Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

orm

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    109
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez orm

  1. A co to znaczy Val di Sole? To jest ogromny region...

    Jeśli Madonna, Marileva-Folgarida to ryzyko jest ogromne, bo śniegu przez całą zimę było bardzo mało,a w marcu to wszystko zacznie płynąć. Teraz jest tam od 25 cm do 60 cm śniegu: to jest nic.

    Tonale (i jego okolice np. Pejo Fonti) jest wyżej i jest więcej śniegu od 55 do 330 cm, no i jest tam lodowiec.

  2. Jeśli umiejętności na poziomie 6 to zdecydowanie Progressor 8 nie 9. Zresztą 9 to dosyć kontrowersyjne narty, wymagające i nie pasujące każdemu. Przed zakupem dobrze choć raz się na nich przejechać. Wydaje mi się że są do wypożyczenia w Jurgowie: i 8 i 9. Nordica jest zdecydowanie droższa do Fischera i chyba nie warto przy umiejętnościach 6.

    • Like 1
  3. Dziś (sobota) byłem w Jurgowie. Wszystkie trasy otwarte i bardzo fajny śnieg: twardy, zmorożony ale bez lodu (np, może w dwóch miejsca trochę lodu wyszło). Ludzi mało, praktycznie bez kolejek -- tylko raz w południowym szczycie musiałem zaczekać chwilke do krzesełka. Tak około 13 zaczął padać śnieg i no niestety bardzo zimno: zmarzłem jak nigdy...

    • Like 3
  4. W tym roku we Włoszech do końca stycznia było po prostu bardzo kiepsko z naturalnym śniegiem, w szczególności w V.d.Sole prawdziwa katastrofa (35 cm pokryw śnieżnej 100% sztucznej). Ale ostatno chyba trochę popadało. W ostatnim tygodniu stycznia byłem w Piemoncie (Via Lattea) i poza trasami była jesień nawet na dosyć dużych wysokościach (1500 npm). Ale jeździć można było w przyzwoitych warunkach. No i w sobotę 28.01 zaczęło solidnie śnieżyć , a w niedzielę w nocy aż za Turyn autostrada była biała.

  5. Head Magnum to jest raczej do krótkiego skrętu: promień przy 170 13,5 m, Racetiger RC (tegoroczny model) ma przy 170 promień 16,1: a więc różnica jest dość duża. Skręt uniwersalny raczej nie najlepiej pasuje do tej narty, raczej krótki, bardziej slalomowy.

    Z Twojej wagi wynika długość narty 160, ale do tego dodaje się 10 cm dla zaawansowanego narciarza i 10 cm jeśli nie ma to być narta slalomowa - czyli wychodzi że jednak 177...

    • Like 1
  6. Jak najlepiej, najwygodniej, najbezpiecznie dojechać do Arabby? Pytanie dotyczy trasy za Wiedniem. Są chyba takie możliwości:

    • w Austrii drogą E66/A2 przez Villach, a potem we Włoszech przez Dobiacco i Cortinę d'Ampezzo
    • w Austrii drogą E66/A2 przez Villach, a potem we Włoszech przez Dobiacco, Brunico i Badię
    • w Austrii przez Innsbruck, Brennero, a we Włoszech przez Brunico i Badię

    Jak to wygląda w praktyce:confused:? Będę wdzięczny za porady.

  7. Mnie osobiście Tonale niezbyt się podobało. Na tle innych ośrodków we Włoszech jest raczej słabe, chociaż trasa z Preseny robi wrażenie, ale druga strona naprawdę nieciekawa i nawet nie chodzi tu o poziom trudności tras, tylko ich układ, to że są wszystkie prawie takie same, widoki (blokowisko) itp. Oczywiści samo Paso Tonale jest połączone m.in. z Ponte di Legno i tam wygląda to lepiej. Ale 40 km dojeżdzać nie warto - w okolicy jest wiele ciekawszych i sympatyczniejszych miejsc.

  8. We włoskiej części w zasadzie wszystko jest w miarę nowe: zdarzają się orczyki, ale na uboczu (może poza jednym na Mont Fraiteve, gdzie jest dosyć fajny odcinek); można cały czas jeżdzić na wyprzęganych krzesełkach lub gondoli. W końcu nie tak dawno była tam olimpiada...

    Nieco gorzej jest w Montgenevre w dolinie po stronie Chabertona, części po drugiej stronie doliny trudno coś zarzucić.

    Ogólnie pod względem wyciągów ośredek mieści się w włoskiej średniej: nie ma takich luksusów jak 6 osobowa podgrzewana kanapa :rolleyes:

  9. Val di Sole to są Dolomity Brenta (niebędące częścią "prawdziwch", bezprzymiotnikowych Dolomitów) - oczywiście jeśli chodzi o region geograficzny. Natomiast jest to inny karnet niz Dolomiti Superski.

    Campitello di Fassa będzie o tyle lepsze, że będzie mniej ludzi.

  10. Bardzo polecam Via Lattea. Byłem kilka razy w Dolomitach, w Austrii i najbardziej podobała mi się właśnie Via Lattea. Jest to tak naprawdę 5 ośrodków o różnym charakterze, krajobrazie:

    * Souze d'Oulx: przede wszystkim średnie i łatwe trasy, stosunkowo najniżej, trochę więcej lasów, najbliżej osad (trasy zaczynają się w miasteczku). Ciekawostką jest brytyjski charakter miasteczka: wiele knajp jest włąsnością Anglików, Szkotów i Irlandczyków, dzięki czemu nie ma siesty :)

    * Sansicario: średnie i trudne z fenomenalną Olimpicą, wyżej i bardziej skalisty krajobraz

    * Sestiere: duża stacja z wysokogórskim bardzo ambitnym kawałkiem i łatwymi trasami w dolinie. Najbardziej zaludniony i znany kawałek

    * Monti di Luna: bardzo fajne trasy w lasach i ponad nimi, trochę na uboczu

    * Montgenevre: francuska część, najfaniejsza: w szczególności jej wysokogórska część (Orla skała), naprawdę wysoko, w atmosferze takich naprawdę dzikich góry. Ja jadąc trasą miałem wrażenie jakbym jechał gdzieś na swobodzie...Po drugiej stronie doliny (w okolicach góry Chaberton) też warto pojeździć: zwłaszcza jedna czarna trasa z rynną na końcu jest super. Zgodnie z francuskim zwyczajem niektóre czarne trasy są nieprzygotowywane z muldami itp. Ale też dużo łatwych tras. Dla koneserów bardzo trudny i stromy orczyk ;)

    Souze, Sansicario, Sestiere i Monti di Luna są spokojnie do objechania bez konieczności przemieszczania się samochodem.

    • Like 2
  11. Różne narty wymieniłeś:

    1. uwniwersalne z "podwójnym" taliowaniem Elan Waveflex, Blizzard Supersonic

    2. slalomki Blizzard RCS, Rossignol 8 Sl i Head Magnum. Przy czym B. jest najniższą nartą race'ową Blizzarda, a H. to taka dosyć dziwna narta: o bardzo małym promieniu i jednocześnie szeroka pod butem:71, taka jakby slalomka poz trasę?

    1. będziesz mógł sowbodnie pojechać i krótki,i długi skręt. Grupa 2. to raczej do krótkiego skrętu. W zeszłym roku byłem bliski zakupienia Elanów, ale ostatecznie zdecydowałem się na podobną nartę Fischer Progressor 8+ i w grupie 1. może to być bardzo dobra propozycja jeśli uwzględni się cenę. Ja na Twoim miejscu wybrałbym Elana albo Fischera w zależności na co dostałbym lepszą ofertę.

    • Like 1
  12. Przesadzacie z drożyzną w Zakopanem. Ceny noclegów w lecie są podobne jak w innych turystycznych miejscowościach w Polsce, nawet niższe niz np. nad morzem. Na Słowacji kwatera też kosztuje mniej więcej tyle samo.

    Trudno się dziwić że ceny parkingu wzrosły w szczycie sezonu, tym bardzie że 15 zł to nie jest jakiś kosmos (w Krk na parkingu nad dworcem 3 zł/gdzinę, choć pierwsza za darmo).

  13. Zdecydowanie polecam Progressora 8+ (ew. 800). Jest to na pewno nie bardziej rekreacyjna narta niż Viron 6.6. Producent przypisuje ją do umiejętności od 5 do 8, jeśli jeździsz 6 to masz jeszcze dużo przed sobą. A nazwa Progressor bierze się stąd że ma to być narta do robienia szybkich postępów w technice jazdy.

    W zeszłym roku zastanawiałem się nad wyborem nart i przekopałem dość dokładnie internet. Ogólnie P8 jest lepiej oceniana jako bardziej udany model niż P9.

    Na P8 przejeździłem prawie cały poprzedni sezon: większość na twardym zmrożonym sztucznym śniegu w Polsce i w Alpach głównie na czarnych i czerwonych trasach - narty nigdy mnie nie zawiodły i nigdy nie miałem wrażenia że są zbyt rekreacyjne.

    • Like 1
  14. Chciałbym zwrocić uwagę na niepozorny ośrodek w Dolomitach Alpe Lusia naprawdę warto się wybrać, a patrząc na mapki i statystyki nie konieczne tak to wygląda. Ośrodek ma bardzo przyjemną część dla początkujących i super trasy dla zaawansowanych - piękną i długą Fiamme Oro (czarna), prawie pionowy Piavac (czarna) i bardzo zabawową czerwoną Mediolanum.

    Fajne są też trasy na Latemarze/Oberregen. Zwłaszcza czerwona 5 - która jest czerwona, ale oznaczona jako Esperti - i jest to dobre oznaczenie ;).

    No i jeszcze Alpe Cermis...

    Jeśli chodzi o widoki to polecam Passo Role - chyba najładmiejszą część Dolomitów i w lecie i w zimie. Ale dla narciarza to jest średnia propozycja: chociaż czarna Paradiso jest mniam, mniam. No ale jest tylko jedna.

    Można by tak wymieniać w nieskończoność. Zgadzam się poprzednikami Dolomty są nie od objeżdzenia na jeden raz...

  15. Ja tej zimy byłem 2 razy w Alpach na zorganizowanym wyjeździe - z biura. W obu przypadkach byłem b. zadowolony.

    Pierwszy wyzjazd ze szkoleniem, z małego ale bardzo solidnego i dbającego o klienta biura Akademii Carvingu, do San Martino di Castrozza.

    Drugi raz większe biuro (Olimp), samolotem do Vialattea. Wszystko zapięte na ostatni guzik, a dodatkowy + to dostałem lepszy hotel (bo do tego co zapłaciłem nie udało im się zebrać ludzi) -- bez dopłaty :)

  16. Byłem i VdS i Schladming i zdecydowanie jeśli miałbym wybrać to wybrałbym VdS:

    * większa szansa na dobrą pogodę

    * większa różnorodność stoków (w Schaldming praktycznie brak fajnych niebieskich tras)

    * ładniejsze krajobrazy

    * symaptyczniejsi miejscowi

    * lepsze jedzenie

    Jeśli komuś przeszkadzają tłumy - choć w VdS nie ma z tym jakichś problemów, to polecam Moenę i Passo San Pellegrino.

    A poza tym oba miejsca są super. W Schladming jest jednak dobrze troszkę pojeździć po poszczególnych ośrodkach, a nie pozostać tylko np. przy Planai. Warto wyskoczyć do Flachau - to jest blisko a naprawde warto zwłaszcza wyjechać na samą górę TopLinerem, zjechać latającym Mozartem (33) i Hermann Maier Weltcupstrecke (1)

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...