Co do smarowania nart: nie polecam świeczki, parafafiny, etc. Od tego ludzie wymyślili specjalistyczne smary (w tym wypadku najlepszy jest miękki smar bazowy). Inne wynalazki zawierają syfy, które są szkodliwe dla ślizgu narty.
Stare żelazko? A skąd wiesz, że trzyma odpowiednią temperaturę? Że nie spalisz ślizgu? Widziałem niejeden zjarany ślizg w życiu - właśnie przez amatorów noname'owych ruskich żelazek.
Pozdrawiam.