Po powrocie z Chopoku postanowiłem podzielić się moimi doświadczeniami. Byłem tam 3 raz i był to najbardziej nieprzyjemny wyjazd na narty, po którym postanowiłem, że tam więcej nie pojadę i wszystkim będę odradzał narty w Jasnej na Chopoku.
2 razy niesłusznie zablokowano mi skipass, oczywiście udało się go odblokować, ale łącznie straciłem 1.5 dnia jazdy na nartach (1.5 dnia ponieważ byliśmy z żoną i małym dzieckiem, którym opiekowaliśmy się na zmianę). Pierwszego dnia odblokowanie karnetu zajęło 3 godz., a drugiego dnia 1.5 godz. Oczywiście nikt mi nawet 1 € za to nie zwrócił. Otrzymałem też informację, że nawet nie ma możliwości złożenia skargi. Natomiast żona pierwszego dnia miała wykupioną naukę jazdy i w czasie kursu instruktor chciał ją zabrać na stok na pół godz. To oczywiście było dodatkowo płatne. Zatem jak klient chce coś więcej to za wszystko musi zapłacić, natomiast jak jest okradany z czasu jazdy to nie dostanie żadnej rekompensaty finansowej. Co więcej... bardzo dużo wyciągów było pozamykane z niewiadomych przyczyn, podobno silny wiatr, ale przed samym weekendem przy silniejszym wietrze było wszystko pouruchamiane. Ale jak już pouruchamiali wyciągi to zaczęli sypać lodem z armatek w czasie jazdy na stokach. Jak można się domyślić podczas przejazdu pod armatką dostawało się nieprzyjemne uderzenie lodem w twarz i zaraz gogle były oblodzone i utrata widoczności. Jeżeli podczas urlopu chcecie pojeździć na nartach i odpocząć od codziennych problemów i stresu to unikajcie tego ośrodka.
Jasna Chopok
w Słowacja, Czechy
Napisano
Po powrocie z Chopoku postanowiłem podzielić się moimi doświadczeniami. Byłem tam 3 raz i był to najbardziej nieprzyjemny wyjazd na narty, po którym postanowiłem, że tam więcej nie pojadę i wszystkim będę odradzał narty w Jasnej na Chopoku.
2 razy niesłusznie zablokowano mi skipass, oczywiście udało się go odblokować, ale łącznie straciłem 1.5 dnia jazdy na nartach (1.5 dnia ponieważ byliśmy z żoną i małym dzieckiem, którym opiekowaliśmy się na zmianę). Pierwszego dnia odblokowanie karnetu zajęło 3 godz., a drugiego dnia 1.5 godz. Oczywiście nikt mi nawet 1 € za to nie zwrócił. Otrzymałem też informację, że nawet nie ma możliwości złożenia skargi. Natomiast żona pierwszego dnia miała wykupioną naukę jazdy i w czasie kursu instruktor chciał ją zabrać na stok na pół godz. To oczywiście było dodatkowo płatne. Zatem jak klient chce coś więcej to za wszystko musi zapłacić, natomiast jak jest okradany z czasu jazdy to nie dostanie żadnej rekompensaty finansowej. Co więcej... bardzo dużo wyciągów było pozamykane z niewiadomych przyczyn, podobno silny wiatr, ale przed samym weekendem przy silniejszym wietrze było wszystko pouruchamiane. Ale jak już pouruchamiali wyciągi to zaczęli sypać lodem z armatek w czasie jazdy na stokach. Jak można się domyślić podczas przejazdu pod armatką dostawało się nieprzyjemne uderzenie lodem w twarz i zaraz gogle były oblodzone i utrata widoczności. Jeżeli podczas urlopu chcecie pojeździć na nartach i odpocząć od codziennych problemów i stresu to unikajcie tego ośrodka.