Ciekawą kwestie dla mnie poruszyłeś - zawsze byłem przeciwnikiem kupowania nart w sklepie ,bo za drogo, ale nauczony podobnym zdarzeniem z zakupem okazyjnym tanich desek i komplikacjami z tym wynikającymi bezpośrednio na stoku czyli w sytuacji dla narciarza najmniej komfortowej staram się zmieniać deski tylko w sklepie. A w momencie kończenia się sezonu narciarskiego ceny zaczynają spadać na ziemię i można naprawdę dobrać coś dla siebie. Co by nie było off topic to te deski nadają się na śmietnik. Pora kolego odkręcić wiązania.