staszek2323
-
Liczba zawartości
414 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi dodane przez staszek2323
-
-
Dzisiaj i wczoraj nawet go naśnieżali
-
to się nazywa nerka wpisz w wyszukiwarce Hollmenkol i tam poszukaj najważniejsze żeby to były nerki do narciarstwa biegowego wtedy długo trzymają ciepło w marketach przeważnie są zwykłe szmatki na bidon
- 1
-
-
ja ty startujesz w zawodach to może robi ci różnice te 0,5s.
Dla nas zwykłych śmiertelników wystarczy smarowanie nawet bez cyklinowania:) Nie używam smarów zawsze tylko zwykłą parafinę na gorąco i daje radę A co do jazdy bez cyklinowania to kilka zjazdów i cyklinowanie zrobione, też tak często robie:)
Aż się uśmiałem jak to przeczytałem :D:D:D:D
-
byłem na wielu szkoleniach z smarowania nart i powiem że to co pokazują na szkoleniach dużo odbiega od rzeczywistości tam pokazują jak to zrobić tak bardziej ogólnie i po łepkach , a wprawa i doświadczenie przyjdzie z czasem
-
wczoraj przejeżdżałem obok Mosornego 1 samochód na parkingu stanąłem popatrzeć to warunki były dobre
-
-
witam, proszę o fachową poradę, chcę kupić narty biegowe, zdecydowałem się na model Fischer SC COMBI i buty XC CONTROL, nie wiem tylko jakiej długości narty powinienem dobrać, 197 cm czy 192 cm, dodam , żę chcę głównie jeździć techniką dowolną (łyżwa), mam 180 cm, a moja waga mieści się w przedziale 78-79 kg, proszę o fachową poradę
pozdrawiam
artur
Przy twoim wzroście narty do łyżwy powinny mieć minimum 186 cm maksymalnie mogą mieć 192 cm czyli szukaj czegoś pomiędzy 186-192 cm .Przeważnie każde narty biegowe mają jakąś rozbieżność wagową jak kupisz miękkie narty to będzie ci się rozjeżdżały źle będą się prowadzić ,przy zbyt twardych tak samo jest zły komfort narta pod stopą nie dociska do podłoża ,są problemy z odbiciem id. Jeśli masz możliwość to powiedz sprzedawcy że chcesz narty do takiej wagi i o takich wymiarach . Możesz też sam sprawdzić jeśli na narcie nie pisze to kładziesz nartę na równej powierzchni tylko nie na dywanach stajesz na nartę między ślizg a podłogę wkładasz kartkę papieru w tym miejscu gdzie masz stopę kartka powinna troszkę przesuwać się z lekkim oporem,jeśli narty będą za miękkie to będzie trudność z wyciągnięciem kartki a jeśli za twarde to kartka wyjdzie bardzo luźno
- 1
-
Już się przywitałem.
Na www.biegowki.pl/forum/ znalazłem trochę informacji na
http://www.sorba.pl/forum/viewforum.php?f=31 i jako laik trochę mi rozjaśniło sie w głowie.
Kupiłem sprzęt ale okazało się, że kupiłem "badziewie" jak to określił staszek2323 i nie ukrywam że mnie to troszke zabolało, zwłaszcza, że biega mi się całkiem dobrze.
Trzeba było nie pytać co o tym myślę. Szczęśliwego Nowego Roku
-
Byłem na Twojej stronie i stwierdzam, że jesteś fachowcem w tych tematach, ale nie wszyscy są sportowcami i nie wszystkich stać na markowy sprzęt. Ja uprawiam "turystykę przydomową" i zakupiłem właśnie taki sprzęt i jestem zadowolony. Twoje określenie " to badziewie" uważam, że jest nie na miejscu.
Chciałem kupić jeszcze taki tańszy sprzęt (dla córki) w tej firmie ale już go nie ma, a szkoda.
PYTAŁEŚ CO MYŚLĘ O TYM SPRZĘCIE TO NAPISAŁEM . TRZEBA TROCHĘ CHĘCI ,POSZUKIWAŃ ,SĄ RÓŻNEGO RODZAJU GIEŁDY I DA SIĘ KUPIĆ SPRZĘT DO BIEGANIA AMATORSKI Z PRZED 2-3 SEZONÓW OCZYWIŚCIE UŻYWANY W DOBRYM STANIE DO 400 ZŁ (BUTY ,KIJE ,NARTY Z WIĄZANIAMI) . JA TO OSOBIŚCIE MAM GDZIEŚ CZY KUPUJESZ SPRZĘT WIEKOWY CZY NOWSZY CZY NOWY
Nie tylko są badziewia w sprzęcie amatorskim ale również są badziewia w sprzęcie profesjonalnym
kupujesz parę nart za 1200 zł i nie masz żadnej gwarancji że ta narta będzie dobra ,sprawdzasz z innymi i okazuje się że narta wyczynowa nadaje się do treningu a nie na zawody
-
Ok dzięki
-
Dlaczego jest tak mało osób typujących ja typowałem i paru jeszcze moich znajomych i nie ma nas na liście typujących
-
Witam
Sprzedam Atomiki sx12 08/09 z wiazaniami neox412 używane prze mnie zaledwie kilka dni.
Wszystko bardo fajnie ale jakaś cena by się przydała
-
Na Żarze są dobre warunki i od 10 rano naśnieżają
-
Z moich obserwacji tej pogody to za często ona się nie sprawdza aczkolwiek delikatnie mylić się to rzecz ludzka
-
Ale pokrywa się skurczyła o 10cm Ja się tam chyba przejadę w poniedziałek, kiedy będą już mrozy i będzie podkład + warstwa puchu.
Jak jeszcze do poniedziałku będzie czynny nie patrz na kamerki i opisy na stronie PKL bo to się trochę różni od rzeczywistości patrzyłem teraz wieczór to albo mi się zdawało albo już parę przetarć było jak nie dosypią śniegu to na głównej trasie na pewno za dobre warunki nie będą
-
jak na razie to bez żadnych problemów można jeździć na Żarze
-
Głowa do góry. Wg naszych prognoz: http://www.skionline.pl/pogoda/?co=pogoda&tab=prognoza&id_miejscowosci=23 od czwartku wraca zima.
Te nasze czy tam wasze prognozy to się za bardzo nie sprawdzają
-
Żywiec - widoczność dostateczna pada deszcz +3
-
I dla tego między innymi nie jeżdżę w takie ośrodki jak Scyrk itd bo się nie chce denerwować
-
wszystkiego najlepszego
- 1
-
Na kamerce z Żaru widać, że sezon dla geologów właśnie się zaczął Już widać ciemniejsze plamy.
ciekawe na jakiej kamerce to widziałeś
-
http://www.sorba.pl/Katalog-zima/narty-biegowe/339-Narty-biegowe-komplety/Narty-biegowe-Kom32-Rover-64Skol203NN75.html
mam 175 cm i 68 kg i zastanawiam się czy narta 195cm z przedziałem wagowym 80-89 kg byłaby odpowiednia? bo ta w której wagowo mieszczę się ja jest zbyt krótka.
Kolejne pytanie: czy komplety proponowane to coś na co warto zwrócić uwagę czy jest to sprzęt który "nie schodzi" ?
Chodzi o to że narta musi mieć odpowiedni docisk do podłoża żeby było dobre odbicie i nie uciekała jeśli będziesz miał za twardą to nie będziesz mógł docisnąć środka narty do podłoża i będzie ci ślizgała w tył poszukaj u jakiś lepszych producentów Salomon albo Fischer albo u takich które mają rozmiarówki pod twoje parametry zobacz sobie na buty i wiązania Salomona bo te to badziewie źle będzie ci się na tym biegać
- 1
-
Gwizdoń Magdalena Wygrała zawody PUCHARU ŚWIATA pruba przedolimpijska
w Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
Napisano · Edytowane przez staszek2323
ZAWODNICZKA NASZEGO KLUBU BLKS ŻYWIEC WYGRYWA PUCHAR ŚWIATAInformacja Onet.pl Tomasz Kalemba, Eurosport.Onet.pl Odkąd trafiła do biathlonu zapowiadała się na znakomitą zawodniczkę. Potwierdziła to zresztą swoimi startami. Do historii rodzimego biathlonu przeszła jako pierwsza polska zawodniczka, która wygrała zawody Pucharu Świata. Miało to miejsce 1 grudnia 2006 w szwedzkim Oestersund. Potem jednak przyszedł głęboki kryzys. Po ponad sześciu latach Gwizdoń powtórzyła wynik z Oestersund na próbie przedolimpijskiej w Soczi, wygrywając sprint. A jeszcze kilka tygodni temu była jedną z antybohaterek polskiej sztafety na mistrzostwach świata w Novym Mescie. Jej fatalne strzelanie spowodowało, że Polki przestały się liczyć w walce o medal. Gwizdoń to najstarsza zawodniczka w naszej ekipie. 33-latka przygodę z biathlonem zaczynała równo 20 lat temu, w 1993 roku. Niezmiennie z jej karierą związany jest trener Stanisław Kępka, który do niedawna był szefem wyszkolenia w Polskim Związku Biathlonu.- Odnośnie Magdy Gwizdoń, sytuacja była jasna, bo wtedy był inny system, który pozwalał na to, że można było rozwijać i przeglądać młodzież w na wielu terenach w szkołach. Można było dla nich organizować szkolenie. Były na to środki. Można było takie perełki wyławiać - mówi Kępka w rozmowie z Eurosport.Onet.pl. - Magda odkąd trafiła do biathlonu rokowała, że będzie dobrą zawodniczką. Była przecież mistrzynią Polski w kategorii młodziczek w biegach narciarskich. W tym samym roku zdobyła też - jako młodziczka - mistrzostwo Polski juniorek młodszych w biathlonie. Jako jedyna w historii startów w IBU była na wszystkich mistrzostwach świata juniorów przez pięć kolejnych lat. Wtedy nie było jeszcze rywalizacji juniorów młodszych. Pokazywała cały czas, że jest bardzo uzdolniona i rokującą duże nadzieje zawodniczką - dodaje.Gwizdoń zatem już od juniorskich czasów rokowała nadzieje na dobry wynik. Wprawdzie indywidualnie nie zdobyła żadnego medalu, ale za to wywalczyła go w sztafecie na mistrzostwach świata juniorów.Szybko też przyszły niezłe wyniki w Pucharze Świata. W sumie aż sześć razy stawała na podium w tych zawodach.- To wszystko się dobrze toczyło i rozwijało, choć w pewnym momencie nie poszło do końca tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Nie wykorzystano tej sytuacji, kiedy stawała na podium zawodów Pucharu Świata, kiedy wygrywała w Oestersund. Programy szkoleniowe i trenerzy nie poszli za ciosem. Zostało to w jakiś sposób zahamowane i zmarnowane. To była nasza największa bolączka. Potencjał Magdy nie został do końca wykorzystany - mówi z goryczą Kępka.Do momentu zdobycia tytułu wicemistrzyni świata przez Krystynę Pałkę Gwizdoń była najbardziej utytułowaną polską zawodniczką. Mówiono o niej "żywa legenda kobiecego biathlonu w Polsce".W pewnym momencie jednak jej kariera znalazła się na zakręcie. Kto wie, czy przełomowym momentem nie były mistrzostwa świata w 2008 roku w Oestersund. Tam zajęła siódme miejsce w sprincie, ale mogła nawet sięgnąć po medal. Mogła, gdyby nie pomyliła trasy, jak kilka innych biathlonistek.Trener Kępka uważa jednak, że ta sytuacja nie podłamała jej. Polka zniknęła jednak na kilka lat ze światowej czołówki, do której wróciła dopiero w tym sezonie.- Magda w tym sezonie zrobiła dwukrotnie większą pracę niż w poprzednim. Ostatnie sześć lat nie była trenowana, tylko męczona. Teraz wykonała dużo więcej pracy, cięższej, a przecież jest zawodniczką starszą. Nic nie odpuszczała. Na bazie świeżości nie biegałaby tak równo i dobrze jak teraz. Ona w ten sposób będzie biegała do końca sezonu. Tego się nie obawiam. Trzeba było wykonać tę ciężką pracę. Jest mniej zmęczona, inaczej biega niż wtedy, kiedy mniej trenowała - mówi Trener Kępka, któremu Gwizdoń zawierzyła i wróciła do indywidualnych treningów z nim od 1 kwietnia 2012 roku.W poprzednim sezonie Gwizdoń ledwie znajdowała miejsce w kadrze na zawody Pucharu Świata. Startowała słabo. Dlatego też wcześniej wróciła do kraju, by trenować pod okiem swojego klubowego trenera.- Pojechała na ostatnie dwa Puchary Świata do Skandynawii przed mistrzostwami świata w Ruhpolding. Pojechała tam walczyć o udział w tej imprezie. Gdyby tam się nie zakwalifikowała, być może byłby to dla niej koniec kariery. Dlatego popracowała. Zmieniliśmy program treningów. Pojechała do Skandynawii, gdzie była liderką polskiej reprezentacji. Strzelała bezbłędnie, miejsca były wysokie i wywalczyła miejsce w kadrze na MŚ, gdzie pokazała bardzo dobrą dyspozycję - wspomina Kępka.To właśnie ten szkoleniowiec wyciągnął ją z dołka, w jakim się znalazła. Od 1 kwietnia ubiegłego roku Gwizdoń realizuje jego plan treningowy, który ma rozpisany co do minuty. Zgodził się na to trener kadry i szef wyszkolenia Adam Kołodziejczyk oraz Polski Związek Biathlonu. Jak widać, to się opłaciło, bo z Gwizdoń znów trzeba się liczyć na biathlonowych trasach.- Z tej szarości, w jakiej się znalazła, można było wyciągnąć ją wcześniej. Dzisiaj jest czołową biegaczką wśród biathlonistek. I to jeszcze nie jest koniec. Jeżeli do igrzysk w Soczi wszystko będzie w porządku i będziemy dalej tak pracowali, to ta forma powinna być nie gorsza niż w tej chwili. A jeśli uda nam się jeszcze ustabilizować strzelanie, co też jest istotną sprawą, bo u niej każde pudło mniej, to walka o medale, to może być naprawdę znakomicie - przekonuje Kępka.Szkoleniowiec ten rzucił na szalę swój cały trenerski autorytet. Ale opłaciło się.- Kariera Magdy jest długa. Ma na koncie wiele medali MP i wiele osiągnięć na arenie międzynarodowej. Jeśli dzisiaj widzimy, że po pięciu-sześciu słabych latach, Magda dalej podejmuje walkę i wciąż widzi szansę zaistnienia w biathlonie, wierzy w siebie i wie, że stać ją na więcej, to znaczy, że to jest zawodniczka, która ma charakter. Nie boi się wyzwań, nie boi się pracy. Jest zaangażowana we wszystko co robi. Dostała szansę od związku i mogła popracować indywidualnie. Gdyby związek wówczas odmówił wówczas, to nie byłoby tego sukcesu – ocenia Kępka.Gwizdoń wygrała w Soczi, gdzie za rok odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie. To będzie prawdopodobnie dla tej zawodniczki ostatni start na tej imprezie. Na razie biathlonistka z Lalik nie myśli jeszcze o igrzyskach, ale wciąż ma wielkie niespełnione marzenie. Nie ma na swoim koncie ani medalu olimpijskiego, ani mistrzostw świata.