Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

martina

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez martina

  1. Trudno sie mowi, max 1000 zl jestem w stanie wylozyc, moze z czasem uzbiore wiecej na cos bardziej ambitnego. Ale czekajcie, czekajcie.. slalomki?! Nigdy na takich nie jezdzilam, one sa dla ekspertow. A ja ekspertem jestem? No nie wiem... Raczej zalicze siebie do sredniozaawansowanej grupy narciarek [to jest moja opinia, moze instruktor zaliczylby mnie do wyzszej/nizszej] Nie wiem czy dam rade na takich slalomkach, tak jak mowilam - wypozyczylam nowe narty i nie od razu wymiatalam na nich - potrzebowalam troche czasu zeby sie przyzwyczaic, tak samo ma byc z tymi slalomkami? Tak w ogole to wg. rodzicow to niepotrzebnie chce kupic nowe narty 'szkoda kasy', uwazaja ze moje narty sa wystarczajace. Maja racje? [hehe, nie chce poslugiwac sie waszym forum, zeby 'wygrac' dyskusje z rodzicami, chce po prostu wiedziec dla samej siebie - czyli czy warto wydawac kase na nowy sprzet ]
  2. A jaki miala model? Hmm, to moja waga ma az takie duze znaczenie? No gruba nie jestem, waże jakies 63 kg, ale z czasem ta waga moze sie zwiekszac, a wzrost juz nie BTW. Ten link z allegro, to nie moja aukcja, pisze zeby nie bylo. Czyli zero reklamy hehe.
  3. Jak w temacie, kolejny 'żółtodziób' ma problem z doborem nart. Może zacznę od siebie, może to wam to w czymś pomoże. Mam 17 lat, jeżdżę na nartach [nie na snowboardzie! dziwne?] od 8 roku życia, co roku spędzałam co najmniej tydzień na stoku. Czyli śmiało mogę siebie zaliczyć do grupy średnio zaawansowanej. I w tym problem - od kilku lat mam nieodparte wrażenie że się 'zatrzymałam' i już więcej nie mogę się nauczyć. Obwiniam o to moje narty, nie wiem czy mam racje. Początków uczyłam się na klasycznych nartach, potem przeszło się na carvingi. Nie narzekam aż tak bardzo na moje obecne [salomon Verse 7 z sezonu 00/01 lub 01/02? nie mogłam znaleźć dokładnego opisu tych nart, więc pozwolę sobie wkleić zdjęcie tych które obecnie mam: http://allegro.pl/item264475546_salomon_verse_7_170cm_n_o_w_e_w_f_o_l_i_i.html ,a tu macie właściwości tej narty, bardzo podobnej do tej, która mam - http://www.skionline.pl/sprzet/?ids=&co=kolekcje_narty&id_grupy=106&id_modelu=130] Ale chciałabym więcej... Chciałabym głębiej wchodzić w skręty i przede wszystkim mieć pełna kontrolę nad nartami. I nie bać się że narta mi odjedzie. Oraz co najważniejsze - czerpać pełną przyjemność, a nie klnąć przy wyciagu że narta znów mi odjechała. Na moich obecnych dam rade w miarę ostro skręcać, czyli to co uwielbiam, tak że mogę rekawicami/łokciami? dotknąć śniegu. Ale tylko w idealnych warunkach [stok jest 'lekko' zajeżdzony] Jak jest lód, to już kaszana - narty mi w ogóle się nie trzymają, ślizgam się na nich tak jak na łyżwach. Nie za bardzo nadają też jak pada śnieg... Nie da sie na nich skręcać bo sie przewalę [a może nie umiem?! przynajmniej nie na tych nartach...] O muldach już wolę nawet nie wspominac. Dlatego myśle poważnie nad zmianą nart, które będą nadawały się do wszystkich warunków pogodowych, takich w których się 'nauczę', dobrze byłoby gdyby nie były zbyt twarde, i co najważniejsze, dla mnie - w miarę rozsądna cena - w sklepie [GoSport mowi samo za siebie - 'eksperci' ] opowiedziałam podobna historię i sprzedawca wskazał mi najnowsze modele Atomiców i Rossignoli za 1800-2500 zl... Nie jestem zbyt zamożna, zresztą to pewnie widać po moich obecnych nartach, ale będę skłonna trochę więcej zapłacić, bylebym czerpała z nich pełna przyjemnosc. No i żeby wystarczyły na trochę dłużej. A troche ciezko mi samej wybrac narty nie testujac nich. Jakie polecacie? Czy ma to jakies znaczenie że jestem dziewczyna? Czyli mowa o damskich. W ubiegłym roku wypożyczyłam sobie dwa modele nart dla wypróbowania. Pierwsze to były 'jakieś' nowe czarne Fishery z wsciekle zóltymi napisami, byly dosyc cienkie i twarde... - mowi to cos wam? Nie podobaly mi sie, nie umialam na nich dobrze jezdzic [pewnie dlatego ze padal gesty snieg, i zjechalam na nich tylko dwa razy z powodu awarii wyciagu]. Drugimi nartami jakie wypozyczyłam były Atomic [niestety nie bylam na tyle madra zeby zapamietac model, wydaje mi sie ze to byly te, z ta roznica ze moje byly niebieskie z rozowymi kwiatami hehe - . Na poczatku nie umialam na nich jezdzic, nie moglam sie przyzwyczaic, po pol godzinie juz smigalam jak na tamtych moich Salomonach. I sie okazalo ze to narty dla poczatkujacych! Ale wrazenia mam pozytywne. Ale bardziej mnie interesuja 'bardziej ambitne' zebym sie wiecej nauczyla i wystarczyly na nastepne sezony. Kolejny problem jaki mam to dlugosc nart. Moje obecne maja 165. Wypozyczylam 170 ale jazda na nich byla tragedia, zmienilam na 160 i od razu lepiej. Ale slyszalam ze narty powinne byc krotsze nawet o 20 cm [mam ok 175 cm wzrostu] A, i dzięki za cierpliwość, mam nieodparte wrażenie ze za dużo napisałam i widzę że sporo takich pytań w tym dziale Pozdrawiam!
  4. Mam troche glupie pytanie... otoz tak... bylam na nartach w tym roku w murzasichlu... korzystalam z wypozyczalni (kompleks narciarski murzasichle). wypozyczalam blizzardy-ale kurcze zapomnialam jaki model! i chcialabym je kupic..... probowalam sie dowiedziec w necie-nie maja swojej stronki-(chyba). Moge powiedziec tyle o tych nartach jak juz pisalam ze to sa blizzardy, sa koloru pomaranczowego:P i nie dla poczatkujacych.. mam nadzieje ze ktos sposrod min jakies 5 tys.? uzytkownikow bedzie w stanie odpowiedziec na moje pytanie... znalazlam w necie taki model:Blizzard - SIGMA X-CROSS TI z sezonu 04/05-to mozliwe zeby wypozyczalnia miala takie cacka? polecam te wyciagi:) POZDRAWIAM:)
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...