Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

mały1234

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mały1234

  1. mały1234

    Szczyrk dla początkujących

    najlepiej uczyc sie na kuligu jak ktos nie ma wpoblizu gór , ja zawsze za małolata jak miałem od 6 do 15 lat byłem ciagany przez samochody, ciagniki, konie, po wiejskich zasnierzałych drogach zawsze podpinałem sie na samym koncu i powiem iz poczatkowo cały czas miałem gleby ale z czasem nauczyłem sie tak jezdzic i nawet pozniej ciagali mnie coraz szybciej nawet 80/90km na godzine to pozniej szybciej sie auto wrowie znalazło niz ja sie wywaliłem ,generalnie od 6 do 15 roku zycia jezdziłem sporadycznie ,czyli nie kazdy rok jezdziłem ale tego sie nie zapomina jak jazdy na rowerze mysle wiec w odstępie tych lat miałem moze z 5 lat gdzie miałem zajawke na kuligi , I najlepsze jest ze mieszkam 300 km od gór i zawsze chciałem kiedys sprobowac wgorach czy dam sobie rade , az w wieku 28 lat wybrałem sie wgory wcelu spełnienia marzen po 13 letniej przerwie gdzie niemiałem kantaktu wogole z nartami ,wiechałem na sam szczyt szczyrku ,po czym 10 min. zaczełem obserwowac ludzi jak sobie radza i jednoczesnie probojac sobie przypomniec jak to sie jedzie , i wiecie co wam powiem,? po pierwszych 25 metrach dotarło do mnie i poczułem juz taka pewnosc siebie ze wpołowie stoku ,wszyscy mnie juz wkurzali bo musiałem ich wymijac bo za wolno jezdzili i podjezdzali mi co kawałek wpierwszym zjezdzie wywaliłem sie jeden raz ale to tylko przez to ze mi dziecko sie przed de mna wywaliło i musiałem go wyminac kosztem mojej wywrotki ale od tamtej pory mam juz 32 lata i jezdze co roku po dwa razy na rak i ani razu sie jeszcze niewywaliłem ,moze to zabrzmiec arogancko i miec charakter wywyzszania sie ale nie o to mi chodzi wtym przekazie , zauwazyłem ze duzo zalezy od głowy i osrodka odpowiedzialnego za koordynacje ruchowa , niekazdy ma ja taka sama tylko nieliczni sa krolami stoków reszta jezdzi ostreoznym schematem i niektórzy wogole nigdy sie nienaucza , ale chyba mysle ameryki nieodkryłem chciałem tylko powiedziec mozna sie nauczyc jezdzic na nartach niekoniecznie majac blisko gory i polecam kazdemy poczatkujacemy wjechanie na stok i przez pierwsze 15 min obserwowanie ludzi jak sobie radza i wyobrazanie sobie tych ruchów jakie oni robia po czym samemu probowac , ogólnie wmoim mniewaniu to mozna dac komus kilka wskazuwek ktore moga pomóz ale jak sam niezałapierz to niepojdzie a te wszystkie trenerzy co ucza ludzi na stokach i po podsłuchiwaniu niektórych , stwierdzam ze to jest niepotrzebne nikomu , bo np.posługujac sie na swoich przykladach kiedy pojechałem ztrzema znajomymi gdzie zaden nigdy niejezdził na nartach i ktorzy kazdy znich wzieli po kilka godzin nauki jazdy , stwierdzam ze wydali kase wbloto , bo po kilku zjazdach znimi i co 50 m upadkami nic sie nienauczyli , ale po samozaparciu i posłuchaniu kilku moich prostych rad typu niepoddawaj sie , po trzecim zjezdzie samemu zaczeli łapac i czy bez i czy z instruktorem to mysle ze załapali by wtym samym tempie,polecam tez przed zjazdami wypic troszke alkocholu gdzie nieraz zauwarzyłem ze działa to jak magia i niektórzy po piwku z totalnego pierwszaka przemieniali sie odrazu wdobrych narciazy hmmm moze dziwne i smieszne ale wiem co widziałem lecz pewnie nie wkazdym przytpadku sie sprawdzi ale nic nie szkodzi sprobowac ;)pozdrawiam
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...