skionline.plsport wiadomości Wyślij link znajomemu Wydrukuj Dodaj komentarz

Tak krawiec kraje...

2003.10.02
Echa decyzji Andrzeja Bachledy juniora o zakończeniu kariery alpejczyka
- Nie, nie czuję się rozgoryczony. Dzisiaj może jestem trochę smutny, ale optymistycznie patrzę w przyszłość - mówił "Dziennikowi" Andrzej Bachleda junior, ogłaszając, że kończy karierę alpejczyka.
Wśród przyczyn tej decyzji, Jędrek podał brak motywacji do kolejnych lat treningów i startów na zasadach, jakie dotychczas obowiązywały. Jego słowa o złej organizacji szkolenia alpejczyków w ramach kadry zabolały działaczy Polskiego Związku Narciarskiego. Twierdzą, że nie można im zarzucać braku zainteresowania tym zawodnikiem. - To, o co Bachleda prosił, otrzymywał. Staraliśmy się zapewnić mu jak najlepsze warunki w ramach naszych możliwości. Oczywiście, zawsze może być lepiej, my też byśmy chcieli zorganizować wszystkim naszym narciarzom szkolenie na najwyższym światowym poziomie, lecz tak krawiec kraje... - tłumaczy sekretarz generalny związku Jacenty Kowerski. Wylicza, że właśnie na życzenie Bachledy został zatrudniony trener Erik Pechoux, jedyny szkoleniowiec związany kontraktem z PZN, który miał w obowiązkach zajmowanie się tylko jednym zawodnikiem. - I wszelkie zobowiązania finansowe wobec niego zostały wypełnione - zapewnia Kowerski, dodając, że, podobnie jak alpejczyk, trener otrzymał ubiór narciarski dostarczony przez jednego ze sponsorów związku. - Obaj w sezonie zimowym mieli do dyspozycji volkswagena, nie robiono im trudności z rozliczaniem niezbędnych wydatków i diet.

Ale, przypominając opublikowane wczoraj w "Dzienniku" słowa Bachledy juniora, alpejczyk nie skarżył się na brak pieniędzy. Raczej czuł się osamotniony w swych wieloletnich staraniach o dogonienie światowej czołówki. Na pewno wpływ na to osamotnienie miało miejsce zamieszkania, wszak jego bazą są Alpy Francuskie. Trudno się mu dziwić, że - mimo propozycji ze strony PZN o wspólnych treningach z innymi polskimi zawodnikami - wolał szukać możliwości współpracy z silnymi i profesjonalnie zorganizowanymi ekipami z Francji, Szwecji czy Norwegii.

- Podczas ostatniego pobytu w siedzibie związku w Krakowie Bachleda sam dzwonił do norweskiego związku, by zorientować się, czy możliwa jest taka współpraca. Mieliśmy kontynuować starania, lecz po informacji, że nosi się z zamiarem zakończenia kariery, zarząd podjął uchwałę, by je wstrzymać do czasu wyjaśnienia tej kwestii. Ponieważ nie otrzymaliśmy od Andrzeja Bachledy żadnego zawiadomienia na piśmie, do 31 października nadal traktujemy go jako pełnoprawnego członka kadry narodowej - dodaje Kowerski.

Zapewne dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie do życia w kadrze męskiej takiej grupy, jaka właśnie powstała wśród kobiet (czterema alpejkami zajmuje się sztab pięciu osób). Warto jednak zauważyć, że w gruncie rzeczy ta grupa powstała dzięki staraniom ojca jednej z alpejek (Katarzyny Karasińskiej) i pieniądzom pozyskanym od sponsorów (80 procent budżetu). Ludziom, którzy chcą pomóc nie tylko Bachledzie, ale także garstce pozostałych polskich alpejczyków, na razie takiej determinacji, a może po prostu możliwości, zwyczajnie brakuje.

KRZYSZTOF KAWA


Dziennik Polski www.dziennik.krakow.pl

skionline.pl

powrót

Aktualne wiadomości w twojej poczcie!
Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowy,
bezpłatny narciarski serwis informacyjny skionline.pl
dopisz się do naszego newslettera.


poprzedni maj 2024 następny
Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031
najbliższe zawody
dodaj wydarzenie
Szukaj
Wiadomości: w:
Skijumping.pl
sportowebeskidy.pl