Pomóżcie ATOMIC SL9 ? czy FISCHER RC4 RACE SL?
Mam SL9, a moj kumpel RC4 RACE. Zarowno on i ja uwazamy, ze mamy narty prawie idealne dla siebie. On jezdzil wczesniej na WC SC przez jakis czas, no i stwierdzil oczywiscie, ze jest to narta lepsza od RC, proca. Ale nie bylo go na nia stac.
Do wad FISCHERow musze zaliczyc slaba powloke, tzn gore narty. Szybko sie rysuje, lub odcinaja sie mniejsze kawalki odslaniajac biale cos, co jest pod spodem;] Nie podoba mi sie tez szata graficzna, ale na kolorze sie nie jezdzi .
Jesli chodzi o wlasciwosci trakcyjne, to jak wynika z relacji kumpla, pomocnika instruktora btw, jest bdb. Nie zaprzeczam i nie potwierdze, zobacze jak mi da kara;] Nie wiem czy FISCHER nie jest troche twardszy czasem, mozna odniesc takie wrazenie uginajac narty rekami, ale moge sie mylic :>
Co do SL9, jak juz mowilem jezdzi mi sie naprawde dobrze. Fakt, jak juz ktos wczesniej powiedzial, na lodzie moglbyby lepiej trzymac, po czesci to pewnie braki w moich umiejetnosciach;-) I wiazania... Normalnie nie byloby problemu ale... No wlasnie, dostalem narte z neoxem 310, 412 pewnie jest lepszy... Wracajac do tematu. Mialem maly wypadek na hopie i narta sie wypiela. Wpialem spowrotem i wszystko ok... oprocz mojego tylka. Na drugi dzien po jezdzie zauwazylem ze ulamala sie taka mala plytka przy przednim wiazaniu. Dziwne bo ani razu sie wtedy nie wypinalem z nart. Pewnie skutek tej gleby...
Ale nic to, wymienili wiazanie na gwarancji bezproblemowo.
Slabszy slizg? Nie zauwalylem, jezdzilismy z kumplem prawie tyle samo i tak samo i nie mozna powiedziec ze slizgi bardzo sie roznia po sezonie.
Na pewno lepsza powloka u atomica, czyt. bardziej wytrzymala na uszkodzenia, ktore przeciez sa nieuniknione w naszych kolejkach do wyciagow.
Podsumowujac narty bardzo podobne, w podobnej cenie, rozniace sie szata graficzna, jednym podobaja sie "oczojebne" motywy innym nie. Wybierajac jedna albo druga, raczej nie powinienes byc rozczarowany.
P.S. Zaznaczam, ze mowie o nartach na sezon 05/06.