skionline.plsport przeczytaj Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Mistrz globtrotter - Mario Matt opowiada o letnich treningach i rosnącej formie

2007.10.04
Mistrz świata w slalomie, Austriak Mario Matt w ostatnim czasie stał się prawdziwym globtrotterem. Nie znaczy to wcale, że porzucił narty. Wręcz przeciwnie, przez całe lato znany alpejczyk trenował ostro w różnych egzotycznych zakątkach świata.
Mario nabiera prędkości
Na początku odwiedził jeden z nowozelandzkich ośrodków narciarskich, Treble Cone. Niedługo potem zaszył się w Portillo, chilijskim ośrodku narciarskim wysoko w Andach. Właśnie tutaj, na wysokości 3 tys. m n.p.m., opowiada o tym, jak wyglądają obecnie jego dni i o tym, jak stopniowo poprawia swoje wyniki w konkurencjach szybkościowych.

Jak trenować, to tylko w Andach
Mario Matt: "Godzina 5. nad ranem. Budzik dzwoni dziś wcześniej niż zwykle. Z reguły, kiedy trenujemy za oceanem, nie wstajemy wcześniej niż przed 7. Tutaj nie trzeba się spieszyć, bo warunki śniegowe są doskonałe. Zima nie płata figli i jest bardzo dużo śniegu. Codziennie możemy trenować do południa. Zwykle to wystarcza, ale program na dziś jest nieco inny. Dziś testujemy sprzęt, stąd ta wczesna pobudka. Opuszczam hotel nie jedząc śniadania, żeby rozpocząć testy, gdy tylko wzejdzie słońce. Czeka mnie osiem przejazdów. Niby nic nadzwyczajnego, zwłaszcza jeżeli zjeżdża się praktycznie po prostej w dół. Jednak trudność polega na tym, żeby każdy przejazd był identyczny, dokładnie taki jak pozostałe - taki sam start, ta sama pozycja "na jajo", a narty cały czas muszą przylegać płasko do śniegu. Jeśli coś pójdzie nie tak - z powrotem na górę i zjazd w dół - jeszcze raz. Testy idą gładko, można powiedzieć - "jak po maśle". Kiedy kończymy, przychodzi wreszcie czas na dobrze zasłużone śniadanie."

Na 3 tysiącach nogi są jak z ołowiu
"Po śniadaniu w końcu jest trochę czasu żeby omówić wyniki testów. Rozmawiamy z moim serwisantem, Danielem Gappmaierem, ale niezbyt długo, bo chcę jeszcze przygotować się do treningu Super-G. Wiem, że tutaj mam potencjał - i możliwości. Mogę być mocny. Moim celem w tym sezonie - poza oczywiście konkurencjami technicznymi - jest puchar w super kombinacji.
Po treningu na stoku i chwili drzemki w porze lunchu, przychodzi czas na popołudniowy trening fitness. Po wyczerpującym przedpołudniu nie zawsze ma się ochotę na ćwiczenia, ale ja za długo już trenuję, żeby nie wiedzieć, czym grozić może brak mobilizacji. Jesteśmy na wysokości 3 tys. m n.p.m. Jeśli po treningu nie rozluźni się mięśni, na drugi dzień nogi będą ciążyły jak ołów."

Forma wciąż w górę i w górę
"Wieczorami mam czas na oglądanie nagrań video i podsumowanie kolejnego dnia. Czuję jak w szybkim tempie moja forma rośnie, a testowanie i "ustawianie" sprzętu przynosi wyniki. Już w tej chwili czuję się bardzo dobrze na nowym sprzęcie Fischera."

Źródło: Fischer
Opracowanie: skionline.pl

skionline.pl

powrót

Zobacz
Galeria: Fischer 07/08
Fischer 07/08
Fischer 07/08
Fischer 07/08
Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


poprzedni kwiecień 2024 następny
Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930
najbliższe zawody
dodaj wydarzenie
Szukaj
Wiadomości: w:
Skijumping.pl
sportowebeskidy.pl