Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation since 04/23/2025 in all areas
-
Majówka na lodowcu 1-3.05 podsumowanie. Sezon kończyliśmy z żoną na początku kwietnia w Szpindlu. Korzystając z karnetu sezonowego udało mi się namówić żonę na majówkę na lodowcu. Pierwszy raz tu przyjechaliśmy. Na dzień dobry niemiła niespodzianka - nasze karnety nie chcą działać na bramce do gondoli. Pan z obsługi gondoli rozwiązał sprawę w ok 40 min. - dostaliśmy nowe karty. Trasy na lodowcu bardzo nam się spodobały do tego piękna pogoda też zrobiła swoje. Jazda po twardych trasach tylko z samego rana, dalej miękko wszędzie. Noclegi wybraliśmy w pensjonacie pod lodowcem z widokiem na malowniczy wodospad.17 points
-
14 points
-
Dzisiaj świetne narciarskie otwarcie wyjazdu, nie ma co żałować wczorajszego nie zrealizowanego (przez pogodę) Zugspitze. Hintertux przywitał lepszą pogodą niż na prognozach. Temperaturowo rano: parking (1500m) +5 st., Sommerberg (2100m) 0 st. Fernerhaus (2660m) -2 st., górna stacja Gletscher Bus (3250m) -6 st. Popołudniu dużo cieplej, odpowiednio: parking 12 st., Sommerberg 10 st., Fernerhaus 5 st. Szczyt -2 st. W nocy spadło z 10-15cm powyżej Fernerhaus, przyjemny śnieg, z czasem rozjeżdżony, im niżej tym cieplej wiec i śnieg z czasem klejący, miękki i mokry był poniżej Fernerhaus, przy dojeździe do Sommerbergu czasem chciało wyrwać z butów. Mgły / chmury z czasem odpuściły i w dobrej widoczności był zjazd do Sommerbergu. Tłoku nie było mimo soboty, także bardzo fajna jazda do samego końca. Była to dla mnie jazda po miesiącu przerwy, ostatnio 22 marca w Bormio później już nie było okazji na bardziej lokalną jazdę. Ostatnią godzinę mocno zdrętwiały mi palce w butach ale nie od zimna, dziwne bo nigdy raczej tak nie miałem, po miesięcznej przerwie też nie powinno tak być, może jutro będzie z tym lepiej. Podczas powrotu w Zell am Ziller było już 20 st. Suszenie klamotow14 points
-
13 points
-
Ajajaj co to był za dzień. W poprzednim wpisie nazwałem go jako dzień świstaka... W przenośni do filmu i jak się okazało również dosłownie. O tym za chwilę. Co do jazdy to rewelacja, rano twardo fest. Z czasem zmiękło do samej góry. O 14 godzinie na plusie również już na szczycie. Ludzi po 13 godzinie wymiotło. Do samego końca fajna jazda, Kaserery popołudniu trzymały najlepszy warun. Zjeżdżałem dzisiaj po 11 godzinie trasą nr 2, i kątem oka patrzę że ktoś na skraju trasy mnie obserwuje... A był to uroczy świstak 😍 Było to na końcu ścianki przed fragmentem zakrętu z dojazdówką. Chciałem się z nim bliżej zaprzyjaźnić ale trochę się spłoszył, ale dalej był na widoku więc zdjęcia zrobione. Później też spotkałem kilka świstaków na Sommerbergu, mają tam swoje miejsca z norkami. Podczas powrotu 26 stopni w Zell am Ziller, do wieczora przechodziły też lokalne burze z deszczem.13 points
-
13 points
-
Mnie też ten sezon wyszedł całkiem nieźle. Mam 32 dni na śniegu: zjazdowe, biegówki i skitour. Ze zjazdowych był Ischgl i okolice (córka zachwycona, ja po raz któryś), Chopok w grudniu całkiem udany i sudeckie pagórki (piękny warun w Czarnej Górze). Kilka cudownych dni na biegówkach z żoną plus maraton po Górach Izerskich (udany indywidualny trawers z Bedrichova do Jakuszyc). Tuż po świętach odwiedziłem Chatkę Górzystów i udało się zjeść słynne placki praktycznie bez kolejki. Na początki skitour to marne ćwiczenia formy w Sudetach. Zjazdy były, ale tego śniegu było jednak mało. Najfajniejszy dzień miałem na firnach koło Szyszaka w marcu. W Tatrach tylko 2 dni, zawsze coś. Duży plus to zjechałem wymażony żleb z Hrubej Kopy. A po polskiej stronie przeszedłem się zimowym szlakiem od Pośredniego Goryczkowego do Czuby. Tam chyba wielu pieszych spadało w lawinie. Creme de la creme to skiturowa Norwegia i Ortler w Alpach. W sumie trzy przepiękne dni w Norwegii plus cztery trochę słabsze ale zawsze coś na dworze. Ortler to dwa fajne dni i niestety skrócona wycieczka. Zaliczyłem przewrotkę w mokrym śniegu i pęknięcie kości strzałkowej. Kolegom zostawiłem auto, aby realizowali plan, a sam wróciłem samolotem prosto do Wrocławia.12 points
-
Kolejny dzień super jazdy. Warunki bardzo dobre, rano twardo później miękko do samej góry, gigantki cały dzień bo bardzo dobrze się jeździło. Aż żal było robić przerwę więc zrobiłem dopiero o 14. Świstaki ponownie widziane w ilościach kilkunastu, dzisiaj sporo gwizdały więc fajnie było to usłyszeć. Powoli przejmują teren Sommerbergu i zboczy poniżej Fernerhaus od narciarzy. Rewelacyjny ten ostatni wyjazd w sezonie. Królewska majówka narciarska. Każdemu takiej życzę. Jeszcze dwa dni tego eldorado. Musze się naładować narciarsko żeby starczyło do grudnia. Choć wiem że za tydzień od powrotu już będę tęsknić. Jutro 1 maja więc po nartach w planie grill.12 points
-
Przedwczoraj (we wtorek) przyjechałem do Augsburga w odwiedziny do kolegi. Trasa z Nowego Sącza standardowo przez Słowację, Wiedeń, Linz i potem odbicie na Braunau am Inn, tam chwilę połazilem, ładne miasteczko, choć może głównie kojarzyć się jako rodzinne miasto pewnego niespełnionego malarza... Później trasa na Monachium i objazd ringiem do Augsburga. Popołudniu trochę objazdu po okolicy. Wczoraj odwiedzone jezioro Ammersee i okolice. Dzisiaj pozwiedzane ładne miasteczko Landsberg am Lech. Jutro ma być słaba pogoda więc Zugspitze wypada z planu. nie ma sensu jechać jeśli nic nie będzie widać. Za to od soboty ma być lepiej więc myślę że będzie dobrze na Hintertuxie. Braunau am Inn Dom wspomnianej osoby (aktualnie trwa przebudowa, będzie tam komisariat policji) Na drugim brzegu już Niemcy. Herrsching am Ammersee nad jeziorem Ammersee. Landsberg am Lech12 points
-
11 points
-
Genialne zakończenie wyjazdu jak i sezonu. Majówka narciarska w najlepszym wydaniu. Kolejną majówkę za rok też chciałbym spędzić na jakimś lodowcu Tyrolskim, kapitalna sprawa i ukoronowanie sezonu. Polecam!!! Dzisiaj świetna wspólna jazda z Marionen @marionen dzięki! Do kolejnego spotkania na nartach! Kaiserschmarenn dzisiaj na przerwie Ostatni Tyrolski wieczorny chill11 points
-
11 points
-
11 points
-
11 points
-
10 points
-
10 points
-
10 points
-
10 points
-
Dwójka już w zasadzie się kończy, narciarzy bardzo mało na niej... Do 12.15 było pochmurno, zjechałem wymienić gogle na jaśniejsze chyba niekoniecznie dobry pomysł. Jak wróciłem na górę było już pogodowo inaczej... Z trójki zjechałem między gondole bo to jedyne obecnie sensowne miejsce by coś zjechać pozotrasowo. Było już jednak bardzo miękko, ze 2 godziny wcześniej mogło być prawie idealnie. Ale i tak warto było... Tym razem studnie omijałem z daleka No i jakieś całkiem sensowne linie udało się zjechać... Jak nic nie dopada konkretnego to bez zciągania nart nie da się już pojeździć freeride... Pozdrawiam. PS @pawelb91 mam nadzieję, że spokojnie i bez przygód zbliżasz się do domu. Serdeczne dzięki za wspólnie spędzony czas na jeździe i pogaduchach.10 points
-
10 points
-
10 points
-
10 points
-
No dobrze, czas na relację. Mam nadzieję, że przyda się i przedstawi aktualnie panujące warunki na austriackich lodowcach dla wybierających się na majówkę i później. Wystartowaliśmy w czwartek 17.04 po pracy o 16 z Wrocławia z zamiarem dojechania w okolice Salzburga i tam zaliczyliśmy tranzytowy nocleg. Trasa zajęła ok. 7 godzin przez Lubawkę, Pragę, Czeskie Budejovice i Linz. Z roku na rok jest i będzie to coraz lepsza trasa szczególnie do Salzburgerlandu. Nowo otwarte odcinki S3 po polskiej stronie i D3 obwodnica C. Budejovic (łącznie ok. 60km) mocno poprawiły sytuację. Po otwarciu budowanych odcinków D11, D0 (brakujący fragment obwodnicy Pragi) oraz D3 i S10 po austriackiej stronie skrócą ten czas do ok. 6 godzin a to otworzy możliwości szybkich wypadów w Alpy tak jak w tym przypadku na Wielkanoc. A były to intensywne 3 dni na nartach. Kitzsteinhorn-Kaprun | 18.04.25(piątek) O 7 wystartowaliśmy z Salzburga i o 8.30 zameldowaliśmy się na parkingu pod lodowcem. A tam pół Europy przyjechało razem z nami. Staliśmy na P3 więc krótki spacer pod gondolę gwarantowany. Frekwencja dopisała mimo padającego deszczu w dolinie, na szczęście od Langwied (1976mnpm) padał śnieg, inaczej byłoby słabo. Generalnie jeździło się w porządku, w nocy spadło 15cm białego, od Alpincenter(2450mnpm) trzymał minus choć odsypy nieubitego śniegu oczywiście były. Wszystkie trasy otwarte, to na plus. Pogoda była dynamiczna, sporo chmur ale bez mleka, z przejaśnieniami. W szczycie kolejka do gondoli Gletscherjet3+4 na 5 min stania, poza tym na bieżąco. Kristallbahn Po 16 skończyliśmy i transfer do doliny Tux zajął 2 godz. Hintertux | 19-20.04.25(sobota-niedziela) Start z Talstation (1500mnpm) o godz. 9 bezproblemowy, funitel i gondola zapewniają razem super przepustowość. Mróz w nocy był od ok. 2000mnpm w górę więc wszystkie trasy oprócz dolnej 1-ki zmrożone. W sobotę z rana była katowana 1-ka trzykrotnie i słusznie bo po południu ją zamknęli, wytopiło ok. 2-3m przetarcie bez śniegu na dole. Mimo to warto było nią zjechać po 16 bo brak ludzi na powrocie spowodował, że było miękko ale równo. Do południa jazda także na 2, 2a oraz 17 Tuxerjoch. Na Sommerbergu (2100mnpm) temp w ciągu dnia dobiła do 7 stopni. Z tego też powodu jazda po przerwie od 13 powyżej Tuxer Fernerhaus (2660mnpm) a tam do końca dnia twardo, równo, super. Temperatura max 2C. Najlepsze zjazdy były na Olpererze, fajne trasy i warunki śniegowe. Zaskakująco mało ludzi korzystało z Gletscherbusa 3, zdarzyło się, że jechaliśmy sami w funitelu. Dawał on dobry stosunek wjazdu do zjazdu- 600m przewyższenia. Zaliczony także pożegnalny(?) przejazd starą gondolą między Sommerberg a Fernerhaus. Wjazd gondolą 8er Sommerberg z nowymi kabinami. Zapowiada się dobrze... Widoki, słońce, po prostu petarda Widok z Tuxerjoch. Góry ładnie trzymały nacierające od strony włoskiej chmury. 1-ka przed wypłaszczeniem, miękko ale równo jak stół, rewelacja, godz. 10-11 W dolinie wiosna pełną gębą i umierająca jak się okazało 1-ka 1-ka po godzinie 16, oficjalnie zamknięta więc było bardzo znośnie bo tłum nie zdążył jej zaliczyć na powrocie Niedziela, 2ka z Fernerhaus na Sommerberg między 10 a 11, jeszcze zmrożona. Do południa super się nią latało, na powrocie już mniej przyjemnie, odsypy, dla niektórych narciarzy była to walka o życie. W tle widać zjedzoną przez słońce 1-ke, najgorzej było na ostatnim wypłaszczeniu koło chaty, tam przetarcie było już zbyt duże Przyjemne trasy na orczykach Kaserer i kanapie Larmstange 2. Ta kanapa to w zasadzie jedyne miejsce gdzie się gęściło, nie ma co się dziwić, trasy, które obsługuje trzymały się super do końca dnia Podsumowując, wyjazd krótki ale bardzo udany. Kwiecień i maj to moja ulubiona pora na lodowce, gdzie można jeszcze fajnie pojeździć na zmrożonym, ubitym śniegu. 1-ka zakończyła żywot ale 2-ka i jej warianty spokojnie wytrzymają do majówki i dłużej. Szykuje się dobra jazda.10 points
-
Drodzy sympatycy Pilska, Jako społeczność lokalna zbieramy na zagospodarowanie wodospadu w Korbielowie, latem można sie schłodzić po pieszych wędrówkach, czy zimą morsować, miejsce do odżyje. Wiem, że to topic : Zimowe Pilsko, ale to temat co jest tragiko-komediowy. Nie mam nic dobrego do przekazania, trawają spory. Inwestycji w planie -brak. Także kto może to każdy grosz się liczy - dziękujemy ślicznie : Zrzutka: Wodospad w Korbielowie | STOWARZYSZENIE ROZWÓJ KORBIELOWA I PILSKA Jako Stowarzyszenie chcemy rozwijać tematy poza zimą, tworzenie małych atrakcji i szukanie inwestorów na baseny termalne/lecznicze. Rozmawialiśmy z TMR i PKL, nie interesuje ich Pilsko. A już nikt inny nie jest samobójca.9 points
-
9 points
-
Ogólnie podsumowując wyjazd - rewelacja. Pojeździłem dużo i bardzo fajnie, tak jak lubie. Pogoda siadła bardzo. W zasadzie codziennie słońce lub słońce z chmurkami, połowa jednego dnia to większe zachmurzenie. Było ciepło więc trasy z czasem miękły, szczególnie w drugiej części tygodnia, ale mi to nie przeszkadzało nawet i na gigantce. Statystyki dla ciekawskich (telefon działał w tle i mierzył ja się na to nie przypalałem): 7 dni na nartach od otwarcia do zamknięcia, zazwyczaj przerwa 30-40 min żeby coś zjeść i się napić. Łączny dystans (wyciągi + zjazdy): 777 km, same zjazdy: 468 km, w pionie w dół: 97 000m Średnia na dzień: 111 km (zjazdy 67 km) w pionie w dół 13 860m Poszczególne dni łącznie dystansowo: 97 km, 117 km, 118 km, 118 km, 114 km, 107 km, 106 km. Na Hintertux chętnie wrócę, kiedyś też chciałbym pojeździć w innych ośrodka z doliny, fajne miejsca warte odwiedzenia. To moja 3 z rzędu majówka narciarska, więc to już taka mała tradycja, a tradycje trzeba kultywować więc kolejną majówkę też chciałbym spędzić na nartach jako zakończenie sezonu, może ponownie gdzieś w Tyrolu. Sezon narciarski rozpoczęty 1 grudnia w Tylicz Ski a zakończony 2 maja na Hintertuxie. Dla mnie bardzo udany sezon, pojeżdżone dużo i w świetnych miejscach (Cortina, Bormio, Hintertux) plus lokalnie (Rytro, Cieniawa, Jaworzyna Krynicka - z Jaworzyny jestem totalnie niezadowolony więc ich odpuszczam w przyszłym sezonie). Były też 3 pojedyncze dni na Słowacji (Rohace, Litmanova, Makovica) Trzeba zacząć myśleć nad kształtem przyszłego sezonu, będzie to sezon inny od wszystkich bo olimpijski. Coś tam planować już zacząłem.9 points
-
9 points
-
Hintertux dzień 2, również wspaniale. Mimo niedzieli to bez tłoku. Od rana bardzo słonecznie, po 12 zachmurzyło się całkowicie, przed końcem jazdy znowu słońce się przebijało. Temperaturowo podobnie jak wczoraj, śnieg za to lepszy niż wczoraj, głównie w dolnych partiach już tak nie zasysał nart i nie chciało wyrwać z butów nawet na Sommerbergu. Super pojeżdżone tradycyjnie do samego końca. Wczoraj na rozgrzewkę 97 km wyciągi + zjazdy (zjazdy 55 km), dzisiaj łącznie 117 km (zjazdy 69 km). Po powrocie 20 stopni w dolinie i na zboczu Gerlosberg gdzie mieszkam. Sekunda dzieliła aby moją wstępną przekąskę zjadł pies włascieli 😂 Kawał psa i do tego przyjacielski, w zamian za bagietkę i ciastko oferował mi patyk, ale za to smaczny alpejski! VID_20250427_192400514.mp49 points
-
9 points
-
9 points
-
Świetna relacja, dzięki. Jeśli chodzi o Tuxerjocha i 2 ma być prawdopodobnie czynna do 4 maja. Stara gondolka z Sommerbergu na Fernerhaus powinna działać jeszcze w przyszłym sezonie, od maja tego roku rusza budowa nowego dworca na Fernerhaus, to jest powodem, że chcą zamknąć wcześniej Tuxerjocha. Kitzsteinhorn to jeden z moich ulubionych terenów lodowcowych, już ładnych kilka lat niestety tam nie byłem, ostatni pobyt był freeridowy bo warunki na szczęście sprzyjały. Pierwszy raz w Kaprun byłem w 97 lub 98 na majówce, rok przed tragicznym pożarem kreta. Pierwszy dzień kompletnie bez widoczności, pozostałe dni lampa... Muszę się ponownie wybrać.9 points
-
Objechałem na rowerze Velo Czorsztyn , po raz pierwszy 😋. Trasa świetna, zwłaszcza widokowo. Nie będę teraz rozpisywał się w temacie walorów wizualnych, ale chciałbym przekazać, że powstaje nowy odcinek ścieżki, który zapewni bezpieczny przejazd z okolicy zapory z Nidzicy w kierunku Czorsztyna. Na sporym odcinku jest już wytyczona ścieżka, a na jej części kładziony jest asfalt.8 points
-
8 points
-
8 points
-
8 points
-
Dobrej majówki dla wszystkich W końcu udalo się zrealizować pomysł objazdówki w Toskanii. Lot do Boloni , wypożyczalnia i dalej według planu Mieszkamy nad samym morzem w Marina di Bibina i tu startujemy w różne części tego malowniczego zakątka Włoch. Wczoraj i dziś odpoczynek plażowy Od jutra zwiedzanie8 points
-
8 points
-
Wczoraj i dziś ostro podreptaliśmy Sporo przepięknych miejsc zaliczone Standardowo nie obyło się bez krzywej wieży, ale nasze serca skradła Siena, przepiękne stare miasto, dzień to za mało. Ale cóż począć jutro ostatni dzionek przygody z Toskania a być i nie zobaczyć stolicy tego regionu to trochę gańba.Pare foci8 points
-
Podsumowanie sezonu. -mój najlepszy 13 dni na nartach; suma zjazdów i wjazdów 771 km; odwiedzone: Zillertal Arena, Hochzillertal, Mayrhofner, Hintertux, Obertauren, Ischgl, Pitzal. 😀8 points
-
Aktualizacja, sezon zakończony. Start w listopadzie na lodowcu Sölden a meta w maju na lodowcu Mölltaler. Był to najlepszy sezon pod względem przejechanych dni na nartach. Do listy doszły dwa ośrodki: 2x Szpindlerowy Młyn 3x Mölltaler8 points
-
8 points
-
8 points
-
No i mamy to. Pierwsza via ferrata w Kielcach na Kadzielni. Plus tyrolki. Najpierw 100-metrowa wspinaczka po prawie pionowych skałach, potem 130 m zjazdu tyrolką. Via Ferrata "Dwie Skałki" dostępna jest już od 1 maja. Via ferrata powstała za sprawą Bartosza Świtka, do którego należy "Tyrolka na Kadzielni". Znajduje się na stromym zboczu, kilkadziesiąt metrów za wejściem do podziemnej trasy. Ma w sumie 260 m długości. 100 metrów na skałach, kolejne 130 metrów tyrolką, a na koniec wspinamy się 30 metrów po schodach - wyliczał Świtek. Wspinaczka kończąca się zjazdem tyrolką kosztuje 80 zł. Za 130 zł możemy pokonać nie tylko via ferratę, ale zjechać także pozostałymi trzema trasami tyrolki. Powstają też dwie kolejne ferraty w Polsce. - Za dwa tygodnie otwarta zostanie druga w Ryczowie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w od 15 sierpnia kolejna w dawnym kamieniołomie w Szydłowcu. Źródło : kielce.wyborcza.pl Na foto trasę pokonuje prezydentka Kielc Agata Wojda (sprawdźcie z jakiej jest koalicji):8 points
-
8 points
-
8 points
-
Hintertux dzień 3, co tu dużo pisać... Warunki rewelacyjne, w nocy solidnie zmroziło trasy, rano miejscami bardzo twardo, z czasem trasy puściły (ale do 11/12 godziny zmrożone aż do Fernerhaus) niżej puściło już wcześniej ale bardzo fajne zjazdy w zmiękłym ale nie ciapowatym śniegu do Sommerbergu, trasa nr 2 rewelacja. Dzisiaj cały dzień gigantki bo pięknie się płynęło po stokach twardych jak i zmiękłych. Mayrhofen Na koniec spotkałem świstaki przy tym krótkim krześle powrotnym na Sommerberg. Mają tam pełno nor na łące. Udało się zrobić zdjęcie ale zbliżenie z telefonu nie jest jakieś super. W Mayrhofen 23 st. Podczas powrotu.8 points
-
8 points
-
8 points
-
Dobry z rana Lekki minusik ale słońce daje uczciwie Robimy kilometry bo jutro zmiana pogody dd7a85c6-e6f2-4740-b9f1-485c17d9e850.mp4 340a8793-326e-4f3f-be9f-7ce125a421d8.mov8 points
-
Na skitury tak. Druga piękna opcja to narty bc + pulki i kilkudniowa wycieczka. Tego jest naprawdę dużo, i do znalezienia w internecie. Jak masz jakieś konkretne pytania do odpowiem. Można tu jeździć na skuterach śnieżnych, pływać łodziami na wycieczki, kajaki, turystyka piesza, psie zaprzęgi itp. Ja byłem tylko na dwóch wycieczkach (tz teraz jestem na drugiej). Płynę statkiem. Wczoraj udało się zobaczyć morświny.7 points