Witam!
W zeszły piątek wybrałem się ze znajomymi na Soszów, aby w miłej atmosferze(sic!) pojeździć 1 dzień na nartach. Niestety zamiast oczekiwanej frajdy z jazdy mieliśmy do czynienia z inną. Otóż wtedy to na Soszowie przebywała grupa biura podróży FRAJDA (o czym z dumą informowały jasnozielone kamizelki w które poubierali wszystkie dzieciaki). Ale jeśli o mnie chodzi była to raczej grupa zdezorganizowana...oto kilka przykładów: 1. Grupa na oko ok. 40 zdejmuje narty, zostawia je na stoku i idzie się bawić w śniegu. Narty w pięknym porządku,para koło pary, zajęły tak z pół stoku. 2. Dzieciaki w grupach po kilkanaście zjeżdzają z instruktorami w dół. Taka grupa zatrzymuje się centralnie na środku trasy, instruktor gada w najlepsze przez telefon, dzieciaki nine wiedzą co z sobą zrobić i tak sobie stoją niczym i nikim się nie przejmując.
Sorry, ale ja na taką imprezę to swoich pociech bym nie wysłał. Widać było niedouczenie i brak jakiekolwiek pomyślunku i opiekunów.
Pozdrawiam wszystkich którzy byli na Soszowie w tym czasie i mimo wszystko spędzili miłe chwile na deskach:-)