moje ukochane nartki z niewiadomych powodow mi sie rozlecialy i nie bardzo nadaja sie do jezdzenia. jestem w kropce, bo niedlugo jade na oboz, a nie mam nart. zle nie jezdze, tzn nie mam zadnych problemow ze skretami carvingowymi, ostatnimi czasy bawie sie w fc, w przyszlym sezonie mam zamiar zaliczyc kk. czy sl9:m to dobra narta? jak sie na niej jezdzi? prosze odpowiadajcie!