Dzisiaj miałem wątpliwą przyjemność odwiedzenia stacji narciarskiej Śnieżnica. Na wstępie chciałbym uprzedzić że droga przez Dobczyce z Krakowa nie jest tak "dobra" jak zapewniają na stronie internetowej i co prawda da się nią w 1h dojechać na miejsce, jednak jest to jazda bardzo przykra ze względu na stan nawierzchni. Na miejscu jak to już w standardzie na Podkarpaciu bywa, kawałek niedawno wyrównanej spychaczem ziemi, która służy za parking, oraz dobre źródło dochodu dla właścicieli(3zł/auto). Jak bardzo źle służy okazało się przy wyjeździe, kiedy przyszło wszystkim grzęznąć po osie w błocie. Na miejscu pożyczałem narty, no i tutaj też niestety nie miałem szczęścia, pracownik wypożyczalni przeszedł samego siebie, pomijając jego kulturę osobistą, wydał mi narty nie ustawione do rozmiaru buta i nie wyregulowane. Jeżeli chodzi o trasę to jest jedna, i tylko jedna, inne dane są nieprawdziwe!! Po tej właśnie trasie jeżdżą wszyscy, a szeroko bynajmniej nie jest. Błogi nastrój od czasu do czasu przerwa głos z głośnika, który straszy śmiałków jeżdżących pod wyciągiem dotkliwymi karami...