szczególnie ze względu na syna, miałem ograniczony wybór. Wczoraj "niestety" pełna lampa, wiadomo było, że wszędzie będą tłumy. Jeszcze w trasie postanowiłem, że może skórę uratuje nam drugie, nowe krzesło w Master Tylicz i może tam się trochę ruch rozłoży. Nic z tego. Na miejscu byliśmy 9:40 i już było słabo. A potem przekształciło się to w bardzo słabo. Tłumy jak na Solisku w Szczyrku, albo Pasiece w Białce. Master jest już polską klasyką stacji rodzinnych, więc pogodny weekend i bardzo tanie karnety wygenerowały nartogeddon. Myślicie sobie, że w takim razie można machnąć ręką na kolejki, walnąć się na leżaku z piwem/colą/kawą i podziwiać widoki. Nic z tego:). Zarządzający ośrodkiem dodali wczoraj od siebie, tysiącom przebywającym tam narciarzy, dodatkowy bonusik, bo w nowej knajpie urządzono imprezę zamkniętą, został więc tylko jeden niewielki lokal gastro przy starym krześle. Tak więc oprócz nartogeddon, był jeszcze gastrogeddon. A jeśli chodzi o nowości, to przejechałem się wreszcie nową (choć używaną) kanapą i nową trasą. Kanapa bardzo fajna, a co do trasy, to nie wierzyłem w relacje, że jest bardziej płaska niż dotychczasowe. Otóż jest:). Wczoraj około 14:00 zaczęło mocno wiać, właśnie od strony tej trasy, no i efekt był taki, że ja ledwo co dałem radę jechać po tym stole, a dzieciaki musiały odpychać się kijami:). No ale Master i tak będzie hitem wśród rodzin, a przecież o to im chodzi. Dzisiaj padło na Słotwiny Arenę. Trzeba w końcu wykorzystać karnety z Black Friday:). Pogoda diametralnie inna niż wczoraj, mróz i śnieg, momentami intensywny. Początkowo stawiłem się sam niemal na otwarcie i zdziwiło mnie, że tak wielu chętnych jest już o tej porze. Popatrzcie na frekwencję i godzinę w tle. Do 10:20 zrobiłem kilkanaście zjazdów i było ok. Wróciłem z dzieciakami po 12 i przez 2 godz. katowaliśmy snowparki przy Słotwince, gdzie kolejki na góra 5 min. Na główny wyciąg przenieśliśmy się po 14 gdy były już luzy i to była dobra taktyka. Warunki dobre, śniegu mają jak zwykle dużo i pewnie do końca marca będą kręcili. Zaciekawiło mnie, co oni tam znowu grzebią? Czyżby kolejny zbiornik na wodę? To byłaby chyba przesada, na te 3-4 km tras które tam łącznie mają, mieliby pewnie więcej wody niż TMR na cały Szczyrk:)
    16 points
  42. Cieńków sobotni z racji zawodów branżowych. Równo acz z czasem troszku lodu wyszło ale nie za dużo i do jazdy spoko. Generalnie spoczko dzień
    16 points
  43. GrapaSki Warun mistrzostwo świata. Równo twardo szybko. Potem też dobrze. Ludzi trochę dobiło bo zawody z obu stron no i pogoda i weekend. Max 5 minut stania. Dzień udany szkoleniowo. Świetna górka do treningów. VID_20230304_084610.mp4
    16 points
  44. Cieniawa Ski 4.03.2023 W nocy / nad ranem dośnieżali stok za co wielkie brawa. Rano wyratrakowali nową warstwę śniegu, lokalny pies kundelek z Cieniawy doglądał wszystkiego i odebrał stok (jest prze pieron, średnio gdy jeżdżę tam po 4 godziny to 3 razy wychodzi na szczyt stoku - oczywiście skrajem stoku, potem chwile obserwuje narciarzy i schodzi na dół też bokiem trasy, gdyby miał narty to pewnie byłby psim skitourowcem). Warunki naprawdę świetne. Bardzo dobre trzymanie, śnieg nie klejący, ścianka w świetnej formie przez cały czas. Do tego karnet 4 godziny za 35zł, ludzi mało jazda na bieżąco - przez pierwsze dwie godziny trochę "więcej ludzi", później po 11 godzinie stok opustoszał. 44 zjazdy w 4 godziny (z małą przerwą) zrobione. Niby stacja mała, ale stok bardzo fajny, można poskręcać solidnie, no i blisko ode mnie, same plusy. Takie małe stacje narciarskie mają swój klimat i pozwalają pojeździć w spokoju. W tygodniu planują dalej działać w godzinach 16-20. Aha... no i wspominanej niedawno pumy "grasującej" w Cieniawie nie widziałem...
    16 points
  45. Królowa wieczorową porą...Czantoria by night...coś pięknego. Równo i mocno pod nartami, brak degradacji stoku do końca nartowania, ludzi jak na lekarstwo. Pięknie było polecam
    16 points
  46. Jaworzyna Krynicka dzisiaj jazda nocna. Trasa 6 przygotowana bardzo dobrze, przeratrakowana, równa, lekko zmrożona. Trzymala bardzo dobrze do końca do 21.00. Trasa nr 1 w stanie dobrym, lekko rozjeżdżona i całkowicie pusciutka, praktycznie nikt nią nie zjeżdżał, pojedyncze osoby. Ludzi w ogóle bardzo mało, sporo pustych przejazdów leciało. Przez cały czas pruszył śnieg, w górnych częściach tras non stop pracują armatki. Lekki mróz ok -3C. Nowa kanapa 6 osobowa: szybka, cicha i wygodna.
    16 points
  47. Jaworzyna dzisiejsza,temperatura +7.Trasa nr 6 umarła,i wygląda,że ją pochowano.Jedynka się trzyma,choć multum ludzi ją skotłował.Ja jeździłem tylko na trasie 5,żyje,choć na środku ogrodzone przetarcia.Grubość pokrywy śnieżnej symboliczna,choć nie ma minerałów,wiercąc widać,że to 10-15 cm,i z tego wynika dziwne zjawisko-nieco nad śnieg wystaje sporo sztywnych,uciętych patyków,jak przystawi w ześlizgu dolną nartę do takiego-kaputt,przydarzyło mi się dziś z wiązką tyczek na ramieniu i spadłem 100 m w dół.Odwołali imprezy sportowe z piątku i soboty,przeniesione do Szczawnicy,gdzie nieco lepiej jest ze śniegiem.Weekend to wszystko przetrzyma,więc się spieszcie,zwłąszcza że stolica już wtedy wyjedzie,ale dalsza przyszłość jest wielką niewiadomą...
    16 points
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Create New...