Ja niestety nie dysponuję wielbądem na nartach , a stomatolog w tych czasach za drogi jest , dlatego lustrzankę zostawiam w domu , a na narty zabieram w tym roku kompakta Fuji f50 . Jadę trzeci raz do Bormio , ale już w Polsce przetestowałem ten aparat i sprawdza się niezle. Metalowa obudowa zapewnia odporność,podwójna stabilizacja obrazu pozwala i w czasie jazdy robić dobrej jakości foty i wieczorem po dobrym winku też drżenie ręki wybacza , można pyknąć foty seryjne i niezłe filmy nagrywać . No i prostota w użytkowaniu , seryjka fot i dalej jazda ...