grzechu82

Kupiłem we Wrocławskim sklepie internetowym wersję z 2016r. za 1279 - taka sama cena z tego sklepu na popularnym polskim serwisie aukcyjnym. Bardzo fajna obsługa, narty były gotowe do jazdy od razu po odebraniu przesyłki (tak się dogadałem ze sprzedającym). Wiązania marker 4motion 10 - nie rentalowe, ale mi to nie przeszkadza i tak tylko ja na nich będę jeździł. Do przestawienia na inną długość skorupy potrzebny śrubokręt krzyżak - do 20mm różnicy wystarczy ustawić tylne wiązanie, jeśli więcej to trzeba zsunąć wiązanie z płyty. Jednak nie jest to trudne i po przeczytaniu manuala robię to z zamkniętymi oczami. Są to najlepsze narty na jakich do tej pory jeździłem.

Głupio pisać 3-ci raz po sobie, ale co tam, niech zostanie dla potomności jakby ktoś miał podobny dylemat. Kupiłem zestaw RTM 75is 166cm + buty Fisher RC Pro 100 (wspomniane na liście HEAD-y nie przypasiły). Dzisiaj zestaw przetestowany (6h dobrej jazdy). Jestem bardzo zadowolony! Narty szybkie, zwrotne, nie myszkują. Ekipa z którą jeżdzę po 4h powoli się wykruszała, a mi ciągle było mało! Co tam kawa, musiałem być na stoku :). Gdyby nie Wy, to kupiłbym pewnie narty za krótkie. Jeszcze raz dzięki! - wiszę Wam wszystkim browara!

Byłem na stoku, przetestowałem Rossignol Eperience 76 w długości 166 (volkli niestety nie mieli) a nawet kolega odstąpił mi na kilka zjazdów nówki Fischery progressory 800 w długości 173. Faktycznie mieliście rację nie muszę bać się długości 166 - jeździło mi się na nich wręcz bardzo dobrze. Jednak na progressorach nie byłem w stanie już jeździć - narty dużo opieszalej wchodziły na krawędź - jeśli chciałem jechać ciaśniejszym łukiem to musiałem posiłkowac się pługiem. Jeszcze raz dzięki za pomoc!

Super, dziękuję Wam za opinie. Są one jednomyślne na rzecz dłuższych nart - przyznam, że jestem zdziwiony - większość moich znajomych jeździ na nartach o długości "do brody" a najwyżej "do nosa" - a kilku z nich na prawdę wymiata (dodam, że nie jeżdzą na slalomówkach a na zwykłych allroundach/allmountainach). Ja tylko raz jeździłem na jkichś starych dechach dł ok 160 i efekt był taki, że mimo mocnego dociskania goleniami buta "jak pan instruktor przykazał" deski mocno klepały czubkami - być może stąd moje obawy co do większych długości. Wybiorę się na stok - odnośnie okolic to najbliżej mam Czarnego Gronia - i tam też wypożyczę dłuższe narty i zobaczę jak się na takich czuję. Co do mojej oceny to nie dam sobie więcej jak 3+ jak nie będę jeździł na czerwonych stokach - a na te niestety jeszcze jest za wcześnie.

Super, dziękuję bardzo za Wasze opinie - w zasadzie to wszyscy, z kim bym nie rozmawiał, polecają 75is. W sklepie również ten model mi polecono. Więc tu sprawa jest już dla mnie jasna. Natomiast co do długości: 159 to jest -15 od mojego wzrostu i taką nartę mam idealnie "do nosa". Długość 166 to jest -8 mojego wzrostu i taką nartę mam "do czoła". Moja waga to 77kg i stanowi raczej "górny pułap" - w okresie letnim zwykle waże 74kg. Biorąc to pod uwagę, oraz to, że jestem raczej początkujący niż średniozaawansowany czy 166 nie będzie za długa? Turysta - stwierdziłeś, że 159 będzie za mało - ale czym się to może objawiać - narty mogą być niestabilne? Myślę, że to jest przyjęte w domniemaniu, ale napiszę, że chodzi tylko i wyłącznie o rekreacyjną jazdę w moim wykonaniu i to nigdy się nie zmieni. Nie umiem natomiast powiedzieć czy moje aktualne średnie łuki będą stawać się bardziej ciasne czy szerokie w miarę zdobywania umiejętności więc zależy mi pod tym kątem na jak najbardziej uniwersalnych deskach. PS wiem, że na takie pytania nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, ale każda opinia będzie pomocna - również na ich podstawie sam podejmę (mam nadzieję) dobrą decyzję. Dzięki z góry!

1. Płeć - M 2. Wiek - 35 3. Waga - 77 4. Wzrost - 174 5. 3 sezony, tylko PL stoki niebieskie kilka dni rocznie 6. Moje umiejętności określam na 3+ 7. Moje buty to - Head New Edge 75 8. Rossignol T-power cobra 150, Nordica easy move 153, Volkl sensor 7.0 154 9. Średnia prędkość, średnie łuki 10. Volkl RTM 73 15/16 159cm vs Vokl RTM 75is 16/17 159cm 11. Mój budżet na narty to 1300 PLN Nie chcę już wypożyczać (z powyższych najlepiej jeździło mi się na sensorach) - tak wiem, wiem wszystkie były za krótkie i w ogóle to były stare, wyklepane naleśniki. Nie chcę też używek (nie będę płacił połowy ceny nowych desek za wyklepane w Austrii rentale). W tym sezonie będę miał możliwość spędzenia znacznie więcej czasu na PL stokach w dodatku zawsze z instruktorem + przynajmniej jeden wyjazd na Słowację. Dlatego padła decyzja, że kupię swoje nowe narty. Wiem, że RTM 73 na pewno będzie dobry "na dzisiaj". Jednak ja szukam narty "na dzisiaj i jutro". Dlatego pytam, czy RTM 75is będzie dla mnie "do opanowania" - czy jednak biorąc mój (jednak niski) poziom spowoduje, że te deski "wysadzą mnie z siodła" i nigdy już na narty "nie wlezę". Najchętniej posłuchałbym opini osób które jeździły na przynajmniej jednych w ww nart. Moim celem w tym sezonie jest doszkolenie na tyle abym spokojnie jeździł sobie na czerwonych stokach. Z góry dzięki wielkie za wszelkie konstruktywne uwagi!