Ja tak tylko powiem, ze aby mowic o jakiejkolwiek inwestycji, jest potrzebnych pare rzeczy:
1. zabezpieczenia dzialania inwestycji w czasie pozwalajacym na jej splate (ok. kilka lat) - brak w Szczyrku, ze wzgledu na brak umow wieloletnich
2. dokumentacja:
a)zgodnosc z planem zagospodarowania przestrzennego - brak w Szczyrkowskim planie wyciagów, czas zmiany - min. 12-15 miesięcy
b) ogolenie pojeta dokumentacja, w tym raport ekologiczny - trudno osiagalny, ze wzgledu na rygorystyczne prawo, obszar Europa 2006 obejmujący cały Szczyrk oraz lobby czesko-slowackie, ktore na pewno bedzie oponowac przeciwko utworzeniu jakiejkolwiek inwestycji
3. zabezpieczenie finansowe inwestycji - trudno osiagalne dla spolki typu SON S.A. nie posiadającej majatku trwalego, poza JEDNĄ kserokopiarka zakupiona w ubieglym roku
mozna wymieniac wiecej, ale sprawa i tak cuchnie, a skoro pseudo gorale Szczyrkowcy nei potrafia sie dogadac sami ze soba, to czego oczekiwac od nich w rozmowach z inwestorami...
Bye bye Szczyrku, sam sie pogrzebales...